PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94193}

Moda na sukces

The Bold and the Beautiful
2,5 28 698
ocen
2,5 10 1 28698
Moda na sukces
powrót do forum serialu Moda na sukces

Pamiętam, że jak zawsze wracałam ze szkoły moja babcia wygodnie rozsadzona na tapczanie przed telewizorem, wyczekiwała momentu w którym usłyszy słynny opening z MnS i głos lektora zwiastujący nowy odcinek jej ukochanego serialu. :D Niestety babcia zmarła parę lat temu :( w domu zrobiło się cicho, a ja zaczęłam wracać później. Kiedy tylko miałam okazję i natrafiłam na Modę, zawsze zostawiałam ją jakby w nadziei, iż babcia ją obejrzy, lub ja przypomnę sobie coś śmiesznego. Z tego co pamiętam początkowo serial był nawet ambitny, a babcine komentarze typu ,,No patrz co ta robi" " Zaś dziwi się, że ten chłop jej nie chce" "No co za..." - zwykle o Brooke, lub Amber ;) umilały tylko oglądanie. Myślę, że jest więcej takich osób jak ja. Podzielcie się swoimi wspomnieniami, lub jakimiś śmiesznymi tekstami waszych bliskich. Chętnie wszystko poczytam. Trzymajcie się :) Nawet najgorszy serial, może być epicki, wszystko zależy od widowni, która go ogląda :D

Orkadrahi

Kilka lat temu przyjechał do mnie wujek i 70-letnia ciotka.
Siedzimy, gadamy, przyszła pora MnS i ciocia prosi, by włączyć TV, bo będzie Moda na sukces.
Włączyłam, oglądamy. Pojawił się Massimo, a ciotka mówi - "o, Maksimo".
Ja ją delikatnie poprawiam - "Massimo". A ciotka znowu - "Maksimo" ;)
Dobra, już jej więcej nie poprawiałam ;)

ocenił(a) serial na 3
Vanessa100

Gdy chodziłam do szkoły i było zimno na dworze ,prosto ze szkoły szłam do dziadka na gorącą herbatę z sokiem malinowym.Po zjedzeniu pysznego obiadu który ugotowała babia, dziadek wyciągał ciasteczka i oglądaliśmy modę na sukces.Gdy zobaczył Brook mówił "o znowu ta latawica". To był wspaniały czas który spędzałam z dziadkiem. Gdy poszłam do technikum miałam pierwszą lekcję o 7:00 rano więc wstawałam koło piątej by zjeść śniadanie i zdążyć na busa, gdy jadłam śniadanie dziadek włączał modę na sukces bo akurat wtedy leciały powtórki, zjadłam śniadanie,obejrzałam powtórkę dziadek rzucił mi parę złotych na bułkę i to był mój najlepszy poranek w tygodniu.To nic że byłam zaspana i zmęczona liczyło się tylko to że dziadek był ze mną.Teraz już go nie ma i serialu też.Zawszę będę mieć wielki sentyment do Mody na sukces.Inni mogą mówić że to tandeta ale dla mnie to najlepsze wspomnienia.

basiula9

Sentyment chyba nie wpłynął na twoją ocenę. Słaby serial, ale nie ma sensu oceniać go przez pryzmat paru odcinków.

Orkadrahi

Tak, dobry temat. Pamiętam jak odwiedzałem babcię, i oczywiście przed, czy też po Teleekspressie leciała MnS. Więc babcia, przerywała momentalnie swój monolog, po uprzednim, ukradkowym spojrzeniu na stary zegar, i oświadczała, zawsze tak samo "Dobra, teraz cicho, zaraz będzie, ten wiesz <dwie o jednego>"

Orkadrahi

Tak samo, Moda na sukces przywołuje we mnie wspomnienia świetnego czasu spędzonego u babci. Teraz babci już nie ma, ale to prawda - sentyment do serialu pozostał.

Orkadrahi

Jak to jest, że Moda na Sukces wszystkim kojarzy się z babciami :) Ja lubię muzykę z czołówki. Przypomina mi ona, gdy w ciepłe, letnie popołudnia bawiliśmy się z bratem na podwórku, a z salonu, zza otwartych drzwi balkonowych na pierwszym piętrze nagle dobiegała ta muzyczka. I już wiedzieliśmy, że babcia ogląda MnS :D A w zimie, gdy siedzieliśmy w kuchni, babcia szybko odgrzewała nam rosół, czy pomidorową i mówiła zadowolona "OK, lecę na Modę!" i już jej nie było :D Kawał dzieciństwa ta Moda na Sukces, tyle fajnych wspomnień..

emmeline37

Haha, co prawda, to prawda. Jak słyszę muzykę z czołówki MnS, od razu oczyma wyobraźni widzę nasze podwórko i falującą firankę, nas z piłką i nagle zastygamy, nasłuchując, po chwili stwierdzamy "babcia ogląda Modę na Sukces!". Albo babcię siedzącą w fotelu w dużym salonie z herbatą. Był kiedy też taki serial Fiorella, co to go babcia oglądała i jak przychodziła pora emisji, babcia mówiła "lecę na Fiorę!" XD

użytkownik usunięty
Orkadrahi

Moja prababcia podobnie. Oglądanie tego serialu było dla niej świętem - jak u niej siedziałam w salonie, to ona na fotelu bujanym się kołysała i od czasu do czasu tylko rzuciła: O, znowu ta Bruk! I wpatrzona w ekran telewizora jak nic. A ja siedziałam i oglądałam razem z nią, czekając aż to się skończy i będziemy mogły sobie pogadać i zjeść deser po obiedzie :)
Ech, wspomnienia...

Orkadrahi

ja mam to samo wspomnienie. Babcia zawsze żartobliwie podchodziła do tego serialu, ale wiem, że fascynowała się nim. to wszystko było takie inne od naszej rzeczywistości. i do dziś pamiętam jej powiedzenie: "Brooke się znowu zbrukała", jakie prawdziwe to było. dziękuję za założenie tematu i pozdrawiam

ocenił(a) serial na 6
Orkadrahi

Ja kiedyś przychodzę odwiedzić babcię, babcia otwiera (akurat leciała "Moda" w tv) i cała szczęśliwa do mnie "Huraaa! Brooke zgwałcili! Nareszcie!" :D No tego się po babci nie spodziewałam...

kanibalowa

Dobre tego się nie spodziewałem :)

ocenił(a) serial na 2
Orkadrahi

Moja prababcia mówiła na Ridge'a - Rydż.

użytkownik usunięty
_minotaur__

A moja na Brooke: ta lafirynda/latawica :)

Orkadrahi

Moja babcia też zawsze to oglądała . Zbliżała się ta godzina i musiała wszystko rzucić, żeby lecieć przed telewizor . Jak przyjeżdżałam do Niej z mamą to często razem oglądałyśmy . Pamiętam jak się cieszyła jak wprowadzili później 2 odcinki pod rząd . I jak chciałam coś powiedzieć w trakcie serialu to tylko "cicho, cicho, zobacz.. " hahah tak to przeżywała zawsze :) albo "no szybciej gadajcie, bo ta zaraz przyjdzie i zobaczy.." albo coś haha .

Orkadrahi

Mi ten serial kojarzy się z wizytami u fryzjera, bardzo często siedząc na fotelu, słyszałem melodię początkową i chciałem sobie pooglądać ale nie mogłem ruszać głową bo pani strzygąca włosy mówiła żebym się nie ruszał, a pewnie sama oglądała :)
Miałem wtedy może z 6-8 lat dokładnie nie pamiętam :)

ocenił(a) serial na 4
Orkadrahi

piekne czasy, lezka sie kreci

ocenił(a) serial na 1
Orkadrahi

Wy macie wspomnienia z babciami a u mnie mama: rozsiadała się w fotelu już pół godziny przed startem bo nie raz puszczali wcześniej i nie widziała jednej sceny więc te pół godziny przed "czatowała" zawsze z jakąś przekąską :P Pamiętam kiedyś jej tekst: "Róbcie co chcecie ale wypadki to miejcie po "Modzie...", jak coś będziecie chciały to też po." :P

ocenił(a) serial na 7
Orkadrahi

Moja babcia też oglądała :) Jak była Brooke na ekranie to zawsze mówiła: "O ta to już wszystkich przeleciała! I ojca i synów... no wszystkich!" A teraz ja w wieku 33 lat też oglądam. Te stare odcinki. Włączam sobie i mi się dzieciństwo przypomina :) i babcia :')

Orkadrahi

Moja babcia nie żyje już od 20 lat, ale też pamiętam, ze jak zaczynała się Moda na sukces to musiała być cisza jak makiem zasiał. Nie oglądam, ale jak gdzieś przez przypadek wdepnę na Modę, to od razu mam babcię przed oczami i jej rozemocjonowaną twarz.

ocenił(a) serial na 4
Orkadrahi

Też moja babcia to oglądała ;) Ogólnie jak ktoś coś w domu oglądał to czasem chodząc z nudów, też oglądałem. Tak poznałem Modę na sukces, Klan czy M jak miłość. Moda na sukces mnie i mojego starszego brata wciągnęła. Miałem kumpla w szkole, który też to oglądał (nie tak nałogowo, ale wiedział kto kim jest itd.). Zawsze się oglądało bo były dymy. Wtedy to jeszcze byłem dzieckiem, nie interesowały mnie dialogi, seks, ani nic innego. Oglądało się bo ktoś czasem się awanturował albo bił :D Zawsze przechodził mnie ciary jak pojawiała się ta Shila czy Sheila... zawsze z gnatem do Stephanie :D Pamiętam też jak Taylor była porwana przez jakąś babkę. Kilkanaście lat temu te postacie były fajne. Amber, Brooke, która zaliczyła na planie każdego, Rick, Stephanie, Dickon, Sally czy Massimmo... to jest tasiemiec - wiadomo, jednak mam z tym serialem masę pozytywnych wspomnień :)

Orkadrahi

Ze mną jest już chyba naprawdę źle bo pamiętam Kristen Forester w lokach w latach osiemdziesiątych (tak mi się jej włosy podobały) :/ haha , i pamiętam mojej ciotki siostrę babci co zawsze z pola krzyczała do mnie która godzina bo musi iść na modę na sukces,,, ja pierdzielę najpierw Dynastię przeżyłam (nie wspominając o Dr. Quinn w niedzielę z tą sama ciotką!) potem to, no nie wierzę, a mam dopiero 37 lat :))) wydaje mi się że to było w jakimś innym wcieleniu.....................

lila_O

haha, ja też od małego oglądałam z mamą, babcią i ciotkami Dr. Quinn, Dynastię i Modę na Sukces. A później, jak byłam na studiach i uczyłam się do egzaminów, to czasami też oglądałam Modę, żeby mózg mi odpoczął od nauki. To był świetny sposób.
Fajne jest to, że w Polsce każde pokolenie ma takie wspólne wspomnienia :)

Orkadrahi

Czytam Was i łezka się w oku kręci... miałam podobnie. To był beztroski, piękny czas.

ocenił(a) serial na 2
Orkadrahi

Kiedy miałam 12 lat chodziłam do babci i bawiłam się z moim kolegą. Oglądaliśmy razem jakieś bajki i gdy przyszedł czas mody na sukces babcia chciała , abym przełącza na ,,Mode na sukces,, , a ja nie chciałam , gdyż nie lubiłam tego i wolałam oglądać jakiegoś ,,Króla lwa,, czy coś i udawałam , że nie słyszę. Babcia nie mogła chodzić i wzięła jakieś swoje różańce i książeczki do modlitwy i zaczęła mnie rzucać , lecz ja nie chciałam przełączyć to babcia znów mnie rzuciła czymś i krzyknęła ,,ty piz.''. W końcu mój kolega przełączyl , a antena była analogowa i trzeba było znaleźć sygnał. Gdy babcia to oglądała tv leciał na cały regulator , a my coś tam gadaliśmy starając się to przekroczec, ale gdy Olejniczak mówił ,,Moda na sukces,, - koniec odcinka 6746 i nawet latem na podwórku słychać było odc 5688

Orkadrahi

Pamiętam że w "Modzie" był (jest?) bohater Ridge Junior w skrócie nazywali go R.J.
Lektor czytał tymi inicjałami ale dla Babci zawsze to był Andrzej xD

ocenił(a) serial na 4
Orkadrahi

Wspaniały wątek, uśmiałem się i od razu przypomniałem sobie swoją babcię, która też była wielką fanką Mody :) Miała problemy ze słuchem, więc TV leciał wówczas na cały regulator. Uwielbiała komentować to co widziała na ekranie ("Ale jej teraz da!", "Zara ją Stefa dopadnie!") albo przytakiwała z uznaniem głową, kiedy jedna drugiej dowaliła jakimś mocnym tekstem ;). Do tego wszystkie imiona były przez nią spolszczone: Stefania/Stefa, Maksimo, Bruk, Eryk, Szila... Jako brzdąc czasami oglądałem z babcią i mamą poszczególne odcinki, dla dziecka nieobeznanego w "dorosłych" produkcjach to był naprawdę serial... sensacyjny. Co chwilę ktoś komuś groził bronią, ciągłe porwania, bijatyki, intrygi... Niektóre wątki pamiętam do dziś, np. jak Stephanie straciła pamięć i została bezdomna ;). Odcinki emitowane po 2008 roku nie były już tak efektowne, stały się bardziej niskobudżetowe i przegadane. Niemniej mam ogromny sentyment do tej produkcji. Dla naszych babć często to była jedyna rozrywka u kresu życia...

ocenił(a) serial na 3
SantiagoOo

Od dziecka pamiętam ten motyw przewodni, moja mama, babcia, wszystkie sąsiadki na jednej kanapie codziennie a latem nawet na działce mały tv przenośny i też jechane :) Lata 90 to moda na sukces, nie znam nikogo z dorosłych kobiet w rodzince i wśród sąsiadek która by tego nie oglądała. A także kilku facetów by się znalazło :)

Orkadrahi

Miałam to samo,zawsze jak przychodzilam do babci to razem oglądaliśmy
Babci już nie ma 25 lat :(

Orkadrahi

Fakt faktem, serial przeraźliwie durny, ale w latach 90. i jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku był to prawdziwy hit TVP, którego widownie stanowiły chyba głównie nasze matki i babcie. I to z czym mi się kojarzy może i nie zaskoczy nikogo, ale oprócz samego dzieciństwa to przede wszystkim poczucie bycia z bliskimi w pełnym hałasu i gwaru domu. Serial był często tylko tłem i przyczynkiem dla rodzinnych oraz sąsiedzkich spotkań. I to była jego jedyna i największa zaleta :-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones