Widocznie to zależy od gustu, mnie 3 sezon się bardzo podoba i lubię też związek Jess i Nicka :) Oczywiście wiadomo, że nie będą oni razem przez cały czas i na pewno będą się rozstawać i schodzić co będzie dosyć dziwne, bo razem mieszkają, ale w sumie nie można przewidzieć jak się to potoczy. Uważam, że w tym sezonie Winston idzie w fajnym kierunku, Shmidta i jego dwie dziewczyny też fajnie mi się ogląda. Podobno ma powrócić trener z 1 seoznu, to tez moze być ciekawe :)

podoba mi się tytuł - "trochę spojler" :D
A co do tematu- może nastawiłaś się, że jak Nick i Jess się zejdą to serial będzie gorszy. A może rzeczywiście ci się nie podoba, ale dla mnie ostatni odc 2 sezonu był genialny :D pierwszy trzeciego taki sobie, ale kolejne świetne. Rzeczywiście Winston jest coraz śmieszniejszy i w końcu się wybija na tle pozostałych.

Mnie się akurat sezon 3 podoba :), jedynie pierwszy odcinek nie był najlepszy

Akurat do Jess i Nicka związku nic nie mam, ale Winston to kompletne nieporozumienie w 3 sezonie...

A ja dzisiaj się śmiałam, bardzo dobry odcinek. Zgodzę się z jednym- na dłuższą metę to jest ślepa uliczka, bo skoro serial ma być komediowy to nie może być jakichś wielkich dramatów. Z drugiej strony- w serialach pary nigdy nie są razem zbyt długo. W końcu rozdzielą Nicka i Jess i to już nie będzie fajne. Ale na razie- cieszę się nimi:D

moim zdaniem od 5 odcinku 1 sezonu już można było w stanie stwierdzić, że Nick prędzej czy pozniej bedzie w związku z Jess. Oglądająć sezon 2 już wiesz, że to nastąpi, tylko czekasz KIEDY. więc nie wiem dlaczego ten związek w ogóle okazał się dla kogoś niespodzianką :)

nie okazał się żadną niespodzianką, po prostu wyrażam swój zawód, że ten serial zabrnął w ślepy zaułek po dwóch seriach.

Serial nadal jest śmieszny, to jest najważniejsze. A związek nicka z jess jest ok, nie mam zastrzeżeń. Wogule powinni być razem.

tak, powinni, ale3 dopiero pod koniec CAŁEGO serialu. teraz wogóle mnie to nie bawi - a ostatni odcinek to dla mnie kompletna klapa.

Szkoda serialu, bo pierwsze dwa sezony są wybitne i śmiałam się przy nich na głos.

no jasne że tak! Odcinek numer 4 do słodkie pierdzenie bez końca, nie da się tego oglądać, obrzydzono mi ten serial potężnie i niestety jest to na chwilę obecną jak dla mnie koniec. Jest nieśmieszne, za to przerażająco słodko i monotematycznie seksualnie. Ile można na tym koniu jechać?

Zgadzam się co do związku Nicka i Jess - też mi się nie podoba. O wiele śmieszniejsi byli, kiedy nie byli w związku. Na szczęście mamy jeszcze Schmita i Winstona.

Odcinek 4-ty też mi się nie podobał. Nie jestem pewna, czy choć raz się porządnie zaśmiałam.

Mam takie same odczucia

Nie mam nic przeciwko związkowi Nicka i Jess - bo jak większość zauważyła, to było pewne gdzieś od pierwszego sezonu. ;) Aczkolwiek zgadzam się, że trzeci sezon niestety ssie. O ile pierwszy odcinek obejrzałam, bo w końcu zaczął się jeden z ulubionych seriali, tak o tyle resztę odcinków obejrzałam z trudem, co jakiś czas przewijając. Z przykrością stwierdzam, że każdy odcinek mi się strasznie dłużył i nudził. I również przestaję oglądać New Girl. A szkoda, bo dwa sezony były prześmieszne i cudne.

1 sezon wymiata, teraz pozostało nieporozumienie. wielka szkoda, ja tez przestaje oglądać, chyba, że będę miała probemy z zasypianiem

dokładnie, po pierwszym sezonie zapowiadał się świetny serial, postacie były śmieszne i ciekawe. Teraz jest wręcz przeciwnie, Jess i Nick, a nawet Schmidt jak dla mnie przestali być zabawni, strasznie się zmienili, a niktóre ich kwestie powtarzane są do znudzenia, może dlatego Winston wybija się na ich tle. Chyba rzeczywiście to przez brak pomysłów i głównie związek Jess z Nickiem, powinni z tym poczekać do ostatniego sezonu, no chyba ze ten bedzie ostatni, wszystko mi jedno bo i tak kończe chyba z oglądaniem

Fakt, bywa różnie, ale przyznaj, że już 5 odcinek 3 sezonu daje radę, a 6 to jest bomba. Ja się uśmiałam, było super. Może też dlatego, że tak mało podkreślali zażyłość pomiędzy Nickiem a Jess. Schmidt miażdży, co tu dużo gadać :)

Związek Jess i Nicka totalnie zabił ten serial, zrobili z niego tandetne love story ;// w sumie to już mało co jest tam zabawne, no może jeszcze Winston czasem ratuje sytuacje. Ale Nick jako życiowy nieudacznik już dawno przestał być śmieszny, a zrobił się irytujący z tym swoim zachowaniem 5-latka =/ niestey mamy tu przykład jak można zabić fajny serial...

zgadzam sie z toba. zwiazek zepsul serial, zamienili go w jakies lovestory z beznadziejnymi puentami na koniec kazdego odcinka. Zwiazki sa takie i takie, ale to normalne, kazdy tak ma i dobrze jest sobie wybaczyc, przeprosic, zrobic to i to, takie zachowanie jest dojrzale a takie nie itd..PO CO?! ogladam dalej tylko ze wzgledu na piekna Zooey

Dokladnie mam takie same odczucia. Pierwszy sezon niesamowity a od koncowki 2 zaczęło robic sie cos dziwnego. Tym zwiazkiem ukatropili ten serial a tak sie fajnie go ogladalo, byl taki zabawny a teraz robia love story ktorego nie szukalam akurat w tym serialu.

ja akurat czekałam, aż w końcu będą razem :d

ja też! od początku czekam ażsie zejdą ;)

+1

High five man! Zamordowali;, zdycha śmiercią okrutną w oparach absurdu miłości.

zdecydowałem się obejrzeć bodaj osiem odcinków w sumie i koniec definitywny. Nawet Zoey tego nie zmieni. Fatalny się stał ten serial.

[spoiler]

Don't worry, właśnie Jess i Nick zerwali. Serio byli taką nielubianą parą?

ojej, to aż ciekawości może do niego wrócę. Ale definitywnie, czy na dwa odcinki zerwali?

Nie mam pojęcia, Nick i Jess "zamieszkali" razem w jednym pokoju, więc pokój Jess zajął Schmidt i jak zerwali, to ona chciała iść do siebie, ale ogarnęła, że nie może, więc Nick ją przekimał. A co dalej to nie wiem, bo nowy odcinek dopiero 15 kwietnia.

W jakim to odcinku?

3x20. Ostatni.

A, już znalazłam . :)
Wydaje mi się, że chcą zrobić z nich taką parę, co będzie się schodzić i rozchodzić bez przerwy po to, aby na koniec się zejść.

Oprócz tego odcinka z Prince'm 3 sezon to straszny gniot, głównie za sprawą związku Jess i Nicka.;-(
Może w czwartym sezonie się poprawią ,bo 2 był zarąbisty.

serio? nikomu się związek nicka i jess nie podoba? jestem jednym wyjątkiem?

Osobiście nie ukończyłem 3 sezonu, mdły był....

i nic dziwnego. sezon zaczął się jako tako, ale potem było już tylko gorzej. Czwarty zaczął się jeszcze słabiej niż się spodziewałam i jeszcze słabiej niż trzeci się skończył (nie wiedziałam, że się tak da).
Serial zamordowano.

Przecież 4 sezon się dopiero zaczął?

no i jak dla mnie już się skończył na samym początku...

btw. właśnie tak napisałam: "czwarty się zaczął(...)"

Napisałaś też: "i jeszcze słabiej niż trzeci się skończył". Nieważne ;)

Ja wiem, że będę oglądac New Girl do ostatniego odcinka. Mimo tego że 3 sezon nie był tak dobry jak dwa pierwsze, to za bardzo się przywiązałam do bohaterów żeby odpuścić. Mam nadzieje że 4 sezon się rozkręci i wróci stare dobre New Girl.

no tak napisałam, co oznacza że zaczął się słabiej niż trzeci skończył. Trzeci skończył się bardzo słabo, a czwarty się jeszcze słabiej zaczął innymi słowy.