od 7 sezonu trochę przesadzili z proamerykańską propagandą. JAG zawsze był hymnem
pochwalnym dla amerykańskiej armii, ale dopiero po wydarzeniach z 11 września zaczął się
robić tak ckliwie patetyczny.
Mimo to mam słabość to tego serialu, szczególnie do sezonów (2-6), uwielbiałam go jako
dziecko.
ja też uwielbiam ten serial i zgadzam się z tobą, że tak jakoś od 7, 8 sezonu to trochę przesadzili z pochwałami dla amerykańskiej armii, ale i tak lubię go oglądać ;) szczególnie sezony od 2 do 6 :)
Mi najbardziej podobają się odcinki gdy Clayton Webb i Sarah MacKenzie są torturowani w paragwaju ,a potem z sobą romansują