PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38161}

Jezioro marzeń

Dawson's Creek
7,0 22 128
ocen
7,0 10 1 22128
5,3 3
oceny krytyków
Jezioro marzeń
powrót do forum serialu Jezioro marzeń

wymuskany

ocenił(a) serial na 5

Nie podoba mi się to, że wszyskie postacie z serialu są take idealne, że aż nierzeczywiste. Do tego jeszcze grane przez samych pięknych aktorów. Nie lubię takich wyidealizowanych serialików, nie jetem w stanie wcuć się w ich klimat.

Gaila

Nigdy nie przyszło mi na myśl, by uważać bohaterów "Jeziora..." za wymuskanych. Piękni i wymuskani to byli bohaterowie np. "Beverly Hills", ale tu mamy całkiem normalnych młodych ludzi mających swoje problemy i mierzących się z nimi w taki czy inny sposób. Nie są idealni, popełniają błędy - wystarczy obejrzeć którykolwiek odcinek, by się przekonać, że wcale nie są aniołkami ;) Uważam, że to świetny serial dla młodzieży, niegłupi, poruszający wiele ciekawych tematów i problemów współczesnych nastolatków.

Sylwia_sp

Zgadzam się z Sylwią. Serial nie jest nierzeczywisty bardziej niż którykolwiek z młodzieżowych tasiemców lat dziewięćdziesiątych. Ba, jest zdecydowanie bardziej realistyczny niż wspominane tutaj BH.
Uroda aktorów to też kwestia gustu. Joshua Jackson nie jest, moim zdaniem, superprzystojniakiem, podobnie Van Der Beek. Jedynie Kerr Smith się wybija. Holmes i Williams są rzeczywiście ładne, ale już taka Monroe? Może to niekorzystna charakteryzacja, ale wyglądała bardzo niekorzystnie przez większą część produkcji. (Np. odcinek Anti-Prom - S03E22, jej makijaż jest tam tak koszmarny, że wygląda jak kosmitka. Wiem, że brzmi to, jakbym sobie chciała po niej poużywać, ale ja naprawdę jak ją tak odebrałam. Nie dla jasnych rzęs i perłowych szminek!)
Co do bycia idealnymi - nie są idealni. I to bardzo nie są. Dawson, ten świętoszek, który zachowuje się i mówi jakby miał z 10 lat więcej, naraził życie swoje i swoich przyjaciół w trakcie regat tylko po to, by zwrócić uwagę Joey. Pacey, chociaż jest chłopakiem idealnym - i dla Andie, i dla Joey, miał romans z nauczycielką, opluł nauczyciela, koncentruje się na seksie, ogólnie jest lekkoduchem. Ukrywał swój związek z Joey przed Dawsonem. (Ale tutaj jestem nieobiektywna, bo tę postać uwielbiam...) Joey jest impulsywna, nie radzi sobie z sobą, a krzywdzi ludzi, którzy ją kochają. Zdecydowanie przesadziła z reakcją po aresztowaniu swojego ojca. Jen - tutaj można wymieniać i wymieniać. Upijanie się, przypadkowy seks, dzielenie ekstasy z Andie, przemowa na pogrzebie Abby... Jack przesadnie zareagował na narkotykowy wypadek Andie, poza tym długo nie mógł się dogadać z ojcem, odpychał go, chociaż ten szukał kontaktu... Mitch i Gail... czy tu trzeba wymieniać?
Może i regularnemu nastolatkowi nie przydarzają się non stop romantyczne uniesienia, ale to ma być serial, widz ma chcieć obejrzeć kolejny odcinek.Marketing też tutaj swoje robi.

ocenił(a) serial na 7
Gaila

za to ja zgadzam się w 100%. bohaterom wciąz przytrafiaja sie te niezwykle i romantyczne rzeczy, o ktorych kazdy nastolatek wierzy, ale ktore tak naprawde nie maja miejsca. u nich dzieja sie non-stop. sa na kazdy sposob czarujacy. poza tym nigdy nie robia po prostu rzeczy glupich. rozstaja sie z gornolotnych przyczyn, potem wybaczaja sobie, nie ma w nich zwyklego ludzkiego zalu czy goryczy. i nie wiem w jakim wy swiecie zyjecie, ale w moim swiecie ludziom przeprosiny, przebaczanie przychodza duzo ciezej. czasem nie przychodza, szczegolnie w wieku 15-20 lat. no, jednym slowem ci serialowi ludzie nie sa ludzcy.
ale pierwszy sezon dobry, no i dialogi tez nieraz maja niezle.

ocenił(a) serial na 7
duel_and_duality

i ich wieczna gadka, ze wlasnie waza sie losy calego ich zycia. wkurzajace.

ocenił(a) serial na 6
Gaila

Zgadzam się, że bohaterowie są nierzeczywiści, a szczególnie niektóre ich dialogi (nastolatkowie nie budują takich zdań!) Ale pomimo tego serial nie jest zły i można go polubić.

michi468

Może rzeczywiście nastolatki nie budują takich zdań jak bohaterowie serialu, ale jakże inteligentne i zabawne bywają ich słowne potyczki czy przekomarzanki ;)) Świetnie mi się to ogląda, przede wszystkim jest to interesujące, ambitne, wywołuje mój uśmiech.
Nie zgadzam się, że bohaterowie "Jeziora..." są nierzeczywiści, że nie ma w nich "zwykłego ludzkiego żalu czy goryczy". Oglądam już 5. sezon i to, co mi się w tym serialu podoba to właśnie to, że jest bardzo życiowy. Dość często zdarza się, że bohaterowie się sprzeczają, wynikają w ich relacjach jakieś nieporozumienia czy nieprzyjemności (m.in. zerwana przyjaźń miedzy Dawsonem a Paceym; wyjątkowo przykre rozstanie Paceya i Joey; nikły kontakt między Jen a jej rodzicami; trudna początkowo relacja Jen i jej babci; zdrada Gail - żony Mitcha - i separacja między nimi, kiepska relacja między Paceym a jego ojcem i przez to niedowartościowanie P., problemy Jacka w związku z jego homoseksualizmem). A to, że potrafią w końcu wznieść się ponad wzajemne urazy, przetrawić rozczarowanie i przeprosić się, odbieram bardzo pozytywnie. Może i jest to czasem trochę moralizatorskie, ale nie mam za złe twórcy serialu ;) Wręcz przeciwnie. Niektóre sytuacje można odnieść do swojego życia i zastanowić się, czegoś się nauczyć. Zresztą filmy mają to do siebie, że mogą pokazać nie tylko to, jak "jest", ale też jak "powinno być" ;)

Sylwia_sp

no tak - scenariusz jest pisany przez pewnie 50-letnich scenarzystów, aktorzy odtwarzający główne postacie są o kilka czy nawet kilkanaście lat starsi od ich serialowych "wersji" (szczególnie rzuca się to w oczy w pierwszych sezonach, gdy 16-latków grają nawet prawie 30-letni aktorzy) to trudno spodziewać się za wielu związków z życiem typowych nastolatków

lukaszlublin

To, że grają starsi aktorzy, to akurat nie wyjątek. W wielu filmach czy serialach to się zdarza.

Sylwia_sp

...Poza tym twórca serialu Kevin Williamson był zaledwie po trzydziestce, gdy kręcono "Jezioro...", a wśród scenarzystów wypatrzyłam facetów w jego wieku i młodszych, więc raczej nie o to chodzi. Scenariusz jest inspirowany życiem Williamsona, m.in. postać Joey wzorowana była na jego wieloletniej przyjaciółce - Fannie Norwood. Z kolei Dawson jest prawdopodobnie porte-parole samego reżysera.
Hmmm, ten serial jest może trochę sentymentalny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Da się w nim wyczuć żal za ubiegającymi latami, bohaterowie tęsknie spoglądają w przeszłość, roztrząsają ją, ciągnie się ona za nimi... Może Williamson po prostu wspomina? ;)) Ale według mnie nie traci związku z rzeczywistością i z "życiem typowych nastolatków", przynajmniej tych amerykańskich ;) Bo może faktycznie polska młodzież ma inną mentalność. Choć nie wydaje mi się - globalna wioska skutecznie zaciera granice ;)

ocenił(a) serial na 2
Gaila

Idealnie? Główna bohaterka mówi o tym że jej przyjaciel grzebie w nosie i to ma być idealnie?

Gaila

Wróciłam sobie do kilku odcinków po latach. Ten serial był zrobiony dla amerykańskich nastolatków z klasy średniej, dość zamożnej. Moja daleka kuzynka ze Stanów, z którą utrzymuję relację właśnie mniej więcej tak żyje. I gdy widzę zdjęcia z FB, a na nich jej znajomych, to właśnie tak wyglądają - zadbani, elegancko ubrani.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones