ty idioto najglugpszy jetses ty i ten frajer degum czy jakos tak lol xd

mut gam*

Obrażałeś mnie, pomawiałeś, zniesławiałeś...
Ośmieszasz wizerunek Mameda nosząc go w zdjęciu profilowym..
W związku z tym wyzywam cię do pojedynku w formule MMA w dowolnie wybranym przez ciebie miejscu !
Czekam niecierpliwie...

dobra to na ksw 27 moze;D

Zdecydowanie wcześniej i nie na KSW tylko w umownym znanym tylko nam i ewentualnie sekundantom miejscu..

o nie ja musze cie rozwalic przed kamerami cioto:D

No to będzie to ktoś nagrywał prywatnie, może to być twój sekundant np. wchodzisz w to ? Mogę przyjechać do ciebie..

dobra to na ksw 26 musi byc duzo ludzi jak bd ci miche klepal jelopie ^^

Zaproś znajomych to będzie dużo ludzi..
Na Ksw się nie dostaniesz bo nie masz licencji zawodowej...
Widzę że masz w adresie IP: Katowice, ten wskaznik nie zamwsze działa ale tak czy inaczej jesteś ze Śląska, daleko niestety..
Proponuję pojedynek rozegrać w Wielkopolsce, będziesz może wkrótce... ?
(Jestem gotowy na choćby jutro)

po 1 ty tym bardziej nie masz licencji po 2 jestem z ok zywca xd po 3 narazie nie bede tam ;p

A skąd wiesz ? Może mam licencję a może nie..
A kiedy będziesz ? Bo nie wiem kiedy mam rozpocząć okres przygotowawczy, możemy się umówić np. za miesiąc i zorganizujemy np. galę w Kaliszu ?

do tg potrzeba wiecej czasu kasy i powiedziec tv by przyjechali nagrywac na zywo xd

Telewizja na jedną walkę nie przyjedzie, umówmy się że twój sekundant będzie nagrywał i wrzucimy to do sieci żeby nie było wątpliwości, wchodzisz w to ?

no dobra xd

A więc podaj datę i miejsce ?

jeszcze nwm musze pomyslec nad tym

No to pomyśl, mi najlepiej pasuję gdzieś w Wielkopolsce, oczywiście formuła MMA, chyba że chciałbyś inną płaszczyznę wybrać ale chyba nie..

wkp jest daleko nei dam rady

No to w pociąg i jechane ? A gdzie możesz najdalej dojechać ?

nwm jeszcze musialbym zobaczyc xd

Pomyśl nad tym przez noc i daj mi jutro odpowiedz, bo muszę się dobrze przygotować do walki...

dobra a skad ty jestes ;p

Z Wielkopolski właśnie...

bardzo smieszne i mamy sie bic na twoim terenie ^^

No to jaki teren proponujesz, mógłbym zorganizować niezłe warunki np. mata ?

Hueueuehe, chciałabym to zobaczyć!!!
Ale chyba ktoś stchórzył. :C

Jak chcesz to możesz mu sekundować albo stoczyć z nim walkę 'na przetarcie' ?

Czytam sobie na wikipedii o mma i jakoś średnio rozumiem, o co chodzi. Nie ma w tym jakichś zasad, można robić wszystko co w boksie, zapasach itd? Takie to dziwne trochę...
Czy w Krwawym Sporcie jest taki wielki zły facet z warkoczem czy jakąś inną nietypową fryzurą? Bo coś mi się kojarzy, że to oglądałam, jak byłam mała.

Tam jest pełno zasad, bardzo dobrze że można dużo robić bo się nie musisz ograniczać.. A Mamed to Czeczen ! tylko przyjął polskie obywatelstwo ! I trochę szacunku bo wygląda bardzo dobrze, zobacz sobie na youtube hilgihlings Mameda np...
Pomyliłaś filmy z Questem..

Aaa, bardzo możliwe. Tak czy inaczej dobrze ten film wspominam.
Ee tam, wcale nie - weźmy na przykład takiego Jean-Claude'a Van Damme'a - to jest prawdziwy przystojniak - zobacz jakie ma ciekawe rysy twarzy w porównaniu z takim Mamedem.

Gdzie tam.. podobny do tej fleji Newmana ale chociaż van Damme bić się umiał..

Jakiego Newmana? Chyba nie PAULA NEWMANA?

Dokładnie..

No please, nie zestawiaj wybitnego aktora z przęciętniakiem grywającym tylko w kinie akcji. Nawet w kategoriach urody Newman zdecydowanie wygrywa i jakiegoś dużego podobieństwa nie widzę.

Taa wybitnego aktora, ktoś kiedyś mi pisał że Newman powinien zamiast Connerego grać Bonda bo miał aparycję do tego, to od razu zrypaliśmy go czy ją od podstaw...

Tacy Brosnan i Craig razem wzięci mają tysiąc razy mniej charyzmy niż Newman. Nie wiem jak z Connerym, ale w tym, co widziałam, jakiejś szczególnej genialności nie objawiał.

Nie gadaj, Craiga nie lubię za bardzo ale jako Bond to był twardy facet z jajami a nie gość który ładnie się uśmiecha w więzieniu widziałaś Casino Royale że piszesz o Craigu ?.. już hercules ma więcej charyzmy od niego (chyba)...

Nie wiem, co to było, ale trochę któregoś Bonda z Craigiem widziałam, i czy ja wiem? Między jego Bondem i takim Mikaelem Blomkvistem jakiejś masakrycznej różnicy nie widzę.
Od kogo herkules ma więcej charyzmy? Od Craiga? Nie przesadzajmy.

No to oglądałaś bond z Craigiem i nie wiesz ? Z Newmanem oczywiście żartowałem, wygląda dobrze, tylko grać niespecjalnie chyba umie, ale tylko Luckyego widziałem... nie mam pojęcia kto to jest Blomkvisten..

Oj, bo to jest takie oglądanie przypominające trochę stylem oglądanie filmów przez herkulesa. Ktoś u mnie coś ogląda na komputerze czy w telewizji, siedzę jakiś czas i z nimi oglądam, a potem sobie nagle przypominam, że, ojej, nazajutrz mam pięć sprawdzianów czy coś i idę udawać, że się uczę.
"Ruchomy cel" byś sobie obejrzał, świetny kryminał, dałbys tak 6/10. "Bez złych intencji" też polecam. I może jeszcze Bilardzista, kiedyś zaczęłam oglądać i nie skończyłam (raaany, z paroma setkami filmów tak mam), ale fajnie się zapowiadało.
Blomkvist to przyjaciel i kochanek Lisbeth Salander. 'Dziewczyna z tatuażem' Finchera się kłania, ewentualnie trzy szwedzkie filmy albo trylogia Millennium.

Łee jak 6/10 bym dał to nie obejrzę bo 6/10 to się należy najgorszym filmom swiata.. hmm.. tzn. * najbardziej nijakim filmom świata.. świetnym kryminałom daję po 8-9/10
typu gra , milczenie owiec, a casino royale to najlepszy film 21 wieku..
Fincher jest nierówny bardzo, raz prawie gniota zrobi raz rewelację..

Ja znam tylko jednego gniota Finchera i jeden taki sobie film. Reszta co najmniej dobra, a widziałam wszystko od niego.
Btw, co sądzisz o końcówce Gry? Na forum strasznie na to najeżdżają, że to taki happy end z dupy wzięty, a mi się w sumie takie rozwiązanie podobało.
Najlepszy film XXI wieku, hmm... to chyba będzie Wilk z Wall Street.

Film jest tak nizwykle pomysłowy że nawet końcówka mu nie zaszkodzi
ja z finchera zobaczę wkrótcę Siedem bo za tydzień będzie w tv
na razie tak:
Azyl- średni
Fight Club- prawie gniot, góra przeciętny
Gra- rewelacja, małe arcydzieło..
W Wilka nie wierzę, Casino najlepsze, drugi Zakładnik...

Azyl- średni -> owszem
Fight Club- prawie gniot, góra przeciętny -> bzdura, film wybitny, świetnie łączący rozrywkę z czymś "wyższym"
Gra- rewelacja, małe arcydzieło.. -> ee tam, bez przesady, ale bardzo dobry thriller, tego mu nie odmówię
Za gniota uważam Social Network. Kiepska historia, kiepski główny bohater (jedynym plusem jest jako taki realizm - dobrze że pokazano go jako dupka, nie kryształowego gościa), aktorzy grają totalnie bez polotu. Nie wiem, skoro ja tak po tym jadę, to może spróbuj obejrzeć, może akurat Ci się spodoba?

"bzdura, film wybitny, świetnie łączący rozrywkę z czymś "wyższym" "
Ha, zabawne..
Już nie będę pisał o przereklamowaniu, ale mam niezbite dowody na to że to rzeczywiście jest prawie gniot..
Na marginesie: na wszystkich portalach ma wysokie noty ale krytycy są mądrzejsi i tam na 159 głosujących średnia jest na szczęście 7,4/10, zdania są pewnie mocno podzielone połowa myśli że arcydzieło, druga połowa widzi że to przeciętniak, jednak myślę że to może być nawet zwykły gniot, powtórzę go kiedyś, bo oglądałem go wtedy z dużo mniejszą wiedzą niż mam teraz o filmach, jednak ciągle pamiętam go, tylko z uwagi na te wszystkie miejsca w rankingach..

PS.
The Social notwork nie widziałem, ale ma bardzo wysoką średnią bo aż 9/10 !
Jednak w tym filmie pewnie chodzi o docenienie wynalazku tego gościa, bo jakby nie patrzeć zrobił coś na skalę światową i na długie lata..
Jakbyś obejrzała drugi raz to może byś zmieniła zdanie..

Średnia Twoich znajomych? Ale Ty nie masz tak dużo znajomych, spośród tego oceniła pewnie połowa, to jest mało miarodajne. Pewnie większość filmów ma u Ciebie wysoką średnią wśród znajomych. U mnie na przykład jest średnia 6,8 (widziało 25 osób), a to i tak trochę za dużo.
No nie wiem, czy to tak działa.. W przypadku tamtych filmów Finchera miałam ochotę obejrzeć jeszcze raz, a tutaj totalnie nie mam ochoty na powtórkę.
Wiadomo, facebook - fenomen naszych czasów, ale to jednak raczej jest film o człowieku, nie o fejsbuczku. Gdyby było inaczej, skupiono by się na wpływie tego wspaniałego portalu na nastolatków i podobnych pierdołach.

Nie żartuj proszę...
Wśród znajomych, widziało 5 oceniło na 7,2/10
Na oceny z filmwebu to ja naprawdę już nie patrzę bo to czysta abstrakcja jest , wystarczy spojrzeć na to całe pażal się Boże top 50 chociażby, tu głosują przypadkowi ludzie 'z łapanki', a za mądrych uważam naprawdę max 10 osób z całego portalu..
Zawodowi krytycy ocenili średnio na 9/10.. co ciekawe zabrało głos aż kilkaset osób...
Jak widać nie tylko film o strażakach może być dobry, bardzo lubię Po prostu walcz, nawet ma motywy zerżnięte z Fight Clubu... ale na 99% ty powiesz że to gniot..

Dawaj te 10 mądrych osób. Ja zazwyczaj szanuję ludzi, którzy mają duuużo filmów ocenionych (tak +1500), bo moim zdaniem gust się wyrabia wraz z ilością obejrzanych filmów. A jak ktoś obejrzy 10 szmir i nic poza tym, to te szmiry będzie uważał za dzieła kinematografii. Nie wiem, czy Ci o tym pisałam, ale sądzę, że fajnie by było, gdyby wprowadzono pewną granicę - jeśli użytkownik ocenił, dajmy na to, 500 filmów, dopiero wtedy jego oceny będą wliczały się do średniej. Może co niektórym trollom chciałoby się tyle losowo klikać, ale generalnie mogłoby to podnieść poziom filmwebowej topki.
Powiedz mi, co Ci się tak nie podobało w Fight Clubie?

Ja też szanuję ludzi ale tu są ludzi z łapanki w zdecydowanej mierze... Gust się wyrabia? Nie.. gust to złe słowo, doświadczenia się nabiera, uczy się myśleć i analizować w trakcie filmu i wtedy ocena jest bardziej wiarygodna, rzetelna.. gust to się może zmieniać, gust to złe słowo, gust= 'podobanie się' np. dałaś 10/10 łowcy, czas apokalipsy, fmj bo ci się podobały ? Nie ! One ci się nie podobały tylko poruszyły twoją i tak pewnie skromną wrażliwość..
podobać to się może kino rozrywkowe np. komedia... Ha !
jeszcze 500 filmów chyba nie mam ocenionych..
szanuję tych ludzi których wymieniłem bo widzę że oni myślą właśnie podczas filmu, jednak nie chciałbym ich ujawniać, przecież im nie zależy na promowaniu ich, itp..
PS. Założymy się że Fight Club to miernota ? mogę to udowodnić...