A mnie wstrząsnęła gra Tomusia z rodzinki.pl. Prawie tak dobry jak Kubuś Wesołowski, który robi groźne miny.
Pomimo, że film Miasto 44 był słaby, to sto razy lepiej oglądało się nieznane twarze powstańców, którzy równie dobrze grali niż jakieś niedoszłe gwiazdki, które grają w serialach dla ludzi z iq ameby. Nie zdziwiłbym się jakby w jakimś odcinku pojawił się Karolak jako kucharz dla powstańców. Polaczki lubią oglądać znane twarze, a nie treść.

Chciałeś dosrać a sam się skompromitowałeś bo wiesz jak ma na imię Musiał w rodzince, czyli musiałeś ten syf łykać.

Oczywiście nie mogłem wejść na jego profil i zobaczyć jakie role odgrywa w poszczególnych produkcjach. Znajomość imienia bohatera w serialu jest równoznaczna z oglądaniem go. Walnij barana w ścianę gimbusie.

Weszłeś na jego profil ? Aktorstwo odpada więc zostaje powód jeden - po prostu podoba ci się ten chłopiec.

Polaczki?

Tak

Tylko idioci i śmiecie wypowiadają się w ten sposób o własnych rodakach. Wstyd.

Ostatni człon twojego nicka odzwierciedla chyba iloraz twojej inteligencji. Straszny z ciebie buc.

A sam pewnie jesteś żydkiem.

Tylko mi się wydaje, że Pawlicki jakoś słabiej gra?
Ta jego mina, gdy zaczynają uciekać przed Panterą, albo gdy już na niej stoi :D.
Albo gdy najpierw krzycz "wyłaź, wyłaź, wyłaź.." do załogi Pantery, a później "złaź, złaź, złaź.." do rannego, jakoś mnie to śmieszyło. Ogólnie nie jest zbyt przekonywujący w tym sezonie, z takiego cwaniaczka zamienił się w niezłomnego wojaka pokroju Bronka.

W ogóle, jakiś bardzo przerysowany ten odcinek (w sumie to jak każdy :P).
Chcemy pokazać, że wśród niemieckich generałów byli sadyści? Niech von Hackel ogląda egzekucje popijając sobie wino.
W tłumieniu powstania brały udział czołgi? Niech osamotniona Pantera wjedzie w wąską ulicę bez jakiejkolwiek osłony, gdzie zza każdego rogu może wyskoczyć taki Bronek, który gdyby chciał, wskoczyłby nieuzbrojony do środka czołgu i załatwił całą załogę.
W powstaniu brali udział też młodzi, wrażliwi intelektualiści? Stwórzmy postać o pseudonimie Mickiewicz i niech on w trakcie pierwszej rozmowy z dziewczyną, w której się podkochuje, przytacza jej pochodzenie jej imienia. Ale ogólnie Mickiewicz nie jest zły, ale ta scena była dość słaba.
Albo Michał pomykający sobie z opaską na ramieniu w miejscu, gdzie odbywają się egzekucje. Swoją drogą to trochę się na nim zawiodłem wtedy, przecież mógł spokojnie sam załatwić tych trzech Niemców. Bronek, Janek albo Władek na pewno daliby radę :D.

Jeśli chodzi o von Hackela, to spodziewałem się, że będzie gorzej, a tu się może okazać, że Królikowski zagra całkiem nieźle.
Hmm.. Apacz i Irena. Wydaje mi się, że bardziej przekonywujące byłoby gdyby, to Irena opiekowała się Apaczem, a nie na odwrót. Musiał chyba już lepiej by pasował jako młody powstaniec o którego na każdym kroku trzeba się martwić, a nie opiekuńczy brat, który w dodatku chce sam załatwić gniazdo RKM-u nożem :D.

Też uważam że powinno być odwrotnie Irena starszą siostrą opiekującą się Apaczem.Zresztą aktorką grająca Irenę jest prywatnie chyba od niego starsza więc byłoby to wiarygodne.Oddział Bronka wygląda dość skromnie zwłaszcza po śmierci Inżyniera,nic dziwnego że Apacz jest jedną z wiodących postaci.Obecnie chyba numer 4 może 5 w oddziale.Poza dowódcą Bronkiem,właściwie tylko Janek i Adam są lepsi od niego.Reszta bardziej przypomina grupę ludzi którzy mają iść za przywódcą stada i strzelać,robić zamęt i nie dać się trafić.W kolejnych odcinkach pewnie będą ginąc kolejni z nich,na końcu Apacz,Irena i Adam.

ale myślisz, że jak to wyglądało w czasie powstania? że niby wszyscy byli tak świetnie przeszkoleni? niestety, ale w większości to były dzieci, którym się wydawało, że powstanie potrwa 3 dni i oczywiście, że je wygrają... takich żołnierzy jak nasza dream team po przeszkoleniu w Anglii była garstka... pamiętaj, że ci, którzy walczyli z bolszewikami momentu powstania zazwyczaj już nie dożyli, więc kto miał tam walczyć?

co do Ireny i Apacza - podpisuję się obiema rękami

owszem doskonale zdaje sobie sprawę że do Powstania nie szła armia świetnie wyszkolonych żołnierzy,tylko garstka żołnierzy a większość dzieci bez przygotowania,chodziło mi bardziej o takie moje marzenia że drużyna była silniejsza,trochę mnie poniosło więc masz rację bardziej wiarygodnie wypada skromna,słaba ekipa która przegrywa powstanie a najlepsi Jan i Bronisław uchodzą z życie,reszta pewnie umiera.Z tymi moimi marzeniami o silniejszej ekipie bo wydawało mi się że zespół Władka byłby trochę silniejszy,ale odpada Michał tyle że ma dojść jakiś żołnierz którego gra Grzegorz Dauszkiewicz.

Odnośnie Pawlickiego: nie zauważyłam, przynajmniej do tej pory. Zdecydowanie bardziej drażniący jest Zakościelny, który wszystkie swoje kwestie wygłasza jednym tonem, jakby z kartki czytał. W kategorii "mina" bezkonkurencyjny jest Guzik moim zdaniem - we wczorajszym odcinku jak Słowiński kazał mu zdjąć tych dwóch Niemców, oczywiście najpierw postawił takiego marsa, że łohoho ;-) bez niego widocznie by nie trafił.
Ale cała czwórka jest wystylizowana na taki oddział ala Niezniszczalni, więc miny i pozy sadzą co i rusz.
W sumie żałosne to, ale po tylu sezonach można przywyknąć.
Plus za postawę i rozwagę Bronka jako dowódcy - nie będzie szafował życiem swoich podwładnych.

Pawlicki po tej przerwie w ogóle mi nie pasuje, w ogóle mi go nie brakowało w serialu.
Nie może się chyba na nowo wczuć w rolę.

tak gra Pawlickiego w aleksie nie dała mu kopa aktorskiego ;( i przy tej panterze był sztuczny na maksa (głośne krzyki i przez to próba nadania głosowi niewzruszonej pewności siebie, jak dla mnie nie tedy droga)

"Komisarz Aleks" to serial dla dzieci w wieku przedszkolnym więc całość (aktorzy, realizacja) jest dostosowana do tego poziomu, najlepszy przykład - świetny aktor Ireneusz Czop robi tam za wioskowego głupka, któremu kanapki zjada pies (HAHAHAHA ubaw po pachy) nic dziwnego, że postanowił się z tego wymiksować bo z tego co słyszałam już go nie będzie.

Pawlicki w międzyczasie zaliczył bardzo dobrą i chwaloną rolę w "Papuszy" państwa Krauze. Trochę dziwię się, że akurat jego gra tak przeszkadza, bo na tle totalnej amatorszczyzny np. Wesołowskiego (który połyka całe zgłoski i ma tylko dwie miny - kpiący uśmieszek i "groźny" grymas) wypada znacznie lepiej.

A pseudo bojowa postawa i nadęte miny to niestety pięta achillesowa 2/3 obsady.

Zawsze żałowałam, że np. Michała nie zagrał Tomasz Schuchardt. W "Mieście 44" zagrał niezłomnego dowódcę oddziału i udało mu się to znakomicie bez prężenia i nadymania.

Wracając do Pawlickiego to w tym komisarzu Alexie ma grać do 8 serii a teraz jest 6 czyli troche pogra tam jeszcze

Tak szczerze to tak, masz rację.
Amatorszczyzna tryska z ekranu i to nie wiedzieć czemu, biorąc pod uwagę jednak doświadczenie aktorskie (jakie by nie było ;))
Czy reżyser każe aktorom na takie przerysowania, czy tez ich nie zauważa podczas kręcenia? W każdym razie tak karykaturalnie to wszystko czasem wygląda w porównaniu z poważniejszymi tworami o powstaniu (Miasta 44 nie oglądałem), że aż czasem politowanie we mnie wzbudzają niektóre sceny ;(.
U Pawlickiego w tym sezonie denerwują mnie te krzyki (wypowiada kwestie praktycznie krzycząc) co na tle innych w miarę cichych aktorów rzuca się w oczy i denerwuje. Papuszy nie widziałem więc się nie wypowiadam, a co do aleksa cóż zgadzam się ale dodałbym do tych dzieci emerytów - moi emeryci sa zachwyceni aleksem i jego protoplastą.

No faktycznie Tomek Schuchardt jest fajnym aktorem jednak do Wesołowskiego bym nie miał aż takich zarzutów. Schuchardt jest bezsprzecznie lepszy jednak ja tam przywykłem do starych aktorów.

moim zdaniem on nigdy dobrze nie grał (może jedynie na samym początku)... to słaby aktor i niestety, ale czas i kolejne role tylko to weryfikują... aktor jednej miny... miałam możliwość zobaczenia go w teatrze i było to przykre doświadczenie

Nie jednej miny, nie jednej miny - po powrocie do CH wyraźnie mu się zez powiększył i wygląda jak ten arabski terrorysta:
http://www.americasbestmyspacecomments.com/graphics/political/3/pics_crazy-eyed- terrorist.jpg

"Albo Michał pomykający sobie z opaską na ramieniu w miejscu, gdzie odbywają się egzekucje. Swoją drogą to trochę się na nim zawiodłem wtedy, przecież mógł spokojnie sam załatwić tych trzech Niemców. Bronek, Janek albo Władek na pewno daliby radę :D."

dokładnie!!! zrozumiałabym jeszcze, gdyby nie miał przy sobie broni... słabe to było

TO jest 3 odcinek a nie 4. Chyba nawet najlepszy jaki widziałem do tej pory,odcinek bardzo dobry sezon mimo Musiała.
Strzelaniny akcja, wszystko co lubie i co charakteryzuje ten serial

Bronek trochę aż za bardzo opanowany,rozumiem że dowódca powinien mieć nerwy że stali,ale nawet gdy zginął tak ważny człowiek jak inżynier ten miał minę jakby chciał powiedzieć w sumie ładna dzisiaj pogoda.tak bez żadnych emocji,jakby nic się nie stało.Mnie trochę brakuje w oddziale Bronka więcej wiodących postaci,mogli by jeszcze dorzucić np Bolka to tłumaczyło by bardziej jego zażyłość z Jankiem,oraz np jeszcze z dwóch sensownych bohaterów mogli by wystąpić nawet jacyś serialowi np Hubert Jarczak czy Andrzej Młynarczyk.

Sporo już przeżył w tej wojnie, jeden martwy kolega wte i wewte nie robi na nim już wrażenia.

Wydaje mi się też że odtwórca tej roli uznał że jako dowódca najlepiej wypadnie jak będzie twardy jak skała.

? piszą o 4 - na vod tvp jest i można obejrzeć za dopłatą następne odcinki i o 4 odcinku tu się ludziska wypowiadają.

Owszem strzelaniny dużo - pokazanie jak Niemcy postępowali podczas powstania z ludnością cywilną dla niektórych przerysowane, ale tak właśnie było.
Z całego odcinka dotknęły mnie:
- sztuczność niektórych aktorów (Pawlicki się nie popisał :( )
- brak tzw. fog of war czyli mogli jednak te kupki gruzu podpalić bo po walkach jednak nie powinny być tylko kupkami gruzu, prosi sie o jakiś dym w powietrzu od ciągłego ognia artyleryjskiego prowadzonego przez Niemców na pozycje powstańców, a tu nic ;(
- 2 akcje tym samym czołgiem na tej samej ulicy to już zbyt duże skąpstwo scenografii - pozatym uderzyło mnie że pantera jest ... żółta?! - kamuflaż z Afrika Korps w powstaniu Warszawskim ech...

Ta część o Powstaniu nie ma szans się obronić. Jak na razie niestety nudna, zero klimatu, taki teatrzyk. Sceny akcji wyglądają mega sztucznie, ta z czołgiem mnie rozwaliła... Jeżeli kolejne odcinki będą na takim samym nudnym, pozbawionym emocji (bo czym się tu emocjonować?) poziomie, to nie wróży nic dobrego. Na tle tych czterech odcinków, słaby czwarty sezon wypada zdecydowanie lepiej. Gra aktorów jest po prostu tragiczna... może oprócz Olszówki, Wencel i Bonaszewskiego. Na Zakościelnego i Wesołowskiego żal patrzeć, Bołądź płacząca i wzdychająca za Michałem - przykry widok, w pejoratywnym tego słowa znaczeniu. Nie mam pojęcia, co się dzieje z Pawlickim w tym sezonie - niestety wypada słabo, te jego okrzyki są sztuczne i porusza się w dodatku jak robot (jakby już nie mógł chodzić normalnie...). "Krwawy generał" von Hackel w wydaniu Królikowskiego wypada znowu komicznie i niewiarygodnie. Moim zdaniem jest źle, oby nie było gorzej.

i znowu kiepska oglądalnośc no ale był mecz , jednak na świat seriali w zestawieniu nawet nie ma ich w 20 najchetniej oglądanych seriali myślę że prodkukcja liczyła na więcej

zobaczymy w niedziele mecz z Brazylią był absolutnym rekordem.

tak masz rację ta niedziela będzie wykładnikiem

Czuję, że ta "tendencja" się utrzyma i żadne mecze nie miały na to wpływu.

zobaczymy jak to wyjdzie

Teatrzykiem (i to szkolnym) najbardziej zalatują sceny, w których ulicami chaotycznie przelatują niezborne grupki podrostków w biało-czerwonych opaskach, wykrzykując swoje teksty tak jakby grali w powstańczej wersji "Trudnych spraw".

Nie wiem co jest nie tak z techniką filmowania ale całość robi wrażenie reportażu z planu.

Przyjemnie się patrzy na Adamczyka, Wencel, Olszówkę i Bonaszewskiego. Liczyłam na Rudą ale poza "Godziną W" strasznie jej mało i smęci okrutnie.

Mimo wszystko uważam, że po meczach oglądalność skoczy ale nie sądzę, żeby przekroczyła 2 mln.

czytałem opis i podobał mi się może się w końcu rozkręci

Rozumiem, że temat jest o odcinku "Kamień na kamieniu'? Bo część wypowiada się o poprzednim i można się pogubić ;)

Niestety zgadzam się co do przeważającej oceny negatywnej całej nowej serii. Mam wrażenie, że wszyscy tak bardzo się przejęli, że grają w serii powstańczej, jakby najważniejszej, że zapomnieli o aktorstwie. Wieczorkowski jako Władek traci fason, na Wesołowskiego patrzeć nie mogę od zawsze, Pawlicki faktycznie ma tendencję do wydzierania się zamiast mówienia, a Bronek pozostaje nijakim drewnem.

Kolejna dawka pretensji ;) Zosia zaczyna zastępować w moim rankingu Wandę w roli najbardziej irytującej postaci kobiecej. Co za kiepska rola, tragedia. Sama nie wie już, na kogo się obrażać i dąsać, za kim latać, z kim prowadzić gierki... nawet nie chce mi się zagłębiać w jej miałki charakter. A sama Wanda jest niepoważna, pchała się do Powstania, a teraz na rozkaz Bronka, żeby zająć się rannymi, z wyrzutem wybucha 'dlaczego ja?!". Nie no kobieto, po to zostałaś sanitariuszką, żeby sobie siedzieć bezczynnie albo latać za ukochanym po gruzach. W szpitalu też chciała zrzucić robotę na Irenę (jedna z niewielu, która zachowuje się jak trzeba).
Tak bardzo żałuję, że zredukowali dobre role kobiece. Ruda póki co przeziębiona/chora i właściwie jej nie ma, Leny też mało i jedynie pojawia się w kontekście dziecka, Celiny chyba będzie więcej, póki co ledwo żywa w szpitalu i wzdycha za Michałem (fakt, jest w kiepskiej sytuacji, ale nigdy nie była aż taka płaczliwa). Stery przejmuje dzielna Helenka :p chociaż padła informacja, że ona wraz z Leną są na Ochocie, więc może z kolejnymi odcinkami coś się rozkręci.

Lubię Królikowskiego, ale nie jest przekonujący w tej roli i scena egzekucji przy lampce szampana (chociaż to chyba inny alkohol :p), mająca podkreślić jego bezwzględność, raczej zalatuje absurdem.

I czy ta scena z czołgiem na końcu nie była na tej samej ulicy, co początkowa z Panterą? No ludzie, przecież to się rzuca w oczy bardzo.

Liczę, że piąty odcinek będzie jakimś przełomem, że w końcu coś ruszy...

Dokładnie, ta sama ulica i pewnie Pantera ta sama :D

A nasz naczelny amant II klasy, brat chlora Kusego nadaje się co najwyżej na taśmowego.

a ja się dowiedziałem że w 44 też źle hymn śpiewali... ma być kiedy a nie puki my żyjemy :)