PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=258728}

Król szamanów

Shaman Kingu
8,1 14 700
ocen
8,1 10 1 14700
Król szamanów
powrót do forum serialu Król szamanów

Król Szamanów jest serialem dobrym lecz do wybitności mu daleko. Co najważniejsze trzyma przyzwoity poziom od pierwszego do ostatniego odcinka (a nawet im dalej tym troszkę lepiej z tym) i to niezależnie od tego czy oglądamy wersję polską czy japońską.
Obie mają dużo zalet i parę wad i nawzajem się dopełniają - cieszę się, że poznałem obie. Mam nadzieję, że remake połączy zalety obu wersji eliminując wady.

Po krótce:
Wersja polska ma słabszą muzykę choć lepszy opening (widziałem w komentarzach i zgadzam się, że to prawdziwy majstersztyk i od wielu lat nie mogę się go dość nachwalić - Polacy pokazali Japończykom jak zrobić opening do anime coś pięknego!). Dialogi w wersji polskiej są lepiej napisane. Pełne polotu i humoru - górują nad oryginałem w tym względzie. Choć niestety nasza wersja językowa choć wykonana pieczołowicie to oszczędnościowo jednocześnie - mało aktorów i głosy za często się powtarzają (ale większość świetnie dobrana do roli - też lepiej niż w oryginale zwłaszcza na najważniejszych bohaterach - Renie i Yoh). Niestety nasza wersja została głupio ocenzurowana. Po walce w której hekatombę płacą X-laws (wyrzutki) i cierpi ich pani Jin bodajże w oryginale była fajna scena kiedy rzuca się jej pomóc Faust. Dołącza do drużyny późno miał mało momentów by się wykazać - to była dobra scena a mu ją zabrano. Nie widać, że ten w kapeluszu który ukradł Mili dzwonek wyroczni grozi jej swoim duchem trochę jak przyciskając garotę do gardła, nie ma sceny jak Ryu (Rio) przebija nożem kolegę z gangu opentany przez Tocageroh... przykłady można mnożyć z tych wymienionych najbardziej boli sprawa Fausta i dodatkowo zrobienie z M wuja rena (w oryginale był ojcem) dopisano do tego jakąś głupią historyjkę, ale po co?

z drugiej strony: wersja japońska więcej aktorów, choć niekoniecznie lepsze głosy (Ren i Yoh brzmią zbyt dziewczyńsko) słabsze dialogi i openingi choć poza tym lepsza muzyka. Brak tej niepotrzebnej cenzury cieszy i pozwala odrobinę inaczej spojrzeć na pewne przygody.


Jeśli miałbym się czegoś przyczepić to tylko odrobinę bezsensownej sytuacji z pierwszych odcinków. Yoh to nadzieja najważniejszego rodu w świecie szamanów na zostanie królem szamanów i uratowanie świata... a startuje w przededniu turnieju bez ducha, słabo wytrenowany (jego ojciec nie bierze udziału w turnieju, a prawie do końca jest lepszym szamanem...) nie wiedząc czym jest forma ducha (oversoul) czyli podstawowa forma walki szamanów na świecie... TO CZEGO ONI GO UCZYLI?! z drugiej strony Ren Tao - również największa nadzieja potężnego szamańskiego rodu, zaczął z duchem będącym w rodzinie od wieków - i super - ale też wystawili go do turnieju nie tłumacząc mu formy ducha! gdy tymczasem dla wszystkich innych szamanów jest to wiedza na poziomie tak podstawowym, że nawet jej braku nie mam z czym porównać w realnym świecie... to trochę jak iść na zakupy nie wiedząc co to pieniądz i nie potrafiąc liczyć...
To po prostu głupie i bezsensowne^^ ale to oczywiście detal bo choć przeszkadza mi to bardzo to jednak liczy się bardzo krótko w serialu...

ocenił(a) serial na 7

Może nie najszybsza odpowiedź ale co tam :D. W mandze to co wytknąłeś jest trochę inaczej rozwiązane między innymi w retrosach przed główną fabułą Yoh miał innego ducha i jego ojciec brał udział w turnieju. Więcej nie piszę, aby nie spoilerować jakbyś chciał kiedyś po nią sięgnąć ;)

użytkownik usunięty
DzejPi

serio?^^ o rany.... osobiście po mangi raczej nie sięgam choć anime bardzo lubię więc mogę tylko dodać, że wielka szkoda, że twórcy anime zrezygnowali z pomysłów zawartych w mandze (a które zdają się mieć więcej sensu niż alternatywa z animacji)

ocenił(a) serial na 7

Ogólnie manga i anime w pewnym momencie bardzo się rozchodzą, mając już po drodze kilka mniejszych zmian

użytkownik usunięty
DzejPi

tzn. ja wiem, że turniej finałowy i jego zakończenie to fantazja twórców anime, podobnie jak drużyna Sharony (a szkoda bo ją lubię... znaczy nie szkoda, że są, ale, że nie są mangowe:P). Ale nie wiedziałem, że dużo innych detali mających wpływ na postrzeganie świata i postaci (jak choćby to o czym wcześniej pisałeś) też jest zmienione... to co dobrze działało nie powinno być zmieniane...

ocenił(a) serial na 7

Właściwie to wszystkie ekipy szamanów z wyjątkiem ekipy głównych bohaterów, ekipy Zekea (w madze Hao) i X-laws (goście w białych uniformach) były inne

DzejPi

https://www.youtube.com/watch?v=MLa3TW0So_A

Niestety sprowadzając anime do kraju sprowadzaliśmy je z Ameryki. A tam cenzorzy byli po prostu debilami. My braliśmy i nie gadaliśmy. Zresztą dubbing do "Króla szamanów" to przykład, że nawet z takimi ograniczeniami można stworzyć coś ponadczasowego.

No i ten opening, Boże... Rosyjski jest mocniejszy, ale polski na zawsze w moim serduszku. <3

Świat ten nie jest taki zły, pozwól tylko marzyć i śnić...

SztywnyPatyk

https://www.youtube.com/watch?v=Svbs6UGTqN0
tutaj dowód, że Amerykańce nie lubią szkalowania chrześcijan

użytkownik usunięty
SztywnyPatyk

nie bardzo rozumiem co ma wspólnego obecność krzyża na cmentarzu albo na szyi animowanego kapłana ze szkalowaniem chrześcijan. To raczej dowód, że cenzorzy to barany. Lubię polską wersję, ale chyba jak będę wracał do tego tytułu to chyba tylko w wersji oryginalnej. Oglądając po polsku na każdym kroku myślałbym, że wszystko wygląda jak wygląda bo ktoś przed wrzuceniem tego do TV uznał widzów (w tym mnie) za idiotów

SztywnyPatyk

https://www.youtube.com/watch?v=MLa3TW0So_A

https://www.youtube.com/watch?v=MLa3TW0So_A

użytkownik usunięty

hah wbiłem podzielić się przemyśleniami porównującymi polską i japońską wersję (pamiętałem, że już kiedyś pisałem, ale nie, że już wtedy zawarłem wszystko co chciałem powiedzieć).

Wiecie dla mnie ideałem byłaby wersja bazująca na japońskiej ale z tak zabawnymi dialogami i świetnym openingiem jak w naszej. Ja uwielbiam openingi anime (te lepsze) niektóre jak te ataku na tytana mógłbym oglądać w nieskończoność... ale polska wersja openingu do króla szamanów wyryła mi się w duszy. Mogę jej słuchać w głowie po kilku lat niesłyszenia w realu. Coś niesamowitego. Ogólnie pierwszych parę podejść do Szamankinga było polskojęzycznych odkąd mam wersję japońską oglądałem tylko ją, ale zawsze jak docieram do pewnych charakterystycznych momentów brakuje mi naszych barwnych pełnych polotu dialogów - japońskie są kliszowo wręcz sztywne i nudne. Teraz kończę kolejne podejście do japońskiej ale za rok czy dwa jak do tego tytułu wrócę to chyba obejrzę PL żeby powróciły wspomnienia. To anime to fenomen - nie uważam go za najlepsze ani nawet nie jestem wcale taki pewien czy w ogóle jest dobre... ale ma w sobie coś. Gdybym miał komuś kto nie oglądał anime jakiś tytuł dla niego polecić o szamankingu nawet bym nie pomyślał a mimo to lubię do niego wracać pomimo, że znam go na pamięć od kilku lat:) znam wiele anime z lepszą historią, akcją, animacją, kreską - lepszych pod każdym praktycznie względem. Ale w tym jest jakaś magia która do niego przyciąga jak człowiek da mu szansę:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones