PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399264}

Czysta krew

True Blood
7,4 73 954
oceny
7,4 10 1 73954
6,4 5
ocen krytyków
Czysta krew
powrót do forum serialu Czysta krew

najgorszy final ever !

ocenił(a) serial na 3

no po prostu kaszan ! Ledwie do konca dalam rade wytrzymac. Ogladajac Sookie i Billa na cmentarzu
(scena zajela jakies 7-9 min) nie bylam wzruszona, raczej znudzona do granic i w koncu nie
wytrzymalam i na glos sie wydarlam..... zabij go ku...a w koncu! Ulga jaka odczulam widzac jak Bill
staje sie krwistym blotem byla ogromna. Wlasciwie niewiele kumam z tego. Dlaczego Bill ingerowal w
wampirzo-ludzki slub Jess ,kiedy dla siebie i Sook tego nie chcial? Byl wystarczajaco dobry dla Jess i
Hoyta ale niewystarczajacy dla niego i bladi? Ok, chcial dla kelnerki ludzkiego, szczesliwego zycia.
No i nadal nic z tego nie kumam.Nie uzyla na nim swej mocy wiec nadal jest wrozka wiec dni jej sa
policzone... ino patrzec jak dopadnie ja jakis wampir i wyssie do szczetu.No brak logiki w tym
wszystkim. Dziecko Jasona starsze od Samowego? WTF? Chyba,ze w ciazy ze zmiennoksztaltnym
chodzi sie dluzej... no jakies 3-4 lata przynajmiej. Na plus jedynie Erik i Pam ubijajacy yakuze i scena
z Erikiem w aucie. Nawet mojemu ulubionemu Laffayetowi nie dano nic powiedziec,ledwie krotka
migawka na koncu. Gniot do potegi!

ocenił(a) serial na 10
dot_6

absolutnie popieram...scenę uśmiercania billa przewinęłam(a sporadycznie to robię)...zakończenie banalne...chyba twórcom zabrakło jakiejś błyskotliwej koncepcji...szkoda bo serial był znakomity

ocenił(a) serial na 7
dot_6

ostatni odcinek oglądałam na trzy razy. na jedne raz nie dało się tego przełknąć. zupełnie nie w stylu starego true blood. wynudziłam się za wszystkie czasy, a nawet pam i eric nie zdołali uratować tego odcinka. :(

dot_6

nie tak zły jak "Jak poznałem waszą matkę". Cieszyłam się, że Erikowi i Pam się udało. Wszystkie sceny z Billem w cały sezonie pomijałam bo ogólnie serial stracił w moich oczach, najlepszy był za życia Russella Edgingtona.

ocenił(a) serial na 8
BeatryczeHolmes

Zgadzam się, było lepiej niż w "Jak poznałem waszą matkę" tamto to była mega porażka :) tutaj wiało nieco nudą na początku ;)

dot_6

Zakończenie właśnie fajnie. Wszyscy myśleli pewnie, że Bill nie da się zabić i będą żyć długo i szczęśliwie. Świetne zakończenie, Sookie w końcu ułożyła sobie życie o jakim marzyła - szkoda tylko, że nie pokazali kto jest ojcem dziecka.

dot_6

Zgadzam sie z tym, ze byl nudny i bez polotu. Ale ostatni odcinek Dextera to byla dla mnie o wiele gorsza porazka, spedzil mi sen z powiek.
I zgadzam sie z Beatrycze odnosnie Jak poznalem wasza matke, tez katastrofa, ale spac moglam.

ocenił(a) serial na 6
nkibs

Zgadzam się ;) Ostatni odcinek Dextera był zdecydowanie gorszy :)

dot_6

Kupel do kupla taki żart
" - Wiesz znałem taka dziewczynę oglądała taki serial cale 7 sezonów dziesiątki godzin się nieźle wciągnęła i wiesz jak go podsumowała Gniot do potęgi
- Blondynka czy co czemu marnowała tyle czasu
- Nie wiem ale tracę wiarę w ludzi"

PIXA_GOD

To smutne, ale po finale też zadałam sobie pytanie: po co ja to w ogóle oglądałam od tego piątego sezonu? Zamiast wyłączyć i się nie męczyć :P

PIXA_GOD

Najgorszy odcinek całego serialu. Cały sezon zresztą wlekł się i wyszło jakieś pseudo-romantyczne straszydło, nieco brutalniejszy Zmierzch odchodząc kompletnie od stylu seriali HBO gdzie 90% postaci powinno zginąć, a przeżyć ci najmniej oczekiwani. Scenarzysta i reżyser odwalili po prostu kaszanę.

Nie jestem w stanie tego pojąć, z jednej strony masa dłużyzn, z drugiej kupa wątków jakby na siłę ucięta albo niedopowiedziana. Tym bardziej, że true blood nie będzie już dalej emitowany, nie będzie kolejnych sezonów. I te ostatnie 5 minut, takie typowe na odwal się, pokazanie w trybie ekspresowym kto jak skończył.


ocenił(a) serial na 6
Jaq87

Dokłdnie! Eric juz nigdy nie spotka sie z Sooki? Chociaż żyja w tym samym miescie? Co z reszta mieszkańców po tych wszystkich masakrach, też se spoko poczynali święto dziękczynienia?

ocenił(a) serial na 3
PIXA_GOD

Do sedna.Pierwsze cztery sezony sprawiły,ze TB był serialem który ogladalam z przyjemnoscia. Potem zrobiło sie źle a potem jeszcze gorzej. I wierz mi,ze zalowalam czsu spedzonego przed laptopem. Jednak zdecydowalam sie na obejrzenie finalu sezonu z nadzieja,ze jakims cudem scenarzyści tym razem d.upy nie dadza i ostatni sezon bedzie perelka. Nic bardziej mylnego.
Ps. wlosy mam w kolorze brazowym

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Połowę odcinka przewinąłem zwyczajnie nie dałem rady :/
Najbardziej niedorzeczne zakończenie produkujące tylko mdłości i nie wzbudzające żadnej emocji człowiek po 7 sezonach zostaje tylko z niesmakiem :(

ocenił(a) serial na 8
dot_6

final do dupy z reszta jak cały ostatni sezon

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Żeby zabić ten niesmak... Chyba oglądnę 1 sezon o.O

ocenił(a) serial na 7
Sadleczka18

Dokładnie tak zrobiłam :D

W sumie wszystkie sezony oglądałam dla Pam i Lafayetta ;)

dot_6

wrzucę swoją reckę finałowego sezonu
http://zagrywam.blogspot.com/2014/08/czysta-krew-sezon-7-recenzja-serialu.html

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Zgadzam się, ostatni sezon to lipa po całości
NUDA i tyle.

SonGoku27

podbijam.jedyny horror w tym horrorze,to nudne i przewidywalne jak flaki z olejem zakończenie...

dot_6

Strasznie się uśmiałam na scenie śmierci Billa;) Chciałabym teraz serial gdzie będą tylko Pam i Eric i będzie pokazane jak prowadzą swój biznes, walczą z różnymi przeciwnościami losu, mordują i do tego mamy dużo ich wspólnych retrospekcji. Osoby z TB mogą czasem wpaść, niech będzie Willa i inne wampiry, ale żadna Sookie, bar, jej znajomi, Arlene, Sam, Jason. To ma być tylko o wampirach. To moje marzenie.

ocenił(a) serial na 8
dot_6

a najlepsze, że Bill stawał się człowiekiem a ta go zabiła. Muahaha ;D

ocenił(a) serial na 8
dezertx

Heh nawet miałem cień nadziei ze przez zarażoną krew wróżki bil na końcu bedzie człowiekiem xDDD

użytkownik usunięty
SonGoku27

Rzeczywiscie, koniec marny... I nie wiedziec czemu, zrobilo mi sie zal Sary, tej blondie... Na tak okrutna kare to chyba nikt nie zasluguje... Nie chceili jej zabic, bo ze wzgledu na krew byla dla nich zbyt cenna, to uczynili ja wiezniem i zabawka dla tych najbardziej perwersyjnych i bogatych wampirow... To juz smierc bylaby lepsza...

ocenił(a) serial na 8

aktorka grająca Sarę chyba jako jedyna nie rozebrała się w TB w scenie seksu. Czasem jednak nie znaczy nie :D

SonGoku27

O własnie i takie powinno byc zakonczenie.

ocenił(a) serial na 8
dezertx

tez mialam takie wrazenie ze moze zamienial sie w czlowieka lol

dot_6

A ja się wzruszyłem. Świetny finał. Nie na miarę "Sześciu stóp pod ziemią", ale już z "Breaking Badem" porównywalny, a na przykład "Zagubionych" bije na głowę. :P

ocenił(a) serial na 9
Davus

nie sądzę, by jakikolwiek serialowy finał dorównał "Six feet under"...
TB skradło moje serce ale porównywanie go do tego arcydzieła jest przesadą ;)

Finał powinien być lepszy, z powerem. Wyszło jak wyszło, brak pomysłów scenarzystów zabija nawet najlepsze produkcje.

irlandia28

Porównanie poniekąd naturalne, w końcu oba seriale stworzył Alan Ball. :)
Ja miałem kilka "zapaści", chciałem rzucać po drugim sezonie (wątek z menadą mnie nie porwał), potem po czwartym (czarownice to najnudniejszy przeciwnik ze wszystkich serii :P ), nie oglądałem regularnie, wracałem, nadrabiałem, znowu rzucałem, ale jestem zadowolony, że dotrwałem do końca. :)
A czy finał powinien być z powerem to nie wiem. Moim zdaniem finał powinien kończyć serial w taki sposób, żeby wieloletnia podróż z bohaterami nie urywała się ni w pięć ni w dziewięć tylko domknęła się w należyty sposób. W wypadku "Czystej..." tak było. Tzn. pewnie wolałbym, gdyby Sookie została z Alcidem, a Jason z Jessicą, ale taki finał, jaki dostaliśmy też mnie usatysfakcjonował.
No i fajnie rozwiązali wątek Newlinów. :)

Davus

Poza tym fajnie, że Andy, Arlene, Jason i Lafayette, których zawsze lubiłem, ułożyli sobie życie :P, no i że - nie licząc Alcide'a - powybijali tylko irytujących bohaterów. :P Finał Erica i Pam też mi się podobał. :)

ocenił(a) serial na 9
Davus

gdyby nie Eric i Pam to nie oglądałabym chyba od 5 sezonu...
Brakowało mi w finale rozmowy Sookie z Erickiem - jakiegoś podsumowania, zamknięcia ich relacji...Przecież łączyło ich uczucie, które Eric deklarował jeszcze w finałowym sezonie...a tu nic w temacie. Ewidentne niedopatrzenie twórców.

irlandia28

Mieli rozmowę w bodajże przedostatnim odcinku. :)

ocenił(a) serial na 8
dot_6

Cieszę się czytając tę lawinę, bo obawiałem się, że to ja jestem jakiś spaczony - zasnąłem w czasie oglądania ostatniego odcinka. Potworna nuda, a szkoda. Zgodzę się, że ostatni sezon był gorszy, ale przynajmniej nie był nudny (po przedostatnim odcinku miałem nawet nadzieję na porządny finał), natomiast tu po prostu zabili wszystko, a już zupełna końcówka, to kompletna masakra. Rozwlec sceny z Billem i Sookie po to, żeby wreszcie w kilku minutach zmieścić wszystko, co działo się potem - tragedia. Ktoś już pisał, ale powtórzę: jedyny plus tego wszystkiego, to scenki z Ericiem i Pam.

Viltharis

Akurat finał Sookie-Bill musiał być długi, bo to przecież główny wątek całego serialu.
Ja tam jestem bardzo zadowolony z finału. W ogóle ostatni sezon uważam za udany. OK, Hoyt w wersji "bardziej pewnej siebie" był mało przekonujący (ale to wina aktora, nie postaci), ten Gus z japońskiej korporacji był źle obsadzony (fatalny aktor), "przekaz" Tary dla matki głupiutki (z tym zakopywaniem pistoletu w ogródku), ale relacje Tary z matką zasługiwały (po tylu sezonach) na jakieś rozwiązanie, śmierć Alcide'a dość nagła, ale zrównoważona odcinkiem "pogrzebowym".
Ale ogólnie nie śpieszyli się w tym sezonie, każdej postaci poświęcili tyle czasu, ile potrzeba, były "powroty" (Rutger Hauer, babcia Sookie itp.) i elementy specjalnie "dla fanów" (Eric "uprawiający seks" z Ginger, Eric z Jasonem itp.). Każdy wątek znalazł rozwiązanie, bohaterowie poukładali sobie życie itp. itd. Czyli finał, jakiego ten serial potrzebował. :)
Mi się prawie łezka w oku zakręciła w finale "z Billem". I ogólnie - będzie mi brakować tego serialu, choć przez 7 lat chciałem go kilkakrotnie "rzucić". Dobrze jednak, że tego nie zrobiłem. :P

ocenił(a) serial na 8
Davus

Cieszę się, że są i takie opinie, bo to znaczy, że są fani serialu, którym to zakończenie się podobało. Zgadzam się z komentarzami dotyczącymi Hoyta, Tary i Gusa, przyznaję też, że "smaczki" dla fanów bardzo były udane. Niemniej ciągle uważam, że jest różnica pomiędzy "długi" a "rozwleczony", a finał Sookie-Bill właśnie dla mnie taki był - rozwleczony i nudny. Niemniej mówię, kwestia gustu i cieszę się, że komuś się podobało. Co do zakończenia odcinka zdania nie zmienię - tyle tęczy, że się na wymioty zbiera. :)

Viltharis

Zgadzam się, ja oglądałam ten serial tylko dla Pam i Erica. Trochę szkoda, że tyle lat z TB i tak to się wszystko skończyło. Część wątków "rozwleczona", a część na siłę, po łebkach potraktowana. W przypadku Hoyt'a i jego panny z Alaski wyszło trochę dziwnie. Faktycznie, zobaczył Jess i od razu o niej zapomniał. Rozumiem, że chcieli w ten sposób pokazać, że są sobie przeznaczeni etc, ale jednak jakoś niefajnie to wyszło.
Jednak zakończenie faktycznie, trochę lepsze niż HIMYM.

ocenił(a) serial na 7
dot_6

Niestety, seriale zakończone dobrze można policzyć na palcach jednej ręki. Mnie jedynie cieszy że udało się w końcu Billa zabić- na dobrą sprawę powinien był umrzeć już parę razy.

http://seryjnie.blogspot.com/2014/08/kolejny-wielki-fina-za-nami.html

użytkownik usunięty
dot_6

Ważne, że Bill w końcu zginął .On po prostu miał dosyć życia we współczesnym świecie, te migawki z przeszłości miały na celu pokazanie nam, że przed przemiana był szczęśliwy jako człowiek. Również zapewne nie chciał się stać taki jak Eric - tyle lat życia to sumeinie kompletnie traci na wartości, zresztą widzieliśmy to przy Russelu Eddingtonie - świrował jakl się nudził. Już myślałem, że Bill nie umrze tylko zjawi się dziadek Sokhie i przemieni go w człowieka czy uleczy. Również podejrzewałem, że tak szybko choroba z krwi wróżki może go przemienić w człowieka, zwłaszcza, że Sokhie zaczęła słyszeć jego myśli. Najciekawsze było nie pokazanie twarzy męża Sokhie co uważam za słuszne, gdyż nas to już nie interesuje co się działo dalej. Dostała normalne życie i na tym historia się kończy.

ocenił(a) serial na 9
dot_6

Finał lipny , scena śmierci Billa straszna , szkoda że nie udało się im tak jak z Godrickiem :/

ocenił(a) serial na 8
dot_6

haha mialam to samo, az gadam suuuoooko..zabij wreszcie tego hooya. jak ulga jak go zabili,a te bachory jakas porazka, chyba po 8 lat mialy moda na sukces jest bardziej logiczna ta koncowka mnie dobila scenka w ogrodzie sukie nie wiadomo z kim co i jak wtf

ocenił(a) serial na 9
KhyraVolain

Ja dalej nie mogę się pogodzić z finałem. Kompletnie nic mi się nie podobało. Zakończenie nie zadowoliło mnie nawet w 1%. W serialu podobało mi się zdrowe przedstawienie rzeczywistości, gdzie seks był seksem, przekleństwa były soczyste, bohaterowie wyraźni a wszystko to było okraszone nutką fantastyki. Sookie z początku bardzo niewinna, na naszych oczach odkrywała siebie i poznawała wraz z nami świat nadnaturalny. Oglądając pierwszy sezon miało się w myśli, że gdyby wampiry faktycznie istniały i się ujawniły to tak musiałoby to wyglądać. Sceny intymne były dobrze wyważone, mieliśmy nagość ale też jakoś czuło się w tym wszystkim intymność, zmysłowość a czasem dzikość. Od 5 sezonu moim zdaniem wszystko się skończyło. Coraz mniej było Sookie a bardziej rozbudowywano wątki innych bohaterów jak chociażby Terry czy ojcostwo Andyiego. Seks stał się wulgarny i niesmaczny. Nawet ten ostatni z Billem był wymuszony i odrzucał. On miał na twarzy wyrzuty sumienia a ona litość. Nic z dawnego iskrzenia nie pozostało. I skoro chciano go uśmiercić to moim zdaniem lepiej by było gdyby zginął po wypiciu krwi Lilith ewentualnie chwilę później kiedy Sookie pchnęła go kołkiem. Wtedy może serial byłby jeszcze do odratowania. Nie podoba mi się też ostateczne zachwianie i zmiana głównych bohaterów. Toż to Arlene zostaje z wampirem a Sookie wybiera człowieka?! WTF? I po to zabijali Terriego? Jason stał się ojczulkiem a ciapowaty Hoyt co? Najbardziej w finale zasmuciło mnie to prorodzinne, sielankowe biesiadowanie na końcu. Dlaczego wszystkim się wydaje, że banda rozbieganych bachorów to recepta na szczęście? Przecież ten serial miał być inny. Dlaczego nie mogli złamać konwenansów i dać nam Jasona, który do końca będzie uganiał się za spódniczkami. I (jak ktoś na forum świetnie napisał) Sookie i Erica jak piją swoją krew i Eric chodzi w świetle słonecznym? W ogóle tak mocno nakreślili relacje między Sookie i Erickiem, padły tak mocne słowa między nimi, takie deklaracje a ostatecznie nigdy ich wątku nie zamknięto i nie podsumowano. O co z tym chodzi? Czy Bill w swojej ostatniej przemowie przekonał go że muszą dać Sookie spokój? Czyżby to ostatecznie Eric z niej zrezygnował? Do samego końca była we mnie nadzieja, że zaraz pojawi się Eric i wraz z Sookie odejdą w stronę wschodzącego słońca :) A jak ostatecznie Bill został uśmiercony to wręcz stało się dla mnie jasne, że to Eric pomoże jej wyjść z grobu i zasypać trumnę, no ale nie. Jak ją później pokazali z tym ciążowym bandziochem to pojawiła mi się myśl że może sztuczne zapłodnienie... Ale nic takiego się nie stało. Bardzo, bardzo duże rozczarowanie. Dla mnie Troe Blood kończy się gdzieś między 8/9 odcinkiem 4 sezonu.

dot_6

Zamiast "czystej krwi" dostaliśmy krwiste pomyje. Serial już od trzech sezonów dogorewal ale ostatni sezon i finałowy odcinek zabiły i obrzydzily go na dobre. W krótkim czasie zginęli Terry (lubiłam go, mógłby sobie z Arleen i dzieciakami szczęśliwie żyć), Tara (właśnie jak ja polubiłam bo lepszy był z niej wampir niż człowiek) i Alcid (po niego grzyba go usmiercali skoro Sookie z założenia miała być na końcu z kims z kim mogłaby mieć dzieci i się zastrzec? Alcide by się przecież wpasowal...). Z kolei Bill zginął stanowczo za późno - wkurzal mnie od niepamiętnych czasów. Dorzucamy do tego debilnie sielskie zakończenie "wszyscy żyli długo i szczęśliwie, pozenili się między sobą i mieli mnóstwo dzieci" (czy zauważył ktoś, że w czasie trwania serialu mało który związek okazywał się trwały, a dzieci prawie się nie rodzily? A na koniec pyk pyk - mnóstwo szczęśliwych par i chyba 10 dzieci). Dobrze, że wątek Erica i Pam został sendownie zakończony. Reszta to żenada.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones