[SPOILERY] Tak jakby serial zaczynał się od początku :) Póki co bardzo dobry sezon. Każdy odcinek ma w sobie coś co rozkłada mnie na łopatki. Mam tylko wrażenie że w każdym epizodzie musi pojawić się kontrowersyjny jak na standardy telewizji motyw: był już rimming Marnie, była gejowska scena w toalecie, był tyłek Jessy w bliskim planie no i strumień jej moczu rozbijający się o chodnik. Boje się co będzie dalej...

Rimming? W sumie nie przyjrzałam się za bardzo tej scenie ale miałam wrażenie że to zwykła "minetka" :o

Niech zatem każdy widzi co chce ;)))) :D

Jak dla mnie ten sezon zapowiada się świetnie. Najlepszy z dotychczasowych. Dobitnie pokazuje hipokryzję Hannah. Każdy odcinek ma kilka wątków i to wyszło na plus. W poprzedniej serii w każdym odcinku był jeden motyw przewodni(zazwyczaj dotyczący Hannah) i akcja była mdła... A kontrowersje muszą być, w końcu to "Dziewczyny" :).

Nie potrafię powiedzieć, który sezon uważam za lepszy, bo każdy ma swój urok, ale oglądałem dziś bardzo fajny wywiad w którym Dunham przyznaje z tą swoją rozbrajającą szczerością że nie lubi trzeciego sezonu . Mówi, że było dużo wyzwań i komplikacji w związku z odejściem Christophera Abotta, że nie wiedziała tak naprawdę w którym kierunku iść, poza tym 12 odcinków to było dla niej za dużo ("it really tested my stamina") . Natomiast z czwartego sezonu jest dumna. Z każdej sceny którą nagrali. Mówi, że miała jego wyraźną wizje od samego początku. No i Jak dla mnie to w tym sezonie nie bylo jeszcze słabego odcinka. Lena Dunham pruje do przodu niczym Hannah Horvath jadąca w powozie przez ulice Iowa :D

Nie mam ulubionego sezonu, ale 3 uważam właśnie za najgorszy. Był strasznie mdły i zszedł trochę z trasy, jaką nadała Lena. Natomiast 4 sezon jest świetny, cieszę się z wątku z Jessą, uwielbiam jej postać. A co z odcinkami 4 sezonu nie zgodzę się - 1 odcinek był beznadziejny i do bólu irytujący :p Jednak myśle, że to był celowy zabieg

Ogląda się całkiem całkiem... Wydaje mi się że Adam zaliczy skok w bok z Jessą, prędzej czy później. Hanna pozna kogoś nowego i ukradną jej trzeci rower! xD No i Elijah haha - cyrk za darmo. Rozwala mnie to częste ku*** szczególnie jak lektor tak to zaakcentuje dobitnie! Niezdecydowanie Marnie nieco irytuje...

Uwielbiam sposób w jaki prowadzą postać Marnie. Uważam że był to najlepiej poprowadzony wątek w 3 sezonie. Chyba każdy był przez chwile podobną osobą: rozwaloną wewnętrznie, starającą różnymi sposobami ogarnąć rzeczywistość, sprawiającą sobie zwierzaka, czytającą poradniki, spragniona najmniejszego przejawu zainteresowania swoją osobą... Ja sam po trudnym rozstaniu zaczytywałem się w poradnikach Dalajlamy, kupiłem sobie kota, a znajomi mówili że wydzielam feromony desperacji i uciekali ode mnie jak najdalej, Dlatego bardzo podoba mi sie jak ta postać dojrzewa i staje sie coraz bardziej obecna :)

Zgadzam się całkowicie. Hannah jest odpychającą i zawsze irytującą postacią. Fajnie, że w 4 sezonie pokazują ją w krzywym zwierciadle... to tak naprawdę zagubiona dziewczyna, która ma zbyt wysokie mniemanie o sobie.

Natomiast postać Marnie jest prowadzona bardzo ciekawie i konsekwentnie. Bohaterka z czasem dojrzewa, przechodzi różne kryzysy, to taka "dziewczyna z sąsiedztwa".

Zastanawia mnie tylko z czego taka Marnie, Jessa i Shoshanna się utrzymują... Hannah może mieć odłożone pieniądze z pracy w agencji reklamowej + honorarium za książkę. A pozostałe panie nie pracują od dłuższego czasu.

Własnie za to uwielbiam Hanne :) Ta postać jest jakby uosobieniem ego każdego młodego twórcy heh Wyobrażam sobie, że jest w tej postaci dużo Leny, która z wielkim dystansem patrzy na siebie samą.

Wydaje mi się że Marnie i Shoshane utrzymują starzy.. no może oprócz Jessy heh Ta pewnie dostała jakąś odprawę od swojej pani fotograf no i ma jeszcze spadek po byłym mężu ;)

Jessa pracuje (chyba) w tym sklepie z ubraniami dziecięcymi, Marnie chwyta różne zlecenia jako hostessa, a Shoshona (jakkolwiek pisze się to imię) studiuje, więc zapewne stypendium/kasa od rodziców.
Co do Hanny, jest aktualnie na utrzymaniu rodziców, była mowa o tym w 2 odcinku, w scenie w księgarni.

Straszne z nich nieroby swoją drogą...przecież każda z nich ma już ponad 25 lat na karku.

Jessa już nie pracuje w tym sklepie, był jakiś incydent i ją wyrzucili(chyba próbowała ukraść pieniądze), a o pracy Marnie też od dawna nic nie słychać. Jeśli wciąż dorabia jako hostessa to z tego nie można się utrzymać w Nowym Jorku. Natomiast Hannah jest przykładem kolejnego nieroba. Ma zajęcia na studiach podyplomowych raz w tygodniu i nawet nie rozgląda się za jakąś pracą dodatkową.

Właśnie motyw niepracowania i czerpania pieniędzy z nieba odejmuje dużo z realizmu w serialu.

Racja - Elijah jest świetny! Jedna z najzabawniejszych i - wbrew pozorom - rezolutniejszych postaci w serialu :).

Fakt, często padła słowo na k, zauważyłem to ostatnio. Uwielbiam jak lektor wymawia to słowo, mocno podkreślając.