Zgadzam się w 100%.

A ja się nie zgadzam. Byłam przerażona wszelką komputerową animacją przez długi czas zwyczajnie dlatego, że jako dziecko lat '90 darzę przeogromnym sentymentem animację klasyczną, z tego powodu długo nie mogłam się przekonać do podobnych seriali, ale po pewnym czasie przestało mi to przeszkadzać - świat idzie na przód, technologie się zmieniają i mamy mnóstwo nowych pomysłów i rozwiązań.
"Hero 108" to dla mnie jak picasso na tle innych seriali - wygląd i animacja są BARDZO specyficzne, przez co nie każdemu przypadnie on do gustu. Nie powiedziałabym jednak że jest koszmarny czy straszny, jest po prostu...oryginalny. I totalnie mogę wyobrazić sobie samą siebie oglądającą ten serial jako dzieciak - jestem na 98% pewna, że przypadłby mi do gustu. Zgodzę się jednak z konstrukcją charakterów - to jest utrzymane na wysokim poziomie, ale dopóki Kimi_Sama nie oglądała serialu w oryginalnej wersji, nie powinna oceniać głosów. :p

Sama oceniam serial na bardzo dobry; bo dla mnie jest relaksujący, a dla dzieciaków powinien choć w pewnym stopniu przekazać jakieś pozytywne wartości.

Ja nie jestem przerażona komputerową animacją. Uznaję dobrą animację komputerową, ale musi być po prostu dobra - a ta, oczywiście moim zdaniem, taka nie jest. Rzecz nie leży w oryginalności, ale jak sądzę, niskim budżecie.
Co do porównania do Picassa - kubizm był w pełni przemyślany w każdej swojej fazie, to świadome działanie artystyczne - pokazanie przedmiotu z każdej strony, inne spojrzenie na ten przedmiot.. Wątpię, aby tak było w także tym wypadku, bo zabieg wygląda na po prostu nieudolny.

Jestem Polką, więc oglądam polskie wersje i takowe też oceniam ;)

Widzę,że oceniasz animacje głównie przez pryzmat jak wyglądają. Zauważ,że ostatnio powstaje od groma animacji wykonanych we flashu,czy jakimś programie od grafiki 3d. Taka metoda jest znacznie tańsza i szybsza od standardowego rysowania poszczególnych klatek. Twórcy w tym tempie często zapominają o jakimś głębszym przesłaniu,czy inteligentnym humorze i serwują może i łatwo przyswajalny,ale kompletnie bezwartościowy produkt. Stąd u mnie taka niska ocena w tego typu produkcjach.

Dla mnie najlepszy był Krzepki Ray - trochę psychol z ADHD, ale był chyba największym koksem. W niektórych odcinkach kibicowałem Wielkiemu Szachrajowi - np. jak było o książkach i komiksach lub o piłkarzykach.