Po tylu sezonach zabawy w kotka i myszkę, mogliby wreszcie pozwolić im być razem...
Pewnie sprowadzą go w innym ciele pewnie jakiegoś brzydkiego grubego faceta. Bo nie może być żeby ktoś szczupły był z osobą trochę większą.
ja osobiście bardzo lubię tą parę i wolalabym Graysona jako Graysona.
Wkurzyli mnie z tym, jakiś tasiemiec z tego się robi... A jak wróci w innym ciele to już będzie zupełna przesada..
a ja i tak wolałam Deb/Jane z Owenem. Grayson mi jakoś nie pasował. Chociaż jego śmierć też mnie wkurzyła. i zapewne pojadą po najmniejszej linii oporu i przywrócą go w ciele karłowatego transwestyty/osiemdziesięciolatka/nastolatki z anoreksją/innej dziwacznej postaci, którą ciężko będzie zaakceptować Jane. No nic, ciekawe co wymyślą tym razem
Nie ma czegoś takiego, jak "najmniejsza linia oporu". Jest linia najmniejszego oporu.
A może wróci do życia w swoim ciele po reanimacji, bo w końcu chyba nie było sceny "czas zgonu itd". Ja przynajmniej mam taką nadzieję.
Niestety był czas zgonu :( ale moze jakiś cud się wydarzy gdy Jane będzie przy nim płakać i ożyje bo zdecydowanie wole go w jego ciele niż jakiejś nowej postaci...
SPOLER
ogladalam nastepny odcinek i grejson umrze ale spotka w niebie aniola stroza jane i wroci on na ziemie ale w innym ciele jakiegos faceta nawet dosc taki ladny on jest w wiezieniu i zadzwoni do jane ona nie uwierzy mu od razu dopiero po chwili
Było za dobrze i musieli coś pokomplikować. Eh.. szkoda, że jeszcze tylko dwa odcinki. W tym nowym w sumie nic ciekawego sie nie dzieje...jakiś slub by moglić dać czy coś :P bo wieje nuda.
masz racje a tym bardziej to ostatni sezon jest nowego ma nie być
w serialu Castle tez tak kombinują zmieniają