Niech Marta wróci wreszcie z tego urlopu, bo bez niej jest nudno.
Ciągle tylko Marcin i jego znajomi - Janka, Kasia, Olek, znowu Janka. Scenarzyści tworzą zbędne postacie, bo już pomysłów nie mają.
Natomiast, gdy pojawia się Marta - kultowa postać, to od razu uśmiecham się w myślach.