PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
8,8 381 028
ocen
8,8 10 1 381028
7,3 26
ocen krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Niedawno skończyłem oglądać drugi sezon "Wikingów" na kanale History. Z racji tego, że
skończyłem szkołę i mam kilkumiesięczną labę chciałbym nadrobić zaległości. Wiele osób
mówiło mi, że serial jest genialny, bo akcja, intrygi, walka, krew, przede wszystkim emocje. W to
nie wątpię. Czym jednak Wy zachęcilibyście kogoś takiego jak ja do rozpoczęcia oglądania "Gry o
tron"?

PS:Wiem, że nie jestem w temacie, ale co chwila na internecie napotykam się na Hodory i laskę
opiekującą się smokami (tak mi się przynajmniej wydaje). Oprócz tego jest jeszcze koleś, który
kojarzy mi się z karłem i jest podobno znienawidzony przez fanów. Tyle mniej więcej wiem. No i
może jeszcze Sean Bean znany z bycia Boromirem we "Władcy Pierścieni", którego uwielbiam.

PS2: Aha, jeszcze jedno: wiem ,że zwykle opłaca się przeczytać książkę, a POTEM obejrzec film
czy serial. Jak jest w tym przypadku? Czy książka według Was jest tak samo dobra? Może więcej
się dzieje? Może jest odrobinę nudniejsza? ;)

ocenił(a) serial na 5
Micman1995

Książka jest ciekawsza i część wydarzeń jest inaczej przedstawiona w serialu. Sam serialu nie polecam :D

ocenił(a) serial na 10
MegaTM

Nie mogłem napisać do Ciebie wiadomości bo nie mam żadnych punktów więc napisze tutaj. Mi to nie przeszkadza, lubie ludzi którzy są konsekwentni i nie przymrużają oka na takie tematy. Czytam twoje wypowiedzi i recenzje i zgadzam się z nimi jak najbardziej stąd zaproszenie do znajomych, a niskie ocenianie filmów nie przeszkadza mi ani trochę.



pozdrawiam

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Książka jest nudniejsza i miewa dłużyzny, na początek proponuje poświęcić 40 godzin na 4 sezony GOT a następnie nie czekać na 5 sezon i wziąć się za książkę.

Micman1995

"Książka jest ciekawsza" vs "Książka jest nudniejsza" :D Fajnie się złożyło, że się tak wyrażę. Tak czy siak dzięki za wskazówki, po prostu poszukam informacji, recenzji o książce albo najlepiej przeczytam serię "Gry o tron" (tak, zejdzie się trochę pewnie) i potem wezmę się za oglądanie. Na wszelki wypadek :) Nie wiedząc dokładnie, co jest lepsze wolę zacząć od książki.

Ale czas poświęcę i na to i na to.
Pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) serial na 9
Micman1995

Tylko uwaga bo Martin czasem przesadza z długością opisów wszelkich;) i potem możesz się ukierunkować i gdy zobaczysz jakie zmiany wprowadziło HBO to się zdenerwujesz...Oczywiście każdy może mówić za siebie. Ja Ci powiem że oglądałam serial bez znajomości książki i myślę że dzięki temu ominęło mnie odrobinę kwasów żołądka^^ . Od czasu do czasu sięgnęłam sobie po wybrane fragmenty i to mi odpowiadało, teraz wzięłam się za czytanie "po bożemu" od początku i powiem że ten sposób, akurat przy tym serialu/sadze dla mnie przynajmniej jest jak najbardziej okej. Ale oczywiście to Twoja sprawa co zrobisz najpierw, ja od siebie polecam jednak wpierw oglądanie, potem czytanie^^

ocenił(a) serial na 10
WhiteDemon

Ale nie jest to WP.

WhiteDemon

Trochę tak jak Mickiewicz przesadzał z niektórymi opisami przyrody w "Panu Tadeuszu" :) Ale osoba nastawiona całkiem optymistycznie jak ja (zwłaszcza że uwielbiam fantasy, walki itd) się nie zawiedzie. Mam nadzieję, że wystawię przynajmniej ósemkę :) No ale nawet nie zacząłem, więc co tu gadać.

Czyli tak trochę porównywałaś serial z książką, co zostało przedstawione, a co nie, co zostało skrócone, co nieco zmienione i tak dalej.

Ale skoro przebrnąłem przez Pana Tadeusza i Potop, który czytało mi się bardzo miło a przecież ma ponad 900 stron, to sądzę, że dam radę z książką Pana Martina i przetrwam zakwaszenie ;)

ocenił(a) serial na 9
Micman1995

Ależ ja nie wątpię że nie przebrniesz;), tylko chodzi o sam fakt, tak jak mówiłam mi serial oglądało się bardzo przyjemnie ponieważ nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań i wyobrażeń, których się po prostu nie uniknie w momencie gdy najpierw się przeczyta książki;) A nie wiem co by było, i czy bym czasem nie plunęła jadem gdyby było odwrotnie, hehe. Porównuję dopiero teraz^^ i jakoś mi to "łagodniej" przychodzi myślę. Martin dodaje więcej szczegółów i więcej wyjaśni, postaci lepiej poznajemy...po prostu w tym kontekście sięgając po serial później, można być rozczarowanym^^
Tak tylko mówię;)

WhiteDemon

No tak, w książce w takim razie miałbym okazję, żeby zapoznać się uważnie z ludźmi, oswoić się, a w serialu, z tego co widzę, wszystko przelatuje szybciej i można się pogubić :( Dlatego kolega Gawlacki poniżej polecił mi "obczajenie" podstawowych informacji gdzieś w internecie. Oswoić się właśnie z tym uniwersum, żeby było trochę łatwiej. Coś w stylu przewodnika w ciemnym lesie :D

ocenił(a) serial na 9
Micman1995

Tak by było chyba najlepiej, pokrótce obczaić pewne rzeczy^^
No i musisz potem uważać z wchodzeniem tu na forum w trakcie oglądania( lub czytania), bo zawsze ktoś uprzejmy inaczej - tu wyjedzie z jakimś masakrycznym spoilerem...ani się nie spodziejesz jak bez oglądania czytania dowiesz się wszystkiego a nawet więcej...ha.

WhiteDemon

Hehe - są co prawda opcje, aby oznaczyć swoją treść jako taką, która jest spojlerem, ale komuś może wylecieć z głowy. Chociaż to trochę głupie, osoba, która pisze coś, co się stało w serialu powinna wiedzieć, że może czytać to ktoś, kto jeszcze tego nie oglądał. Z kolei niektórzy robią to celowo (na filmwebie ,ale nie tylko). I spotykam się z bolejącymi komentarzami ludzi, którzy byli w trakcie oglądania i zbulwersowali się, że ktoś (specjalnie czy niechcący) napisał, co się wydarzy. "Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe". Nie rozumiem ludzi, którzy spamują spojlerami :( Gdyby ktoś im tak zrobił, pewnie też by się wnerwili.

ocenił(a) serial na 9
Micman1995

No tak, czasem człowiek się zapomina to fakt. Ja się dowiedziałam o kluczowych wydarzeniach na kupę czasu przed ich obejrzeniem..ale o dziwo nie zmniejszyło to samej przyjemności oglądania...tyle że zaskoczki juz nie było^^

WhiteDemon

No tak, nie ma elementu takiego zaskoczenia, ale nie jest to powód do totalnej rozpaczy. Cały czas może być przyjemnie mimo braku tej otoczki, o której prawisz.

No ale wielu ludziom przyjemnie oglądało się np. Titanica mimo że wiedzieli, że dojdzie do katastrofy i statek utonie :D Może to nie do końca trafne porownanie, ale wiem o co Ci chodzi :)

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Czytam od sierpnia 2013 (co prawda z pewnymi przerwami, ale niezbyt długimi) i jeszcze nie ukończyłem. Jestem w połowie ostatniej wydanej książki. Jeśli masz czas do końca września, to bym polecał najpierw obejrzeć serial, a później czytać. Ja tak zrobiłem po 3 sezonie. Co do książki to ilość opisywanych wątków, postaci itp. jest większa niż w serialu (choć i tu jest niemała), a poza tym wiele wydarzeń jest przedstawione nieco inaczej, natomiast filmowcy starając się zmieścić w budżecie i dostosować sagę do scenariusza musieli posługiwać się uproszczeniami lub dodawać do scenariusza nowe wydarzenia.

vasyl_3

Jeśli chodzi o seriale w których jest kilka lub więcej wątków to nie będzie pierwszy w moim przypadku, więc z nimi powinienem dać radę. Ktoś jeszcze zaproponował mi, żebym właśnie zrobił odwrotnie: najpierw przeczytać 1 część a potem obejrzeć 1 sezon i tak dalej. Oczywiście wszystkie rady są dobre, bo płyną z serca, ale zrobię to, co wyda mi się najbardziej stosowne.

Ale skoro czytasz od wakacji 2013 roku to pewnie ciekawą przygodę przeżywasz teraz i nie masz tak, że nie masz co robić, bo zawsze możesz się zabrać za Martina. Ja też szukam w ramach oczekiwania na nowy sezon Wikingów jakiejś miłej, ale nie taniej i tandetnej rozrywki i dlatego Gra o tron wydała mi się wysmienitą pozycją :)

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Ja sagę przeczytałem jednym tchem w kilka tygodni. Dla mnie jest ona świetna, rzuca większe światło na wydarzenia z seralu. Interesujące jest to, że ma ona kilkunastu POV. Wielowatkowosc i nieprzewidywalnosc to najwieksze plusy zarowno ksiazki jak i serialu.

KX_Keytinho

Kurczę, tam się dowiaduję, że sporo opisów w książce (co mnie w zasadzie cieszy, ale trzeba się skupiać, bo czasem czytam i czytam i nagle nie wiem co czytałem a tu się okazało, że ktoś zrobił coś bardzo ważnego a ja to przeoczyłem) i tutaj, że wielowątkowość. Niby też można się pogubić, ale ja uwielbiam, kiedy jest tak bogato i różnorodnie. Najlepsze jest to, że watki potrafią się ze sobą przeplątywać i powstaje często coś niesamowitego.

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Jeżeli masz dużo czasu to zacznij od pierwszej książki/4 odcinków serialu, wtedy Cię wciągnie.

KX_Keytinho

No pewnie, dzięki ;) Gospodaruję wolnym czasem póki co (niedługo zapis na kurs prawa jazdy, studia i inne) i jeśli teraz zacznę, to myślę, że potem, po dniu harówy, wrócę do domku i wyluzuję się przy książce czy serialu.

ocenił(a) serial na 8
Micman1995

Dwie sprawy:

1. Jeśli najpierw przeczytasz książki, a później obejrzysz serial to stracisz jakieś 80% na emocjach. Sceny z książek są mistrzowsko przedstawione w serialu, oglądając najpierw go, będziesz musiał co jakiś czas szczękę zbierać z podłogi. Ja, oglądając serial od 4 sezonu, poznałem już całą fabułę, aż do końca 5 sezonu i przyznam szczerze, że czuję się z tym źle. Zazdroszczę memu ojcu (który ogląda serial razem ze mną), że nie jest świadom tego, co się jeszcze wydarzy. Przy okazji dodam jeszcze, że mój tata obejrzał 4 sezony w nieco ponad tydzień, co jest istnym fenomenem, zważywszy, że on nie jest żadnym maniakiem seriali.

2. Jeśli będziesz oglądał sam serial to się nie połapiesz. Gwarantuję. Występuje w nim mnóstwo bohaterów, co jakiś czas jedni giną, a drudzy się pojawiają i nie połapiesz się. Możesz nie ogarniać nawet, kto jak się nazywa, już nie mówiąc o relacjach łączących bohaterów i ich historie życia. Książka wszystko wyjaśnia, serial już nie do końca.

Podsumowując - dobrze Ci radzę - przeczytaj gdzieś w necie szczegółową historię Westeros (czyli tam gdzie się głównie dzieje akcja), historie głównych bohaterów (do momentu pojawienia się ich w sadze) i ogólnie o "Grze o tron". Pewnie gdzieś byś w necie znalazł. Co prawda nie wiem, czy udałoby Ci się to zrobić nie natykając się na żadne spoilery, ale warto spróbować ;)

gawlacki

Spojlerów się boję. W sumie chyba każdy :) Ale kilka razy zdarzyło mi się przeczytać przelotnie i nic nie pamiętam. Może dlatego, że było to właśnie przelotnie, a teraz, kiedy będę czytał informacje podstawowe usiłując je zapamiętać, mogę łyknąć haczyk.

Może natknę się na coś w stylu Gra o tron wiki :) Tak czy siak na pewno jest sporo różnych źródeł z których sobie poczytam. Ale dzięki za wskazówkę, bo mówiąc szczerze, to myślałem, że jak zacznę oglądać serial bez czytania książki to i tak się jakoś połapię. Ale na wszelki wypadek lepiej się ubezpieczyć, ażeby się nie pogubić.

ocenił(a) serial na 8
Micman1995

Albo po prostu zacznij oglądać serial, a w momencie jak nie będziesz ogarniał to poszukaj info w necie. Albo spytaj się tu na forum ;) Choć generalnie odradzam tu zaglądania, bo czai się tu dość dużo trolli, spoilerujących na każdym kroku.

A książka, moim zdadniem, jest lekko przereklamowana. Chociaż pewnie nie jestem zbyt wiarygodnym krytykiem, ponieważ w sumie przeczytałem 1,5 książki. Ale jeśli już bym miał oceniać - książka jest dobra, ale serial lepszy ;)

gawlacki

Tak wiele osób też mówi :) Co do trollów to dziwne, że jeszcze na żadnego nie trafiłem. Myślę, że taki troll nie powinien ominąć takiej okazji, w której już po przeczytaniu tytułu głównego wątku, który założyłem ewidentnie widać, że ktoś tu jeszcze nie zaczął oglądać i może natknąć się na spojler. A może po prostu nie wrócili z polowania na inne ofiary i mam farta, że na nich nie wpadłem :D

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

Co się nie połapie jak połapie. A nawet jak nie wszystko będzie jasne to przynajmniej tak jak mówisz będzie często szczęnę z podłogi zbierał...

WhiteDemon

Na to liczę. Lubię być zaskoczony i wyskoczyć nagle z okrzykiem: "WTF?To było GENIALNE!" To jest właśnie ta gra z widzem, niesamowite zwroty akcji, coś, czego nikt się nie spodziewał, a jednak proszę...

ocenił(a) serial na 8
Micman1995

Często zbieranie szczęki z podłogi to największa zaleta GoT ;) A co lepsze - im dłużej będziesz oglądał, tym częściej będziesz to robił ;D

gawlacki

Miałem nadzieję, że poczytam komentarze zachęcające. No i poczytałem :) Ja oczywiście nie mogę wypowiadać się o serialu, no bo nie wiem jaki jest, nie oglądałem, ale i tak jestem prawie pewien, że bardzo mi się spodoba. Nie wiem, co tam będzie, nie wiem jak i ile, ale coś mi mówi, że będzie dobrze. Coś, czyli Wasze rekomendacje. A szczękę miałem okazję zbierać ostatnio podczas matury. I miło byłoby zbierać ją w końcu z radosnego powodu :P

gawlacki

" Jeśli najpierw przeczytasz książki, a później obejrzysz serial to stracisz jakieś 80% na emocjach."

A jak najpierw obejrzy serial to nie będzie przeżywał emocji związanych z poznawaniem fabuły książkowej, bo wszystkie ważne wydarzenia pozna wcześniej. Na mnie zawsze skuteczniej oddziałuje, wyzwala emocje, dobra książka niż dobry film/serial. Ale może to tylko na mnie. :>

Do Micmana:
Moim zdaniem nie ma żadnego sensu zapoznawanie się z historią albo coś w tym stylu. Zdecyduj się na jedno i nie rób miksu. I jak już zaczniesz ogarniać kto jest kim (niezależnie czy wybierzesz książkę czy serial na początek), to radzę nie wchodzić na forum, bo spoilerów tu zagęszczenie jak mrówek w mrowisku. :) Ja sam nie czytałem książek przed serialem (1 sezonem) i nie miałem żadnych problemów ze zrozumieniem fabuły. Ale jeżeli podobał Ci się znienawidzony przez gimnazjalistów/licealistów "Potop", który też czytałem z przyjemnością, to znaczy że jesteś osobą, której lektura niestraszna i na pewno książki połkniesz bardzo szybko. Ja zawszę wolę porównywać ekranizację do książki niż odwrotnie. Takie jest moje zdanie. :)

ocenił(a) serial na 8
Pan__Cogito

Tylko Tobie ;)

Warto oglądać sam serial, chociażby dla końcówki 3 sezonu ;)

gawlacki

Ja uważam, że gdy pracuje wyobraźnia, oddziałuje to mocniej, niż gdy mamy wszystko podane na tacy. Ja czytałem o KG w książce i było to też mocne przeżycie. Pamiętam ten deszczowy wczesnojesienny wieczór dokładnie, bo mnie walnęło jak obuchem w łeb (a było to całkiem dawno temu). :D A nigdy żaden serial nie wciągnął mnie tak jak dobra książka. I myślę jednak, że takich ludzi jest więcej. :P

ocenił(a) serial na 10
Pan__Cogito

Podpisuję się pod Twoimi słowami. Polecam przeczytanie książek, a potem obejrzenie serialu jako bardzo obszerne streszczenie (oczywiście z każdym sezonem mającym coraz większą ilość zmian, odnośnie oryginału, co się wiąże z odmiennością obu mediów - czasem co innego wygląda atrakcyjnie na ekranie, co innego na kartach powieści lub przemyślenia niektórych bohaterów trzeba pokazać w dialogach, zmieniając przez to trochę wydźwięk).
Poza tym jeśli ma się utracić gdzieś element zaskoczenia, to chyba lepiej w serialu, na który poświęcisz mniej czasu, niż na 5 dotychczasowych tomów - matematycznie więcej radości (ilościowo, ale dla większości mimo wszystko pewnie i jakościowo) będzie z czytania książek ;)

sundayborn

Myślę, że tak właśnie zrobię. Najlepiej jest przeczytać książki, a następnie porównywać z serialem, zobaczyć, jak pokrywają się nasze wyobrażenia z wizją twórców serialu.

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

O to to, właśnie - jeśli już obejrzysz serial, to nie wyrzucisz z głowy np aktorów przypisanych do roli, którzy w większości są dużo starsi, niż książkowe pierwowzory (przykładowo Sean Bean gra Neda, mającego w książce 32 lata, jego dzieci również są starsze itd).

sundayborn

No fakt, Sean Bean jest już po pięćdziesiątce zdaje się :D

Pan__Cogito

Ja też wolę zdobywać się na dokładnie takie porównanie. Mimo wszystko zawsze jest najlepiej przeczytać książkę. Co prawda zaczęło się od myślenia o serialu, ale skoro jest też książka (czy raczej książki), która powstała najpierw, no a ja książek się przecież nie boję, no to czemu nie? Jedynym problemem jest to, że niektórzy też piszą, że książka może mnie zanudzić i najlepiej jest zacząć od razu oglądać serial. Ale książka i tak ma dobre recenzje. Skoro według wielu Potop jest nudny a mi się bardzo podobał, to uważam że książka Gra o tron mnie nie zmorzy :)

ocenił(a) serial na 8
Micman1995

To zależy. Jeśli byś pytał tutaj na forum co jest lepsze - serial czy książka - to głosy byłyby mniej więcej wyrównane. Dla mnie serial jest lepszy. Ale jesli zaczniesz go oglądać najpierw - to już bez sensu będzie zaglądanie do książki. Dlatego musisz mądrze wybrać ;)

gawlacki

Co racja to racja. Bo rzeczywiście bez sensu jest, żebym zabrał się za serial, a potem za książkę. Albo książka i serial albo sam serial. Ale korci mnie żeby przeczytać książkę i na to się właśnie zdecyduję ;)

Micman1995

Moim zdaniem o Pieśni Lodu i Ognia można powiedzieć wszystko, ale nie że jest nudna. Można powiedzieć, że Martin nie jest wybitnym pisarzem, nie ma świetnego stylu, warsztatu. Można powiedzieć, że dużo jest erotyki, prostego języka, że niektóre wątki są niepotrzebne, ale na pewno nie że jest nudno. Niektórzy uznają samo czytanie za nudne i to może z tego wynika (nie chcę oczywiście nikogo obrazić). Ja, jako osoba, która czyta 2-3 książki w miesiącu z bardzo różnych gatunków literackich, powiem tylko tyle, że tak tak dużej ilości stron w krótkim czasie, jak podczas czytania PLiO nie przeczytałem nigdy - ani wcześniej, ani później. Wychodzę też z założenia, że jest tyle świetnych książek, że głupotą jest czytać dwa razy to samo. PLiO jest dziełem (jednym z niewielu), dla którego od tej zasady odstąpiłem. :) A nawet w przypadku tej serii książek jest to wskazane.

A ogólnie książek fantasy/SF nie czytam wiele. Przymierzam się do Eriksona, ale to pewnie dopiero w lipcu.

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Odnoszę się do głównego tematu, bo w sumie już kilku osób wspomniało o tym, że serial daje większe zaskoczenie niż książka. Ja tak nie uważam, miałem wiele sytuacji podczas których mówiłem "O nie, co się dzieje? Co? Wow! Ja cię?" i mijał cały rozdział. W książce również są zwroty akcji i momenty, które czytasz ciurkiem. Osobiście odradzałbym wchodzenie na jakiekolwiek wiki, streszczenia gra o tron, tylko po prostu zabrał się za książki. Fakt, że jest to jedyny znany przeze mnie serial(!) na podstawie książki(!) co pokazuje jak bardzo obszerna jest fabuła. Warto zwrócić uwagę na to, że rozdziały pisane są z perspektywy różnych osób (głównych bohaterów - około 14), prawie każdy z nich kończy się cliffhangerem. Dodatkowo kilku moich znajomych, którzy podają się za fanów Gry o Tron normalnie nie pamięta imion bohaterów, nie łapie się w wątkach itd. Uważam, że do pełnego zrozumienia świata Westeros potrzebna jest saga. Dodam dodatkowo, że jest to gatunek low-fantasy - nie ma ras, dużej magii, dużej liczby magicznych rzeczy, co dla mnie jest plusem. I jeszcze bohaterowie, nie ma tylko czarnego lub tylko białego bohatera, zmieniają się diametralnie, twoje sympatie do nich też, są postacie które kochasz nienawidzić. Nie martwisz się jak bohater wykaraska się z problemu tylko czy wogóle przeżyje (!) nie ma tak, że wiadomo iż dobro zwycięży . Jeżeli serial naprawdę Cię wciągnie, po zakończeniu sezonu 4 sięgniesz po książkę, bo nie będziesz mógł wytrzymać. Uwaga! Saga nie jest jeszcze skończona.

KX_Keytinho

Nie jest skończona? A to zaskoczenie! :) Bardzo miło było mi to przeczytać. No a to, że żadna postać nie jest idealnie dobra lub zła tylko mniej lub bardziej taka czy taka jest według mnie fascynujące i interesujące. Dlatego, że nic wtedy nie jest takie oczywiste. A taki podział na oczywiste dobro i zło jest właśnie w książkach Tolkiena (co nie jest złe, też mi się podoba, ale nie wszystko zawsze musi wyglądać tak samo).

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

No właśnie, gdyby Martin pisał WP Drużyna Pierścienia rozjechała by się w cztery strony świata, każdy miałby rozdziały ze swojego punktu widzenia i ponad połowa by zginęła. :)

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Ja jeszcze opowiem jak to było ze mną. Szczerze powiedziawszy dostałem tę książkę od przyjaciela dwa lata przed przeczytaniem jej :) Ale lepiej późno niż później. Na początku chciałem czytać kilka rozdziałów i potem oglądać odcinek, lub na odwrót. Ale to było strasznie głupie, bo czułem się jakbym już to wszystko wiedział. Potem po prostu bez zastanawiania się, czytania recenzji zacząłem czytać i wciągnęło mnie.

No to ode mnie byłyby takie rady:

Na pewno nie rób mixów.
Nie czytaj żadnych wiki ani nic takiego, zepsujesz sobie przyjemność, pozatym jak jesteś w miarę ogarnięty to się połapiesz
Zacznij od czytania książki (ew. możesz lecieć po 1 książce 1 sezon itd. Fakt, że potem się to trochę rozjeżdża ale nic to
Zacznij od książki

KX_Keytinho

No jasne, myślę, że najlepiej jest walnąć sobie od razu w powieść. Wiem, że nie jest lekka, bo trzeba uważać, żeby nie zgubić wątku. Myślę, że nawet jak nawet nie będę wiedział kto jest kim i skąd pochodzi i o co się rozchodzi to zawsze można się trochę wrócić, ewentualnie z każdego rozdziału robić notatki :D Ale jakoś dam radę, dzięki.

ocenił(a) serial na 10
Micman1995

Ja zrobiłbym tak: najpierw przeczytałbym pierwszą część książki, potem obejrzał pierwszy sezon, potem tom 2 itd. ale zrób jak chcesz. książka jest momentami nudnawa, ale jeśli ją przeczytasz będziesz się lepiej orientował w serialu.

theMedicalDoctor

No jasne doktorku ;) to mi się przyda, będę wiedział o co chodzi i mniej się gubił albo nawet w ogóle itd. Problem moze jedynie stanowić to, że po zastosowaniu takiej taktyki będzie to wyglądało tak: przeczytana 1 część, obejrzany 1 sezon, 2 część i 2 sezon itd. Wtedy nie bedzie już tej otoczki bo sporo rzeczy będę wiedział, ale myślę, że to i tak nie zepsuje wiele a już na pewno nie pozbawi przyjemności z oglądania. Samą radochę będzie dawało porównywanie książki do serialu i analizowanie co zmienili, co zostawili, co wydłużyli i takie tam.

Micman1995

Ja mam trochę inną radę. Zacznij od książek. Ja tak zrobiłam i nie żałuję (wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu serialu). Wiadomo, pierwsze 3-4 rozdziały polegają na zapoznawaniu się ze światem, ale potem jak się wciągniesz to okiem nie zdążysz mrugnąć i książka będzie przeczytana :) Na prawdę warto. Jeśli czytasz szybko i fabuła cię wkręci, to po co sobie przerywać serialem? (który czasami denerwuje wprowadzonymi zmianami) Czytaj aż skończysz :) Saga jest 100 razy lepsza od serialu

kara19

Wiadomo, że trochę trudno jest zacząć, zapoznać się ze światem, postaciami, bo się czasem nieustannie zapomina ich imion czy nazw róznych krain geograficznych, ale rzeczywiście po kilku rozdziałach pod tym względem zjeżdża się już z górki. Ja akurat jeśli chodzi o książki bardzo lubię czytać, przewracać kartki (i przy okazji je wąchać), ładna okładka też robi miłe wrażenie, ale i tak najważniejsza jest treść ;)

Micman1995

Moim zdaniem o wiele lepiej przeżywać łotdefaki podczas czytania. I jak w końcu zrobiłeś?

fune

Przepraszam, że tak późno. Bardzo bardzo późno. Wydawało mi się, że odpowiedziałem na wszystko...a, nieważne. Nie mam czasu na czytanie czegokolwiek oprócz grubych, opasłych tomisk z historii starożytnej na studia. Tak czy siak stwierdziłem, że aż tak źle nie będzie, jeśli nie przeczytam książki, chociaż wiadomo, że jednak lepiej jest od niej zacząć. Serial jest epicki. Tzn podoba mi się wielowątkowość i te zaskoczenia w akcji. Daenerys coraz bardziej się "emancypuje" a i ponosi za swoich ludzi i ziemie niemałą odpowiedzialność. Jest łagodna, ale konsekwentna. Zaniepokoiło mnie, że jeden z jej smoków zapolował sobie na 3letnie dziecko. Ale dobrze zrobiła, że je zamknęła. Robba Starka bardzo mi szkoda. Jego matki i żony też. W ogóle wszystkich gości weselnych. I to co z nim zrobili. Przyszycie głowy wilka i ... szkoda gadać :( Lady Catelyn też strasznie potraktowana - była wzmianka o tym, że wrzucili jej ciało do rzeki. Super wątek z tymi "czarnymi". Skojarzyli mi się trochę z Szarymi Strażnikami z uniwersum Dragon Age :) Jon Snow i jego niezdarny kumpel Samwell - bardzo miło mi się ich ogląda. Co do Lannisterów... podobno Tyrona nieco wybielili (gdzies czytalem taki komentarz) ale bardzo go lubię. Joffrey był potworem i to niezbyt rozgarniętym. Nowy król nieźle się zapowiada. Taki dobry, szlachetny chłopak. Ale aktorów chyba podmienili. Nie szkodzi, bo nie zwróciłem na początku uwagi. Podziwiam Sansę za jej pokorę i silną wolę. Arya bardzo dobrze się zapowiada. Ciekaw jestem kto stanie w końcu za kim, jak skończy, kto będzie miał spokój, a kto będzie musiał walczyć nawet nie tyle o władzę, co o przetrwanie. No i młody, kaleki Stark, który będzie latał. Tak. Bardzo interesująco się zapowiada 5 sezon. Mam nadzieję, że nie opuszczą mnie te emocje jak w przypadku czekania na The Walking Dead (chodzi o to, że mi się znudziło i znowu muszę się przyzwyczajać, ale GoT to jednak coś innego). Aha, i Jaimie - czuję, że wraca do niego honor. Nienawiść brała się z niezrozumienia jego postaci, ale dopiero z czasem został przybliżony.

Micman1995

Jaime, przepraszam :) co do Tyriona*, nie Tyrona, to chodziło mi o wybielenie względem książki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones