PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=140235}

Gotowe na wszystko

Desperate Housewives
7,7 115 517
ocen
7,7 10 1 115517
6,7 7
ocen krytyków
Gotowe na wszystko
powrót do forum serialu Gotowe na wszystko

Co o niej sądzicie ? Ponieważ jest tutaj tyle tematów pewnie wyraziliście o niej swoje zdanie ale nie chce mi się szukać ? Nie znoszę tej baby. Na początku nie lubiłem Bree ale jednak to Susan jest o wiele bardziej irytująca.Nie chodzi mi o tą ciapowatość itd. Chodzi mi o to, że robi z siebie idiotkę, wtrąca się do czyjegoś życia zwłaszcza Julie. Rąbnięte babsko. Jak np. gdy Bob i Lee się wprowadzili i była afera z tym psem bo chciała żeby ją polubili to jest chore. To wtrącanie się do życia Julie to mnie najbardziej irytowało. Dorosła dziewczyna zamiast powiedzieć matce do słuchu ostro to ta jej pozwala. Jak w 5 sezonie przyjechała z facetem starszy był od niej potem był koncert tańczyła z nim to Susan wpycha się tam na chama albo z dzieckiem Julie chciała jej oddać ale Susan jak opętana się zachowuje śledzi ją musi być tak jak ona chce kilka takich sytuacji było. Gdybym był na miejscu Julie i Susan miałaby być moją matką to dawno bym ją kopnął w 4 litery i zerwał wszystkie kontakty, ta miłość Susan jest, bardzo dobrze że Karl ją zostawił. Dziwię się ,że Mike z nią wytrzymywał, ja nie wytrzymałbym w małżeństwie roku z taką babą. tak jak pisałem jest gorsza od Bree i Lynette, znaczy walnięta. Najchętniej wybierałaby Julie chłopaków znajomych a ta jej pozwala. Ja tak jak napisałem dawno zerwałbym z nią kontakt, ona nie jest dobrą matką.

kchm1

Dobiłeś targu idealnego.

Serial skończył się 25 miesięcy temu więc Tobie "nie chce mi się szukać " a reszcie "nie będzie się chciało odpowiadać".

Tu jest link skoro jesteś tak skandalicznie leniwy. Może z trudem uniesiesz swój palec wskazujący i klikniesz na niego:
http://www.filmweb.pl/search/forum?q=Susan&forum=21024261

michu1945

dziękuje. Słuchaj tematów jest strasznie dużo więc wiesz. Zgadzasz się z tym co napisałem ? Jeśli chcesz pisać.

kchm1

Pozatym tam bardziej jest opisywane co się z tą postacią dzieje a nie kto jakie ma o niej zdanie więc wolę zapytać w ten sposób.

kchm1

Mi Susan była całkowicie obojętna. Wcale mnie nie wkurzała. Nie piszę tego na złość, tylko by wyrazić swoją faktyczną opinię. Na świecie muszą być głupki, by mogli być ludzie mądrzy. Tak samo gdyby zabrakło brzydali, nie wiedzielibyśmy którzy ludzie są piękni. Mało osób dostrzega tę zależność.

Moje siostry oglądały ten serial i one zgadzają się z Tobą.

michu1945

Masz prawo do własnego zdania ok.Ja przecież napisałem że ta ciapowatość itd. mi nie przeszkadza ludzie są różni, tylko to wtrącanie się w życie innych ludzi szczególnie własnej córki, ta miłość jest chora. Gdybym miał taką matkę to jak napisałem w 4 litery bym kopnął. Jeszcze mnie wkurzyło jak jakiś jej kuzyn przyjechał on grał w życiu na fali Luke'a bylego chłopaka Marissy. Spytał się Dylan czy ma 18 lat zobaczyła że uprawia z kimś seks a to była Katherine no ale sorry co ją to kur... obchodzi nie jej sprawa. To mnie denerwuje że na siłę chce każdego uszczęśliwiać szczególnie Julie. Powinna z nią zerwać kontakt i tyle.

ocenił(a) serial na 8
kchm1

Nie rozumiem jej fenomenu. Taka ciapka, taka wieczna nastolatka. Na początku ją lubiłam, teraz mnie dobija.

ocenił(a) serial na 9
kchm1

Każda z desperatek jest walnięta, ale Susan najbardziej i dlatego też najmniej ją lubię. Fajnie było widzieć szaloną Gaby (<3), albo (nie)grzeczną Bree, ale bez przesady. W pewnym stopniu zgadzam się z tobą.

Ateliee

Jak pisałem walnięta może sobie być ale żeby nie wpieprzała się na siłę w czyjeś życie zwłaszcza w życie Julie. Chciałbym zobaczyć jakby sobie poradziła z Andrew gdyby był jej synem. Mówię o Andrew z pierwszego i drugiego sezonu. Załatwiłby ją na cacy.

ocenił(a) serial na 10
kchm1

przestań przeżywać i pisać po raz enty to samo po ci żyłka pęknie :)

ocenił(a) serial na 9
kchm1

to najbardziej irytująca postać w serialu, oferma no i te jej głupkowate minki...

ocenił(a) serial na 10
mtom7a

Oferma też, najdurniejszą rzecz zrobiła karząc MJ. -owi przewrócić się na rowerze ,mały złamał rękę, idiotyczne zachowanie !!!!

kchm1

a ja właśnie lubię najbardziej z desperatek Susan :) Susan i Lynette - to są moje dwie najbardziej ulubione bohaterki serialu. czasem Susan rzeczywiście zachowywała się irracjonalnie, ale mnie nigdy nie irytowała. i nie rozumiem dlaczego uważacie że jest taką okropną matką dla Julie. a Bree niby jest lepsza ?

isobel

Wiem, że ktoś napisał że ciągle to samo piszę ale trudno. Czytałaś moje posty Isobel więc powinnaś wiedzieć co mam na myśli ale napiszę ci w punktach żeby była jasność:
1. Chodzi o to że ciągle wtrąca się w jej życie najchętniej wybierałaby jej znajomych itd.
2. Jak przyjechała w 5 sezonie ze swoim facetem Susan się nie spodobał był 3 razy żonaty na tym koncercie cyrk odwaliła przyczepiła się do nich żeby Julie nie zgodziła się na ten ślub.
3.Gdy miała ten romans w 6 sezonie grzebie w jej rzeczach żeby wiedzieć kto to jest nawet gdy zobaczyła jej samochód chciała zobaczyć z kim się spotyka. Miała tylko pecha że zobaczyła Karla z Bree.
4. Jak zaszła w ciąże chciała oddać dziecko to ta spokoju jej nie daje musi być tak jak ona chce szpieguje ją żeby wiedzieć kto jest ojcem. Mogłaby usunąć ciążę bez jej wiedzy.
I wiele innych sytuacji to jest chora miłość matki. Julie powinna ją kopnąć w 4 litery i zerwać wszelkie kontakty ale nigdy by tego nie zrobiła.
Dobre też było jak jej kuzyn przyjechał i pytał się Dylan czy ma 18 lat zobaczyła go w łóżku myślała że robi to z Dylan a to była katherine. kurde co ją to obchodzi.

kchm1

ok, rozumiem o co chodzi, rozumiem dlaczego nie lubisz Susan i czemu Julie powinna kopnąć ją w cztery litery. niemniej ja osobiście nie uważam Susan za najbardziej irytującą. każda z desperatek ma swoje momenty gdy strasznie irytują swoimi decyzjami i zachowaniem. Susan jest tą troskliwą, wręcz nadopiekuńcza do bólu. akurat mnie to nie irytowało, ponieważ sama jestem osobą troskliwą (ale nie aż tak, spokojnie :) więc ją poniekąd rozumiałam. a poza tym matki już z reguły są takie, że ingerują w życie swoich dzieci i wtryniają nos w nie swoje sprawy. choć Susan rzeczywiście przesadzała jeśli chodzi o Julie, masz rację i jestem w stanie zrozumieć o co ci chodzi. jednak dla mnie najbardziej irytujące jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci i ogółem z charakteru były Bree i Gabby (ta druga najbardziej).

tak więc: wszystko jest jasne. jak słońce
pozdrawiam:)

isobel

No akurat co do wychowywania dzieci to moim zdaniem tutaj Bree poległa najbardziej. Nie była taką złą matką, chciała dobrze, ale przesadzała z dyscypliną i potem to się odbiło i na Danielle i na Andrew (który swoją drogą potem jest już świetnym gościem i synem ;)).

ocenił(a) serial na 9
kchm1

Jesteś zbyt krytyczny względem Susan. Owszem, jak to już wiele osób zauważyło, miała ona tendencję do irracjonalnych zachowań i często niekontrolowanych przez nią samą poczynań, ale obok tego stanowiła też ciekawą przeciwwagę dla zimnej Bree, pragmatycznej Lynette czy lekko pustawej Gabi.

Susan była niezwykle uczuciową oraz empatyczną osobą, która potrafiła być skora do największych poświęceń dla osób jej bliskich. Czy zachowywała się w tedy głupio? Jak najbardziej, Zauważ jednak, że większość ludzi było jej wdzięcznych za pomoc o którą nie prosili, a która jednak w finalnym rozrachunku była im potrzebna.

Jako kryterium negowania Susan przywołujesz jej relację z Julie. Moim zdaniem jest to mocno nietrafione. Jako matka ze sporym bagażem doświadczeń (zdrada męża, śmierć koleżanki i inne tego typu tragedie które wydarzyły się w jej życiu) chciała ona dla swojej córki idealnego, sielankowego życia wolnego od trosk i problemów. Julie niestety się w tym pogubiła i to było dla Susan największym ciosem, który chciała zniwelować. Wydaje mi się, że każdy rodzic postępowałby w ten sposób. A odpowiadając na przytoczone kontrargumenty:
Ad1. Nie wiem jak Ty, ale ja jako rodzić na pewno chciałbym wiedzieć w jakim otoczeniu znajduje się moje dziecko. Zresztą co tutaj dużo mówić, wiele osób stara się mieć jako taką kontrolę nad kwestią zawieranych przez ich pociechy znajomości. Naturalna kolej rzeczy.
Ad2. Dziwisz się? Julie która miała aplikować na medycynę przyjeżdża ze starym zgredem, który latami dorównuje jej matce. Moim zdaniem Susan i tak zareagowała lekko w tej całej patowej sytuacji. Ma tutaj moje pełne poparcie. Ten związek nie miał przyszłości.
Ad3.I bardzo dobrze. Po tym jak Julie mało co nie umarła, nie dziwię się Susan, że mocniej chciała chronić swoją córkę. Nie wiedziała co to za typ, jaką ma przeszłość etc. Biorąc pod uwagę tamte wydarzenia, każdy rodzić postąpiłby w podobny sposób.
Ad4. Oddanie dziecka było moim zdaniem idiotycznym pomysłem i cieszę się z tego, że Susan zrobiła wszystko co było w jej mocny by odwieść Julie od tej decyzji. Dziewczyna postąpiła lekkomyślne podejmując takie kroki, nie zastanawiając się nad konsekwencjami. Co z tego, że zaplanowała całą adopcję etc, skoro nie wzięła pod uwagę emocjonalnej strony tego czynu oraz tego jak to odbije się na jej rodzinie oraz niej samej? Oddanie noworodka w cale nie jest łatwą sprawą.

tomb2525

Ok podałeś argumenty trafne ale jednak i tak wiele razy przesadzała. A jak skomentujesz sytuacje kiedy przyjechał do niej kuzyn w 4 sezonie on grał Luke'a w życiu na fali może oglądałeś ? On chyba jakieś dziewczyna chciał rwać pytał się Dylan czy ma 18 lat i widziała jak w domu Katherine uprawia z kimś seks sądziła że to z Dylan a to katherine chciała to przerwać. Przepraszam bardzo ale co ją to obchodzi to nie jej sprawa nawet gdyby taka małolata sypiała z jej kuzynem.

ocenił(a) serial na 7
kchm1

Miom zdaniem Susan ma nierówno pod kopułom. ;)

kchm1

Cóż, Susan rzeczywiście była najbardziej denerwująca z nich wszystkich. Ale każda na swój sposób miała czasem tendencję do irytujących zachowań - w końcu serial trwa 8 sezonów.
Moim zdaniem Bree za bardzo przejmowała się opinią innych ludzi i tym, aby za wszelką ceną utrzymać pozory, np. wtedy kiedy Danielle zaszła w ciążę, a ona ukartowała ten cały spisek z udawaną ciążą. Wielkie mi rzeczy - nastoletnia córka zaszła w ciążę. Można zrozumieć jeszcze to, że chciała to ukryć przed znajomymi, ale po co okłamywała swoje najbliższe przyjaciółki? Przecież to oczywiste, że by ją wspierały. Nie rozumiałam tutaj kompletnie jej zachowania.
Lynette z kolei była zbyt dominująca w małżeństwie. Przez to wiele razy jej związek z Tomem przechodził kryzys.
Gaby była zbyt arogancka, skupiona na sobie, a czasem wręcz nieczuła. Każda z nich miała jakieś negatywne, denerwujące cechy. To właśnie czyni je postaciami z krwi i kości. Susan i jej fajtłapowatość, to jej zwariowanie rzeczywiście najbardziej irytowały, ale żeby nie było, wydaje mi się, że to ona była najbardziej pomocna, ciepła i serdeczna z nich wszystkich. Praktycznie zawsze była gotowa pomóc przyjaciółkom, kiedy jej potrzebowały. Przeważnie chciała dobrze, a że nie zawsze szło po jej myśli...cóż... życie ;)

ocenił(a) serial na 7
nutria_00

Na pewno masz rację, że każda z nich miała takie momenty,kiedy była irytująca. W początkowych sezonach bardzo lubiłam Susan, śmieszyły mnie jej wpadki, a nie znosiłam Bree. Teraz jestem na siódmy sezonie i jest odwrotnie - lubię Bree, bo zrobiła się taka ludzka, za to Susan jest najbardziej irytującą osobą - wtrąca się w życie innych, jak sobie coś ubzdura, to działa nie patrząc na konsekwencje - oskarżenie syna Angie o napaść na Julie itp.

ocenił(a) serial na 10
kchm1

Suzane była denerwująca, ale najbardziej Katrin mnie denerwowała, w pewnym momencie miała nierówno pod sufitem , co wyprawiała jak się w Miku zakochała ! Szok !!!

ocenił(a) serial na 10
kchm1

Pełna zgoda. Byłam pewna, że Susan właśnie jest najbardziej lubianą "desperatką", ale okazuje się, że niekoniecznie ;) Najbardziej działała mi na nerwy w 8 sezonie, kiedy namalowała obraz na którym dziewczyny zakopały Alejandro. I jeszcze potem naskakiwała na Bree... Szczyt hipokryzji :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones