Ja wiem że RONA wsławiła się zbrodniami na mieszkańcach Warszawy, ale scenarzystom chyba coś się pomyliło. To jednak Niemcy zorganizowali nam rzeź stolicy, a w filmie (ja wiem że teraz jest modne demonizowanie Rosji) głównie pokazuje się Rosjan mordujących Polaków i dobrych Niemców ratujących Polaków- vide Reiner i Woźniak + Emilka, oficer Szyc i Celina, oraz oswobodzenie matki Wandy i jej znajomych z łap RONowców. Według faktów zbrodnie oddziałów RONA Bronisława Kamińskiego to tylko 1% ogólnych zbrodni na Warszawiakach.Ja nie chcę tu bronić Rosjan, ale jednak głównymi sprawcami pogromu byli jednak Niemcy! Jeśli mamy czym obarczyć Rosjan to tylko tym że stali po drugiej stronie Wisły i czekali aż nam się stolica wykrwawi. Kiedyś nie można było w złym świetle przedstawiać Związku Radzieckiego, teraz nie możemy tego samego robić z Niemcami. Doprawdy, poprawność polityczna w moim ulubionym serialu jest wręcz groteskowa. O tym że nie wspomina się w ogóle zbrodniarzy Ukraińskich tłumiących powstanie z SS-Galizien to nawet nie mówię. Przecież źle mówić o Ukraińcach to teraz takie niemodne...
Proponuję wikipediowe rewelacje brać z przymrużeniem oka. W jednym tylko dniu 5 sierpnia RONA dopuściło się bezprecedensowej masakry, podczas której zginęło ponad 15 tysięcy cywilów.
"Его солдаты во время действий в Варшаве (район Охта) дошли до того, что угрожали оружием немецким офицерам, пытавшимся прекратить убийства и грабежи. 5 августа они устроили беспрецедентную резню, в ходе которой погибло более 15 тыс. чел."
http://www.hrono.ru/biograf/bio_k/kaminski_bv.php
"Adam Przygoński informuje, że 5 sierpnia ludzie Kamińskiego zamordowali ponad 15 tys. mieszkańców Ochoty"
http://ioh.pl/artykuly/pokaz/brygada-kamiskiego,1032/
Może kiedyś IPN, poza antypolską dywersją, zajmie się zbrodniami dokonanymi na narodzie polskim, to dowiemy się więcej.
W Powstaniu zginęło ok. 150 tys cywilów, więc jeżeli mówimy o ok 15 tys. zamordowanych, w samej tylko Ochocie, to należy mówić o przynajmniej 10% zamordowanych Polaków przez zwierzęta z RONA.
Na przykładzie jednego tylko Kamińskiego (RONA), można sobie uzmysłowić skalę grabieży niemieckiej w Warszawie:
"Kamińskiemu „udało się” zgromadzić kilka waliz złota i kamieni szlachetnych, które miał umieszczone w samochodzie. Von dem Bach zeznawał: „Albowiem sam widziałem […] wóz wypełniony po brzegi skradzionymi rzeczami wartościowymi, złotymi zegarkami, brylantami. On miał pełne walizy srebra, złota i brylantów”.
Samochodem tym Kamiński usiłował wyjechać z Warszawy w towarzystwie szefa sztabu brygady ppłk. Ilji Szawykina, lekarza brygady i oczywiście kierowcy. W przytaczanym przez Marka Kwiatkowskiego zapisie z notatnika rozmów telefonicznych niemieckiej 9. Armii pod datą 19 sierpnia czytamy: „Kamiński wyjechał z pełnymi kuframi, ludzie pozostali tu”. Nie wiadomo, gdzie wyjechali i czy dojechali. Nie wiadomo również, czy te pełne kufry to wszystko, co z podziału łupów przypadło Kamińskiemu, czy tylko część.
Niemcy nigdy nie wypowiadali się, ani nie zostawili śladów w dokumentach, na temat „waliz” Kamińskiego. Podobnie tajemnicza jest również sprawa jego śmierci. Do dziś nie wiadomo gdzie, kiedy i w jaki sposób. Owszem, w historiografii cytowanych jest kilka zapisów na ten temat, ale czy są one wiarygodne?"
Ile majątków niemieckich powstało z zagrabionych w Warszawie kosztowności?
Kamiński został rozstrzelany, przez Niemców 4 października 1944, prawdopodobnie przed sądem postawiono go na rozkaz von dem Bacha-Zelewskiego, za kradzież mienia "należącego" do Niemiec.
rosjanie to degeneraci i dzicz, bydło. kiedyś czytałem wypowiedz z czasów wojny czy powstania, że kobieta mogła byc pewna ze zabije ją i niemiec i bolszewik, ale bolszewik zawsze przed ją zgwałci, niemiec niekoniecznie...
No ale popatrz kiedy ta seria była kręcona - Putin zaatakował Ukrainę i nagle wszyscy (nawet ci co się z nim lizali po Smoleńsku) stali się antyrosyjscy. No i mamy tego odzwierciedlenie w uwypukleniu zbrodni RONA przy jednoczesnym wygładzaniu Niemców z którymi póki co, oficjalnie żyjemy w zgodzie.
Ruscy z RONA, mordowali z znacznie większym bestialstwem niż Niemcy, Podaj mi źródło mówiące o udziale SS-Galzien w Powstaniu Warszawskim. Z tego z co wiem to SS- Galizien dokonało potwornych zbrodni na Polakach ale w zupełnie innych miejscach. A RONA rzeczywiście była wtedy w Warszawie. A SS-Galizien została rozbita przez Armię Czerwoną 22 lipca 1944, a została odtworzona 15 września 1944, i została przeniesiona do walki z partyzantką na terenie dz. Słowacji tj. okolice Żliny.
No właśnie, Ukraińców nie było w Powstaniu, chociaż chyba taka jest powszechna opinia.
OK może nie SS Galizien, ale: http://forumemjot.wordpress.com/2014/08/14/powstanie-warszawskie-z-ukrainskim-le gionem-samoobrony-w-tle/
'Według faktów zbrodnie oddziałów RONA Bronisława Kamińskiego to tylko 1% ogólnych zbrodni na Warszawiakach.'
Możesz podać źródło?
Właśnie jeżeli na samej Ochocie zamordowali ok. 10 tys ludzi. I jak wspomniałem wcześniej SS-Galizien, nie mogło wtedy być w Warszawie, co nie zmienia faktu że SS-Galizien to jednostka zbrodnicza, dokonywała mn. razem z UPA okrutnych zbrodni oto przykłady UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA UWAGA wrażliwi niech nie otwierają tego linka http://www.fakt.pl/jak-ukraincy-mordowali-polakow-lista-tortur-na-polakach-,arty kuly,220178,1.html W RONA owszem służyli przedstawiciele innych narodów wchodzących w skład ZSRR, ale przytłaczając większość stanowili Rosjanie.
Ok, znalazłam ;)
"W tym miejscu warto przywołać sprawę udziału Ukraińców w tłumieniu powstania warszawskiego. W Polsce rozpowszechniona jest opinia, iż pododdziały Dywizji SS „Galizien" są odpowiedzialne za wiele masowych mordów na ludności stolicy. Tymczasem, jak pokazały badania Ryszarda Torzeckiego i Andrzeja A. Zięby, w czasie powstania nie było w Warszawie jednostek SS „Hałyczyna". Zbrodnie przypisywane Ukraińcom popełniły inne oddziały: złożona z niemieckich kryminalistów brygada Oskara Dirlewangera, własowcy z Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczej (ROA) oraz brygada Rosyjskiej Armii Wyzwoleńczo-Ludowej (RONA) Bronisława Kamińskiego." (Grzegorz Motyka Dywizja "SS-Galizien" ("Hałyczyna") w Pamięć i Sprawiedliwość, nr 1/2002, Warszawa 2002, wyd. Instytut Pamięci Narodowej,)"
Owszem w RONA czy ROA, mogli się trafić Ukraińcy, co nie zmienia faktu że jak wspomniałem we wcześniejszych, postach przytłaczającą większość tych ..........(brak cenzuralnych słów aby ich określić dlatego wykropkowałem), stanowili Rosjanie, dobrze że scenarzyści Czasu Honoru, przypomnieli o tych udziale RONA w wymordowaniu wielu niewinnych warszawiaków, bo dziś mało kto o tym pamięta, no może poza historykami i osobami interesującymi się historią II Wojny Światowej.
Nie wiem czy zauważyłeś ale RONA to nie tylko Rosjanie - jak się przyjrzysz to w odcinku 7x06 widać wśród nich dwóch żółtków. Oddziały RONA składały się w większości z Rosjan, ale byli w nich także Litwini, Białorusini, Ukraińcy i wielu Azjatów, a nawet osoby pochodzenia żydowskiego (przecież nikt nie sprawdzał tym zwierzętom drzewa genealogicznego).
I nie wydaje Mi się, żeby to było przesadzone jakoś specjalnie. Najwięcej ludzi wymordowali w powstaniu nie Niemcy tylko własnie ich pomagierzy.
Oczywiście, Rosjanie tacy źli zawsze...a o 36 Dywizji Grenadierów SS Dirlewangera już nie wspomnisz? I nie mieszajcie do tego ROA, bo oni nie brali udziału w pacyfikacji Powstania. Gen. Własow, a zdrajca Kamiński to całkowicie dwie różne postacie.
Tak, ale kompania Dirlewangera to nie byli żołnierze tylko oddział złożony z kryminalistów, alkoholików i najgorszych degeneratów. Niczym się nie różnili od RONA, więc ich nie liczyłem jak niemieckie wojsko.
Dirlewanger to zwierzę(człowiekiem ciężko go nazwać) Ale określenie rosyjskich formacji mordujących ludność cywilną w Powstaniu np. Ukraińcami jest błędem, owszem w formacjach pewnie jak wcześniej wspominałem trafiali się Ukraińcy, ale większość stanowili Rosjanie i ludy Azjatyckie (Kazachowie, mieszkańcy Kaukazu)
Owszem byli to kryminaliści, alkoholicy oraz degeneraci, ale byli to ludzie narodowości niemieckiej we większości. Co do Ukraińców, to jak najbardziej brali udział w tłumieniu Powstania, a dokładniej była to jednostka o nazwie Ukraiński Legion Samoobrony, który ma na sumieniu wiele zbrodni na Polakach. Trzeba również pamiętać o Rosjanach, którzy walczyli po stronie Powstańców we Warszawie.
Tak, w polskiej historiografii, utarł się pogląd że Powstanie Warszawskie, to było starcie Polaków z Niemcami, a zapomina się o innych narodach walczących po obu stronach. W Powstaniu po stronie polskiej walczyło przynajmniej kilkuset obcokrajowców m.in. Węgrzy, Rosjanie, Słowacy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Włosi, Ormianie, a także pojednawczy Azer, Czech, Ukrainiec, Rumun, Australijczyk, a nawet Nigeryjczyk. Po stronie Niemieckiej oddziały złożone z mieszkańców terenów ZSRR, Węgrzy(którzy nie zrobili nam większej krzywdy, cześć z nich zdezerterowała i walczyła po stronie polskiej, a Ci którzy pozostali na posterunku, oferowała Powstańcom żywność i broń). Także należy pamiętać o ok. 350, Żydach wyzwolonych z Gęsiówki, którzy przyłączyli się do oddziałów Powstańczych. Podobno nawet adm. Horthy, oferował powstańcom zmianę sojuszu i przystąpienie do Powstania ok 20 tys. żołnierzy węgierskich, którzy stacjonowani na terenie okupowanej Polski. W trakcie nabożeństw dla swych żołnierzy, orkiestra wojskowa odgrywała Mazurka Dąbrowskiego. Należy wspominać o Węgrach w Powstaniu, gdyż nie wszyscy byli takimi zwierzętami jak wspomniani przez Ciebie Dirlewangerowcy, czy wymienieni wcześniej RON-owcy i inni.
Tak przecież pisane było wcześniej że w RONA służyli mieszkańcy ZSRR. Pamiętasz jak postać bodajże grana przez Piotra Skargę określa ich "kałmukami", był to lud zamieszkujący tereny dz. Mongolii
Jeżeli uważasz Rainera za "dobrego" Niemca, to naprawdę nie potrafisz wyciągnąć wniosku z tego co oglądasz w TV, czy na ekranie monitora. Rainer to typowy czarny charakter, przecież Woźniak i Emilię uratował dlatego że miał w tym interes. Przez 5 sezonów opowiadających o II Wojnie Światowej zetknąłem się tylko z dwoma przyzwoitymi, Niemcami byli to dr. Otto i ten gospodarz u którego była Helena. Co do Pabsta, ta postać zaczęła mnie intrygować i się zastanawiam jak się rozkręci wątek jego i Celiny, ale wątpię żeby był on też pozytywnym bohaterem.
Kolejny z paranoją na punkcie poprawności politycznej - człowieku, średnio co 5 minut masz scenę, w której Niemcy rozstrzeliwują z karabinu maszynowego kolejne grupy cywilów, a że scenarzysta chciał tez pokazać "ciekawostkę" historyczną jaką był udział rosyjskich renegatów w pacyfikowaniu Woli, to tylko lepiej dla wartości edukacyjnej serialu. Przestań się wszędzie dopatrywać spisków.
A "pozytywny" obraz Niemców wynika jedynie z postawienia ich obok jeszcze większych sukinsynów - Reiner jest po prostu mniej agresywny od swojego przełożonego, ale wciąż nie ma nic przeciwko rozstrzelaniu niepotrzebnych mu więźniów, a ten oficer z Woli ma gdzieś życie cywilów, ale nie toleruje też pijaństwa i braku dyscypliny u Ruskich.
To są po prostu ci "zwyczajnie źli" Niemcy, którzy przy bandytach jakich wysłano do pacyfikacji Warszawy wypadają trochę pozytywniej.
Pełna zgoda, jak już wcześniej wspomniałem przez 5 sezonów o II Wojnie Światowej spotkałem tylko dwóch dobrych Niemców:
-dr. Otto
-ten gospodarz u którego była Helena, nie pamiętam jak się nazywał.
Ja się w ogóle zastanawiam jak Niemcy mogli być aż tak bezlitośni i zabijać setki/tysiące cywilów za nic, to przecież nie wina cywilów, że mieszkali w mieście w którym akurat wybuchło powstanie. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby zabijano tylko akowców co początkowo właśnie czyniono dopóki nie zagrożono odwetem na niemieckich jeńcach (alianci), ale zabicie tylu cywilów to już nie jest bestialstwo, to zwykła zbrodnia przeciwko ludzkości za którą nigdy nie odpowiedzieli.
Czy oni nie byli świadomi, że stoją na krawędzi i lada dzień przegrają wojnę? Czy naprawdę nie zdawali sobie sprawy z konsekwencji?
I tutaj zadaję sobie właśnie jedno zasadnicze pytanie, dlaczego Rosjanie/Polacy nie zrobili tego samego w 45 roku po wejściu do Rzeszy...?
Śmierć cywilów to jedna sprawa, ale zniszczenie 90% zabudowań Warszawy i zarazem pozbawienie jej na zawsze takiej historii? Niewybaczalne..
A teraz Niemcy są lepsi? Mam wrażenie, że gdyby mogli to robić to mordowaliby Polaków nadal.
"Początek Mistrzostw Europy w pływaniu w Berlinie zakończył się skandalem. Spiker zapowiadając reprezentację Polski powiedział: Witamy! Oto ekipa, która wróci stąd naszymi samochodami.
Chamskie przywitanie polskiej ekipy odbyło się zanim włączono kamery, ale na pływalni było już pełno ludzi. Jako pierwszy zareagował jeden z polskich sędziów, później reszta naszej reprezentacji na mistrzostwa – podaje gazeta."
Potęgowany rasistowskimi artykułami w prasie i telewizji, antypolski rasizm w Niemczech, nasila się.
Do linczu na tle rasowym doszło w miejscowości Kremmen. Trójka pracujących tam Polaków została zaatakowana przez czworo rasistów. Niemieccy rasiści wzięli ich za włamywaczy tylko dlatego, że byli Polakami.
Niemieccy rasiści, niczym nazistowskie bojówki, napadli na niewinnych Polaków. Polacy próbowali uciekać, dwóm się to nie udało - zostali złapani. Mieszkańcy Kremmen dokonali samosądu, skatowali Polaków i związali. Po niewczasie okazało się, że się pomylili. Włamania pewnie dokonali jak zwykle niemieccy złodzieje.
Do kolejnego samosądu na niewinnych Polakach doszło na berlińskiej stacji benzynowej.
"Zatrzymali się na stacji benzynowej w Berlinie, by zatankować auto. Zostali zaatakowani i brutalnie pobici. Jak się okazało, napastnikami byli... zamaskowani niemieccy policjanci. Wszystko wskazuje na to, że zaatakowali Bogu ducha winnych Polaków tylko dlatego, że byli Polakami! Nasi rodacy trafili do szpitala, mają też zniszczony samochód...
Nagle wyskoczyła na nas duża grupa uzbrojonych ludzi w kominiarkach z pałkami i bronią. Nie mieli żadnych znaków policyjnych, nie było policyjnych aut. Wybili nam szyby w samochodzie i dotkliwie pobili - opowiada Polskiemu Radiu jeden z poszkodowanych Polaków.
Mężczyźni byli pewni, że ktoś chciał ich okraść. Okazało się jednak, że zamaskowani bandyci to policjanci. Jak to możliwe?" To nie jest atak niemieckich rasistowskich bojówkarzy. To napad dokonany przez rasistowskie, niemieckie państwo.
Żona robiąc zakupy w niemieckim Lidlu, pośliznęła się na rozlanej przez obsługę sklepu, płynnej substancji chemicznej. W wyniku upadku doznała skomplikowanego złamania ręki. Minęło już kilka miesięcy i ręka nie jest sprawna. Żona sądziła, że Niemcy posiadają choć czasami odruchy człowieczeństwa i choćby przeproszą za zaistniałą sytuację. Myliła się. Zamiast przeprosin doczekała się rasistowskiego szyderstwa ze strony personelu niemieckiego sklepu. Niemieccy rasiści wyśmiali ją twierdząc, że to nie jest wina niemieckiego sklepu.
Dzisiaj bydlęcy niemiecki rasizm różne formy przybiera.
Kiedyś ludzie pojmowali rozmiar niemieckich zbrodni:
"Już w 1941 roku ukazała się publikacja niejakiego Theodoe’a Newmana Kaufmana, amerykańskiego biznesmena pochodzenia żydowskiego. Nosiła tytuł „Germany Must Perish!” (Niemcy muszą zginąć). W tekście Kaufman postulował całkowitą sterylizację narodu niemieckiego (a przy okazji austriackiego), by jego członkowie nie mogli się rozmnażać. Ziemie przez nich zamieszkiwane Kaufman proponował oddać sąsiadom. I tak Polsce miałyby przypaść (poza Śląskiem i Pomorzem) Niemcy wschodnie aż po – mniej więcej – Łabę. Czechom – Łużyce i prawie cała Austria, bez alpejskiego „ogonka”, który miał być włączony do Szwajcarii. Na zachodzie Polska graniczyłaby z Holandią, która powiększyłaby się kilka razy zajmując Niemcy północne i środkowe. Czechy natomiast uzyskałyby granicę z Francją, bo to jej przypadłyby Niemcy południowe z Bawarią."
Dziwisz się? PO sprzedało nas i nasze dzieci. "... Usłyszeliśmy krzyk przerażonej kobiety: - Antychrysty jadą! Nie mieliśmy pojęcia, dlaczego żołnierzy niemieckich, jadących na motorach, tak nazwała. Ubrani byli w hełmy, na kolanach opierali karabiny, pędzili w kierunku lasu aż się kurzyło. Potem zakwaterowali w nadleśnictwie, mówili obcym językiem, śpiewali nie znane nam piosenki. Przemarsz wojsk bardzo się nam, chłopcom, podobał. Nie mogłem tylko jednego zrozumieć, dlaczego mamę stale wzywają na posterunek. Mówiła, że każą jej podpisać jakąś listę, a gdy odmawia, szczują wilczurem, zapędzają do roboty w lesie, w pralni. Z czasem zrozumieliśmy, że teraz "rządzą nami" Niemcy, a na posterunku urzędują żandarmi, przybyli, jak mówiono, aż z Berlina. W mundurach zaczęli chodzić też niektórzy mieszkańcy Skrwilna, np. Gogolin, NickeI. To nas najbardziej dziwiło. Niemcy, dawni nasi sąsiedzi, kazali się teraz pozdrawiać słowami "Heil Hitler", CI jak nie robiliśmy tego - bili, gdzie popadło ..."
Wydaje mi się, że była to wypadkowa, niemieckiej tępoty umysłowej w wykonywaniu rozkazów, oraz wrodzonej nienawiści do Polaków, tudzież niemieckiego rasizmu. Niemiecki rasizm nie wygasł tylko się potęguje, jak wynika z niektórych wątków nawet tutaj : "Początek Mistrzostw Europy w pływaniu w Berlinie zakończył się skandalem..." i inne podobne oznaki niemieckiego rasizmu.
Nie można także zapominać o niemieckiej duszy złodzieja. Grabili co się da, nawet złote zęby na masową skalę. W 1939 ukradli nam cały przemysł, wywożąc całe polskie fabryki do Niemiec.
Właśnie, jest taki dowcip Jana Pietrzaka:
-Chcesz zobaczyć obrazy i antyki które były przed wojną w domu Twojego dziadka?
-Jedź do Niemiec one tam na pewno są
Choć należy pamiętać że nie każdy Niemiec był wtedy sk....synem, jak serialowi Rainer czy von Hackel, zdarzali się też porządni ludzie jak dr. Otto, czy ten gospodarz u którego była Helena.
W czasie II WŚ mordercami byli najeźcy czyli niemcy i rosjanie. W Powstaniu Warszawskim to niemcy byli i są odpowiedziałni za mord ponad 200 000 warszawiaków i to, że pomagali im ruscy i ukraińcy nie zwalnia ich o odpowiedzialności za ogromne zbrodnie. Zbrodnie niemieckie w powstaniu warszawskim to masowe mordy na ludności cywilnej i jeńcach wojennych, ataki na niebronione obiekty cywilne, gwałty, wysiedlenia, grabieże, niszczenie mienia oraz inne poważne naruszenia prawa wojennego, których dopuszczały się niemieckie oddziały policyjne i wojskowe biorące udział w tłumieniu powstania warszawskiego. Historycy oceniają, że tylko w sierpniu i wrześniu 1944 śmierć poniosło od 150 tys. do 180 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy, z czego co najmniej 63 tys. poza działaniami bojowymi. Wypędzonych zostało około 550 tys. mieszkańców stolicy oraz 100 tys. osób z miejscowości podwarszawskich, spośród których blisko 150 tys. wywieziono na roboty przymusowe lub do obozów koncentracyjnych. W wyniku walk prowadzonych w sierpniu i wrześniu 1944, jak również na skutek systematycznego wyburzania i palenia miasta prowadzonego w następnych miesiącach przez niemieckie oddziały niszczycielskie, zagładzie uległo 55% przedwojennej zabudowy Warszawy! Pamiętajmy, że z niemcami i ruskimi nie ma uznawania umów międzynarodowych. Film "Czas Honoru" jest słaby i tylko piosenka "Dziewczyna..." jest OK. Polecam film "Miasto 44" oraz książki i filmy dokumentalne. Ten serial można sobie darować.
A ja uważam że serial Czas Honoru jest serialem znakomitym. O filmie Miasto 44 nie będę się wypowiadał bo go jeszcze nie oglądałem.
i lepiej nie oglądaj, nic specjalnego, czas honoru to znacząco lepsze widowisko :)
Rozmawiałem ze znajomym który już był na nim w kinie i ocenił go negatywnie, powiedział ze filmie jest parę scen które pokazują powstańców jako motłostwo. Czas Honoru uważa za serial wybitny, w którym aktorstwo stoi na wysokim poziomie(uważa że nawet tak Musiał wywiązał się zadań aktorskich przynajmniej przeciętnie). Serial pokazuje wiele pozytywnych wartości których dziś zaczyna brakować:
- patriotyzm
-poświęcenie
-odwaga
-miłość brata do siostry(przykłady Romka i Leny czy Apacza i Irenki).
Właśnie zgodnie z faktami historycznymi SS Galizien nie mogło być już wtedy w Warszawie, powtarzam się ale naprawdę trzeba takich jak twój przedmówca edukować.
Zapytam Pana/Panią na jakiej podstawie taka krytyczna ocena tego najlepszego serialu wojennego w historii polskiej kinematografii? Jak długo Pan/Pani ogląda ten serial, czy ocena została wystawiona po obejrzeniu kilku odcinków specjalnego sezonu o Powstaniu Warszawskim? Jeśli tak, jest to opinia bardzo krzywdząca, serial ocenia się za całokształt, czy ocena 1 jest sprawiedliwa? Czy po prostu jest związana z tym, że serial jest lepszy od filmu, który ostatnio pojawił się w kinach pt. Miasto 44, którego jest Pan/Pani wielkim wielbicielem z tego co można wyczytać kilka postów wyżej? Chciałbym też uświadomić, że serial to sprawa trochę inna niż film, w serialu nie ma co liczyć na ciągłe potyczki i przejawy bohaterstwa, sposób przedstawienia akcji jest tutaj bardziej opanowany, akcja rozkręca się powoli co już widać, po ostatnich 2 odcinkach. Serial Czas Honoru jest nastawiony bardziej na historyczny i zgodny z faktami obraz wojennej Polski, czego nie widać choćby w tym słabym i przereklamowanym według mnie filmie Miasto 44. Owszem film robi wrażenie, ale kino tak działa, wyzwala emocje, natomiast gdy ma się okazję zobaczyć ten film po raz drugi to czar pryska, i zastanawiamy się jak mogliśmy ocenić ten film tak wysoko. Widać to po ocenach na filmwebie, które systematycznie spadają, i tutaj wyłania się cała prawda o tym filmie, chciało by się go wyżej ocenić, ale trzeba do tego racjonalnie podejść i dać ocenę taką na jaką zasługuje a jest to 6/10, i tak za dużo moim zdaniem. Niech Pan/Pani popatrzy na ocenę serialu Czas Honoru, cały czas utrzymuje się 8, to o czymś świadczy, serial jest z nami od 2008 roku i na prawdę trzyma bardzo wysoki poziom od początku aż do teraz. Nie ma sensu porównywać filmu, który ukazał się miesiąc temu do tego genialnego serialu, który jest z nami tyle lat, jest to niedorzeczne i trochę uwłaczające.