Jestem lekko zawiedziona. Zero akcji w tym serialu. Dużo gadania na statku kosmicznym o wyglądzie pokoju hotelowego. Podobno serial ma dziać się w przedziale wielu lat. Moim zdaniem to nie jest dobre , bo nie można przywiązać się do postaci, ale nie będę się czepiać za bardzo bo jest to na podstawie książki.
Główną postacia jak na razie jest postać grana przez MIke'a Vogela i niestety to też jest zniszczone pewnie po części przez scenariusz i samego aktora. Ta postać jest zupełnie nijaka. Facet jak to określił dziennikarz nie zadaje właściwych pytań i dlatego Kelleren właśnie go wybrał jako mediatora.
Jedyną ciekawą rzeczą jest pojawienie się samego kosmity na końcu odcinka. Wygląd mówi wszystko. Zobaczymy jak to rozegrają.
Szczerze mówiąc myślałam, że Karellen będzie bardziej przerażający, wygląda jak diabeł z Kostki przeznaczenia :P Ale gra go Tywin Lannister! :D Wiedziałam, że skądś znam ten głos.
Odcinek ogólnie mi się podobał, fakt, był mocno przegadany i może zbyt rozwleczony, ale (poza paroma momentami) trzymał w napięciu i... generalnie dało się wysiedzieć tę godzinkę dwadzieścia ;)
Zobaczymy, jaki będzie drugi odcinek, obejrzę, chociaż ten lateksowy diabeł trochę zniechęca.
Drugi odcinek troszkę lepszy. Teraz już wiadomo częściowo jaki jest cel kosmitów. Nie czytałam książki ale przypuszczam jak to się skończy. Ciekawy sposób na apokalipsę .
(jestem po 3 odc) dlaczego Ci kosmici wyglądają jak diabły/szatany - poje**b**any pomysł ;) Artura C Clarka
- bo zgaduję, że w powieści też tacy byli a nie tylko w serialu
Nie taki porąbany, jeżeli miała to być sugestia ...:::[SPOILER]:::... że oni byli tu już wcześniej, a pismo opowiada o ich poprzedniej wizycie ...:::[SPOILER OFF]:::...
Tym niemniej twórcy powinni raczej ten wizerunek stonować, a nie tak bardzo uwypuklać.
Sam jednak Clarke'a nie czytałem, więc nie wiem jak on ich opisał.
Dlaczego... dlaczego...
A nie widzisz, że jest to Biblia saute? ;)
Mamy wszystkie czarne i białe charaktery ze wszystkich wielkich religii.
I nas samych na tacy.
Pamiętaj, że A.C.Clarke jest kolegą S.Lema... nawet jesli się nigdy nie zaprzyajźnili.
Ja odwrotnie.
Po pierwszym odcinku byłem zachwycony. To było bodaj najlepsze przedstawienie "inwazji w białych rękawiczkach" jakie dotychczas widziałem. Ubogie w akcje w rozumieniu sensacyjnym - o to dokładnie chodziło, inaczej byłaby to zwykła inwazja. Za to dość przyzwoicie pokazane w kwestii wszystkich domysłów, punktów widzenia i wątpliwości z nią związanych. Czy wybranie mediatora z ludu to przejaw szukania nici porozumienia, czy próba omamienia kogoś kto nie zada odpowiednich pytań? Czy ich działania to jeszcze pomocna dłoń pilnująca porządku, a może zwykły aparat kontrolny? Czy przysługa i chęć okazania dobrej woli sojusznikom, czy raczej próba uśpienia czujności przyszłych poddanych? Oraz czy w ogóle jest sens stawiania oporu najeźdźcy, który nie pokazuje swojego groźniejszego oblicza?
Pierwszy odcinek to dla mnie must-see dla każdego fana SF.
Co do wyglądu kosmity - IMO przesadzili. Rozumiem koncept, ale mogli pokusić się o przytępienie kostnych guzków i "rogów". Jakoś nie pasują do wizerunku rozwiniętej cywilizacji i aż zanadto sugerują jej agresywność.
Drugi odcinek oglądałem z mniejszą uwagą, przygotowując przekąski na sylwestra. To co tam pobieżnie dostrzegłem wyglądało mi już na typowy SajFaj-mistyczny-bullsh#@. Z pewnością zrobię drugie podejście do tego odcinka (jak i dotrwam do finału), ale przeczuwam spory spadek jakościowy.
Jakość nie poprawiła się wg mnie. Obejrzałąm jednka do końca. Mimo wszystko ukazanie inwazji jest ciekawe i chyba nie widziałam czegoś podobnego w telewizji czy kinie.
"ukazanie inwazji jest ciekawe i chyba nie widziałam czegoś podobnego w telewizji czy kinie."
- Widziałaś :)
Tylko nie chciałaś zobaczyć;)
Naprawdę!
Wszystkie ekranizacje Biblii i nią inspirowanych :)
Poziom rózny...fakt!
A tutaj mamy Złego, który jest Dobry.
Albo i nie - ale wygląda bardzo znajomo. Czyż nie?
Niosący Światło - jak się nazywa po starogrecku i jak jest przedstawiany w ikonografii chrześcijańskiej, hę?
I obejrzałem całość. Z dobrego filmu SF typowy SajFaj-mystical-bullsh%$. :/
Są inspiracje biblią, jest trochę "Wioski przeklętych" i jakaś zbiórka fauny w niewiadomym i nigdzie nie ukazanym celu. Srogi zawód.
To "Wioska przeklętych" mogla powstać z inspiracji książką Clarke'a ;)
Fakt, po co zabierali zwierzęta, skoro w pompatycznym zakończeniu to muzyka miała być niezapomnianym dziedzictwem Ziemian...