PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=645151}

Elementary

7,5 21 378
ocen
7,5 10 1 21378
5,0 3
oceny krytyków
Elementary
powrót do forum serialu Elementary

Elementary a Sherlock

ocenił(a) serial na 8

Oglądając ten serial coraz bardziej dostrzegam wielkość serialu Sherlock z Benedictem Cumberbatchem w składzie. Głównym problemem Elementary jest fakt, że jego sezon ma 24 odcinki, a akcja jest dużo bardziej rozciągnięta niż w przypadku Sherlocka. Tam mamy 3 odcinki napakowane akcją i emocjonującymi, śmiesznymi momentami. Tutaj tego jest zdecydowanie mniej przez co czasem wieje nudą. Gra aktorska jest zdecydowanie bardzo dobra. Podoba mi się współpraca Sherlocka z Joan, ale nie wiem czy mam ochotę oglądać więcej niż jeden sezon.

Pusss

Ja dałam "Elementary" szansę bo po pierwsze nowych odcinków "Sherlocka" na razie ani widu ani slychu, a po drugie lubie różne adaptacje przygód SH. Obejrzałam mniej lub bardziej na bieżąco 3 sezony. I mam dosyć - do mnie "Elementary" nie trafia. Ma swoje mocne strony ale całościowo serial jest miałki - to mnie nudzi, to denerwuje. Zero ekscytacji pod tytułem "co będzie w kolejnym odcinku?", "jak potoczą się losy ulubionego bohatera?". Rozumiem i szanuję fanów, sama kończę oglądanie bo w tym momencie byłby to czysty "hatewatching" czyli strata czasu i nerwów.

ocenił(a) serial na 1
dama_kier7

Mnie się niestety włączył "hatewaching" już od pierwszych dwóch kwadransów "Elementary", bo chociażby sam Sherlock wyszedł na idiotę. Dla mnie te jego rzekome dedukcje były na poziomie dziesięciolatka. Miałam wręcz wrażenie, że inteligencja pana Holmesa leży gdzieś w połowie mojej, a przecież tak być nie może! Jak widz może być mądrzejszy od tak rzekomo genialnego detektywa? Jak może widzieć rozwiązanie, zanim detektyw straci kupę czasu, aby się namyśleć? o.O W kwestii konstrukcji świata przedstawionego też wyszło karykaturalnie. Holmes i panienki wyskakujące z jego łóżka, eee...??? Oni tak na poważnie? Zmiana płci? Yyy? Dużo nonsensownego przegadania, dłużyzny, strasznie słaba, sztuczna gra aktorska. Naprawdę ciężko mi było to wszystko przełknąć. Podeszłam do tego serialu z wielkimi nadziejami, bo osoba, która mi poleciła, bardzo sobie chwaliła, i choć może nie spodziewałam się majstersztyku, nie byłam przygotowana na takie... dno. Może niektórym się podoba, ale ja jestem na wielkim NIE.

ocenił(a) serial na 8
Pusss

Zgadzam się.
Elementary jest dobry, ale do Sherlocka (z BC) nie przystaje. Zdecydowanie serial brytyjski jest dla mnie lepszy i to pod każdym względem.
Pozdrawiam fanów SH w ogóle :)

Rajwant

Brytyjski jest lepszy pod każdym względem? Chyba żartujesz. No cóż, o gustach się nie dyskutuje.

Pusss

Obejrzałem obydwa seriale (elementary tylko do połowy 3 sezonu) i powiem, że mi do gustu bardziej przypadł własnie elementary. Wiadomo, jest to troche inna produkcja, odcinek 40 minut. Ale jest tak wiele spraw lepiej poprowadzonych:
1. Postacie. Pomine moze porównanie samych Sherlockow, bo to kwestia gustu, ale obydwie główne role zagrane swietnie. Za to w elementary każda inna rola została duzo lepiej przygotowana i zagrana. Weźmy chociazby takiego kapitana policji. W Sherlocku Lestrade był jakąś ciepła kluchą, cięzko uwierzyć, że jest kapitanem policji. Prawdopobnie miała to być postać częsciowo komiczna, ale psuje to odbior, kapitanem policji komiczna ciapa, ktora czesto daje soba pomiatać, serio w takiej produkcji taki żałosny wątek??? W Elementary kapitan policji jest wiarygodny, stanowczy koleś po 40, który potrafi wy**** sherlocka jak ten bedzie przesadzać. Watson też bardziej mi odpowiada w Elementary. Sorry ale w Sherlocku Watson jest jakimś popychadłem, czasami podczas seansu nie rozumiałem dlaczego on tak se pozwala, też mało wiarygodna postać. To psuje odbiór. W Elementary jest zmieniony balans miedzy postaciami, bo Watson zaczyna jako osoba mająca troche władzy nad Holmsem i w ten sposób sie do niego przekonuje, a sam Holms też ma inny stosunek do Watson.
2. Odswieżona historia. Nie chce spoilerować ale ciekawiej sie ogladało coś swieżego a nie 100 raz to samo, gdzie wiadomo co sie stanie (z grubsza)
3. Wiecej ogladania. Tak na to też trzeba zwrócic uwage, że jest duzo wiecej materiału nakreconego i trzyma w miare równy poziom. Nie jest to proste przy kilku sezonach po 24 odcinki. Wiadomo nie jest to poziom mistrzowski ale ogladałem seriale policyjno-detektywistyczne gdzie w kolejnych sezonach robiło sie melodramatycznie a zagadki coraz nudniejsze i głupsze, tu tego nie ma

Na korzyść Sherlocka przemawiają za to lepsze zdjecia. Te napisy na ekranie - niezły efekt. I fakt, że historia jest bardziej spójna.
Ogólnie warto obejrzeć obydwa seriale, jednak do Elementary trzeba podejsc jak do jednego z wielu serialów policyjnych, gdzie po prostu co odcinek sie łapie winnego. Sherlock troche ambitniejsza produkcja, ale czy to automatycznie oznacza, że lepsza?

ocenił(a) serial na 9
oroboros

Moim zdaniem Sherlocka z Benedictem Cumberbatchem trudno nazwać prawdziwym serialem. Dla mnie to bardziej 3 długie filmy niż 3 sezony, z których każdy podzielny jest na 3 części. Stąd też wynikają te braki w budowie postaci pobocznych (jako, że to film skupiają się na głównym wątku i nie mają miejsca na budowę pobocznych).
Moim zdaniem oba te "seriale" są bardzo solidne

ocenił(a) serial na 8
oroboros

Brytyjskiego Sherlocka przestałem oglądać po 1 sezonie, nie trafił do mnie pomysł z 1,5h odcinkami - ciężko znaleźć aż tyle czasu na raz. Poza tym w każdym odcinku nie mogłem się pozbyć wrażenia, że zostały przedłużone na siłę, a równie dobrze zmieściłyby się w 40 minutach - może to już przypadłość po obejrzeniu wielu amerykańskich seriali, gdzie akcja zawsze dzieje się szybko... Długo nie mogłem się zabrać za Elementary, a w końcu jak to zrobiłem połknąłem pierwsze 9 odcinków prawie na raz i ciągle chcę więcej :)

ocenił(a) serial na 6
rzepcio

Ja sherlocka z benedictem 3sezony w 2dni obejrzałam i szkoda że maja tylko 3odcinki i ta rozbieżność w czasie denerwująca.ale to prawda w sherlocku lestrade był ciapowatym policjantem ale ta detektyw murzynka była denerwująca i zachowywała się jakby zazdroscila inteligencji sherlocka i dlatego tak ciągle na niego najezdzala i nie raz zrobił na niej duże wrażenie ale nie chciała się przyznać do podziwu dla niego.a w elementary akcja szybka zagadki jedne proste jak druty a inne trudniejsze ale ten chód sherlocka mnie denerwuje i to że nie umie przyznać że coś poczuł do Watson i dlatego ciężko mu było po jej odejściu i szybko się ogląda ten serial

ocenił(a) serial na 8
oroboros

Pierwsze dwa sezony "Sherlocka" były fenomenalne, potem serial jakoś tak... zdziwaczał. Te efekty specjalne, braki w logice, przyspieszanie tempa akcji na siłę. Obejrzałam również trzeci i czwarty sezon, ale może poza finałem czwartego sezonu szału już nie było. Momentami czułam wręcz zażenowanie, co nieczęsto mi się zdarza przy filmach/serialach.

Z kolei "Elementary" ma może mniej fajerwerków, tajemnic i niejasności, ale za to trzyma równy solidny poziom cały czas. Każda z postaci dostaje czas na rozwinięcie, wątki i relacje między bohaterami mają sens. Może i spora część odcinków to takie procedurale, ale nadal ogląda się to bardzo dobrze.

ocenił(a) serial na 9
wieloimienna

Zgadzam się najmocniejszą stroną Elementary ( i chyba przewagą nad Sherlockiem ) jest relacja głównych bohaterów Liu i Miller są naprawdę w swoich rolach... a i postaci poboczne też są całkiem przyjemne. Wiadomo że nie wszystkie zagadki maja równy poziom niektóre są czasami przewidywalne ( zwłaszcza w najnowszym sezonie forma serialu hula z góry na dół no ale ja nadal wolę Sherlocka którego według mnie zabija forma wydawnicza.. zwyczajnie nie lubię czekać tak długo na kontynuacje bo się po prostu gubię.

Pusss

Obejrzałem jeden odcinek i niby nie powinno tak wcześnie się wydawać osądów, ale jednak Elementary do mnie nie przemawia. Zapewne to przez Sherlock'a który mnie zauroczył, choć te 3 odcinkowe sezony są trochę irytujące. Może to również przez świetną grę aktorską Benedict'a, która według mnie nie ma porównania do gry Miller'a. Nie przeszkadza mi, że akcja odbywa się w czasach teraźniejszych (wręcz przeciwnie), ale jednak nie pasuje mi tutaj Nowy Jork jako miejsce akcji. Jest zbyt...hmmm....nowoczesne? Chodzi mi, że w Nowym Jorku nie poczuje się takiego klimatu starych czasów jak w Londynie (stara zabudowa, Big Ben, Buckingham Palace, Tower of London, itd.) bo jest to po prostu miasto wybudowane dużo później. Oczywiście to tylko moja opinia, ale uważam że Sherlock musi żyć w Londynie, jakoś nie pasuje mi on w innej scenerii. Dlatego z przykrością, porzucam ten serial i muszę czekać na Sherlock'a. Ale oczywiście to moja opinia i wrażenia, więc proszę nie zrażać sie i samemu sprawdzić czy zgadzacie się z moją opinią :)

ocenił(a) serial na 9
szklanka0123

Tak masz absolutną rację... nie można wydawać osądów po obejrzeniu JEDNEGO odcinka serialu zwłaszcza że Elementary ( głównie relacja pomiędzy Sherlockiem a Watson która jest najmocniejszą stroną serialu ) bardzo wolno się rozkręca... i wydawanie opinii po obejrzeniu jednego odcinka nawet nie sezonu a odcinka jest wybacz drogi szklanko po prostu głupie

marekwyszosiat

#marekwyszosiat ;) ,,Ale oczywiście to moja opinia i wrażenia, więc proszę nie zrażać się i samemu sprawdzić czy zgadzacie się z moją opinią"

ocenił(a) serial na 9
szklanka0123

Nie zgadzam się ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones