PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=221833}

Jak poznałem waszą matkę

How I Met Your Mother
8,0 199 040
ocen
8,0 10 1 199040
6,4 11
ocen krytyków
Jak poznałem waszą matkę
powrót do forum serialu Jak poznałem waszą matkę

Moze się komus podobac, ale nigdy tego nie zrozumiem.
Tyle lat, sezonow, odcinkow by poznac idealna miłość którą dostaje Ted po całych perypetiach
które przezył, a dostajemy obraz śmierci wielkiej miłości i powrót do czegos co przez caly czas
wszystko psuło. Czuje się oszukany. Ted - wielki romantyk - nie dosc ze okazuje się cały czas
kochać tylko Robin (bo nie wyobrazam sobie by przestal ja kochac na czas trwania zwiazku z
tytułowa matka i potem zaczal z powrotem), to jeszcze w pewnym sensie zdradza Barneya który
mowil ze Robin to jego jedyna miłość i jezeli nie z nią to z nikim się nie uda. Kobieta na którą
wszyscy czekaliśmy przez te wszystkie lata, a po kilku odcinkach większość ją pokochało ginie,
Barney zostaje ojcem dziecka spłodzonego z przypadkową kobietą która go nawet nie chce
widziec.

Naprawde na taką końcówkę zasłużyliśmy?

ocenił(a) serial na 8
Leito_KS

Zgadzam się z tobą w 100%.
Mogli poświęcić więcej czasu na dopracowanie tej końcówki.
Jestem szczególnie zawiedziony, że Cristin Milioti zginęła.

Leito_KS

Zgadzam się w 100 %. Wolałabym żeby zakończyło się tym ,kiedy Ted na weselu spostrzega 'matkę'. To byłoby idealne zakończenie. Całe to zakłamanie w stosunku do postaci Barneya mnie strasznie wkurzyło. Choć nic nie pobiło Teda stojącego przed oknem z trąbką na sam koniec. Straszne rozczarowanie. Może faktycznie przez wszystkie sezony było pokazane jak Ted i Robin nie są sobie obojętni, choć Robin pewnie i tak jeszcze zmieniłaby zdanie ze sto razy. Barney w ogóle nie wydawała się szczęśliwym facetem po rozwodzie. Chciałabym banalny, zabawny koniec i tyle.

ocenił(a) serial na 6
Leito_KS

Czytałam prawie wszystkie opinie które zostały zamieszczone tutaj na temat zakończenia serialu i szczerze nie rozumiem osób, którym ta końcówka wydawała się byś "dobra", "emocjonalna" etc. Nie rozumiem, po co ten ostatni sezon był zrobiony, po to abyśmy nacieszyli w końcu szczęśliwą Robin i w końcu szczerze zakochanym Barneyem? Po co te wielkie odliczanie do ślubu, który skończył się w tak idiotyczny sposób. Po co TYLE SEZONÓW czekaliśmy na tą tajemnicą matkę, która w ostateczności została użyta jako maszyna do rodzenia a potem w ciągu minuty uśmiercona. Nawet nie wypowiem się w jakim świetle postawili Robin, kim stał się Barney i jak żałosny był Ted. Nie mam nic do Marshalla i Lily ...och brak słów. czekałam z niecierpliwością na końcówkę, po której miałabym ochotę nie raz wracać do HIMYM, lecz niestety. Żałuje, że poświęciłam tyle czasu na ten serial.

ocenił(a) serial na 8
ManaMitsusaka

"Po co TYLE SEZONÓW czekaliśmy na tą tajemnicą matkę, która w ostateczności została użyta jako maszyna do rodzenia a potem w ciągu minuty uśmiercona."

Typowe HATERS GONNA HATE.

ocenił(a) serial na 6
gawlacki

"Typowe HATERS GONNA HATE" - na serio koleś? Byłam zauroczona dosłownie tym serialem, do samego końca, do ostatniej minuty wierzyłam, że jeszcze coś się poukłada bym chociaż w połowie mogła pozbyć się rozgoryczenia. Te słowa odbieram jako obrazę...

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

parodia z tym zakonczeniem

ocenił(a) serial na 8
arthas74

Zakończenie jest znakomite

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

dobry żart....

gawlacki

Jakie haters gonna hate? Przecież ona napisała prawdę. Chociaż nie, tak naprawdę to matka została zgładzona w mniej niż minutę.

ocenił(a) serial na 8
Canberrka

O jezu, jak komuś wybitnie nie przypasował finał to rzeczywiście będzie widział w matce tylko "maszynę do robienia dzieci".

Już sobie dajcie spokój z tym hejtowaniem. Tak jakby według was twórcy kompletnie nie wiedzieli co robią. "Ale co tam, finał mi się nie podobał, więc HATERS GONNA HATE".

ocenił(a) serial na 9
ManaMitsusaka

Jak ktoś napisał w innym wątku.. w serialu chodziło o to 'Jak POZNAŁEM waszą matkę' więc nie było sensu się rozczulać nad tym co było później.. pokazali najważniejsze.

Ale nie zmienia to faktu, że zakończenie ssie.

ManaMitsusaka

Zgadzam się, zgadzam się, zgadzam się. Cały ten sezon był zrobiony STRASZNIE sztucznie (zresztą taka tendencja była od połowy 7. sezonu) - naprawdę mógłbym nawet przełknąć żarty niskich lotów, ale gdyby było to zagrane chociaż naturalnie, a tutaj..... hmm. Nie potrafię wyrazić jak bardzo zażenowany się czyłem podczas oglądania tego sezonu.

Pokazywali niby retrospekcje, że to wszystko się łączy itp., ale to również nie wyszło tak jak się zapowiadało przez te pierwsze 6 sezonów. Nie wspomne już o tej "fake" retrospekcji na początku finałowego odcinka - po co?!

I nie zapominajmy - był to SITCOM! Nie mówie, że może być w serialu komediowych scen emocjonalnych, smutniejszych, ale bez przesady. W "Friends" potrafili to jakoś zrobić, że pomimo, że tak naprawdę tylko ostatnie odcinki były o pożeganiach i ckliwe, to łzy same się cisnęły - a serial jako sitcom pozostał do końca.

ocenił(a) serial na 9
eEn

Właśnie miałam dopisać, że w Przyjaciołach było idealne zakończenie. Było dokładnie takie na jakie liczył widz.. takie jakie być powinno. Idealne.. ckliwe, ale z happy endem.

ocenił(a) serial na 6
bernadeta997

Zgadzam się. Ostatnio oglądałam przyjaciół jeszcze raz i mogę śmiało stwierdzić, że niektóre wątki zawarte w HIMYM są zapożyczone z tego właśnie serialu np. Chandler i Monica obiecali sobie, że jeśli po 40 nadal będą sami to wezmą ślub- podobna obietnice złożył sobie Ted z Robin. Napiszcie jeśli ktoś tez to zauważył i ma więcej przykładów

ocenił(a) serial na 9
Leito_KS

Zgadzam się!

Końcówka serialu okazała się bardzo dużym rozczarowaniem. Jestem w stanie zrozumieć uśmiercenie Tracy.. Ted był z nią 'póki śmierć ich nie rozłączyła', więc bardzo romantyczne.
Ale nieporozumieniem było to, że Ted i Robin po raz KOLEJNY do siebie wrócili. Nie podobało mi się to. Dla mnie osobiście najbardziej epicki był związek Robin i Barneya.. k****a mać.. cały ostatni sezon poświęciliśmy na przygotowania do tego ślubu, a w ostatnim odcinku tak po prostu zrezygnowali.. tak się nie robi.

Jedyne słuszne zakończenie tego serialu to pokazanie nam, że Robin i Barney żyli długo i szczęśliwie, że Ted znalazł miłość swojego życia i był z nią do końca.

Jestem rozczarowana..

Leito_KS

Oglądałam ten finał dwa razy. i też jestem zła, że Ted związał się z Robin. Ale najgorsze jest uśmiercenie Tracy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Mogli w tym 9 sezonie nie pokazywać przygotowań do ślubu, i małżeństwa które przetrwało raptem 3 lata ale szczęście Teda i matki. Tak byłoby lepiej. I wszyscy inaczej patrzyliby na cały ten serial. Ostatni odcinek Przyjaciół był taki, że ciągle wracam do tego serialu. A czy wrócę do tego może ale niesmak pozostanie !!

Leito_KS

nie tylko Ty jestes rozczarowany. Czekałam na finał z niecierpliwością, przygotowałam się na łzy w oczach... a skończyłam z miną "WTF". Ten koniec był tragiczny. Przez cały odcinek miałam nadzieję, że jednak ten rozwód to jedna wielka ściema, potem, ze to dziecko to jednak z Robin. Tak smao uważam, ze skoro Ted wrócił do Robin to znaczy, że nigdy nie kochał Matki tak naprawdę. Wychodzi na to, że przez te wszystkie sezony czekalismy na wielkie NIC. Przez finalowy odcinek, ten super serial wyglada teraz jak tania komedia romantyczna, ktora opowiadała jedynie historie dwojga ludzi, ktorzy szukali siebie przez wiele lat. SUPER, ale nie o to chodzilo.
JESTEM MEGA ZAWIEDZIONA,niech oddadzą mi finałowy odcinek i nagraja jeszcze raz, a ten niech sobie bedzie żartem na Prima Aprilis.

smiszka

Co do tej miłości Teda do Tracy też nie jestem pewien - OK, opowiadał pięknie, ckliwa historia i rzeczywiście myślałem, że wrócił do Robin po tych 6 latach bo był gotowy na nowy związek, ale czy na pewno? Do tej pory nie mogę zdecydować, czy wrócił, bo w głębi wiedział, ze Robin to ta "the one" czy wrócił, bo tak się los potoczył i żona zmarła...

Leito_KS

Ja myślę, tak jak Ty, miłości nie wyłącza się jakimś pstryczkiem na czas innego związku. Kochał Robin, może później trochę mniej bo Tracy też na swój sposób pokochał. A że często pokazywano Matkę jako kobiete idealną, miłość jego zycia? Bo to była historia ojca dla dzieci, co miał im powiedzieć? Przez te wszystkie lata kocham Robin? Trochę im osłodził opowieść mówiąc o mamie jak najlepiej i z wielką miłością. Porażka. Nie sądziłam, że cos mnie bardziej wkurzy po tym jak zabito Mike'a w Gotowych na wszystko, ale grubo się myliłam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones