W związku z tym polecam nie tracić czasu nawet na 8 odcinków z pierwszego i od razu zająć czymś ambitniejszym niż ta opera mydlana, np. True Detective.
Jeżeli już krytykujesz serial, który ma sporą ilość fanów to byś przynajmniej zargumentował swoją wypowiedź. Nawet jeżeli naprawdę odradzasz ten serial i nie jesteś trollem , w co osobiście wierzę, to jednak argumenty należy wytoczyć. Odradzać komuś coś tylko na podstawie własnych preferencji jest trochę bezsensowne i jedynie wystawiasz się na ataki zawistnych fanatyków serialu, którzy nie potrafią pogodzić się z myślą, że ktoś może mieć odmienne, negatywne zadanie na temat ich ulubionego dzieła.
Nie wierzę w argumenty dotyczące sztuki. Głównym celem tego tematu jest - mniej lub bardziej subtelne - zareklamowanie najlepiej przemyślanego serialu od circa 7 lat, zwłaszcza że tematyka i ilość odcinków są całkiem zbieżne. A jeśli chodzi o TP to przyznam, że jestem ofiarą "klimatu pilota", jedną z wielu; stanowisko odnośnie drugiego sezonu też wydaje mi się powszechne.
O czym babo piszesz? Zdecyduj się najpierw o którym serialu chcesz się wypowiadać.
Tylko szkoda, że twórcy True Detective w wielu kwestiach opierali się na Twin Peaks. Mniej surrealizmu w tym pierwszym, ale podobieństwo jest uderzające. Zresztą w Detektywach też jest wiele wątków obyczajowych, dramatycznych czy psychologicznych.
Nie wiem jakie to ma znaczenie skoro jeden monolog Rusta ma więcej przenikliwości intelektualnej niż wszystko co Cooper z siebie wydalił.
Znaczenie to ma takie, że gdyby nie TP to True Detective nie miałoby tego mocnego fundamentu. I to wcale nie Cooper był skarbnicą najlepszych tekstów w serialu. Zresztą, wybacz, ale po słownictwie i braku merytorycznych argumentów w tym, co piszesz nie mam ochoty dalej dyskutować. Jedyne co ktokolwiek tutaj wydala to Ty swoje plwociny i jad.