PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94310}

Frasier

6,8 5 975
ocen
6,8 10 1 5975
Frasier
powrót do forum serialu Frasier

SEZON 1

01x01 The Good Son

Niles: Bo tata nie lubi Maris.
Frasier: A kto ją lubi?
Niles: Myślałem, że Ty.
Frasier: Lubię ją z pewnej odległości. Tak jak się lubi słońce. Maris jest jak słońce tylko brak jej ciepła.

Frasier: Masz jeszcze te ulotki z domów starców?
Niles: Pewnie. W końcu Maris jest 4 lata starsza ode mnie.

01x03 Dinner At Eight

Frasier: Gdzie Maris? Znowu jechaliście oddzielnie windą?
Niles: Maris jest w dołku. Właśnie się przebierała, kiedy nagle usiadła w halce na łóżku i westchnęła. Wiedziałem, że z kolacji nici.

Niles: Jestem szczęśliwy w małżeństwie. Maris znaczy dla mnie bardzo wiele. Niedawno pocałowałem ją bez żadnego powodu.

Martin: Gdzie Maris?
Niles: W dołku.

Niles: Ten zapach mi coś przypomina. A tak pachnie Maris po solarium.

01x04 I Hate Frasier Crane

Niles: Przepraszam za spóźnienie. Maris pokłóciła się z nieuprzejmą telefonistką z informacji.
Frasier: Jest bardzo nerwowa. Może powinna się leczyć.
Niles: Była u wszystkich lekarzy. Dlatego dzwoniła do informacji.

01x05 Here's Looking At You

Niles: Z Waszyngtonu z wizytą przyjechała ciotka Maris. Może ich umówimy.
Frasier: Nie! Poznałem ją. To wariatka.
Niles: Frasier! Zrób to dla mnie. Zawsze kiedy nas odwiedza Maris robi mnóstwo planów. A potem dostaje migreny i puszcza mnie z torbami. Dosłownie i w przenośni.

Ciotka: Przyjechałam do Maris. Biedactwo znowu się rozchorowała. Nawet nie wiem czy urosła.

01x06 The Crucible

Frasier: Gdzie Maris? Nie widziałem jej.
Niles: W Twoim łóżku. Śpi pod płaszczami gości. Męczy ją presja bycia lubianą.

01x09 Selling Out

Niles: Jesteś jak ta aktorka. Na filmie można było zajrzeć jej pod spódnicę, a potem narzekała, że nikt nie traktuje jej poważnie.
Frasier: To co innego.
Niles: Widziałeś ten film? Wypożyczyliśmy go z Maris i tamtej nocy zsunęliśmy łóżka. A to wcale nie było łatwe. Ona ma pokój po drugiej stronie korytarza.

01x10 Oops

Niles: Musiałem wyjść. Maris i jej koleżanki ćwiczą do musicalu. W tym roku wystawiają koty. Od półtora tygodnia obserwuję dwadzieścia kilka wychudzonych kobiet w kostiumach tarzających się po podłodze i miałczących. Wierz mi odezwały się moje alergie.

Niles: Miałem nadzieję, że uda Ci się przywrócić ją do życia. To ulubiona roślina Maris.
Daphne: Co z nią zrobiła?
Niles: Nic kochała ją.

Niles: Hello Maris. Co się stało? Spokojnie groszku. Wszystko będzie dobrze. Muszę iść. Maris jest przygnębiona. Wyrzucili ją z musicalu.
Daphne: Dlaczego?
Niles: Nie pamiętała słów piosenki „Pamięć”.

01x12 Miracle On Third Or Fourth Street

Frasier: Wesołych Świąt Niles. Czemu zawdzięczam wizytę?
Niles: Wpadłem, by skonsultować prezent dla Maris.
Daphne: Trochę uwiera pod pachami. Niech sam Pan oceni. Witam doktorze Crain. Mam jeszcze raz włożyć tę kusą czerwoną?
Frasier: Niles wie już wszystko.
Daphne: Świetnie.
Niles: Maris i Daphne są tego samego wzrostu.
Frasier: +/- 30 cm

01x14 Can't Buy Me Love

Frasier: Maris wyjechała do Chicago?!
Niles: Właśnie siedzi w pociągu.
Daphne: Dlaczego nie poleciała samolotem?
Niles: Po ciężkim przeżyciu boi się latać?
Daphne: Jej samolot o mało się nie rozbił?
Niles: Leciała klasą ekonomiczną. Wciąż miewa koszmary.

01x16 The Show Where Lilith Comes Back

Frasier: Nigdy nie lubiłeś Lilith.
Martin: Jest psychiczna.
Frasier: Wcale nie.
Martin: Jest psychiczna.
Frasier: Raczej trochę dziwaczna.
Martin: Maris jest dziwaczna. Lilith jest psychiczna.
Niles: Nie wiedziałem, że wolisz moją żonę od żony Frasiera.

Lilith: Gdzie Maris?
Niles: U siostry w Chicago.
Lilith: A już myślałam, że żegluje w olśniewającym strumieniu Twej miłości.

Niles: Muszę zadzwonić. Maris ma katar. Sprawdzę, czy przyjmuje odpowiednią ilość płynów.
Lilith: Nie wystarczy jej, że wciąż czerpie z wiecznego źródła Twego uwielbienia.

01x17 A Midwinter Night's Dream

Niles: Podrywa naszą Daphne. Dlaczego ona to znosi?
Frasier: Jak Ci się układa z Maris?
Niles: Sugerujesz, że kierują mną nieczyste pobudki.
Frasier: Sam mi powiedz.
Niles: Zawsze jesteś nieufny i podejrzliwy. Powinieneś wierzyć w ludzi. Co on robi? (…)
Frasier: To zauroczenie Daphne zaczyna wymykać się spod kontroli. Podejrzewam, że nie najlepiej układa Ci się z Maris. Mam rację?
Niles: Rzeczywiście nasz związek przeżywa kryzys. Stał się nudny i bezbarwny.
Frasier: To normalne u pary z wieloletnim stażem. Spróbuj dodać waszemu życiu pikanterii.
Niles: W sypialni?
Frasier: Na początek.
Niles: W jaki sposób?
Frasier: No cóż. Moglibyście.. no wiesz.. Chodzi o Ciebie i Maris.. Jestem w kropce.

Niles: Rozmawiałem z Maris. Pojechała na weekend do Arizony.
Frasier: Dlaczego?
Niles: Jest tak wstrząśnięta, że musi się zastanowić nad przyszłością naszego małżeństwa zażywając kąpieli błotnej. (…)
Frasier: Kiedy Maris wróci idźcie na terapię małżeńską.
Martin: Ble ble ble. Musisz po prostu przekonać Maris, że ją kochasz. Kup jej kwiaty, przygotuj romantyczną kolację. Na pewno Ci wybaczy.
Niles: To działa?
Martin: Inaczej by Was tu nie było.
Niles: Chętnie bym spróbował, ale kucharka odeszła solidaryzując się z Maris. (…)
Daphne: Na co Pani Crane miałaby ochotę?
Niles: Zostawiam Ci wolną rękę. Tylko pamiętaj, że nie może jeść skorupiaków, drobiu, czerwonego mięsa, tłuszczów nasyconych, azotanów, pszenicy, skrobi, siarczanów, ani nabiału. Wymieniłem orzechy?
Frasier: Po co?

Niles: Zostawiłem Maris mapę ze wskazówkami naprowadzającymi na moją kryjówkę. Schowałem się w bieliźniarce i czekałem aż mnie znajdzie.
Martin: W tym stroju?
Niles: Wtedy miałem jedynie przepaskę na oku. Chociaż zasłaniała zdrowe oko.
Frasier: Stop!
Niles: Czekałem więc z plastikowym nożem w zębach. Nagle drzwi bieliźniarki się otworzyły a ja stanąłem twarzą w twarz z pokojówką. Zaczęła wykrzykiwać jakieś gwatemalskie inwektywy. Na to przyszła Maris i zupełnie opatrznie zinterpretowała całą scenę. Po czym kazała mi się wynosić. Ledwo zdążyłem wciągnąć pantalony i przewiązać się szarfą. Tato to nie jest śmieszne.
Martin: Kto Ci podsunął taki głupi pomysł?
Niles: Frasier.
Frasier: Miałeś urozmaicić seks wcielając się w jakąś postać. To Ty wymyśliłeś pirata z Karaibów.
Niles: Dałem plamę.
Martin: Takie rzeczy się zdarzają. Jutro wszystko sobie wyjaśnicie.
Niles: A jeśli nie?

Niles: Mieliśmy z Maris problemy, ale nigdy aż tak poważne. Nie chcę by była na mnie zła. Szkoda, że nie umiem płakać.
Frasier: Mnie się nie wstydź.
Niles: Nie o tochodzi. Nie jestem z tych, którzy płaczą. Gdy zmarł wujek Maris musiałem przytrzasnąć sobie rękę drzwiczkami od samochodu by uronić kilka łez na pogrzebie.
Frasier: Jesteś skomplikowanym piratem.

Niles: Rozmawiałem z Maris. Pojechała na weekend do Arizony.
Martin / Frasier: Dlaczego?
Niles: Jest tak wstrząśnięta, że musi zastanowić się nad przyszłością naszego małżeństwa zażywając kąpieli błotnej.

Frasier: Gdy Maris wróci idźcie na terapię małżeńską.
Martin: Ble ble ble Musisz po prostu przekonać Maris, że ją kochasz. Kup jej kwiaty, przygotuj romantyczną kolację. Na pewno Ci wybaczy.
Niles: To działa?
Martin: Inaczej by Was tu nie było.
Niles: Chętnie bym spróbował, ale kucharka odeszła solidaryzując się z Maris.
Daphne: Mogę coś przyrządzić.

Daphne: Na co Pani Crane miałaby ochotę?
Niles: Zostawiam Ci wolną rękę. Tylko pamiętaj, że nie może jeść skorupiaków, drobiu, czerwonego mięsa, tłuszczów nasyconych, azotanów, pszenicy, skrobi, siarczanów, ani nabiału. Wymieniłem orzechy?
Frasier: Po co?

Daphne: Piękny dom.
Niles: Dziękuję. Od 4 pokoleń należy do rodziny Maris. Kiedy byłem stażystą jeździłem wśród tych wzgórz i nawet do głowy mi nie przyszło, że kiedyś zamieszkam w jednym z tych wspaniałych domów. Aż pewnego dnia zobaczyłem Maris – waliła w bramę małymi piąstkami i kluczem francuskim. (…) Brama nie chciała się otworzyć. Zatrzymałem się by jej pomóc. A kiedy nasze ręce się zetknęły przeleciał po nich prąd. I jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki brama się otworzyła. Wzięliśmy to za znak.
Daphne: Wiedzieliście, że jesteście sobie przeznaczeni.
Niles: Tak. Pobraliśmy się raptem po 3 latach.
Daphne: Jakie to piękne.
Niles: Zegar z pozytywką. Kupiliśmy go w podróży poślubnej. Przyniosłem go ze strychu, by przypominał Maris o szczęśliwszych czasach. Kiedyś pięknie grał, ale przestał. Ironia losu.

Daphne: Znalazłam to w pokoju gościnnym.
Niles: Myślałem, że włożysz jakieś ubranie Maris. Coś wełnianego i bezkształtnego.
Daphne: Wszystkie jej stroje są na mnie za małe.

Martin: To głupie.
Frasier: Wcale nie.
Martin: Między nimi nic nie ma.
Frasier: A jeśli jest? To mój brat. Kocha swoją żonę. Ich małżeństwo nie wszystkim musi się podobać, ale z jakiegoś dziwacznego powodu im odpowiada. Nie chcę by się rozpadło i żeby Niles cierpiał.

Daphne: Kocha ją Pan.
Niles: Tak. Miłość jest zabawna. Czasami namiętna, podniecająca, a czasami znajoma i dająca poczucie bezpieczeństwa. Jest twarzą świeżo po pilingu, która patrzy na Ciebie z drugiej strony stołu. Jest wspólnym rozbawieniem na widok kogoś bez kapelusza (…)

01x18 And The Whimper Is...

Frasier: Gdzie jest Maris?
Niles: Właśnie wychodziliśmy kiedy kątem oka zobaczyła się w lustrze.
Frasier: Czy będę przewracał oczami?
Niles: Ja przewracałem.

01x19 Give Him The Chair!

Niles: Kupiłem Maris naszyjnik na urodziny. Chciałem go tu schować.
Daphne: Oczywiście. Mogę zobaczyć. No proszę szmaragdy. Musi Pan dobrze zarabiać. Że też chorzy umysłowo mają tyle pieniędzy.
Niles: Chcesz przymierzyć?
Daphne: Bardzo. Pani Crane nie miałaby nic przeciw?
Niles: Skąd. Jest bardzo szczodra. Ostatnio podarowała stare suknie koktajlowe schronisku dla bezdomnych.

Martin: Niles co Cię tu sprowadza?
Niles: Przyszedłem tu schować prezent urodzinowy dla Maris.
Martin: Też muszę jej coś kupić. Wracam ze sklepu żelaznego. Widziałem świetny zestaw wkrętaków.
Frasier: Wszystko co się w niej poluzowało zostało podciągnięte.

Frasier: Tyle starań włożonych w urządzenie mieszkania.. a teraz muszę patrzeć na tego potworka.
Niles: To Twój dom. Wyrzuć grata.
Frasier: Musiałbym znaleźć odpowiednią chwilę. Muszę wziąć pod uwagę uczucia taty. Jest przywiązany do tego fotela.
Niles: Boisz mu się postawić.
Frasier: A Ty nie?!
Niles: Przynajmniej ja nie mieszkam ze szkaradziejstwem.
WYMOWNA MINA FRASIERA.
Frasier: Żartuje sobie. Maris jest atrakcyjna. W minimalistyczny sposób.

Niles: Nie sądziłem, że fotel może sprawiać taką rozkosz. Że cokolwiek może. Chcę go.
Frasier: Będzie świetnie pasować do antyków Maris
Niles: Wynajmę dla niego mieszkanie i będę go odwiedzać.

01x21 Travels With Martin

Niles: Powinienem był to przewidzieć. Zawsze nadwyrężam plecy kiedy próbuję podnieść walizy Maris.
Daphne: Dlaczego nie wynajęliście bagażowego?
Niles: Maris nie powierza obcym nesesera z kosmetykami od kiedy jakiś niezdara go upuścił i rozbił trzy buteleczki z wyciągiem z łożyska szwajcarskiej owcy. Przynajmniej skórzana podszewka nesesera nigdy nie była taka mięciutka.
Daphne: Dokąd pojechała Pani Crane.
Niles: Na coroczną pielgrzymkę do Ziemi Świętej.
Martin: Myślałem, że do siostry do Dallas.
Niles: To jest jej ziemia święta. Miejsce, w którym powstał pierwszy sklep Neimana Marcus’a.

01x22 Author, Author

Martin: Cześć Niles. Co to robisz?
Frasier: Dziś siadamy do pisania.
Martin: Mieliście robić to u niego.
Niles: Tak, ale dziś Maris z koleżankami smakują cherry. Ich spotkania bywają hałaśliwe.

01x24 My Coffee With Niles

Niles: Spokojnie Skarbie. Skręć w lewo, w prawo i jeszcze raz w lewo. Pa.
Frasier: Maris znów się zgubiła.
Niles: Niechcący zawędrowała do kuchni. Pokierowałem ją do salonu.

Frasier: Co słychać?
Niles: Yoshi nasz ogrodnik wygrał bitwę. Przekonał Maris żeby wykopała kamelie i zrobiła miejsce pod ogród zen, na który namawiał nas od zeszłej jesieni.
Frasier: Jak wyszło?
Niles: Pięknie. Idealne miejsce do medytacji. Wczoraj znalazłem tam Maris siedzącą w pozycji lotosu.
Frasier: To dobrze. Rozwija swoją duchowość.
Niles: Nie wiem. Czytała romansidło i umawiała się z kosmetyczką przez telefon komórkowy.

Niles: Nie mam powodu żeby być nieszczęśliwym. Jestem zdrowy. Mam wspaniały dom, piękną żonę. Uniosłeś brew?
Frasier: Nie wydaje mi się.

Niles: Od dawna chciałeś mnie o to zapytać. Czy poślubiłem Maris dla pieniędzy? Obrażasz mnie. Odpowiedź brzmi nie. Pieniądze były tylko dodatkiem.
Frasier: Naprawdę ją kochasz?
Niles: Oczywiście. Ale to inna miłość.
Frasier: Nieludzka?
Niles: To nie żarliwe uczucie, które łączyło Tristiana i Izoldę. Jest wygodne i swojskie. Maris i ja jesteśmy przyjaciółmi. Możemy spędzić razem cały wieczór – ja przy puzzlach, ona przy harfie.. nie odzywając się słowem i odczuwać szczęście.
Frasier: Małżeństwo Hitlera u schyłku wyglądało podobnie.

ocenił(a) serial na 10
nikah

Zajebiste XD Propsy za robotę :o

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones