Trzeba przewijać sceny z tą kretynką i jako tako czas można spędzić. Fakt faktem, że bez niej serial byłby o niebo lepszy, Aktorsko absolutne zero, kompletny brak talentu. Jedna z najbardziej irytujących postaci w historii telewizji.

Może sami/same spróbujecie zagrać lepiej?

Wielcy krytycy się znaleźli...
Deschanel nie jest wybitną aktorką i Oscara raczej nigdy nie dostanie, ale akurat w New Girl gra całkiem nieźle w porównaniu do niektórych filmów z jej udziałem.
W 500 Days of Summer zagrała tragicznie, w Yes Man też wcale nie lepiej, a w tym serialu jest dużo lepsza i mi podoba się w tej roli.
Co mnie zastanawia to, że wszyscy spuszczają się tak nad Scarlett Johansson czy Megan Fox, które są tragiczne, puste i sztuczne. Grają 1000 razy gorzej od Deschanel i świecą jedynie dużymi cyckami, ale nikt nie powie, że one są beznadziejne, a do Deschanel wiecznie jakieś ale.
Ona przynajmniej jakoś się prezentuje na ekranie i oglądając ją nie ma się ochoty puścić pawia na jej widok. Ma naturalną, delikatną urodę, a na taki serial jak New Girl wcale nie trzeba mieć wybitnych umiejętności aktorskich.
Jest mniej irytująca niż aktorka grająca Cece czy postać Nicka, z którego ostatnio zrobiła się straszna łajza i parodia faceta.
A tak swoją drogą gratuluje wam inteligencji. Oglądać serial i przewijać co chwile sceny, bo wam się nie podoba główna bohaterka... To po cholerę w ogóle to oglądacie? Włączcie sobie Króla Lwa, Shreka albo Czarodziejkę z Księżyca...

ehh
W końcu ktoś podzielający moje zdanie na temat Deschanel, za które, notabene, zostałem zaatakowany tutaj wielokrotnie.
Ile ważysz?