Pamiętam ten serial...był kręcony w Warszawie na Ursynowie. Pamiętam nawet początkową piosenkę: dom na głowie, dom na opak, czy dziewczyna albo chłopak, mama, tata, siostra, brat, dom na opak do na wspak, każdy biegnie w swoją stronę, lekcje jeszcze nie zrobione, a o szkole za godzine, tamten chłopak, ta dziewczyna, śmieci, magiel, biuro, praca, dom na głowie się przewraca, każdy biegnie w swoją stronę, lekcje jeszcze nie zrobione...jakoś tak to szło. Pamiętam, że w pierwszym odcinku na początku najstarsza siostra...chyba Jana skakała na basenie i się połamała (ratownik nawet wtedy krzyknął do niej: Nie skacz, nie pozwalam!) i do końca serialu leżała w łóżku. Pamiętam również podróżnika Pana Trafko granego przez Wiesława Drzewicza...jego teksty: "Jestem Trafffko przez "f"!" oraz "Jak wygram w totolotka to sobie kupie lwa" i w ostatnim odcinku kupił sobie tego lwa...stał na klatce schodowej i rozmawiał z Rafałem, nagle coś ryknęło, a Trafko na to: Ciszej, już idę!...hahahahahahahahahahahah ahahaha!!! Ja to mam pamięć do takich rzeczy! :)
...również pamiętam ten serial, te wszystkie teksty oraz pewną postać, kolegę o nazwisku Ględzion czy jakos tak ? To szło chyba w 1991 roku w ferie zimowe...
to mój ulubiony serial. znam na pamięć teksty odcinków. piosenkę tytułową też całą znam. książkę również kilkakrotnie czytałam ;) Fotoplastykon :)