PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=470293}

Czas honoru

8,0 87 356
ocen
8,0 10 1 87356
Czas honoru
powrót do forum serialu Czas honoru

Od 14 odcinka Wandę gra inna aktorka. Co się stało z Ostaszewską? Nie chciała dalej grać czy jej nie chcieli? Ktoś wie?

ellia2

Maja Ostaszewska zaszła w ciążę i nie mogła dalej grać, chociaż chciała. Podobno nakręcili nawet pierwsze sceny z jej udziałem, ale ponieważ to była seria, kiedy Wandę bili i gwałcili na Pawiaku, to na dłuższą metę nic by z tego nie wyszło.

Arya_2

Dzięki za odpowiedź. Strasznie nie mogę się przyzwyczaić do tej nowej aktorki. I dlaczego taka brzydka?!

ellia2

Też się dziwię... Różdżka w ogóle nie pasuje do klimatu filmu, Ostaszewska była idealna

ocenił(a) serial na 8
Teocokacytyl

To prawda, ale i Różczka też daje radę.
Swoją drogą to ja osobiście jestem bardzo zaskoczony tym jak wielu fanów Różczki jako Wandy jest na facebooku. I choć jest to większość młodych ludzi, to i tak robi to na mnie wrażenie. Ja sam osobiście dużo bardziej cenię i wolę Ostaszewską.

Ertix_Poke

Ostaszewska ma moim zdaniem idealnie pasującą urodę do tej roli, w ogóle jakby była żywcem wyjęta z tamtych lat.

ocenił(a) serial na 8
Teocokacytyl

Dokładnie, chociaż i Różczka wpasowuje się swoją urodą do serialu (zaznaczam też, że początkowo miała grać Rudą). Może nie zupełnie do postaci jako znanej aktorki, ale naprawdę jest w porządku. :)

Teocokacytyl

Ja bym nawet powiedziała więcej: Wanda z drugiego sezonu jest jak po praniu mózgu. Pusto jej z oczu patrzy, na twarzy ani śladu po traumach, jej mimika kompletnie nic nie wyraża. Taka głupiutka aktoreczka. Nie umywa się do pierwszej Wandy.

ocenił(a) serial na 8
EvilS

Naprawdę? Imo bardzo przekonująco zagrała sceny tortur na Pawiaku, było widać strach. Brakowało mi tylko u niej takich manier jak z teatru - ona w niebezpieczeństwie i przerażona, ale w gruncie rzeczy nadal pozostaje aktorką (patrz: odcinek 11).
Co do mimiki to się po części zgodzę, ale to też nie jest tak do końca jej wina. Ostaszewska wywodzi się z rodziny artystycznej to i nic dziwnego, że gra świetnie. Różczka po prostu wykonuje swoją pracę, potrafi słuchać uwag i stara się. Nic dziwnego, że i postać po zmianie aktorek się tak zmieniła.

A poza tym spróbujcie postawić się na jej miejscu. Magda już od początku zazdrościła Mai wszystkiego. Ciekaw jestem co Wy byście zrobili gdyby przyszło Wam grać rolę po kimś do kogo naprawdę macie szacunek i nie chcielibyście go udawać.

A czy ja wiem czy się nie umywa..? Różczka jest imo bardziej naturalna w okazywaniu miłości. Ostaszewska zaś jest aż za nadto wyniosła (oczywiście lubię to u niej), więc podejrzewam, że i miłość okazywałaby w taki .. hmm.. ''poważny'' sposób. Poza tym jakoś nie wyobrażam jej sobie w łóżku z Zakościelnym palących razem papierosa. :P

A Wanda to właściwie od początku miała być taką głupiutką aktoreczką. Różnica jest taka, że ta pierwszosezonowa mimo iż nie pasuje do wojny to jednak miała odpowiednie maniery i sposób zachowania jak z tamtych lat, była bardziej poważna. Ta druga z kolei jest aż zbyt szczęśliwa, ale doroślejsza psychicznie (nie naskakuje już Helenie, nie gwiazdorzy).
W ogóle.. uważam, że tą postacią pokierowano odwrotnie. Lepiej by to wyglądało gdyby Wanda najpierw była chodzącą romantyczką, a dopiero później nabierała olbrzymiej powagi. Wtedy można by odnieść wrażenie, że postać rzeczywiście dojrzała. :)

Ubolewam tylko nad tym, że zarówno reżyser jak i Magda (do czego się sami przyznali) chcieli wymazać całkowicie wizerunek Wandy z 1szej części. Reżyser stwierdził, że nie ma takiej możliwości, by Magda imitowała Maję (hm.. to by w zasadzie świadczyło o tym, że aktorka jest nie zbyt trafiona do roli), a szkoda. Jestem bardzo ciekaw jakby to wyszło. A kto wie? Może i lepiej?

Zaznaczam też, że na początku Magda miała grać Rudą. Uważam, że każda nowa rola byłaby dla niej dobra niż zmiana już obecnej (i tak właściwie stworzyła Wandę zupełnie przez siebie, tak jakby to była nowa postać więc i tak na jedno wychodzi). Ja ją widzę jako Rudą. Przy tak napisanym scenariuszu odnoszę wrażenie, że Magda zyskałaby sporo więcej fanów. :) Nie wyobrażam jej sobie tylko w scenach kiedy to strzela do konfidentów (tak, oglądałem Oficera, ale Magda po prostu jest zbyt... grzeczna w tych swoich rolach, nawet jako policjantka), ale myślę, że chyba dałaby radę.

Jeśli nie Ruda to może Celina? Imo sprawdziłaby się tam świetnie. Taka niezdecydowana, romantyczna, nudnawa dziewczyna byłaby dla niej w sam raz, Magda pasuje do takich ról. :) Ja ją tam widzę. Po zmianie stylizacji na bardziej odpowiednią, ale widzę. Jedyny minus to taki, że nie pasuje mi wizualnie do Wesołowskiego (no ale z drugiej strony to ludzie się raczej nie dobierają do siebie na podstawie wyglądu).

A Ostaszewska? Ze względu na jej ciążę wysłałbym jej bohaterkę w drugiej serii na wieś gdzie to nic nie robi tylko się miota po ekranie i wspomina Bronka tylko po to, by w III serii znowu wyjść na wyżyny i być torturowaną na Pawiaku. Do tego końcówka III serii w postaci rozpracowania przez nią Tadeusza + szczęśliwa scena Bronka z Wandzią kiedy to się spotykają na moście o zachodzie słońca i się rozstają na okres 3 lat. :) Ja bym tak zrobił. Przynajmniej aktorka by została, zawsze to jakiś kompromis.

Jeśli idzie o wspomnienia to brakuje mi u tej pary większego nacisku na ich związek, podkreślenia, że wywodzą się z wyższych, arystokratycznych sfer, np. brak mi tu scen z końmi przy zachodzie słońca- klasyczny element takich par (przeczytajcie książkę CH to zrozumiecie o co mi chodzi, nie jest to tam tak dosłownie ukazane, ale..), scen kiedy to się poznali, scen Wandy z teatru, lub takich gdzie razem zajadają się frykasami w pałacu. Do tego dodać notoryczne gadanie Bronka o Wandzi + może jakieś jej zdjęcia i sceny z Karolem z pierwszej części, i mamy wizerunek Ostaszewskiej w drugiej serii. :)
Tego typu sceny o których mówię to można by nagrać w góra tydzień-półtora. :P
A Helena? Hmm.. ja bym ją wysłał do Warszawy, nie zostawiałbym jej z Wandą na wsi. Po prostu. Wielka szkoda, że Wencelowa nie zgodziła się na zmianę scenariusza dla postaci Wandy.
Naprawdę brakuje mi u tej pary tej całej artystokratycznej otoczki po pierwszej serii.

Słyszałem, że do roli Wandy od drugiej serii była też castingowana Gorczyca. Szczerze? Gdy pierwszy raz zobaczyłem Rudą na ekranie to pomyślałem sobie, że taka właśnie miała być Wanda. Była wtedy najbardziej pierwszosezonowo-Wandowata z wyglądu ze wszystkich dziewczyn. Ja bym wybrał taką dziewczynę jeśli już miałbym Ostaszewską zastąpić. Może nie Gorczycę (bo zwyczajnie brakuje jej takiej delikatności i subtelności), ale kogoś o podobnej urodzie do obydwu Pań. Co do aktorstwa to jakoś nie wyobrażam sobie Karoliny jako Wandy. Wszystko przez jej mimikę twarzy. Nie wiem jak inni.

ocenił(a) serial na 8
Teocokacytyl

Ostaszewska to lewaczka dobrze ze nie grała dalej

ocenił(a) serial na 8
ellia2

Ona brzydka? To Ty chyba brzydkich kobiet nie widziałeś/aś.
Jedyne co mi u niej przeszkadza to tylko te krótkie włosy, oraz uśmiech, a tak to ładna dziewczyna. :)

ellia2

Ty jestes najpiękniejsza wes sie schowaj

ellia2

Ona jest taka brzydka, że już się nie chce oglądać tego serialu. Skąd oni ją wzięli, tyle jest ładnych aktorek. Wyrazy współczucia dla serialowego Bronka, że się musiał do takiego niemilca przytulać, fuj.

ellia2

Macie zupełną rację. Ostaszewska jest nie do odżałowania w tej roli, była wręcz idealna i bardzo mi jej brakowało od 2. sezonu...

ocenił(a) serial na 9
ellia2

Ta zamiana wyszła wszystkim na dobre:)

ocenił(a) serial na 8
creativemagazine_pl

Dlaczego niby?

użytkownik usunięty
creativemagazine_pl

zgadzam się, bardzo mnie drażniła ta aktorka, tak się tanio emocjonowała, te grymasy itd.

ocenił(a) serial na 8

Wydaje mi się, że taki był zamysł reżysera. Wszak przy takich podmianach trzeba też się dostosować do nowego aktora, i wtedy odgrywana przez kogoś innego wcześniej postać staje się zupełnie ''nowa'', zbudowana od podstaw.
Co do Wandy w wykonaniu Różczki to niestety, ale musisz się do tego przyzwyczaić oraz nabrać do tej aktorki odpowiedniego dystansu.

użytkownik usunięty
Ertix_Poke

Źle mnie zrozumiałaś, wolę w roli Wandy panią Różczkę.

ocenił(a) serial na 8

Zrozumiałeś jak już.
Nie tyle nie zrozumiałem co po prostu niedokładnie przeczytałem.
Dla mnie Ostaszewska była wręcz stworzona do tej roli.
Bez urazy, ale Różczka w drugim i trzecim sezonie kompletnie nie wyglądała jak na artystkę przystało. Począwszy od fryzury, na różnicy między ''obiema'' Wandami skończywszy.

ocenił(a) serial na 10
creativemagazine_pl

Osztaszewska zdecydowanie lepsza ,od wiecznie wystawiąjącej zęby Różczki

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones