Mając obejrzane większość z treści na Netflixie, wczoraj przemierzyłem się do GLOW. Dzisiaj już niestety jestem po całym sezonie, niestety bo chciałbym zobaczyć znacznie więcej!!
Brak mi słów na poziom gry aktorskiej. Jedyna w swoim rodzaju? Nikt wcześniej nie wpadł na podobny pomysł, więc dziewczyny muszą same sobie...
moja pierwsza myśl - nie dla mnie. Ale - zawsze daję szansę przynajmniej na jeden odcinek. no i - jestem po trzech odcinkach - płaczę ze śmiechu :) teksty na miarę kultowych. Polecam !! oby tak dalej i będzie pięknie:)
Świetny pomysł, tematyka, przeniesienie w lata 70-te i Alison Brie obsadzie. W końcu po "Community" dostaje kolejną dużą rolę za którą mam nadzieję zgarnie parę nagród.
Zwiastun jest fenomenalny, dostarcza dużo pozytywnej energii. W dłuższej formie czuję również to nie może nie wypalić, zapowiada się doskonale....
po zachęcającym trailerze, przebrnąwszy przez kilka pierwszych odcinków na 8 straciłem nadzieję na poprawę - jest co najwyżej nieźle może komuś się spodoba szału nie ma
Nie mogę przeboleć, że po dwóch, świetnych sezonach, dostaliśmy taką bezjajeczną papkę dla brainletów. To, co się wyczynia w scenariuszu sezonu trzeciego, to czysta abominacja. Mam już tak dosyć wciskania na siłę propagandy, że po czwarty nawet nie sięgnę. Najważniejsze, najciekawsze postaci zostały dosłownie...
W życiu bym nie pomyślał, że wezmę się za serial o wresltlingu i to kobiet. A tu proszę. Taka perełka.
A gdy w finale 9 odcinka s2 poleciał "Man on the corner" Genesis po prostu zostałem wgnieciony w przysłowiowy fotel. Nie kojarzę, żebym kiedykolwiek słyszał Genesis w jakimś filmie. A tu taki numer. No i jeszcze...
Oglądałem ten cały serial 2x, i bardzo lubię, ale dziś oglądałem "My name iść Earl" i przyszło mi coś dziwnego do głowy, że pomysł zerżneli z odcinka 02S:016 Cios, od 19:02. Tam mowa o BLOW czyli Black Ladies od Wrestling. To blisko GLOW
cześć,
polećcie mi proszę jakieś dobre seriale z podobną ścieżką dźwiękowa. Chodzi mi o starą, ale jakże wciąż dobrą muzykę :)
Mniej irytujący bohaterowie, szalone lata 80te i w końcu jakaś ciekawa postać męska (reżyser). Jednak ekipa scenarzystek Netflixa znów dała radę i stworzyła coś ciekawego, świeżego i momentami seksownego. Te 10 odcinków półgodzinnych można wciągnąć w 1 dzień i mieć ochotę na więcej, co jest miłą odmianą od ostatnich...
więcej