Żeby wrócić do starych ML, trzeba zakończyć CNLM. Dopiero potem możnaby wrócić do teatru. (np taka sytuacja, że dom im zabrali cy coś :p).

Z tego co wiem, Artur Barciś nie chciałby kontynuować serialu, ale nie zaprzecza, że mógłby się zgodzić na zagranie w jednym odcinku specjalnym.
Chętnie obejrzałabym taki odcinek ze starą ekipą: Cezary Żak, Artur Barciś, Agnieszka Pilaszewska, Dorota Chotecka.
Oczywiście na deskach teatru. Szukałabym możliwości wejścia na widownię w każdy możliwy sposób :P.

A po emisji takiego odcinka chętnie obejrzałabym taki "making of". Wiem, że coś takiego już powstało, ale tutaj z przyjemnością obejrzałabym próby i komentarze aktorów przed i po spektaklu. Chciałabym usłyszeć co się zmieniło. Czy atmosfera jest taka sama, czy łatwiej czy trudniej wcielić się w role po latach, czy jest coś czego się obawiali po tak długiej przerwie. I tak dalej i tak dalej :)

"teatru"
Wtedy zamiast tysięcy osób, zobaczyłoby 20 osób. ;/ Może być format teatrowy (czyli wszystko w jednym pomieszczeniu), ale jakby zagraliby to gdzieś np. w Wrocławiu to większość zainteresowanych osób nie miałaby możliwości tego obejrzeć. ;/

Dlaczego? 15 lat temu "Miodowe Lata" także kręcono w teatrze, a jednak zobaczyło je więcej niż 20 osób o.O

Dokładnie. W teatrze mogliby zagrać normalnie, a potem tak jak to robili wtedy zmontować odcinek dla TV.

Mogliby zrobić coś w stylu "Miodowe lata: nieznane historie", kolejny sezon, ale w realiach jak mieszkali jeszcze w tej kamienicy. Pogdybać można.

Nie wyobrażam sobie nowych odcinków tego fajnego serialu. Już raz się za to zabierali zmieniając formułę na "Nową" - sto razy gorszą. Strach pomyśleć na co wpadliby producenci - znając trendy i parcie na forsę w dzisiejszej telewizji czarno to widzę. Trzeba wiedzieć kiedy odejść w chwale. Zostawmy więc w spokoju klasykę, nie psujmy jej i niech nabiera klarowności jak po latach wino.