płakać może nie, ale faktycznie do śmiechu nie było. wydaje mi się że oglądający odpuszczą wpisywanie absurdów z tych odcinków, jeżeli jakieś znaleźli.
Ja płakałam... beczałam jakby to mnie spotkała tragedia! Nawet się nie spodziewałam, że serial tak może na mnie podziałać... Po prostu bardzo bardzo smutne odcinki i niestety życiowe, bo takie rzeczy się dzieją. Parę tygodni temu zmarła moja bliska koleżanka, osierociła malutkie dziecko, młody ojciec został zupełnie sam, kompletnie do tego nie przygotowany. Ona umarła na raka. Jak się dowiedziałą to minęlo 1,5 miesiąca i już jej nie było.
Także historia Kasi jest niestety bardzo autentyczna i przerażająca ... Po prostu nie dało się nie zapłakać...