Oglądam już któryś od dechy do dechy. Wzrusza, a zarazem bawi. Wzruszeń mi wystarczy, dostarcza mi ich życie. Mam jednak prośbę do forumowiczów: Nadsyłajcie, jak pamiętacie, odzywki Henia Lermaszewskiego, jego Szwagra oraz Edzia Prokopa, bo to nie sposób spamiętać wszystkie, a są genialne. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
Przykłady:
Heniu: "W uszach świst, w oczach mgła, a na liczniku dwadzieścia dwa, czyli cwaj und cwancyś, bo to rzęch jest."
Prokop; "Jaki koniec? Koniec to ma zaskroniec! Dla mnie to małe piwo przed śniadaniem! Dawaj pan ten wózek!"