Zauważyliście, że House i Caddy w 7 serii ciągle mówią do siebie po nazwisku? Przecież
są parą nie powinni zwracać się do siebie po imieniu?
Przez wszystkie szesciu sezonow kazdy z pracownikow szpitala, znajomych, czy rodziny zwracala sie po nazwisku do wybranej postaci (trzeba dokladnie sluchac rozmow z wszystkich odc zeby wychwycic imie, ale oczywiscie kazdy fan serialu imiona glownych postaci kojarzy), przez co widz polaczyl nazwisko z osoba je posiadajaca. Pomimo ze House i Cuddy sa para to nie byloby sztucznie gdyby od razu po 6 sezonach "Housowania" i "Cuddyowania" pojawili sie Greg i Lisa i tylko oni a nazwiska tych dwojga znikly. Tworcy przez to moze chcieli pokazac ze pomimo ze w serialu jest zwiazek tych dwoch postaci to nadal sa ci sami uparci, sarkastyczni, i ze ich zwiazek nie zminil ich w slodkiego Grega i cukierkowej Lisy
Ponadto w jezyku angielskim jest bardziej naturalne mowienie do siebie po nazwisku:) (bo nazwiska bardzo czesto sa zwyklymi imionami) dlatego ich to nie razi, U nas jest cos takiego nie do pomyslenia
To jeszcze małe miki. Małżeństwa lekarzy czy doktorów nauk potrafią się do siebie w miejscach publicznych zwracać per "doktor Smith". Taka specyfika języka i kultury. U nas to brzmi dziwnie, bo zwracanie się do siebie po nazwisku uchodzi za negrzeczne, tam jest odwrotnie. Zwracanie się po imieniu sugeruje brak szacunku.
A kinia_16 ma rację. Ten sam wyraz jest albo może być zarówno imieniem jak i nazwiskiem. Imion się z zasady nie zdrabnia, ale zdrabnia się nazwiska (u nas celowe przekręcanie nazwisk jest już strasznym nietaktem).
Też się zdrabnia. Szczególnie w środowiskach artystycznych i politycznych.Greg, to przecież Gregory, Tom Hanks-Thomas Hanks, a Bill Clinton, to naprawdę William, nie mówiąc już o Bobach, Frankach, itd.
Tak, ale np. u takiego Clintona czy Blaira to jest celowy zabieg mający skrócić dystans miedzy politykiem a obywatelem. Żeby się wydawało, że to taki "swój chłop".
Jest jeden odcinek, w którym do Princeton przyjeżdża były szef (?) Foremana i zwraca się do wszystkich zdrobnieniem imienia. House wyśmiewa tę konwencję zwracając się do Wilsona "Jimmy". No ale właśnie - wyśmiewa konwencję jako infantylną, tak się zwraca do dziecka, nie do lekarza. Podobnie gdy Cameron przeczytała w podręczniku o manipulacji, żeby zwracać się do wszystkich po imieniu.
Jak dobrze pamiętam drugi sezon. House zarzucił Cameron, że czytała jakiś poradnik negocjacji i na niego to nie działa.
akurat House to nie jest osoba stawiająca na szacunek wobec innych i dobre wychowanie :) cały serial jechał z chamskimi, nietaktownymi hasłami.
W sumie był już taki temat o nazwiskach tak jest wszędzie w USA nawet Chirurdzy / Grey's Anatomy (2005 ) tak samo mówią do siebie po nazawisku.
A wypowiem się po jakimś czasie :D W pierwszym sezonie Cameron chciała się wszystkim w zespole podlizywać i zwracała się do wszystkich po imieniu, co poskutkowało tym, że nie traktowali jej poważnie, więc przystanęła na nazwiska. Z resztą, w związku z Chasem też zwracali się do siebie po nazwisku ;)