Mógłby mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi ze śmiercią Amber? Bo nie obejrzałam dwóch odcinków i teraz nie ogarniam :( z góry wielkie dzięki! :)
Podejrzewam, że taka informacja może być choćby na wikipedii. Ogólnie było tak, że Amber i House uczestniczyli w wypadku komunikacyjnym (jechali jednym autobusem). House wyszedł z niego niemal bez szwanku, ale nie pamiętał okoliczności wypadku przez prawie cały odcinek. Kiedy przypomniał sobie już, że jechała z nim też Amber, okazuje się, że doznała ona ciężkich obrażeń wewnętrznych. Miała skrajną niewydolność nerek i nie można było jej już pomóc. Przebudziła się na krótko przed śmiercią, a Wilson wyjaśnił jej sytuację. Pożegnał się i odłączył ją od aparatury podtrzymującej życie.
Dziękuję bardzo :) a co do Wikipedii, jak ostatnio sprawdzałam sobie coś o House'ie to zaspoilerowalam sobie ostatni odcinek i jeszcze trochę, więc wolę jej unikać jeśli chodzi o seriale ;)
A dokładniej zatruła się amantadyną (chyba). Kiedy raz próbowali ją wybudzić uszkodzili jej serce i nic nie dało się później, gdyż nie kwalifikowała się do przeszczepu :P
Oboje jesteście w połowie prawdy. Prawda była taka, że przed wypadkiem wzięła leki na grypę, a że podczas wypadku straciła nerki i chyba uszkodziła wątrobę, organizm nie był w stanie pozbyć się tej substancji z organizmu, a jako, że ten lek scalał się z krwią przez dializę nie można było jej wyleczyć. Potem została wybudzona tylko po to, by pożegnać się z Wilsonem.
Ona chyba jeszcze brała tabletki na odchudzanie. Pamiętam, że było jakiś lek (może właśnie amantadyna) wiąże się z białkiem i m.in. dlatego nie dało się nic zrobić.