Dokładnie,ja też od anime trzymam się z daleka i to już od dziecka,nie obejrzałem nawet jednego odcinka,bo DB po prostu mnie nie rajcuje.
ja mam 64% a bardzo lubie DB XD ten licznik( nie wiem jak go nawet nazwać) działa na opak
U mnie też 96% a byłem chyba jedynym dzieckiem na swoim osiedlu co omijało to coś szerokim łukiem.
nie godni jesteście, by tu pisać...Dragon Ball Z to nie zwykłe anime, tworzy raczej własny odrębny styl i nurt wyznacza własne kanony....co z ciebie w ogóle za upośledzone dziecko było??? miałeś pewnie w tedy całą piaskownice dla siebie...
Nie jarały mnie kolorowe ludziki z mackami na głowie wiszące w powietrzu, patrzące na siebie przez 2/3 odcinka, zbierające energię do oddania ataku wydając przy tym dźwięki jakby miały zatwardzenie i inne dolegliwości jelitowo-żołądkowe. Tworzycie mistycyzm wokół jakiejś poje***ej bajeczki. To, że wszyscy to oglądali nie znaczy, że było super. Tak samo jest dziś. Jak pół Polski ogląda jakąś patologie w telewizji czy inne programy dla upośledzonych ludzi to znaczy, że jest to super i "miliony much nie mogą się mylić!! Jedzmy gówno!!"??
...to że wszyscy to oglądali to nie rodzaj zbiorowej histerii czy teorii spiskowej tylko dowód że bajka ma w sobie coś wyjątkowego i nieprzeciętnego, co trafia do większości gust i guścików, z kolej to że ciebie akurat to nie "jarało" nie świadczy o twoim wyjątkowo wysublimowanym guście i nie poddającym się trendom upodobaniom, ale raczej jest dowodem na to że coś z tobą nie tak...
Coś ze mną jest nie tak, bo nie oglądałem tego co oglądali wszyscy.. DO czego to w tym chorym świecie doszło. Jak ktoś ma inne zdanie niż większość, nie lubi tego co wszyscy to jest inny najprawdopodobniej upośledzony. Idź spójrz w lustro i zapytaj się swojego "światowego" nieskalanego odbicia czy to czasem z tobą nie jest coś nie tak.
...wiesz gościu, istota mojej wypowiedzi leży w tym że większość osób które starają się usilnie podważyć wartość czegoś, co powszechnie uważane jest za wartościowe, robią to tylko dlatego żeby pokazać jacy to oni są nie sztampowi i nie szablonowi, jakby miało to stanowić jakąś wartość samą w sobie, a prawda jest taką że nic sobą poza tym nie reprezentują, dlatego przyjmują pozę hejtera bo tylko tak potrafią zwrócić na siebie uwagę...więc nie jęcz mi tu, że nie można mieć własnego zdania, bo choć o gustach się nie dyskutuje, jak już zabierasz głos w takich miejscach, to też trzeba umieć go uargumentować, a nie przedstawiać się jako wyalienowany bachor który nie podzielał pasii rówieśników...
...a może ty byłeś protoplastą pokolenia gender, i jak wszyscy biegli oglądać monumentalną napierdalankę, ty walałeś zgłębiać swoją kobiecą naturę...
Głupio mądry, pseudo inteligentny buraku. Tak się składa, że to ty przyszedłeś do wątku w którym ludzie piszą "99% w moim guście ? W życiu tego nie oglądałem" I próbujesz im wmówić, że są debilami bez gustu tylko dlatego, że ty uważasz to badziewie za coś mega wartościowego. Masz swoje zdanie? SPOKO! Ja mam swoje. Syf typu Dragon Ball czy jakiekolwiek inne anime mnie nie interesuje i nigdy interesować nie będzie. Omijam to szerokim łukiem. Będzie mi tu jakiś parch wmawiał, że "moja prawda jest bardziej mojsza niż twojsza" Kulaj wrotki oglądać co tam ubóstwiasz.
...ty głupi tępaku...jak widzę to właśnie twój poziom wypowiedzi...to co piszesz to zwykły bełkot wymieszany z żółcią, z którego nic nie wynika poza faktem że za głupi jesteś aby posłużyć się jakimiś merytorycznymi argumentami...po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem, bo napisałem wyraźnie że o gustach się nie dyskutuje, po drugie jedynym debilem tutaj jesteś ty, udowodniłeś to przyznając się że krytykujesz coś, co jak to ująłeś "w życiu nie oglądałeś"...baran
...i tak się składa że ten wątek dotyczy filmu która ja przynajmniej oglądałem...