PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=595358}

Homeland

7,9 65 528
ocen
7,9 10 1 65528
7,0 12
ocen krytyków
Homeland
powrót do forum serialu Homeland

4X12

ocenił(a) serial na 8

Carrie i Quinn o matko odleciałam szkoda że to się nie skończyło trochę bardziej gorąco ale kto wie. :)))) Quinn i mała słodkie. Mała cały tata ale się wyrobi z czasem po mamie....
Carrie i rodzinka coś normalnego bez broni itp coś nowego. Bo ja myślała że agenci CIA życia poza pracą nie mają !!!!. Ale co u diaska Quinn znowu się na jakąś jadkę szykuje ?? Bo ja oglądałam na razie po angielsku muszę poczekać na napisy :).

ocenił(a) serial na 8
kocciak

Aha to sobie z napisami pooglądałam aha Quinn poleciałam na misję samobójczą aha .... Ja na miejscu Carrie poszłam do jeszcze dyrektora poprosiła o małą pomoc taktyczną i trochę broni wsiadła w samolot odszukała kogo trzeba i zrobiła porządek... znalazła Quinna i pierwsze mu przepier...... i następnie miło to się by się skończyło później do "worka" i do domu :)

kocciak

Nie myślałem ,że tak skończy się 4ty sezon ... Jestem wkurzony i podekscytowany jednocześnie jedna część mówi pierdziele nie oglądam 5tego sezonu a druga już pisze scenariusze co może się zdarzyć ... Wiadomo kiedy dokładna premiera 5tego sezonu ?

ocenił(a) serial na 8
iboxer

Za jakieś dziewięć miesięcy.

iboxer

To ja nawet nie wiedziałem że to ostatni odcinek sezonu był xD.W takim razie finał okropny,za dużo "telenoweli".Po tym jak skończył się ostatni odcinek spodziewałem się czegoś konkretnego.

Co do Quinna wydaję mi się że może z misji już nie wrócić.Ujęcie na list(który otrzymują dane osoby po śmierci żołnierzy) podpisany "Carrie Mathison" było intrygujące i może nie bez powodu.

kocciak

Jak dla mnie to mocno rozczarowujący ten odcinek (w sumie jeszcze bardziej rozczarowujący, jeśli wziąć pod uwagę, że to był finał świetnego sezonu), taki dramat rodzinny z tego na koniec zrobili, jakieś dziwne postacie pierwszy raz pokazane, pan w parku, mama Carrie, brat przyrodni. Nie uważam, że to się nadawało jako materiał na finał.

Szczerze powiedziawszy bardziej by mnie interesowało co działo się z Quinnem w Pakistanie, jak stamtąd wyjechali, co tam robił Dar Adal (tak naprawdę, bo wiemy tylko to co powiedział Saulowi) i jakie są dalsze losy Tasneem i Khana. A tak pokazali tylko, że wszyscy są już z powrotem, Tasneem daje przemówienie w telewizji, bez wzmianki o Khanie i tyle. Tak trochę po łebkach.

Rozumiem, że skoncentrowali się na innych aspektach i że nie zawsze będzie akcja i dynamizm, ale dlaczego to zaserwowali jako finał sezonu. Być może to wskazanie kierunku na przyszły sezon, a może brak pomysłu na zakończenie obecnego i być może w przyszłym będzie podobnie jak w tym, czyli sprawy rodzinne w Ameryce, tylko na początku i końcu sezonu, a cała reszta napakowana akcją (np. Carrie wyruszająca za Quinnem, który zostaje pojmany czy coś takiego).

Ogółem ten odcinek to dla mnie jakieś 5/10, jako finał sezonu 1/10, a cały sezon oceniam na 8,5-9/10 :)

ocenił(a) serial na 8
solsky

Obejrzany.

Spodziewałem
się słabego odcinka bez akcji i z nudnymi dialogami a tymczasem rozczarowałem się i to dość pozytywnie(no akcji nie było zbyt wiele fakt ale w porządku, nie wypominam).

Carrie-widać że nie ma ochoty wybierać się na kolejną misje dla dobra kraju i że spędzanie czasu z dzieckiem sprawia jej radość i cieżko się jej z małą rozstać(dla mnie to ważne bo miałem do niej straszny wstręt po drugim odcinku tego sezonu).

Matka Carrie-miałem nadzieje że twórcy darują nam tą postać w tym sezonie i wprowadzą ją w sezonie piątym. Rekacja Carrie nawet przy jej chorobie trochę nielogiczna i niezgodna z kierunkiem budowania postaci, w finale drugiego sezonu gdzie Carrie mówi Brodiemu o matce mówi też że jej nie nieanwidzi a tu taka wściekłość, sądziłem że raczej Maggie się będzie darła a tu proszę. Rozmowa z matką, to jeden ze slabszych elementów tego odcinka ale w sumie parę rzeczy się wyjaśniło, już wiem po kim Carrie ma zamiłowanie do przygodnych znajomości:-). A przyrodni brat:twórcy tęsknią za Daną?.

Dar Adal, Saul i pan Lochheart(nawet się trochę rymuje:D)-Dal postąpił moim zdaniem dość logicznie w kwesti Haquanniego. A Saul jak dla mnie facet się sprzedał kompletnie, wszystko dla stołka.
Fakt coś tam mruczał pod nosem o swojej moralności ale to nic nie zmienia. Ostatnia scena z Saulem zwiastuje chyba wielki kryzys w jego relacji z Carrie(i to moim zdaniem może być arcyciekawe w piątym sezonie). Ciekaw jestem co też Carrie teraz zrobi, mam nadzieje że nie poleci do gazet bo to było by głupie. Ale takie zwolnienie się z CIA było by pokazaniem jaką ma teraz pogardę do nowego/starego dyrektora Saula.
Lochearta jeśli go wywalą nie będzie mi go brakować, dosyć ludzi już przez niego zginęło....

Quinn-No i wreszczie doczekaliśmy się secny na którą czekały chyba wszystkie 16 letnie fanki tego serialu, czyli miżiania się z Carrie;-). A na poważnie ten tekst Carrie że z nią nikt nie może wytrzymać na dłuższą metę strasznie banalny i troche nudawy się robi.
No i Quinn ją olał ostatecznie i słusznie można powiedzieć... Moim zdaniem oni oboje poważnie myślą by rzucić tą robotę. No ale Quinn nie mógł odmówić towarzyszą broni zwłaszcza po tym jak Carrie w sumie ''zlała'' jego uczucia.
Ja tam jednak uważam że powinni Quinnowi znależć inną dziewczynę.

Zgodnie z tradycją ostatni już raz:No Brody, No Homeland(choć finał mi się podobał w sumie).

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

" WOLVERINE55
w odpowiedzi na post: solsky | 5 godzin temu
ocenił(a) ten serial na: 8

Obejrzany.

Spodziewałem
się słabego odcinka bez akcji i z nudnymi dialogami a tymczasem rozczarowałem się i to dość pozytywnie(no akcji nie było zbyt wiele fakt ale w porządku, nie wypominam).

Carrie-widać że nie ma ochoty wybierać się na kolejną misje dla dobra kraju i że spędzanie czasu z dzieckiem sprawia jej radość i cieżko się jej z małą rozstać(dla mnie to ważne bo miałem do niej straszny wstręt po drugim odcinku tego sezonu).

Matka Carrie-miałem nadzieje że twórcy darują nam tą postać w tym sezonie i wprowadzą ją w sezonie piątym. Rekacja Carrie nawet przy jej chorobie trochę nielogiczna i niezgodna z kierunkiem budowania postaci, w finale drugiego sezonu gdzie Carrie mówi Brodiemu o matce mówi też że jej nie nieanwidzi a tu taka wściekłość, sądziłem że raczej Maggie się będzie darła a tu proszę. Rozmowa z matką, to jeden ze slabszych elementów tego odcinka ale w sumie parę rzeczy się wyjaśniło, już wiem po kim Carrie ma zamiłowanie do przygodnych znajomości:-). A przyrodni brat:twórcy tęsknią za Daną?.

Dar Adal, Saul i pan Lochheart(nawet się trochę rymuje:D)-Dal postąpił moim zdaniem dość logicznie w kwesti Haquanniego. A Saul jak dla mnie facet się sprzedał kompletnie, wszystko dla stołka.
Fakt coś tam mruczał pod nosem o swojej moralności ale to nic nie zmienia. Ostatnia scena z Saulem zwiastuje chyba wielki kryzys w jego relacji z Carrie(i to moim zdaniem może być arcyciekawe w piątym sezonie). Ciekaw jestem co też Carrie teraz zrobi, mam nadzieje że nie poleci do gazet bo to było by głupie. Ale takie zwolnienie się z CIA było by pokazaniem jaką ma teraz pogardę do nowego/starego dyrektora Saula.
Lochearta jeśli go wywalą nie będzie mi go brakować, dosyć ludzi już przez niego zginęło....

Quinn-No i wreszczie doczekaliśmy się secny na którą czekały chyba wszystkie 16 letnie fanki tego serialu, czyli miżiania się z Carrie;-). A na poważnie ten tekst Carrie że z nią nikt nie może wytrzymać na dłuższą metę strasznie banalny i troche nudawy się robi."


Sorrki nie mam 16 lat tylko 11 więcej, ale ja uwielbiam takie wątki jak bym chciała po oglądać łapu capu to sobie bym bonda włączyła.... A tak finał może słaby ale zawsze ma być bum bach i tym podobne ???

ocenił(a) serial na 8
kocciak

Jedna chwila :gdzie ja napisałem że mi się nie podobał, był to może i najsłabszy finał z porównaniu z trzema poprzednimi ale mnie tam się w sumie podobało. Naprawdę niczego sobie w przekroju całego niespecjalnego sezonu.

kocciak

"Sorrki nie mam 16 lat tylko 11 więcej''
Co??? po twoich wypowiedziach widzę że Polski język, trudna język co? piszesz jakbyś była w podstawówce.

ocenił(a) serial na 8
Adorianu

Chyba chodziło ci o mnie w kwestii błędów językowych. A co do wieku to miałem na myśli że takie wątki miłosne zwłaszcza z przystojnymi aktorami kręcą najczęściej dziewczyny w takim przedziale wiekowym. Nie miałem na myśli nikogo konkretnego. Sam byłem fanem relacji Carrie-Nick choć jestem facetem który ma ten przedział wiekowy dawno za sobą.

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

O tym nie będę się wypowiadać bo sama piszę nie stylistycznie i nie poprawnie językowo. Aha to fajnie

ocenił(a) serial na 9
WOLVERINE55

Po pierwsze nie można się rozczarować pozytywnie, a po drugie jeżeli dla Ciebie to był "niczego sobie finał", w dodatku "niespecjalnego sezonu", to chyba nie warto żebym tracił czas na jakąkolwiek dyskusje z Tobą. Zresztą na starcie i tak zostałbym zagięty z "no brody no homeland"...

Finał al'a Moda na Sukces. 2/10. A sezon, gdyby nie ten odcinek, byłby nawet najlepszym z dotychczasowych IMO. A tak to.. meh. Szkoda.

domiNo_1

taaaa i mądrzy się tutaj ktoś kto ocenia "Pzyjaciół" na 10....

ocenił(a) serial na 8
karola_korys

Oj nie wypominajmy tego tak nikomu...

ocenił(a) serial na 8
karola_korys

Po prostu ludzie liczyli chyba na jakieś wybuchy i inne fajerwerki. A tu jedyny wybuch to wybuch namiętności pomiędzy Carrie i Peterem, oraz reakcja Carrie przy pierwszym spotkaniu z matką. Ona wyglądała jakby mogła ale nie chciała w tym wybuchu uczucia(uczucia do Quinna(może nic do niego nie czuje?, traktuje jako kumpla z pracy i tyle). A Rupert jakoś tak słabo to zagrał jak dla mnie.

ocenił(a) serial na 9
karola_korys

Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia, to się wchodzi na czyjś profil, patrzy na oceny, wybiera sobie jakąś pozycje i uzupełnia tylko formułkę "i mówi to osoba która dała X serialowi/filmowi Y". No i taki osobnik później sobie myśli że jest Bogiem. "Ale go rozje%^$^". Dobre. Pozdrowienia ślę.

domiNo_1

to Ty zacząłeś "dyskusję na poziomie", a argumenty ad personam to kto pisał? Bo jak ktoś ma odmienne zdanie to jest beeee i nie warto z tym kimś dyskutować?. Ja nie wiem o co tam chodzi w tym serialu, ale nie czyń drugiemu co tobie niemiłe, znasz takie powiedzenie? Jak nie to już znasz... A po drugie, to musisz być cholernie zniewieściały i sfrustrowany skoro unosisz się jak ktoś ma inne zdanie, oglądasz i oceniasz na 10 serial dla samotnych silnych kobiet....
A kota masz w domu?
Zluzuj majty gościu, świat się nie kręci w koło Ciebie, POZDRAWIAM! :P

ocenił(a) serial na 9
karola_korys

Hmm.
Oczywiście, że potrafię dyskutować z kimś kto ma odmienne zdanie i nie, nie traktuje kogoś z odmiennym zdaniem jako osobę gorszą. Przeczytałem jednak multum komentarzy kolegi któremu odpisałem w mniej czy bardziej elegancki sposób i nie zgadzam się z praktycznie z niczym co napisał. No i odrzuca mnie ten cudowny tekst, który znajduje się w 90% komentarzy WOLVERINE55.. trochę irytujące jest to, że po obejrzeniu dobrego odcinka wchodzę na forum i czytam że i tak średni no bo "no brody"... Może napisałem to zbyt chamsko i powinienem był to zignorować, ale po rozczarowaniu telenowelowym finałem trochę mnie poniosło. Przyznaje się do błędu.
No i, jako że człowiek uczy się na błędach:), nie odpowiem na drugą błyskotliwą część Twojego posta o Friendsach. Samotną silną kobietą nie jestem, kota nie mam, majty mam jak najbardziej zluzowane. Wesołych Świąt.

domiNo_1

no nie można było tak od razu :) kolega jest trochę wrażliwy, może i brak mu odwagi, żeby trochę bardziej się bronić. I przyznaję, że czasem pisze niezrozumiale, ale to chyba kwestia stresu. W każdym razie ja z kolei cofam moją drugą część wypowiedzi :) i jeszcze raz pozdrawiam! ;)

karola_korys

Nie bardzo rozumiem co ma ocena Friendsów do opinii na temat tego finału. Może rozwiniesz swoją myśl? :)

solsky

w mojej przedostatniej wypowiedzi jest wszystko, a sam adresat doskonale zrozumiał co miałam na myśli :p

ocenił(a) serial na 8
karola_korys

Zgodnie z tradycją info o oglądalności:odcinek 4x12 miał oglądalność na poziomie 1.92 miliona widzów. Czyli był lepszy tylko od finału sezonu pierwszego. A więc jednak nie udało się pobić rekordu. Patrząc na negatywne komentarze na zagranicznych stronach trudno się temu dziwić.
No i po sezonie czwartym, jednym się bardzo podobał drugim mniej ale chyba większość czuje się rozczarowana finałem.
Wesołych Świąt i wszystkiego najlepszego życzę tak przy okazji:-) .
Miejmy nadzieje że następny sezon będzie świetny, ma zadatki ku temu moim zdaniem.

ocenił(a) serial na 8
solsky

niestety prawda. po fajnym sezonie wróciły obawy że to znów będą jakieś rodzinne dramaty. A może jest tak, że jeszcze nie mieli pomysłu na kolejny sezon. Mam nadzieję że utrzymają dynamikę

ocenił(a) serial na 8
kocciak

Niestety, za dużo telenoweli... wątek z matką- dla mnie sprawiał wrażenie zapychacza, narodził się ni stad ni z owąd ni zewsząd. I trochę nielogiczności albo uproszczeń po bandzie - Carrie nagle po śmierci ojca - super Mama , nie chce się rozstawać z pociechą , przy czym przez cały sezon nie wiem czy ze dwa razy pomyślała o małej. Powrót Quinna - strasznie szybko, jak i co? bodaj dwa odcinki temu sprawiali wrażenie że Peter jeśli nie znajdzie Haqa to przynajmniej znajdzie się na tropie tej struktury terrorystycznej -samotny wilk etc. a tu buga - słit kam bek. I jeszcze wraca - i żadnych konsekwencji niesubordynacji tylko propoze kolejnej misji?

Z punktu widzenia pokazania życia prywatnego agentów CIA - że ono istnieje , może i to co zobaczyliśmy w tym epizodzie mogło się podobać, ale z punktu widzenia takiego serialu i wydarzeń z poprzednich trzech odcinków - finał stanowi rozczarowanie.
Szkoda. Dla mnie mniej opery mydlanej więcej Ojczyzny.

ocenił(a) serial na 9
kocciak

To był finał?! Dla mnie ten finał, to porażka na całej linii. Jak zaczynają się rozwodzić nad wątkami rodzinnymi Carrie, to od razu można usnąć z nudów, tak jak w poprzednich sezonach od scen z rodziną Brody'ego. Właściwie w tym finale nie było niczego godnego uwagi, żadnego wow, żadnej niespodzianki i powiedziałbym nawet, że to był najgorszy odcinek całego sezonu.

ocenił(a) serial na 9
mr_oziu

Ja tam się ciesze, że będzie dzisiaj "Na Wspólnej"!
Liczę na trochę więcej emocji ;)

ocenił(a) serial na 9
kwapinsky

To fakt. Poza krzywiącą ryja Carrie nic w tym odcinku nie było. Moja ocena 2/10.

ocenił(a) serial na 9
mr_oziu

Cały wątek rodzinny i wrzucenie matki Carrie został wprowadzony po to, aby uświadomić Carrie, że matka nie odeszła od nich z powodu choroby ojca, co przez te 15 lat było zdaniem córek jedynym powodem. W tym właśnie momencie Carrie uświadomiła sobie, że może żyć z kimś innym i zmieniła zdanie w sprawie Quinna. Oczywiście nie trzeba było przeznaczać na to całego odcinka, a tym bardziej finałowego. Dlatego sam finał był kiepski i sprowadzony jedynie do tego, aby matka uświadomiła Carrie, że może żyć z kimś innym, jakby kurczę sama nie mogła na to wpaść.

Dar Adal przeprowadził samodzielną krzywą akcję i rzeczywiście opluł wszystkie te ofiary, ale z drugiej strony nic już chyba innego nie mogli tam wskórać. Dziwnie i trochę w prosty sposób, bez fajerwerków zakończyli tak świetną przez 11 odcinków historię, bo raczej już do tematu Pakistanu, w tym kształcie, nie wrócą.

Gorszym bucem od Dar Adala okazał się tutaj Saul, który zarzekał się w poprzedniej serii, że już nigdy do CIA nie wróci, a tu taki zonk. Poczuł zapach stołka szefa CIA i tak się skompromitował, w sumie tylko, ale może i aż, przed Carrie.

Samobójcza misja Quinna została wrzucona raczej po to, aby uwydatnić rozłąkę z Carrie. Raczej samej tej misji nie będą pokazywać w następnej serii, bo nie chodzi o jej charakter i zapełnianie tym faktem czasu antenowego. Chodzi o sam fakt zniknięcia Quinna. To niestety powoduje, że w następnej serii będziemy mieli "PsychoCarrie ver. 3.0", albo "4.0". Nie wróży to zbyt dobrze, bo te sytuacje gdy jej odwala są najgorszym elementem serialu i najciężej się to ogląda.

kocciak

Fakt odcinek tak praktycznie o niczym takie smuty po prostu spodziewałem się czegoś lepszego a tak się dobrze zapowiadał ten sezon 4 a tu finał taki tragiczny cóż tak już bywa na tym kanale zawsze coś nie tego u nich żal .

ocenił(a) serial na 5
kocciak

A co się stało z synem Quinna?

ocenił(a) serial na 8
jocisko

Prawdopodobnie żyje i ma się dobrze. Swoją drogą chyba planowali coś w kwestii tego wątku w trzecim sezonie ale zrezygnowali z tego. Jest taka scena w filmiku z Rupertem która nie pojawia się w ogóle w serialu. Quinn kocha Carrie ach...

ocenił(a) serial na 5
WOLVERINE55

Bo trochę mnie mierzi, że nikt o tym nie wspomina, jakby zapomnieli. Dają sweet scenę z nim i córką Carrie, a jego syn taki nie shipowy jakiś.

ocenił(a) serial na 8
jocisko

Miłość -któż ją zrozumie. A scena nawet urocza.

ocenił(a) serial na 5
WOLVERINE55

Przewijałam ja ^^ tylko tumblr się podnieca to wiem xD

ocenił(a) serial na 8
WOLVERINE55

Zacytuję Binule:- więcej romantysmu:-).

ocenił(a) serial na 8
kocciak

Finał niegodny reszty sezonu i trochę z nią niespójny patrząc na tematykę poruszanych wątków. Jakoś od 15 minuty ostatniego odcinka powtarzałem sobie w myślach "dawać te retrospekcje", a tu nic.

Z flaków z olejem ciekawy był pomysł rozmowy z mężczyzną z psem w parku. Carrie w sumie mogła się poczuć jakby rozmawiała z ojcem, mogła usłyszeć jego "ostatnie" słowa. Reszta raczej miałka.

Nie mam nic do odcinków, w których dominuje dialog, a akcja jest ograniczona do minimum lub nie ma jej w ogóle. Tylko, żeby to miało ręce i nogi, a nie wiało nudą porównywalną do wątków rodziny Brodych z sezonu 1 i 2. Finał zawiódł, poprzednie 11 odcinków - najlepsze w serialu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones