Dla mnie ten serial to nie jest tylko następna produkcja do oglądania wieczorami a potem do
zapomnienia. Skończyłam ostatni sezon ok. 2 lat temu i ciągle wracam. Nie mogę zapomnieć. Ten
serial mnie zmienił, zmienił moje poglądy na wiele aspektów życia. Powiem więcej. Ukształtował
moją osobowość i to jakim jestem teraz człowiekiem. Ma ktoś podobne odczucia?
U mnie to samo :) Oglądałam ten serial będąc w liceum i pokochałam go od pierwszego odcinka. Z niektórymi bohaterami mogłam się utożsamić, rozumiałam ich, płakałam i śmiałam się razem z nimi. Co więcej - dorastałam razem z nimi. I chyba dlatego Skins traktuje bardzo specjalnie ;)
Coś jest w tym serialu, że dla wielu osób jest on wyjątkowy i trudno o nim zapomnieć.