z pewnością wszyscy maja jakies ulubione powiedzenia z atlantisa
jak dla mnie wszystko przebijaja kłótnie Sheparda z Mckay'em
ale tekst który dzisiaj usłyszałem od teo drugiego po prostu mnie powalił:
sytuacja: Mckay kłóci sie z jakimś innym naukowcem tamten mówi mu że coś takiego jest niemożliwe(mieli coś zbudować nieważne co nie ma znaczenia :D) na co Mckay odpowiada "Jestem Rodney Mckay rzeczy trudne załatwiam w kilka sekund niemożliwe zajmują mi kilka minut"
mi się bardziej podobało
Major Sheppard - Jak masz na imię? Macie chyba jakieś imiona...
Widmo - Jestem twoją śmiercią
Major - hmm.. Nazwę cię Steve.
:D
Steve był super :D
mnie się podobała cała wymiana zdań w odcinku "No Mans Land" między Shepardem a Michaelem:
Shepp: If you really want to help, why don't you just do that?
Michael: They would know.
Shepp: Aren't you "they"?
Michael: Please believe me when I say I was as deceived as you were.
Shepp: Oh, I don't know, I was pretty deceived.
McKay i to dość często: "Pamiętaj(-cie), że to my (naukowcy) musimy naprawiać to, co wy schrzaniliście".
Jedna z odpowiedzi, gdy McKay mówi o bombie atomowej:
"Jednak nie powinna być ona waszą chlubą, pamiętając ilu ludzi wtedy zginęło"(Hiroszima i Nagasaki)
hmm trzeba by było tu wrzucic prawie każdą wymienę zdań między Johnem a Rodneyem.
Rozmowy Rodney i Daniel też były świetne.
Czeskie wstawki Zelenki.
Najlepsze gadka Zelenki to ta z odcinka o wysyłaniu listów,jak opowiadał o tym co się dzieje z nim na Atlantydzie. Jak go później zapytali czy nie powiedział o niczym tajnym to fajną minę zrobił.
Weir: Musiałeś rzucać się z balkonu?
McKay: Zaczęliśmy od bezpieczniejszych testów.
Sheppard: Strzeliłem do niego...
Sheppard: ...w noge.
Najlepsza rozmowa dla mnie ze wszystkich sezonów to w s2e3 którą powtarzałem se wiele razy, to jak doktor McKay idzie przez las z Majorem Lornem w poszukiwaniu porucznika Forda na enzymie i McKay pyta się Lorna :
-McKay: -Jakie szkolenia przechodzicie?
-Lorn:- słucham
McKay:- Jak do takich misji szkoli się piechota morska?
Lorn:- mówisz o poszukiwaniu komandosa naćpanego enzymem widm na obcej planecie?
McKay:- tak
Lorn: - tego nie było na wykładach
z tego wszystkiego ciąglę się śmieję z odpowiedzi lorna tej długiej
Mnie rozwaliła scena kiedy chwytali Wraith, o coś go się tam pytali i zawarli jakąś umowę. Na końcu Widmo się spytało dr. Weir czy nie poda ręki bo w końcu taki jest nasz zwyczaj xD. Albo wymiana zdań jednego z ludzi Forda po przemianie już z McKayem:
-Mamy statek kosmiczny!
-Naprawdę? Z drewna?!
Najlepszy był kawałek z odcinka z alternatywnym "Dedalem", kiedy po ataku F-302 dowodzonych przez alternatywnego Shepparda, "nasz" Sheppard sam sobie słodził tekstem "Dziękuję pułkowniku. Jest Pan niewątpliwie człowiekiem honoru, znakomitym dowódcą oraz utalentowanym pilotem", na co alternatywny Sheppard rzucił "Zabawne, miałem właśnie to samo powiedzieć o Panu".
@maverick987
W tej scenie wystąpił Wraith Todd i płk Carter. Todd powiedział: "O ile wiem, między waszymi ludźmi jest w zwyczaju uściśnięcie sobie dłoni........ hahaha... to tylko taki żarcik Wraith."
ten cytat pochodzi z5 sezonu kiedy Rodney i Jenifer byli na Ziemi na pokazie "tajnego "urządzenia które wyrwało się z pod kontroli i zaczął robić zamieszanie (wichury, tornada itp)
A to z 3 sezonu odcinek między 6-10
Rodney: Postrzeliłeś mnie !
John: Przecież powiedziałem że przepraszam
Ronon: Mnie też postrzeliłeś
John (zirytowany): Przepraszam wszystkich których postrzeliłem !!!
<pauza>
Rodney: Nie wierzę. Postrzelił mnie!
S02E09 Aurora
Rodney -"Ale laska,kosmiczna"
John -"Rony,ślinisz się do widma..."
Rodney-"Wiem,jestem porąbany"
Mnie zawsze rozwalały komentarze Asgarda z Dedala, zwłaszcza okazyjne relacje z McKeyem. :D
Rodney: nie potrzebowali Cię na Dedalu?
Asgard: pułkownik uznał, że bardziej przydam się tutaj.
R: czyli potrafią latać bez ciebie?
A: tak, ale pan beze mnie sobie nie poradzi
R: jestem pewien, że wprost przeciwnie
A: (ze stoickim spokojem) Szczerze wątpię.
I po chwili:
A: pana pomoc zostanie odnotowana
R: moja... pomoc?
Rozwala mnie to. :D
Hmmm, zapadła mi w pamięć konwersacja z Inferno kiedy czekali na kataklizm.
Beckett: Może coś przeoczyłem, popraw mnie jeśli się mylę ale czy kiedy wulkan eksploduje to nie wylecimy razem z nim w powietrze ?
McKay: Taki jest plan.
Sheppard: Taki jest plan ?
McKay: Taki jest plan!
Sheppard: Ten plan jest ..... do bani :)
Beckett: Aye!
Rodney jest w ogóle rewelacyjny. To jest tak świetnie zagrana postać, że nawet jak nic nie mówi a tylko puszcza parę z gęby to jest to jedyne w swoim rodzaju ;-p
S04E14 (Harmony) Zupełnie rozbrajająca końcowa scena www.childstarlets.com/captures/videocaps/jferland/stargateatl/jfstarh123.jpg
którą Dr Rodney McKay skwitował "Tak to mniej więcej wyglądało"