Ci wskrzeszani to nie są właściwi Biali Wędrowcy, tych właściwych jest prawdopodobnie relatywnie mało.

Masz rację, jednak nie napisałem, że jest inaczej. Według serialu Biali Wędrowcy są tworzeni z niemowląt, a przynajmniej były takie spekulacje po odcinku, w którym BW przeprowadzali jakiś rytuał z udziałem dziecka. Pionki, jak określiłem w poprzednim poście "szeregowych żołnierzy", są tylko ożywionymi zwłokami.

Tak, Night King, taka nazwe mial opisany w ksiazce jeden z pierwszych Dowodcow Nocnej Strazy, ktory oddal sie Bogowi Innych na rozkazy, za zone wzial kobiete "biala jak snieg" czesto opisywana jako kobieta Innych, obwolal sie Krolem Nocy i oddawal w ofierze ludzi, w koncu zostal pokonany przez Brandona Starka i Joramuna Krol za Murem
Nie wiadomo czy zginal czy uciekl

Jezeli to ten sam to stal sie kims waznym w swiecie Innych i jakos przeszedl transformacje w Innego

Szkoda że Jon nie zamachał mieczem w jego stronę z okrzykiem na ustach Winterfell to była by dopiero manifestacja siły :D

Manifestacja siły po takiej porażce?

oj to był żart przecież

dobre to by bylo :)

A ja już myślałam, że tymi rękami to zamrozi to morze i się do nich dorwie, a właśnie swoją drogą ciekawe czemu nie mogą Inni wchodzić do wody.

Pomyślałam dokładnie o tym samym :)

Za duzo soli w morskiej wodzie....sol by ja rozpuscila...ale moze sie myle.

dokłaDNIE o tym samym pomyślałem zamrozi wodę i dostaną się po nich po lodzie ah jakież to by było zakończenie odcinka i koniec Snowa :D i też mnie zastanawia czemu nie wchodzą do wody ? to jak oni chcą się dostać do muru czy jeszcze dalej ? będą tam tkwić ?

W końcu ciekawy odcinek! Jon mi zaimponował (wyjątkowo mnie nie nudził ani nie denerwował). I Daenerys z Tyrionem <3 "Nie wiem, czy jestes godna moich usług" haha
No i Cersei wciąż w lochu, hurra. Tylko biedna Margaery też w takiej celi :(
Czy Tommen w końcu coś zrobi? Cokolwiek?
I wgl w tym odcinku zaczęłam się zastanawiać, o co chodzi białym wędrowcom? We wcześniejszych sezonach wprowadzali element grozy (i nadal nieźle im to idzie), ale czego oni chcą? Im więcej zabitych ludzi, tym większa armia, no ok, ale do czego im armia? Chyba nie chcą Żelaznego Tronu?
A ta końcówka! Powstanie armii umarłych. Boskie.

Biali wędrowcy chcą przejąć świat na żelazne krzesło mają wyje*bane ciężko

"żelazowy" tron to zwisa im kalafiorem..... "ALL MEN MUST DIE"

Martin opisał ich jako "gardzących wszelkim życiem". Likwidacja "życia" jest ich celem.

Odcinek zdecydowanie genialny, na bitwę patrzyłam w końcu z satysfakcją, że coś się dzieje. Do tego bardzo ciekawie zapowiada się wątek Tyriona i Daenerys

Mym zdaniem odcinek najlepszy ze wszystkich. Nie widzę słabości, spodziewałem się tego ataku ale rozmach mnie zaskoczył. Znów pokazano kunszt reżyserski.

Tylko szkoda, że już więcej bitew w tym sezonie nie będzie.

Jeżeli do czegoś miałbym się przyczepić to do napisów końcowych. Lepiej gdyby wycięto podkład muzyczny i pozostawiono ciszę.

Cisza była dobra w trakcie gdy odcinek kończył się naprawdę tragicznie dla którejś z postaci. Tutaj było zbyt dynamicznie żeby pozostawiać widza w ciszy i spokoju na koniec odcinka, tym bardziej ze szoku nie było, dupy nie urwało, ale jednak te umarlaki spowodowały u mnie lekkie ciarki.
Ja za to miałem nadzieje ze Jon zginie w trakcie tej walki, zauważyłem ze jego wątek jest zbyt heroiczny, jak gdyby wycięty z młodzieżowej książki fantasy w którym bohater wiecznie okazuje miłosierdzie i pomimo trudności wszystko mu się powodzi, strasznie infantylny pod tym kątem wydaje mi się jego wątek, sprawia wrażenie odciętego od klimatu ,,Gry o Tron'' - dlatego przeważnie ogląda mi się go ze znużeniem, Jonowi i tak wszystko się uda bo ma więcej szczęścia niż rozumu.

Cierpliwości. Jeszcze się doczekasz jego śmierci. :p

Wiem jak się skończył wątek Jona w książkowym pierwowzorze... ale wszystko wskazuje ze scenarzyści planują inny los dla tej postaci :P

UWAGA SPOILER


Wcale nie było powiedziane że się skończył. W książce było coś takiego że zbuntowane wrony, które nie respektowały nowej polityki Lorda Dowódcy chciały przeprowadzić na niego zamach. W pewnym momencie Jon traci przytomność - robi mu się ciemno przed oczami. To wcale nie dowodzi, że go zabili - mogli go jedynie ogłuszyć i przykładowo wtrącić do lochu. Taaak, wiem że Martin jest zdolny do wszystkiego, ale akurat tutaj wydaje mi się że Jon żyje. No i do tego dochodzą jeszcze te różne teorie że jest potomkiem Targaryenów itp.

Ogłuszyć ciukając go sztyletami dobry motyw :D

:D Dawno czytałem. Ogłuszenie sztyletem rzeczywiście nie brzmi najlepiej :P W skrócie chodzi mi o to, że może jednak przeżyje

Z drugiej strony wolałbym definitywny zgon tej postaci. :P
Ja za to się zastanawiam czy teraz będziemy mieli ,,spacerek'' Cersei w 9 odcinku jako najbardziej szokujące wydarzenie 9 odcinka (bo one są standardowo najmocniejsze) czy może atak Stannisa na Winterfell? Ja bym chciał w tym sezonie zobaczyć to drugie :D

W książce było coś w stylu "poczuł ciepłe ostrze sztyletu pod żebrem" więc raczej ogłuszenie odpada :)

!! Uwaga Spojler !!

Ja również uważam, że Jon niekoniecznie umarł, ale moja teoria jest jeszcze inna ...
Mianowicie sądzę, że Jon w tym właśnie momencie mógł odkryć, że jest wargiem i przenieść się w ciało Ducha ... Wiem - trochę naciągane, ale jeśli przypomnieć sobie opowieść, która rozpoczęła ostatni tom, to nabiera to trochę sensu.

Nawiasem mówiąc, uprzejmym byłoby pisać "Spojler", kiedy zapodaje się takie informacje. Gdybym nie czytała książki, a czytała to forum, mocno by mnie wkurzyła wiadomość o śmierci Jona.

kto powiedział ze się wątek skończył ? :P nic nie było że umarł tylko że upadł i tyle tzw przyszłość nieznana :P celowe zagranie ze strony Martina jeśli chodzi o ksiązkę to myślę że się wyliże takie zakończenie rozdziału zwiastuje ciąg dalszy nie jego koniec

I kto wtedy prowadził by watek na północy? Sam?

Właśnie z takiego założenia wychodzą twórcy - dlatego Jonowi wspaniałomyślnie się wszystko udaje, mimo ze w pozostałych wątkach bohaterowie dostają od losu po dupie na wszelkie możliwe sposoby.
1 głos brakujący do zostania Lordem Dowódcą - BUM, dostaje go pod koniec.
Wspaniałe miłosierdzie okazane przywódcy dzikich zabijając go strzałą by umarł z honorem.
Wszystkie starcia i potyczki wygrywa bez niemalże żadnego zadraśnięcia - jeszcze żeby ledwo uchodził z życiem, żeby był jakiś dreszczyk emocji.
Jon ma szczęście rodem z Harrego Pottera.

Jon może niedługo stracic swoje szczęście, nie bez powodu ciagle pokazuja tego denerwującego dzieciaka, co zabił Rudą Ygritte. Widać, że jest sfrustrowany, nie podoba mu się, decyzja Jona, ciagle się snuje i powtarza jak zdarta płyta, że dzicy wyrżneli mu rodzine i znajomych, w tym odcinku też truł dupe Samowi. Nie zdziwiłabym się gdyby to creepy Olly sprzedał kose Jonowi....

Najlepiej jako ostatni z kilku. A potem Jon "ty także synu?" Tak, ten obrazek przeszedłby po sieci jak wirus :)

Jeśli wśród zabójców, złodziei i gwałcicieli zabójcą Snowa okazałby się ten bogu ducha winny dzieciak, to straciłbym już całkiem zaufanie do zdrowego rozsądku twórców.

Przypomnę ze dzieci po ciężkich, traumatycznych przeżyciach często stają się mordercami i psychopatami (nie zawsze, ale najwięcej wariatów rodzi się w wyniku przeżyć jaki doświadczył chociażby Olly), po tym co widzieli w młodym wieku śmierć przestaje robić na nich jakiekolwiek wrażenie i myślą o niej w ten sam sposób co o tym co będzie dzisiaj na kolacje. Nie zdziwiłbym się jakby Olly stawał się psychopatą :P

Odcinek skończył się ciszą i to taką bardzo wymowną. Atak rozpoczął się i zakończył przerażającą ciszą, w jednym momencie ustała rzeź, na placu boju zostały jedynie milczące trupy.
Mym zdaniem ci wędrowcy to właśnie element najbardziej jak dotąd szokujący, zwłaszcza gdy porównamy go z resztą sezonu. Do tej pory Inni byli raczej dość dalekim zagrożeniem, dreptali w trzecim planie. Poprzednie odcinki miały mocniejsze momenty ale były jednak senne. Odcinek 8-smy też był przez większość czasu leniwą opowieścią z krainy dworskich intryg aż Herkulesem wparowali Inni.

nareszcie coś się dzieje

ciekawe czy pokaza cycki krolowej matki

no raczej

Myślałem że Qyburn od razu zaproponuje próbę walki i wystawi ser Stronga. Z drugiej strony poprzedniego Wielkiego Septona przepędzili przez miasto na waleta więc pewnie i tutaj nie podarują.
Inna sprawa że na necie są spekulacje że Valonqar aka Mały braciszek, przepowiedziany Cersei to naprawdę młodszy Clegane, a jeszcze bardziej zastanawiające jest że ta sekwencja była w tym sezonie. Czyżby szykowali czapę dla Cersei?

w nowej Angorze czytałam że w chorwaji.. gdzie kręcą got mieli problem bo władze nie chciały zezwolić na kręenie tej sceny ale za odpowiednią namową (money, money, money) władze się ugięły

Na pewno. Kiedyś na portalach wisiała wiadomość, że przy kręceniu tych scen na samych ochroniarzy pilnujących, żeby nikt nie podglądał wydali rekordowe 200 tyś $. Szkoda, żeby tyle kasy się zmarnowało.

Panowie takie pytanie czy scena z dzisiejszego odcinka jest wogóle w książce czy jej niema ?

nie ma Jon po dzikich wysłał jednego z braci Cotter Pyke się zwał i dochodziły tylko raporty o setkach nieumarłych i uciekających dzikich .

Hardhome ksiazkowe mialo byc oblezone przez armie umarlych, Dzicy czesciowo rozpaczliwie sie bronili, czesc staral sie uciec z miasta
Pyke mial stwierdzic ze nawet w wodzie jest pelno umarlych i ze ewakuacja dzikich jest potwornie trudna

dokładnie tak

Muszę chyba jeszcze raz przeczytać książkę bo walki z umarłymi też sobie nie przypominam, ale sceny gdy John paruje valyriańskim mieczem i ubija generała (tak go sobie nazwałem) na pewno nie było w książce, widać twórcy serialu tworzą nową historie, ale co tam mi pasuje! :> Ciekawe tylko jak George się na to zapatruje czy nowe części książki dostosuje do serialu a może już sobie opuścił i pozwoli serialowym twórca do kończyć historie?

no a co mają robić twórcy ? tempo Martina w zakończeniu historii jest masakrycznie długie ja też czekam i czekam wg twórcy sami już zakończą historię po swojemu nie będą czekać na Martina Martin będzie musiał sam swoje własne zakończenie wymyśleć tyle tylko ze kiedy on zakończy te tomy to serial dawno się zakończy i już nie będzie takiego parcia żeby przeczytać książkę i dowiedzieć się zakończenia bo po co już zakończenie było w serialu

świetny odcinek! Dobrze, że sprawa z Innymi idzie szybciej niż w książce. Chociaż Jak załatwią sprawę z Jonem? W sumie to nawet w książce do końca nie wiadomo ostatecznie jak to z nim jest. Król Nocy to jeden z najciekawszych wątków serialu, w książce chyba o nim zbyt wiele nie było prawda?

Po sześciu (bo już poprzedni strasznie mi się podobał), słabych, nudnych i nielogicznych odcinkach, serial odzyskuje dawny poziom. Właściwie nie mam do czego się przyczepić. Winterfell nabiera jakiegoś mniejszego lub większego sensu, a Meeren w końcu jest ciekawe. Królewska Przystań i uwięziona Cersei, choć nie ma zbytniego wpływu na fabułę cieszy serce. Jedynie Mur wypadł słabo. Jest jeszcze Braavos i powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego nawiązania do książek jak zlecenie tej samej misji Aryi.

Hardhome to istny majstersztyk. Nie pamiętam kiedy ostatnio serial ścisnął mnie za gardło. Uważam to za najlepszą sekwencję walk w serii. Świetne było zwłaszcza budowanie napięcia, ta muzyka, która tak podsycała klimat grozy. Sama walka jest strasznie efektowna i to efektowna do tego stopnia, że nie przyczepię się do tego, że nieumarli mieli jakby za dużo energii. Wyglądali przerażająco i taki był chyba cel, kolejnym było z pewnością wrażenie, że są nie do pokonania. Teraz chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Gra o Tron nie znaczy nic, wobec inwazji Innych.

Zdecydowanie 10/10

LOL. Odcinek to była miazga, ale w zupełnie innym tego słowa znaczeniu. Do hardhome było zajebiście. Potem do dupy. Deal with it.

Zastanawiam się ile osób z tych co napisali, że odcinek dobry (w sensie wątek Jona) przeczytało książkę. Więcej czy mniej niż 1%?