Czy Pan Sławek mógłby mówić wolniej? Ja wiem że twórcy chcieli oddać podlaskie zaciąganie w filmie ale gdy się zaciąga a jednoczesnie wypluwa słowa z szybkością karabinu maszynowego to 3/4 z nich jest niezrozumiala
może jesteś chory, nie wiem czym ty się zaciągasz, że masz takie podejrzenia ? skąd ty jesteś ?
Cezary Łukaszewicz urodził we Wrocławiu, a Michał Żurawski w Zabrzu, więc jeżeli zaciąga to ze śląska. W serialu dźwięk jest na niskim poziomie, być może są także problemy z dykcją aktorów przy szybkiej produkcji. Ale żeby podejrzewać, że to jest celowe zaciąganie po podlasku, to trzeba naprawdę nie mieć pojęcia o czymkolwiek. Wypowiadaj się o tym, o czym masz jakiekolwiek pojęcie, nie ma czegoś takiego jak zaciąganie się po podlasku. A tłumaczyć tym slaby dźwięk to jakaś skrajna głupota. Podejrzewam, że jesteś ze Śląska, dla Ślązaków każdy Polak się zaciąga, bo u nich gwara to codzienność i wszystko inne jest dla nich obce.
Dźwięk rzeczywiście, jak zwykle w polskich filmach, beznadziejny. Ja się ratuję polskimi napisami.
Nic nie zaciąga, tylko gada szybko, a że dźwięk jest jak to w polskich produkcjach do d... to połowy gadki nie słychać.
Istnieje taki przycisk na pilocie jak "volume", tudzież głośność więc można sobie trochę zwiększyć głośność i po problemie. Istnieją też słuchawki, w których słychać już każdy dialog, więc nie widzę problemu.
Ja widzę, bo jak się coś takiego robi, należałoby to robić solidnie.
A słuchawek nie cierpię, podobnie jak ryczącego telewizora.
Ja nie wiem o co wam chodzi z tym dźwiękiem może macie problem ze sprzętem.... u mnie każde słowo bez problemu jest zrozumiałe... A może bohaterowie za szybko mówią i co poniektórzy nie potrafią przetworzyć takiej ilości informacji ;)))) Troszkę mniej rzeczy podanych na tacy jak w amerykańskich serialach i ludzi się już gubią ;))))
też nie rozumiem problemu, właśnie obejrzałem pierwszy odcinek i nie zauważyłem by coś było niezrozumiałe. Dialogi słychać normalnie i w pełni zrozumiale.
Problem z udzwiękowieniem dialogów w Kruku dotyczy najbardziej pierwszego odcinka i kilku dialogów, gdzie aktorzy połykają wyrazy, szczególnie kiedy Konopow wcina kanapkę w aucie. Oglądałem dwa razy pierwszy odcinek raz z TV jak większość, i drugi raz na słuchawkach, nie powiem oglądając na słuchawkach znacznie lepiej, ale i tak zdarzyło się kilka wyrazów, zwrotów niewyraznych, drugi odcinek już poprawa, a w trzecim problemów z dialogami nie było absolutnie żadnych, więc to nie kwestia czy ktoś głuchy czy nie, a ewidentnie słaba robota udzwiękowienia.
Bzdura. Audiobooków słucham zwykle przyśpieszonych dwukrotnie i nie mam problemu z przetworzeniem informacji, a są to raczej skomplikowane dzieła. Wystarczy mi jednak polski film, żeby poczuć się jak głuchoniema. Pierwszy odcinek ,,Kruka" to praktycznie niezrozumiały, drugi już znacznie lepiej wypadł pod tym względem.