Jak myślicie dlaczego się rozpłakała na koniec??

Ja mam pewną teorię, którą dopiero uzmysłowiłem sobie po obejrzeniu z napisami pl.
Żeby w pełni zrozumieć dlaczego się rozpłakała (i była w depresji) trzeba cofnąć się do momentu jak miała te wizje z poprzednimi wrogami każdy (oprócz dycha) jej mówił, że świat nie potrzebuje już awatara, że jest zbędny i kazali jej odpuścić, żeby umarła itp.
kolejnym gwoździem jest wyniszczenie organizmu wynikające z trucizny przez co jest apatyczna, i bezwartościowa, ale przecież kiedyś wróci do zdrowia i znów będzie utrzymywać i przywracać równowagę.
a ostatnim gwoździem do emocjonalnej trumny była wypowiedź Tenzina który powiedział, że teraz magowie powietrza będą utrzymywać i przywracać równowagę światu. czyli ziścił się jej największy koszmar stała się całkowicie bezużyteczna, że świat naprawdę już jej niepotrzebujący nawet jak wyzdrowieje to magowie powietrza będą zajmować się jej robotą, i w końcu świat przetrwa baz awatara, dlatego się załamała.

Innymi słowy nie mogę się doczekać 4 księgi bo będzie najbardziej psychologiczną częścią ze wszystkich. nie zdziwię się jeśli spotkamy ją w takiej same sytuacji jak batmana w 3 części :)

Oraz czy tylko ja mam wrażenie, że następnym wrogiem będzie mag ziemi? gdyż zauważyłem zależność Aang wróg Mag Ognia (władca), Korra wrogowie: 1 księga mag wody, 2 awatar, 3 mag powietrza, więc został im tylko mag ziemi. ;)

A jakie wasze są przemyślenia??