Gdy wśród boomu jaki wystąpił na filmy o II wojnie światowej (wywołanych przez "Szeregowca Ryana") po 1999 roku powstawały nowe jedne lepsze, drugie gorsze produkcje, nikt nie spodziewał się że mini serial jest w stanie porwać ludzi. Niesamowita sceneria, dopracowanie szczegółów, dramaty bohaterów i co najważniejsze brak cukierkowego przedstawienia wojsk alianckich i bohatera "supermena" stworzyły jak na razie niedoścignione dzieło. Gorąco polecam.