PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709827}

Jessica Jones

7,3 45 392
oceny
7,3 10 1 45392
6,8 11
ocen krytyków
Jessica Jones
powrót do forum serialu Jessica Jones

Wszyscy porównują z Daredevilem to i ja porównam, tylko że na odwrót. Tak jak Daredevil czasami mnie męczył, był dość monotonny i głównie końcowe trzy odcinki jakoś sprawił, że miałem większą przyjemność oglądania, tak Jessica porwała mnie od pierwszego odcinka. Po prostu ŚWIETNA. Uwielbiam. Oglądam. Chcę więcej. A tu tylko te kilka odcinków.

luke9471231941

Jak dla mnie ciężko jest porównać te dwa seriale. Jessica to ciężki dramat psychologiczny a Daredevil to dramat z duż dozą wpie..olu :D Ludzie najwyraźniej nie byli przygotowani na taki serial jak Jessica, po Daredevilu czekali na babkę która nocą naparza się w barach a tu bójek jak na lekarstwo. Ja sobie przed premierą poczytałem i byłem przygotowany na 13 ciężkich psychologicznych odcinków. I dokładnie to dostałem, dlatego dla mnie i Jessica i Daredevil maja u mnie 10/10. I cholernie cieszę się że są to tak bardzo różne od siebie seriale. Teraz nic tylko czekać na więcej.

PS. Swoją drogą ciężko uwierzyć że Jessica to MARVEL :D

mateuszm1995

Może i racja, ale ludzie porównują bo netflix bo MARVEL. Dla mnie Jessica jest cudowna, chociaż sam finał myślałem, że będzie bardziej "spektakularny" :D

mateuszm1995

Ludzie twierdzą że Marvel nie jest taki mroczny jak DC, ale jak się już wezmą za coś takiego to przeważnie im to bardzo dobrze wychodzi.

ocenił(a) serial na 9
Kadex

Jest to o tyle zabawne, ze na chwilę obecną to DC produkuje komiksy dla dzieci mając ledwie JEDNĄ dojrzalszą serię. W tym samym momencie Marvel utrzymuje się mniej wiecej pół na pół.

Dealric

Jak widzę to co pracownicy DC robią z Batgirl to aż płakać się chce. Pierwsze numery dawały radę dopóki nie pojawiła się grupa feministek które zmieniły ten komiks w jakiś romans. Szkoda jeszcze że Marvel kompletnie zepsuł X-Menów po Secret Wars, bo to co widzę to kompletna papka. All-New X-Men v2 opowiada kompletnie o niczym (Dodatkowo wersje X-Menów z przeszłości są nudne i płaskie jak cholera). Chyba tylko Wolverine'y i Uncanny X-Men (z udziałem antybohaterów) dają radę jeśli chodzi o tematykę mutantów.

ocenił(a) serial na 9
Kadex

Nie dotarłem do secret wars jakoś darowałem je sobie.

Dealric

Polecam zajrzeć na stronę "Viewcomic.com"z gigantyczną masą komiksów (legalnie i za darmo). Akurat nie znam żadnego przyjaciela lub recenzenta który dobrze by się na temat nowych X-Menów wypowiedział....

ocenił(a) serial na 9
mateuszm1995

Przeczytaj ALIAS ;)

luke9471231941

w sumie strasznie babski serial, same kobiety z problemami, jedynie jest cage ale on głównie "wygląda". daredevila widziałem z 2 razy , tutaj odpadłem przy 4 odcinku

ocenił(a) serial na 9
kozodoj

nie oglądałeś całości to po co się odzywasz?

walek07

a ty co czekasz na koniec mody na sukces czy pierwszej miłości , żeby ja ocenic?

ocenił(a) serial na 8
kozodoj

Babski prawda,ale właśnie takich brakuje. 95% seriali czy filmów opiera się na głównym bohaterze-mężczyźnie,gdzie kobiety są jedynie ładnym tłem,dodatkiem,ew.kochanką czy matką do uratowania. JJ to fajny,świeży powiew w historie silnych kobiet na małym i dużym(mam nadzieję) ekranie.

surprise6

słabe kobiety to raczej przeszłość w kinie, nawet we wspomnianym Daredevilu postaci silnych kobiet nie brakowało: pielęgniarka, dziewczyna Fiska, Karen

ocenił(a) serial na 8
kozodoj

Patrząc na takie (niestety) popularne obrazki jak 50 Twarzy czy Zmierzch, lub chociażby Bondy nie byłabym pewna,czy taka przeszłość. Fakt,zmienia się to powoli i bardzo mnie to cieszy.

surprise6

Jeden serial, gdzie kobieta gra pierwsze skrzypce i już nie podoba się to jego szowinistycznemu sercu. Dla niego silna kobieta to może być co najwyżej drugo- czy trzecioplanowa rola.

ocenił(a) serial na 6
kozodoj

Daredevil był czasami nudny jak cholera. W sumie to przez większość czasu. Jessici bym wcale nie oglądał czytając niektóre komentarze, ale postanowiłem zacząć oglądać. Co prawda usnąłem w połowie pierwszego odcinka, ale potem to nadrobiłem. JJ jest lepsza chyba pod każdym względem od Daredevila. No może nie ma tu efektownych walk, ale to jedyny minus. Przez wszystkich chwalony Kingpin przy Killgravie może się schować. Mimo iż to w JJ mamy pokazane super moce to jakoś dla mnie serial jest mniej superbohaterski od DD co uważam za pozytyw. Według mnie jest to thriller, które uwielbiam.

ocenił(a) serial na 4
McGyverPL

Ja się źle nastawiłem bo oczekiwałem od JJ serialu wypełnionego akcją ze będzie po prostu rozwalać gości a tak cały sezon prawie zasypiałem . Wiec jeśli będzie drugi to ja rezygnuje :)

ocenił(a) serial na 5
kozodoj

Popieram

ocenił(a) serial na 10
luke9471231941

Absolutnie się z tym zgadzam. JJ przewyższa DD w każdym możliwym aspekcie. Jedyne co mają jak dla mnie na równym poziomie to świetnie napisanych i zagranych złoczyńców oraz takie sobie czołówki. W pozostałych kwestiach pod każdym względem JJ jest lepsza.

użytkownik usunięty
VisitorQ

Ło, co Ci się nie podobało w czołówkach? D: Jak dla mnie genialne, zarówno w DD, jak i JJ. Klimatyczne, w JJ trochę tajemnicze, w DD trochę mroczne, muzyka też niczego sobie. No i kolory miodzio.

ocenił(a) serial na 10

Nie nie, to nie tak, że mi się nie podobały, po prostu były dla mnie ok, ot zwykłe niczym się nie wyróżniające czołówki, które muszę przyznać za każdym razem przewijałem, co naprawdę rzadko mi się zdarza. Fakt kolory były naprawdę fajne tu się zgodzę całkowicie, muzyka do nich pasowała, tylko jakoś to nie mój klimat chyba.

ocenił(a) serial na 8
luke9471231941

Oglądałam oba,oba są świetne,ale nie da się ukryć-absolutnie różne i to mi się również b.podoba. Daredevil w porównaniu do JJ może się wydawać nieco "płytszy",bo zdecydowanie więcej przemocy i mniej psychologicznego podejścia do sprawy dobra i zła. VisitorQ wspomniał(a)n o czołówce-jak dla mnie Daredevil,muzyka i animacje przebijają o głowę trochę dziecinne i jakby na odwal(bez pomysł) zrobione obrazki.

ocenił(a) serial na 8
surprise6

Czołówka JJ nawiązuje do okładek serii Alias, takie jakby malowane obrazy z fioletowym filtrem.

użytkownik usunięty
luke9471231941

W moim odczuciu jest wręcz odwrotnie... :3 W Daredevilu dostaliśmy świetnie napisane (i zagrane), niejednowymiarowe postaci, pokazane na wielu płaszczyznach, zwroty akcji, świetnie poprowadzoną choreografię walk, a także dawkę rozmów na poziomie. Odnoszę się tu do psychologii, wspomnianej w powyższych postach. Daredevil też dotyka tej tematyki (acz nie tak dobitnie, bo nikt tam nie ma schiz), co najlepiej oddają dyskusje Matta ze spowiednikiem, historia Fiska i wiarygodna gra aktora, dylematy moralne etc. Łykałem odcinek po odcinku i nie mogę się doczekać kolejnych, szczególnie, że ma się pojawić postać Franka Castle.

Tę "monotonność" czułem właśnie przy oglądaniu JJ. Ma wiele wspólnego z DD pod kątem klimatu i psychologii postaci, ale... autentycznie przysypiałem, kiedy przez połowę odcinka Jessica chlała i rozkładała nogi przed Powermanem. Naprawdę zamiast wspomnieć, że mają ze sobą romans, muszę widzieć co i jak robią w łóżku? Ludzie, to nie jest psychologia - wręcz przeciwnie... :c Gdyby wyrzucić wszystkie niepotrzebne sceny z odcinka, zostałoby może 25 minut i to mnie bardzo bolało, bo z jednej strony odrzuca mnie ten serial, a z drugiej za bardzo przyciągnęła postać Killgrave'a, by zrezygnować z dalszego oglądania. To jedyne co podtrzymywało mnie przy tym serialu i jedyne co podciągnęło moją ocenę na 6 (+reakcja Jones, kiedy Trish wyciągnęła strój Jewel XD jak prosto z komiksu).

Podsumowując- szanuję serial za niezłą fabułę i wątek śledztwa (minus za to, że ona ginie w gamie bezsensownych scen), Killgrave'a i bardzo wiarygodnie przedstawioną postać Jones (na swój szalony sposób czasami bywa sympatyczna). Jednakowoż w moim skromnym odczuciu JJ nie umywa się do Daredevila. Już nawet Agentka Carter i Agenci T.A.R.C.Z.Y. są wg. mnie lepsi, chociaż są to seriale lekkie i typowo rozrywkowe (a przynajmniej Agenci T.A.R.C.Z.Y. dobrzy byli od końcówki pierwszego sezonu, bo pierwsza połowa to najczarniejsze w świecie dno). I błagam, niech nikt się za to nie obraża XD

użytkownik usunięty

To są dokładnie i moje odczucia względem tego serialu:) Autentycznie, nie byłem pewny czy dotrwam do końca. 'Stanąłem' po 7 odcinku i przed kilka dni nie tykałem dalszych epizodów. Ale...obejrzałem 8 genialny odcinek i jakoś poszło. Postać Killgrave'a świetna, choć nie byłem pewny czy dobrze poprowadzą jego 'historię' ze względu na to, co się dzieje w 7 epizodzie.
Również uważam, że mogli sobie darować sceny miłosne. A jeżeli już chcieli je koniecznie pokazać to jak na tak dorosły serial powinno być więcej golizny. I nie chodzi mi o pornografię:P Po prostu treść pierwszej serii poprzez m.in. traumatyczne przeżycia bohaterów jest przeznaczona dla dojrzałego widza, a sceny 'erotyczne' pokazane w JJ równie dobrze mogłyby być kręcone 'po ciemoku i pod kocem'. To po jaką cholerę je pokazywać? Żeby zobaczyć plecy Ritter czy spocony tors Coltera (inna sprawa, że u Krystyny pewno ciężko odróżnić tył od przodu..)? Albo całość serialu robimy 'dla dorosłych' albo odpuszczamy 'grzeczne' sceny. Bo tak wygląda to jakby przemoc z kategoria R była oki, ale już golizna musi być PG-12:P Ciężko mi jest pojąć czasem Amerykanów...
No i aktorstwo...W roli Cage chętnie zobaczyłbym M.J.White'a, ale to raczej pobożne życzenie...Mike Colter nie jest zły jako, że kawał z niego chłopa i niemal czuć jego 'dodatkową' siłę, ale aktorsko...pomińmy to minutą milczenia. A sama Jessi...mam mieszane odczucia...Nie jest zła, ale momentami jej postać i zachowania mogą irytować (miałem tak, że raz czułem sympatię do aktorki a innym razem jej zbolała mina była dla mnie naciągana i denerwująca). W dodatku dalszy plan (poza Carrie Ann Mos i jej żoną) leży i kwiczy. Te postacie są po prostu nudne i zbędne. I nie chodzi tylko o dobór aktorów, ale przede wszystkim o rozpisanie ich charakterów. Szczególnie przyjaciółka Jess i polucjant..eee..policjant. To naprawdę jest bardzo nieciekawe i niepotrzebne tło.
Po początkowym, intrygującym 'wejściu' złapałem się na tym, że z odcinka na odcinek jest coraz gorzej. Serial przestał mnie intrygować. Zamiast tego sprawił, że coraz większy ogarniał mnie wkvrw. I jeno David Tennant trzymał mnie jakoś 'przy życiu'. Cieszy to, że główny oponent jest tak ciekawą, skomplikowaną i barwną postacią. Smuci natomiast fakt, że jest on najjaśniejszym punktem 1 sezonu i nawet Krysten Ritter nie zbliża się choćby na odległość kilku kroków do jego poziomu aktorskiego. Wiem, że i w Daredevilu to 'oponenci' (Kingpin, Punisher) podnoszą atrakcyjność serialu, ale tam główny bohater jest postacią, którą naprawdę da się lubić i która, za sprawą dobrego aktorstwa, jest autentyczna. Tu, w przypadku Jessici Jones, niestety mam mieszane odczucia. Serial nie jest zły, ale spodziewałem się czegoś lepszego.

użytkownik usunięty
luke9471231941

zgadzam się mnie też serial i to już po trzech odcinkach wciągnął bardziej, DD mnie męczył na początku. Pierwsze odcinki oglądałem z przerwami tutaj pojechałem od razu

ocenił(a) serial na 10
luke9471231941

Dla mnie JJ jest serialem genialnym, obłędnym... a K Ritter jest - wow przez duże W. Totalnie jej rola, totalnie jej osoba, grała częśto wredne koleżanki głównych bohaterek a tutaj... szacun. Ona właśnie tworzy ten serial. Jest fenomenalna.

ocenił(a) serial na 6
luke9471231941

ten serial jest nudny, przypomina romansidło i do tego jest przewidywalny, nie wiem co może w nim porywać ? chyba porywa prostotą :)

ocenił(a) serial na 6
mxm

takie same odczucia, fabuła jakby napisana przez dziecko z podstawówki - niesamowicie przewidywalna. kilgrave niesamowity? nie wiem, czy jego rola została napisana tak kiepsko? dla mnie to on był momentami śmieszny, żałosny, ale na pewno nie mroczny i tajemniczy.

ocenił(a) serial na 6
luke9471231941

Dla mnie duzo slabsze niz Daredevil - jestem rozczarowany po 7 odcinkach, dociagne do konca,ale jakos nie czekam na 2 sezon, moze zmienie zdanie po obejrzeniu calosci.

użytkownik usunięty
Samael071

Popieram, że dużo słabszy. JJ wciągnęło mnie dopiero przy ósmym odcinku. Przy siedmiu pierwszych przysypiałem.

ocenił(a) serial na 8
luke9471231941

Daredevil monotonny? To jakiś żart?
A łapanie co odcinek Kilgrave'a, który na koniec odcinka ucieka nie jest monotonne? Picie co odcinek i bzykanko z Lukiem, to też nie jest monotonne?
Jakoś od E07, Jessica co odcinek stała twarzą w twarz z Kilgravem. Zero tajemniczości.
Początek był świetny, kiedy jeszcze nikt nie wiedział kim tak naprawdę jest ten villain i do czego jest zdolny. Potem odkryto wszystkie karty i czar prysł. Właściwie serial mógł się skończyć na 8, góra 9 odcinkach. Ostatnie były przewidywalne i momentami nudne. Simpson na dragach był zwykłym zapychaczem i mało interesującym wątkiem, scenarzyści stracili zupełnie pomysł jak pociągnąć to dalej i zaczęła się wspomniana zabawa w kotka i myszkę - łapanie Kilgrave'a, ucieczka i tak w kółko. Do tego wkradły się tak kretyńskie sceny jak ta, kiedy Jessica daje się zlać kilku leszczom z grupy wsparcia. Ruda laska uderza ją w głowę i Jessica idzie spać. Posiada takie moce, a nie potrafiła sobie z nimi poradzić, za to kilka odcinków później z Lukiem - dwumetrowym bykiem obdarzonym podobnymi mocami do tych jej, a nawet dużo lepszymi walczy prawie jak równy z równym.

Serial ratował Kilgrave, którego Tennant zagrał bardzo dobrze, choć w ostatnich dwóch-trzech odcinkach też już zaczął przynudzać. Było też wiele makabrycznych scen, które zrobiły świetny klimat i na wyróżnienie również zasługuje postać Luke'a. Czekam z niecierpliwością na serial z nim i coś czuje, że będzie dużo lepszy od JJ.

Podsumowując - Jessica Jones nie umywa się do Daredevilla. Serial miał ogromny potencjał, ale niestety przerósł on twórców i za bardzo się w tym wszystkim pogubili.
Mimo to czekam na drugi sezon, choć bez Luke'a i Kilgrave'a nie chcę mi się wierzyć, że będą w stanie zrobić coś lepszego.

użytkownik usunięty
Azazel94

"A łapanie co odcinek Kilgrave'a, który na koniec odcinka ucieka nie jest monotonne? Picie co odcinek i bzykanko z Lukiem, to też nie jest monotonne?" -> A już się bałem, że coś jest ze mną nie tak, bo mnie to nuży, a wręcz irytuje, podczas gdy reszta się zachwyca. Dzięki temu postowi odzyskałem wiarę! Dziękuję.

Btw. zgadzam się również, że główną zaletą serialu jest Tennant jako Killgrave. Natomiast co do Cage'a... on mnie nie zachwycił. Badzo nijaki jak na mój gust.

Ja ogólnie nigdy nie przepadałem za postacią Jessici Jones. Często się puszczała w komiksach i piła bez ustanku.

użytkownik usunięty
Kadex

W komiksach, które czytałem Jessica pojawiała się raczej epizodycznie, więc nie mam takiego porównania ;-; Biorąc pod uwagę sam w sobie serial- postać jest naprawdę świetnie zagrana, ale... pewne rzeczy można przedstawiać subtelniej, albo przynajmniej rzadziej. No ale taka moda- nie bez powodu Gra o Tron jest uważana za najlepszy serial , a JJ za lepszą od DD xD

A ja myślę odwrotnie. DD ma lepszą średnią na Filmwebie ;D + w jednym z komiksów, umysł Jessiki Jones (przed tym kiedy zdobyła moce itd.) był kontrolowany przez Zebediaha Killgrave'a (Purple Mana, bo tak nazywa się w komiksach) przez co stała się....tutti frutti prostitutti dostępną dla wszystkich bez wyjątku (Bo Killgrave zarabiał na prostytucji przed przestępczą karierą).

luke9471231941

Zgadzam się. Też dla mnie Jessica jest lepsza niż Daredevil. To pewnie zależy od widza, Daredevil jest mało wymagający, dużo nawalanki, przy JJ wydaje się z lekka płytki. Ale z drugiej strony niektórzy to lubią. JJ mnie wciągnął i najpierw oglądałem 3 potem 2 a resztę w jeden dzień ;d Natomiast Daredevil oglądałem po jednym odcinku dziennie. Jessica sprawia, że ciężko uwierzyć że to Marvel :) I może dlatego niektórzy czują się zawiedzeni.

luke9471231941

Krysten Ritter często mylę z Emily Blunt. Są bardzo do siebie podobne.

użytkownik usunięty
Tomik_4

Chyba z 'de' strony, bo na pewno nie z twarzy czy klatki piersiowej...

luke9471231941

Nie przetrwałem pierwszego odcinka Daredevil. Za to Jessica Jones wciągnęła mnie od pierwszej minuty. Nie wszystko jest dla wszystkich, co poradzić. JJ oglądnę z chęcią do końca.

ocenił(a) serial na 7
luke9471231941

Jak dla mnie to są zupełne inne seriale, Dare Devil jest tworem bardziej dojrzałym, poważniejszym, z lepszymi kreacjami aktorskimi. Jest również dość mocno przegadany, postaci są głębsze, akcji jest mniej - ale jak już jest to bardziej dopracowana. Jest to generalnie serial o zupełnie innym rytmie niż JJ. Moim zdaniem jest dużo mroczniejszy i dużo bardziej realistycznie przedstawiony.

JJ ma na pierwszy rzut oka ciężki melancholijny klimat, ale to tylko pozory. Całość jest zgrabnie ujęta, lekka w odbiorze, ciekawa i pełna akcji. jest to jednocześnie dużo bardziej kobiecy serial niż DD. Aktorstwo moim zdaniem półkę niżej, scenariusz również. Zwroty akcji bardzo powtarzalne raczej na poziomie takiego flasha niż wycackanego DareDevila, ale wcale to nie przeszkadza, bo jest to zgrabnie zapakowane.

Jak dla mnie JJ to super serial, ale Dare Devil jest po prostu genialny. Trzyma tak wysoki poziom jak film w odcinkach. W klimatach fantastycznych tylko GOT go przebija moim zdaniem (ale to zupełnie inny rodzaj fantastyki). Jessica Jones ma dużo atutów, zgoła innych, ale jeśli komuś zależy na fabule, grze aktorskiej a nie tylko wartkiej akcji to Dare Devil jest dużo dojrzalszym dziełem.

ocenił(a) serial na 6
luke9471231941

Jak ktoś jest ciekawy, gdzie wcześniej grali aktorzy z Jessiki Jones, to zapraszam do mojego filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=m4mip-Q77Kc&t=2s

ocenił(a) serial na 4
luke9471231941

Mnie Jessica mega męczyła i prawie zasypiałem :) . Na Daredevil miałem o wow mega :) a na drugiej seri to się jarałem każdy odcinkiem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones