PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
7,4 73 954
oceny
7,4 10 1 73954
6,4 5
ocen krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

Ksiażki

ocenił(a) serial na 8

Polecam książki, które bardzo różnią się od serialu i pokazują wszystko z nieco innej perspektywy. W serialu naprawdę mocno
pofantazjowali jeśli chodzi o niektórych bohaterów i historie. Główny wątek się w 99% zgadza, ale miejscami wybiegli daleko
poza ramy książki. To oczywiście nie jest dla mnie minusem, warto potraktować to jak dwa odrębne dzieła :)

ocenił(a) serial na 9
93bebe

Powiem ci, że najpierw obejrzałam kilka sezonów T.B. a dopiero potem dostałam się do książek. Nastawiłam się na dobry kawałek historii, w końcu proza amerykańska zasługuje na uwagę, ale brak porównania. Przeczytałam dwie do tej pory i nie wiem czy chcę czytać więcej. Fakt, wątki się niezbyt pokrywają, i nie sądziłam że to kiedyś powiem, serial jest dużo lepszy niż książki. Opowiadania są płytkie, proste jak budowa cepa i wydaje mi się że twórcy serialu postawili te historie na nogi. Ale to tylko moje zdanie.

ocenił(a) serial na 8
blue_essa

Tak, serial jest o wiele bardziej rozbudowany niż książka, bohaterowie są lepiej przedstawieni, wszystko ma ręce i nogi. Jednak fabuła książkowa odpowiada mi bardziej niż serialowa. Na początku język i styl wydawał mi się strasznie infantylny...z czasem zauważyłam jednak, że to się zmienia tak jak w serialu ewoluował charakter Sookie.

ocenił(a) serial na 7
93bebe

Z ciekawości poczytałam coś niecoś pani Harris i ona tak po prostu pisze; płytko, infantylnie żeby nie powiedzieć prostacko, intrygi też proste jak siki pająka, postacie totalnie płaskie... książki tej pani są słabe na maksa i tyle. To cud, że ktoś dostrzegł potencjał w byle jakiej wampirzej opowieści i zrobił przyzwoity serial ;)

ocenił(a) serial na 8
udkojagniece

Jasne, że tak. Te książki są naprawdę kiepskie, albo to wina tłumaczenia...nie wiem. Czytam je tylko ze względu na sympatię do serialu, po prostu fajnie wrócić do tych bohaterów. Chodziło mi tylko o samą Sookie, która na początku lektury jak i w pierwszych odcinkach serialu jest niesamowicie denerwująca. Potem się zmienia. Biorąc pod uwagę całość to jak najbardziej jest to jedno z najbardziej infantylnych i prostych w konstrukcji dzieł. Prócz tego ma denerwujące elementy tj. ciągłe powtarzanie słowa ,,osobliwy" lub częste retrospekcje jakby autorka z góry zakładała, że jej czytelnicy mają amnezję.

93bebe

Trochę brakuje mi serialu i wzięłam się za książki, jestem pod koniec drugiej. Mam już kilka przemyśleń. Eric w książce to jedynie cień postaci wykreowanej przez Alexandra Skarsgarda, podobnie Pam. Historia bardzo dużo traci na tym, że jest opowiadana z perspektywy Sookie bo nie widzimy niczego czego ona nie widzi, m.in. nie ma mojego ukochanego wątku relacji Pam i Erica. Książki czyta się szybko ale są napisane w fatalny sposób. Nie zawracałabym sobie głowy gdybym aż tak nie lubiła serialu. Jest ciekawa jak są poprowadzone losy bohaterów w książce, ale to wszystko. Dziwi mnie, ze w serialu Sam byl praktycznie tlem, a w książce jest jednym z głównych bohaterów, do tego brak Tary, szybkie zabicie Lafayetta, brak Jess. Książka wydaje się być slabym streszczeniem serialu
Nie mogę powiedziec, ze nie sprawia mi przyjemnosci czytanie o Ericu, ale to zupełnie nie to. Serial naprawdę byl dobrze poprowadzony, tworcy musieli puscic wodze fantazjo, bo pani autorka miala niby pomysl, ale z realizacją gorzej. Dodam tylko, ze jestem pod wrazeniem doboru obsady, wiele postaci w ksiazce wyglada w mojej glowie dokladnie tak jak w serialu, poza Samem ktory w ksiazce musial sie prezentowac znacznie lepiej. Za to Skarsgard wydaje mi się jeszcze lepszym wyborem niz wczesniej (na ile to oczywiscie mozliwe;)), on zostal stworzony do bycia Erickiem. Tak sobie myślę, ze nic tylko byc pisarką;)

ocenił(a) serial na 4
93bebe

A po co polecać te wypociny, które w ogóle nie powinny nosić miana "książek"? Czytając te twory, czułam się, jakbym miała do czynienia z internetowym opowiadaniem niezbyt rozgarniętej dwunastolatki.

ocenił(a) serial na 8
nietuzinkowo

Jak dla mnie nie są tragiczne. Nie wiem do której części dobrnęłaś, ale ja właśnie jestem przy 11 i widzę dużą zmianę w porównaniu z np. częścią 1. Tak jak pisałam wcześniej- Sookie oraz inne postaci ewoluują z czasem. Historia jest ciekawa, coraz więcej się dzieje. Nie uważam, że to literatura najwyższych lotów, ale dałam się wciągnąć w fabułę i tak sobie czytam :) A polecam, bo wiem, że książki podobają się wielu osobom i stawiają je ponad serial.

nietuzinkowo

Dobrze powiedziane. Poziom jest tragiczny, ale brnę właśnie przez 7;) czytam je z ciekawości, chcę wiedzieć jakie są różnice no i trochę stęskniłam się za serialem. Twórcy serialu osiągnęli szczyty w zaadaptowaniu książki, bo mieli historię do zbudowania praktycznie w 70%. Duzo dodali od siebie i wyszlo na dobre. Zdolności pisarskie pani Harris może pozostawię bez komentarza. Książki czytam z sentymentu do serialu, ale jeszcze żadnej nie ocenilam na wiecej niz 4/10. Dobrze, ze sa w miatę krotkie i mogę czytac 1 dziennie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones