Świetnie wykreowany klimat, aktorstwo na niezłym poziomie, całkiem interesująca historia... ale coś tu nie gra.
Powiem szczerze, że jestem mocno serialem rozczarowana... nie tylko brakiem suspensu co do sprawcy, ale przede wszystkim bezmyślnością detektywów w ostatnich odcinkach.
Niech się hejt fanów posypie ;) ale dla mnie to jest niewypał.
Ja obejrzałam bodajże 6 z 8 odcinków i ciężko mi ten serial ocenić. Aktorstwo wybitne i za to dałabym serialowi mocne 9, jednakże rozpatrując serial pod względem fabuły, 6-7 najwyżej. Nie porwał mnie na tyle, żebym obejrzała go do końca, co może było błędem i gdybym dotrwała do końca, oceniłabym inaczej.
Po prostu zbyt szybkie rozwiązanie całej intrygi w ciągu jednego, finałowego odcinka nie pasuje zupełnie do tempa tego serialu.
Dzisiaj skończyłem, ale oglądałem z dość długimi przerwami. Powiem tylko tyle, że serial genialny pod każdym względem choć faktycznie przydałyby się jeszcze z 2 odcinki. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć Rusta i Martiego razem jak głowią się nad nową sprawą...
derfail tylko mi się wydaje że oni przez 7 odcinków zbierali informacje a w 8 odcinku zebrali to w kupę i złapali przestępce nieraz są takie sprawy że szukasz a nagle znajdziesz taką informacje którą potem detektyw sprawdza i rozwiązuje zagadkę
SPOILERUJĘ!
Oczekiwałam zakończenia na poziomie pozostałych odcinków. Tymczasem balonik szybko pękł i nawiedzone labirynty gałęzi czy halucynacje Rusta nie zrobiły nawet połowy klimatu jaki panował w serialu.
Trudno pisać, co tak naprawdę nie gra, ostatni odcinek jest jakiś taki chaotyczny ale w niezamierzony sposób, zrobiony na łapu-capu a monolog Rusta o miłości jest dla mnie jednym wielki WTF.
Może też problem w tym, że klimat bazował na tajemnicy. Gdy tajemnicy już nie było, to cała nawiedzona otoczka straciła swój urok. Faktycznie lepiej poprzestać na tych 6 odcinkach i mieć nadzieję, że rozwiązanie sprawy jest równie udane jak jej zawiązanie.
Niemniej jednak serial mi się bardzo podobał i oceniam go dosyć wysoko choć po ostatnim odcinku ocenę zmniejszę.
Uważam że serial jest mocno przereklamowany.Jak było wspomniane wcześniej, jeżeli chodzi o kwestie techniczne i grę aktorską super.Natomiast ciągle odczuwać można, przerost formy nad treścią.Serial wlecze się w ślimaczym tempie, a nagle w finale wielkie bum, bez ładu i składu.Drugi sezon zapowiada się jeszcze gorzej.
Kurde same 10 i 9, czasem 8 ? Za co? Początek pierwszego odcinka coś tam ciekawie się zapowiadał. Potem już coraz gorzej. Odcinek z gangiem motocyklistów to kpina. Jak zobaczyłem gościa z brodą prawie do pasa, sugerującego, że założy mundur policyjny i dzięki temu nie wzbudzi podejrzeń to chciało mi się śmiać. Nie nakręcają mnie też głupio mądre teksty detektywa Rusty'ego. Natomiast nagły przebłysk inteligencji detektywa Marty'ego odnośnie zielonej farby to już cud dedukcji normalnie. Jak dla mnie skopano dobry pomysł na serial.
Dokładnie do tych "scen" mam najwięcej zastrzeżeń, już myślałam że tylko ja nie rozpływam się nad serialem i kłuja mnie w oczy takie akcje jak koleś z gangu z broda i dziarami w stroju policjanta i teksy Rusta. Aktorstwo (no może poza Mmichelle Monaghan), muzyka, scenografia, zdjęcia wszystko wysoki poziom, jednak czuję niedosyt.
Chciałbym sypnąć hejtem ale kurde całkowicie się z Tobą zgadzam bo mam identyczne odczucia.
Ten serial jest o czymś innym niż Twoje oczekiwania stąd Twoje rozczarowanie.
Obejrzałem 1 sezon i po tych wszędobylskich ochach i achach również się trochę rozczarowałem, choć oglądało się to w miarę dobrze muszę przyznać, mimo że momentami dość przymula, ale za to nie jest długi na szczęście.
Jeśli to ma być magnum opus współczesnych seriali to nie żałuję, że je olałem.
Ogólnie również jestem rozczarowany, liczyłem na jakąś wielką tajemnicę. Spisek w który zamieszane są jakieś szychy. A tutaj jakiś biedak ze slumsów, który niby jeździ po stanie i z wielką precyzją składa ofiary. Ostatni odcinek mocno rozczarowuje, pod względem braku tajemnicy, kiepskiego wyjaśnienia i sposobie w jakim wydedukowali gdzie jest sprawca.
Ja rozumiem, że mogą być gusta i guściki. Mogę zrozumieć także to, iż nie każdy widz może być inteligentny i fabuła może mu się troszkę rozlewać ale oceniać ten film na 5 i do tego jeszcze mówić, że fabuła jest przerobiona bądź mówienie o braku suspensu co do sprawcy, tego już nie rozumiem!
Film jest pod każdym względem książkowym przykładem jak powinno się robić serial czy też film.
Zdjęcia, prowadzenie fabuły, dialogi, monologi, gra aktorska, muzyka, charakteryzacja.
Proponuje niektórym obejrzeć jeszcze ten pierwszy sezon i się zastanowić ;)
Pozdrawiam