Muzyka bardzo głośna, dialogi u jednych cichutkie, u innych znowu głośne. Oglądałam z pilotem w dłoni i cały czas regulowałam dżwięk. Gdyby nie to, to moja ocena byłaby wyższa bo film jest bardzo ciekawy i dobrze zagrany. Mnóstwo dobrych, znanych aktorów. Młody Linda jak za nim nie przepadam to uważam, że tutaj jest świetny. Podoba mi się ponadto, że w Crimen wspomina się o zdobyciu przez Polaków Moskwy, i aż mnie to dziwi bo z tego co wiem to w PRLu trzeba było o takich wydarzeniach milczeć, a tu proszę, jednak nie milczeli.
Zgadzam się. To chyba jedyna rola Lindy jaką polubiłam. Na zawsze będzie mi się kojarzyć z Tomaszem Błudnickim. Frycz też gracko się sprawił.