za sobą mamy 3-ci odcinek, będzie 6, dlatego jestem daleki od stawiania wyroków :) Nie mamy pewności czy wspomnienie z dolewaniem czegoś do kieliszka było Jego wspomnieniem - mam nadzieję, że to były jej wyobrażenia, bo od początku filmu mamy sytuacje gdy sobie co chwilę coś przypomina więc być może była to zagrywka twórców żebyśmy właśnie tak myśleli. Ciekawa postać doktora, który z jednej strony nie chce mieć nic wspólnego z typem, który faktycznie ją molestował, a z drugiej strony ma tendencje psychopatyczne :)

Kilka wniosków:
1. Żaden szanujący się lekarz nie okłamałby rodzica niepełnoletniej pacjentki. Pomijając, że o całym zdarzeniu wie zaangażowany personel szpitala, jest dokumentacja medyczna.
2. Kobieta niszcząca komuś życie, bo coś tam jej w pamięci świta mówi coś o pomocy młodym ludziom i ucieczce przed konsekwencjami? Nastolatka zabiła dziecko, mogła zabić siebie, ale co tam ratujmy ją za wszelką cenę.
3. Doktorek nie jest świety, coraz bardziej mnie intryguje jego postać i co tam zaszło. Jednak ciągle wykluczam gwałt.
4. Romans Toma i Katy- tu coś się jeszcze wydarzy. Choć Tom jest postacią niezwykle irytującą. Kiedy groził doktorkowi sama chciałam go podkablować przełożonym.
5. Czy tylko mnie ciekawi co działo się w domu doktorka zanim żona zmarła?

Ten motyw z kłamstwem był absurdalny. Spełnił prośbę kobiety, która oskarżyła go o gwałt, nie mając pewności, że ona faktycznie chce im pomóc, bo może po prostu chciała sprawdzić, czy on zdecyduje się na oszustwo. A skoro kłamanie wyszło mu tak lekko, to już będzie miała kolejny wątek do poruszenia w sądzie.