Ja z kumplami często wspominając tę bajke zrywaliśmy boki. Może też tak mieliście, wymieniajcie najśmieszniejsze sceny, dialogi, zdarzenia boiskowe jakie pamiętacie. Ja zaczne:
1. Rzut rożny w meczu nankatsu z hanawa- Tsubasa i Ishizaki stoją na poprzeczce by zablokować braci tashiwana w powietrzu.
2. Tsubasa biegnie przez boisko, a za nim bramka chowie się za horyzontem.
Jeżeli się nie mylę, to ci bracia odwalali najlepsze akcje, np. raz jeden się położył na ziemi, podkulił kolana, i wykopał drugiego na wysokość (na oko) 5 metrów :P Ile radochy :P
A, i jeszcze jak Tsubasa chciał gdzieś tam strzelić gola. Bramkarz się rzuca w stronę w którą leci piłka, ta zaś zakręca i leci już na drugi słupek. Co na to bramkarz? Nonszalancko robi beczkę, odbija się nogami od słupka, i z prędkością galopującego bawołu wpada w piłkę :P
PS. Wiem, że ten bramkarz był ważną personą w serialu, ale zapomniałem jak się nazywał. Wybaczta mi.
Bracia Tachibaba robili te akcje z wybijaniem jeden drugiego w powietrze.
Walka gigantów: Tsubasa Ohzora VS Kojirou Hyuuga.
Super bajka z dzieciństwa.
-Tja dokładnie, na "słynny podniebny futbol braci Taszibana" jedyną obroną było wyjście (chodzi o wdrapanie się) na poprzeczkę :D:D:D
-Kodziro ćwiczy sobie na jakiejś wysepce wśród fal i tak kopie swoim "tygrysim strzałem "(heheheh) że aż zdejmuje lecącego sokoła (czy to może był właśnie jastrząb;). Pamiętam, że wtedy się aż wzruszyłem bo temu ulicznikowi naprawdę zależało - ćwiczył morderczy trening chyba przez 3 tygodnie, czyli z 15 odcinków. A jego mentorem był jakiś menel.
Niesamowite ile szczegółów jeszcze się tli, a 12 lat minęło spokojnie. BTW czemu nie ma tytułu znany też jako "Kapitan Hawk"?
Bramkarz to Ken Wakashimazu,grający w Meiwie razem z Kojiro,a następnie w Tocho,ale technike odbojania od słupków nauczyl sie od niego też Wakabayashi,a następnie Heffner - z Niemiec
Mnie śmieszyło 90% bramek jakie tam padały, czyli: piłka rozbłyskuje na wszystkie strony kręcąc się z prędkością kątową 500 rad/s, przyjmuje kształt elipsy, obraca się w siatce, a bramkarz leci, leci, leci... :)
A może pamiętacie taki mecz kiedy Kodziro kopną na bramke Nankatsu, a Tsubasa spod swojej bramki odpowiedział strzałem po czym kodziro spod swojej bramiki znowu strzelił i chyba tak z 5 razy sobie kopali przez boisko, albo Nankatsu grało bodajże z furano i całe drużyna oprucz bramkarza otoczyła tsubase z piłką, a ten wyskoczył na 3 metry w góre i zrobił przewrotke. :):):):):):):):):):):):):):)
Fajne akcje to były z Ishizakim :) Albo jak po superstrzałach gdy bramkarz obronił to była taka chwila napięcia i było ujęcie na poszarpane rękawice a na nich KREW!!! LOL ...a ten menel to był ojciec Kojiro
A mnie przypomniało się niesamowite uderzenie Tsubasy i Misaki - razem kopli ;] piłkę której tor lotu przybrał taką trajektorię, że żaden fizyk by tego nie wytłumaczył, a bramkarz nie zdołał przewidzieć i Gol :).
I oczywiście te kuliste boiska :D.
Ogólnie coś pięknego...
Nic nie wspomniałem o super bramkarzach.
Wakabayashi i Wakashimazu, jak byśmy mieli któregoś z nich w naszej reprezentacji nie było by na nas bata na mistrzostwach:PPPPP
Nieee, ojciec Kojiro umarł, menel to był jakiś były mega-super-piłkarz czy coś takiego. ;)
Mi się podobała akcja, jak bramkarz wybiegł z karnego żeby strzelic gola przeciwnkikom... nie trafił i co się porobiło? Ktos (chyba Tsubasek) wykopał piłke z powrotem na bramkę bohaterskiego przeciwnika. Co biedak miał zrobic? Ano zawrócił w miejscu, dogonił piłkę, przegonił ją po czym... złapał przed linia bramki. Takich nam potrzeba w reprezentacji. ;P
Ojciec Jojiro zmarł z przepracowania,ten menel to trener,który traktowal go jak syna,ale nie byl prawdziwym ojcem
Trochę tego było...
1. Mecz Nankatsu z Shutetsu - drugi gol Tsubasy, "główka" polegająca na tym, że lekko musnął piłkę paroma włosami ;)
2. Pierwszy mecz Nankatsu z Mejwą (nie mam pojęcia, jak to się pisze) - Kojiro strzela tak silnego gola, że bramkarza odrzuca od piłki i biedny chłopak daje strzelić parę następnych bramek w ogóle nie rzucając się w stronę piłki, bo boi się, że znowu oberwie
3. Bramkarz broni strzał i rzuca piłkę aż pod bramkę Nankatsu, gdzie inny piłkarz z jego drużyny strzela głową
4. Tsubasa, małpując braci Tashibana, w finale z Mejwą odbija się od słupka, leci w górę, a z drugiej strony bramki odbija się Wakashimazu i łapie piłkę nad bramką w momencie, gdy Tsubasa ją kopie :>
5. Ten sam mecz, Kojiro zbliża się do bramki Nankatsu, gdy nagle podbiega do niego Wakabayashi, zabiera piłkę, mknie na pole karne Mejwy i strzela, z boku rzuca się szczupakiem Misaki i strzela głową, piłka mknie w stronę Tsubasy, który rzuca się z wyciągniętymi rękami, staje na nich, robi przewrót i strzela gola ;)))
To ciekawe ile takich detali człowiek zapamiętuje, mimo tylu lat, które minęły od emisji - wszystkie te sytuacje stają mi przed oczami :D
Mnie zawsze bawiło, że większość akcji zaczynała się biegnącymi naprzeciwko zawodnikami przeciwnych drużyn. Prawie jak nacierające kawalerie wrogich oddziałów!
Sam serial świetny, a ten (brakujący w opisie gatunków nie wiadomo dlaczego :D) element fantasy dodawał mu smaczku ;)
Mi się podobały te niekończące się boiska, do tego zawsze pofalowane, pamiętam jak Tsubasa biegł i biegł, i biegł, i biegł, aż w końcu pojawiła się bramka.
Mnie zawsze bawiło jak Ishizaki dostawał piłką prosto w twarz, bronił nieraz w ten sposób strzały samego Koyro.... achh te wspomnienia, świetna bajka :)
hahaha ta bajka ma tyle fantazji ze mozna plakac ze smiechu. Ja pamietam taki moment jak bramkarz Mejwy Wikashimazu czy jakos mu tak stal na slupku i cala bramka byla pusta a nankatsu czy ktos tam jak strzelal to zawsze trafiala w ten slupek co stal ten bramkarz hahaha ;d
ee najlepszy był pierwsz odcinek jak jastrąb kopnął piłke z jakiejs góry i ta przeleciała pół miasta
Nie pamiętam która to drużyna zrobiła, faktem jest że zbili się w ciasny czworobok, osłaniając zawodnika z piłką w środku i ruszyli jak taran przez boisko ^^
Nie z góry tylko ze świątyni położonej bardzo wysoko i nie było innej możliwości,bo było tak wysoko,że piłka musiała spaść,akurat był tam dom bramkarza Wakabayashi najblizej
Oni zawsze dziwnie biegli pod jakieś wzgórze na tym boisku i zawsze im wiatr w klate wiał XD
Aha nie zapominam o tym że czasami jedna akcja trwała pół odcinka :D
Świetny serial z dzieciństwa. jak sobie teraz przypomnę to śmieszne ale wtedy:)
I jak Tsubasa z kolegami biegł w stronę bramki przeciwników to czasami trwało to nawet ze dwie minuty:) i jeszcze krzyczeli do siebie coś:)
a był jeszcze taki patent: atak przeciwnika nankatsu - 3 zawodników którzy tak mieszali, że nie wiadomo kto miał piłkę - nagle wyskakiwali do góry i kręcili się i dalej nie wiadomo kto miał piłkę - jak 1 oddał strzał to już było za późno i gol..
ale chyba 2gi bramkarz nankatsu wyczaił, że jak stanie na poprzeczce to wyhacczy kto strzela i tak zrobił :)
To nie w kapitanie jastrzębiu było to w serialu piłkarze,tam grał Rudi główną rolę
Z tego co pamiętam, a pamiętam mało ;)
- picie herbaty przygotowanej przez mamę Ishizakiego w przerwie jakiejś dogrywki - wszyscy wypili zimne napoje i snuli się po boisku, a jedynie Tsubasa i Ishizaki napoili się herbatą i biegali na spidzie :P
- strzał jastrzębia - nad piłkarzem pojawiał się "jastrząb", piłka leciała niby nad bramką, a w ostatniej chwili zmieniała kierunek i wpadała pod poprzeczkę ...
- odbijanie się bramkarzy od poprzeczki i słupków żeby doskoczyc do piłek lecących w drugi róg ... <facepalm>
- drużyna która zbijała się w kupę i w środku prowadziła piłkę, przebijając się przez obrońców jak średniowieczny taran
- slow motion, czyli piłka leci do bramki, a my obserwujemy 15 zdesperowanych twarzy ...
- zaginający się horyzont i bramka leżąca poza nim to juz klasyk.
reszty nie pamiętam, za wszystkie żałuję ;P
bajka kultowa !
-Doskonale pamiętam to o czym napisał konrii_2, to był taki patent że Tsubasa znalazł jakąś piłkę stwierdził, że należy do Wakabayashi i kopnął ją do jego domu przez całe miasto, akurat w tym momencie bramkarz trenował na podwórku i nagle piłka nadleciała, ten ją fachowo złapał po czym stwierdził "że tylko tsubasa mógł tak kopnąć".
-W ogóle ten bramkarz Wakabayashi-chyba przed spotkaniem Tsubasy chełpił się tym że nigdy nie przepuścił bramki w życiu:)
-ogólnie bramkarze w tym anime byli niesamowici, gdy łapali piłkę ta zawsze kręciła się im w rękach, albo strzały były tak silne, że wciągała ich piłka do bramki, a ci mocno walczyli by się utrzymać.
-pamiętam jeszcze jak jakiś argentyński gwiazdor w anime robił przez całe boisko salta by na końcu strzelić w ten sposób bramkę, tsubasa zrobił potem to samo.
-gdy Tsubasa grał przeciw jakiemuś chłopakowi który miał problemy z sercem to bał się mu zabrać piłkę żeby ten nie dostał zawału:)
Pamiętam że przed finałem Nankatsu z Toho autorzy zafundowali nam odcinek w którym został rozegrany cały mecz w niecałe 20 min, ja i kumple zaskoczeni niemalże zszokowani, nastawieni byliśmy na dobre 20 odcinków. Potem dopiero okazało że to był sen Tsubasy. Przez następne 20 odcinków potem trwał już właściwy finał.
a kto pamięta ten świetny openig :) było tego sporo ale patent mieli świetny na ta anime i dla niech wielkie graty
Mi podobał się (albo bardziej denerwował bo mocno to przeżywałem) motyw kiedy Tsubasa atakował, przeciwnicy rzucali się na niego i otaczali go w kilka osób. Co wtedy robili koledzy z drużyny Tsubasy? Stali i zastanawiali się czy Tsubasa sobie poradzi.
można się doszukiwać wielu rzeczy które w tej bajce były paranormalne ale najlepsze były "dialogi" telepatyczne między zawodnikami TSUBASA IS THE BEST.
To w meczu w Europie japonia vs europa to jest captain tsubasa movie 2 była akcja,jak mistrz Europy Karl Heinz Schneider strzelił z połowy boiska i piłka zaczela migać kilkoma różnymi kolorami tęczy,a w meczu juniorów o mistrzostwo świata japonia vs Niemcy schneider tak mocno strzelam,że piłka sie paliła w rękach bramkarza,ale Wakabayashi i tak obronił