przewidywalnosc tego (i w ogole sam fakt) ze na bank za kazdym razem cos nie wyjdzie jest mega nudna i wkurzająca. fajny pomysl zepsuty dluzacym sie wykonaniem i scenariuszem
Dokladnie mam takie same odczucia. Wlasnie jestem po 4-tym odcinku i rece opadaja. Miał goscia na widelcu, mogl zrobic 1000 rzeczy zeby go zatrzymac, wlacznie z prosba o wsparcie, ztaranowaniem, ale nie - musial wybrac taka opcje zeby pociagnac fabule dalej.
Totalna amatorszczyzna.