Spróbuję wyjaśnić najlepiej jak umiem.

Na początku to miała być bajka dla dzieci, tak. Ale wbrew pozorom ta bajka nie jest taka znowu przesłitaśna jak reszta, poza tym jest naprawdę dobrze zrealizowana pod kątem fabularnym i technicznym, widać że to nie jest kolejny bubel dla dzieciaków, naprawdę się do tego przyłożyli. Nie to co teraz cartoon network, nie mówię o tym który był za moich czasów (choć on też był gorszy od MLP).

Co do tego dlaczego dorośli to oglądają to naprawdę nie wiem, ale ja też oglądam. Po prostu mi się podoba, to jest dobrze zrealizowany serial i nie jestem w stanie wymienić jakiejś cechy szczególnej, unwiersum przedstawione po prostu mi odpowiada. Czy my się jaramy? Są oczywiście zapaleńcy tacy którzy się tym, jak piszesz, jarają ale większość po prostu lubi to jako dobry kawał roboty serialowej. Sam serial ma wielu fanów więc też odsetek takich 'jarających się' jest większy.

Odnośnie jakości którą tu chwalę- dubbing jest bardzo dobry, profile postaci głębokie i przemyślane, plus wiele nawiązań do kultowych filmów gier i książek, są nawiązania do Star Wars, Star Trek, twórczości Christie, Fallouta.

Jeśli więc nie masz uprzedzeń co do seriali, i chcesz zobaczyć naprawdę dobrze i trafnie zrealizowany, możesz dać temu szansę, kto wie, może polubisz?

Oczywiscie, ze nie mam uprzedzen do seriali i dalem tej bajce szanse - 5 minutowa szanse, ale nie dostrzeglem w niej niczego szczegolnego i niczego co by zasluzylo na jakiekolwiek wglebienie sie w uniwersum. Ok, jasne nie twierdze, ze bajka nie jest dobrze zrealizowana pod wzgledem dubbingu czy animacji. Ok, moze jest lepsza od gowien jakie serwuje nam cartoon network. Ok moze sa nawiazania do roznych tworcow, dziel, ale to wciaz BAJKA to przyjazni kucykow. Przeciez to smieszne...

Uzywajac wyrazenia "jarac sie" mialem na mysli, ogladanie i sledzenie na bierzaco. Poza tym, moze to dziwne, ale nie traktuje tego tworu jako serialu, nie uzylbym takie terminologi odnoszac sie do tego dziela. Dla mnie to po prostu zwykla bajka.

Kolejna rzecz jaka mnie zastanawia to przerost liczby fanow pelnoletnich nad dziecmi, bo w koncu ta bajka jest kierowana do mlodszych widzow, czyz nie? Jako przyklad mozna podac animacje, ktora bardzo lubie - Kapitan Bomba. Dzielo jest kierowane zdecydowanie do ludzi pelnoletnich i rzeczywiscie tak jest. Bedac na maratonie Kapitana Bomby w kinie, ja i moi znajomi bylismy chyba najmlodszymi ludzmi na sali (17-18 lat).

Nie wiem, 5 minut to chyba za mało, mnie wzięło po 2-3 odcinkach.
Zarzut że to tylko bajka o przyjaźni kucyków- przyjaciele to komedia o przyjaźni 6 niedojd życiowych a Star Trek to soap opera w kosmosie. Rzecz w tym że mają w sobie to coś, tę iskrę.

A co do targetu- rzadko, ale zdarza się że target się zmienia.

A co do tego przecież to śmieszne- co jest śmiesznego w oglądaniu serialu?

takprzyokazji: Uwielbiam Kapitana Bombę! genialna parodia/hiperbola/parabola lub wszystko na raz :D

W pełni zgadzam się z kitsuune. Aczkolwiek w nie mogę powiedzieć żeby którykolwiek z tamtych czynników zadecydował o tym że stałem się Bronym. Do dzisiaj dokładnie nie wiem, co sprawiło że oglądam ten serial. W taj bajce jest jakaś dziwna siła, która mnie przyciąga, może to jakiś rodzaj uzależnienia. Nie wiem, ale wiem że to jedna z najlepszych rzeczy jaka mnie kiedykolwiek spotkała. Nie jestem jakimś wielkim fanem kreskówek, już w podstawówce przestałem oglądać jakiekolwiek seriale animowane, aż tu po tylu latach pojawiły się kucyki i mnie całkowicie pochłonęły. To pokazuje jaką siłę ma ten serial :)
"O CO CHODZI?!" nie wiem, dla mnie tez oglądanie kolorowych kucyków było kompletna abstrakcją i nadal jest, ale to jednak rzeczywistość, i to wspaniała rzeczywistość :)

Tak samo ze mną, ale jakieś powody trzeba było podać. Też nie wiem co sprawiło że to oglądam. Chyba nikt nie wie xD Zgadzam się z kruk XD

Nikt nie wie dlaczego ten serial go przyciągnął, czyli musi być w nim rzeczywiście jakaś dziwna siła przyciągająca bronies :) Mam co do tego kilka teorii spiskowych. Może Lauren Faust, podpisała cyrograf z diabłem żeby serial się spodobał ludziom. Może ten serial jest jakimś tajnym amerykańskim lub rosyjskim projektem broni, która ma wpływać na nasze umysły. A może to kosmici są za to odpowiedzialni i za pomocą tego serialu chcą nami manipulować. Może to dzieło Boga, by jednoczyć ludzi na świecie, lub z drugiej strony diabła, żeby przejąć nad nami kontrole. A może po prostu to bardzo dobrze zrobione i dopracowane arcydzieło stworzone przez ludzi z pasją, które swą siłę przyciągania czerpie ze swojej świetności.

Możliwości jest dużo, nie wiem czy którakolwiek jest prawdziwa, ale na pewno jest to coś ponadprzeciętnego, co ma na tyle dużą moc, by zmieniać ludzi i świat. :)

Jak to czytam to się boję :O niby czemu diabła i co miałby osiągnąć? :o kosmici to już jest jakaś solidna teoria

A może to sprawka Celestii? XD

Tak w ogóle to te teorie spiskowe miały pełnić rolę humorystyczną, ale skoro już poruszamy ten temat.
Diabeł zawsze atakuje w najmniej oczekiwany sposób. Jeśli na nas wpływa to nie jesteśmy tego świadomi. Nigdy nic nie wiadomo. Polecam posłuchać historię Lecha Dokowicza ( "Wstrząsające Wyznanie Leszka Dokowicza"-można to znaleźć na YT ) naprawdę ciekawe. Jest to polski mniej znany reżyser, który w młodości przez wiele lat nieświadomie pracował z satanistami. Wiem, bo prowadził u mnie w szkole rekolekcje, udało mi się nawet z nim osobiście porozmawiać, jego wykład jest naprawdę bardzo ciekawy i jest to autentyczna opowieść :) Naprawdę bardzo polecam, powinno to zainteresować Allena, wykład jest długi, ale warto poświęcić trochę czasu :) ( http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=4ju2KgXmJHs )

Nie wiem dlaczego, ale pierwsze co mi przychodzi na myśl przy odpowiedzi na to pytanie to magia voodoo... ale gdy uświadamiam sobie, iż działanie jej na taką skale jest nieco wątpliwe to zaraz po tym w mym umyśle krystalizuje się teoria właśnie z cyrografem... przypadek? xD

Ale wracając do bardziej "racjonalnych" powodów przedstawię tutaj jeszcze dziewięć domniemanych przyczyn dlaczego serial jest tak popularny. Dziewięć, czyli po jednej przyczynie na każdy krąg piekła:
1. Jakość! - nic dodać, nic ująć, jeśli serial jest dobry to czyż nie jest to odpowiedzią na pytanie odnośnie jego popularności? ;)
2. Pocztówka z raju - czyli kto by nie chciał choć na jeden dzień przenieść się do equestriańskiej utopii? ;]
3. Nowy wspaniały świat - znużony/a uniwersum Gwiezdnych Wojen? Śródziemie też się przejadło? Żaden problem! Zapraszamy do całkiem nowej krainy, również posiadającej własny charakter, historię i kosmologie, a ponadto całkiem świeżej (ergo znacznie większa swoboda przy FF na przykład) ;)
4. Nostalgia dzieciństwa - tęsknota za bajkami rodem z dobranocki? Przyjemne, kolorowe i z morałem? Jeśli sądzisz, iż takie już nie powstają jesteś w błędzie... i najpewniej nie znasz MLP:FiM :P
5. Internet - lubisz zabawne filmiki na YT? Bawią cię internetowe memy? Fajnie... fajnie by było też wiedzieć o co chodzi w tym kucykowym stuffie, na który można się natknąć coraz częściej... może by tak obejrzeć serial? ^^
6. Lauren i ekipa - jesteś fanem Atomówek? Lubisz Dom dla Zmyślonych Przyjaciół? Kto by pomyślał, że kucyki też ci przypadną do gustu, no ale jak widać w dobrych rękach wszystko jest w stanie rozkwitnąć ;)
7. Postmodernizm - nie oszukujmy się, żyjemy w czasach gdzie coraz mniej rzeczy uchodzi za dziwne... dwudziestolatek oglądający serial dla małych dziewczynek? Okej, w końcu mamy XXI wiek :P
8. Samonapędzający się fandom - bo wiadomo, że fani to najlepsza (i najtańsza) reklama. Zobaczmy jak to wygląda w przypadku MLP... terabajty artów, FF, muzyki i filmików w Sieci, nieraz nawet nawet nadzwyczaj profesjonalnych... w dodatku ta pozytywna idea przyjaźni wszem wobec... czyż to nie zachęcające? :D
9. Błędne koło - Zaczyna się od obejrzenia kucyków, a potem jawi się pytanie... "Dlaczego to oglądam?! Z jakiej racji? Hm, może jak obejrzę więcej odcinków/przeróbek/innego kucykowego stuffu znajdę odpowiedź..." i jak wiemy z własnego doświadczenie odpowiedzi ni ma x)

Oczywiście to tylko przykłady, które wcale nie muszą się sprawdzać dla wszystkich, w dodatku niektóre nie są nawet samodzielne, ale sądzę, iż każdy znajdzie coś dla siebie ;)

Powtarzam, że tamte moje propozycje wymyśliłem na poczekaniu, i mają pełnić element humorystyczny, a nie dosłowne przypuszczenia :)
Z twoich powodów podoba mi się 2 i 3. Gdyby tak kucyki stały się religią :) Kościół Bronych, wyznawało by się wtedy ideologie z serialu. Jako Bóg Celestia, a szatan to Discord. A po śmierci bronies zamieniali się w kucyki i udawali się na wieczną egzystencje w Equestrii :) Piękne.

Niedosłowne? Czyli, że niby propozycja z cyrografem jest mało prawdopodobna...? Haha, no nie wiem... x) Wg facebooka już pół tysiąca osób ma w poglądach religijnych wypisane "brony", zaś na "bronyism" przeszło nieco ponad pół setki xD haha, z takim Szatanem szybko rozwinął by się również odpowiednik chrześcijańskiego satanizmu xP Zaś raj, jak to już gdzieniegdzie nie raz dane mi było napisać, bez kucyków nie mógłby być prawdziwym rajem ;)

Taki satanizm to byłby pewnie Discordyzm :) Poza tym taki szatan nie czyniłby zła tylko chaos, więc byłby w porządku :) A że taka religia jest na facebooku, to nie wiedziałem :) Z chęcią bym dołączył, gdyby nie znajomi :)

FB nie pokazuje nikomu twoich wybranych religii i poglądów politycznych, a przynajmniej tak jest w ustawieniach domyślnych, więc z tym chyba nie powinno być problemu ;) no chyba, że ktoś Ci się włamie na konto, wtedy ta informacja dla niego jawna będzie ;p Chaos w porządku? xD To się przeczy samo przez się xD z resztą jest już coś podobnego do discordyzmu, a zwie się to dyskordianizm http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskordianizm ;)

jesli mowimy ze po smierci ludzie zamieniali by sie w kucyki to byla by to kucykowa reikarnacja :) ^^ :) ale taka koncepcja mi by sie podobala :)

Kucykowa reinkarnacja też mi się podoba. W takim razie gdzie, miałoby istnieć to miejsce w którym żyłyby te kucyki. Miało by to być na jakieś innej planecie, czy jakimś innym wymiarze ? Bo ciężko by było szukać Equestrii na ziemi. A nie masz przecież na myśli takich zwykłych ziemskich kucyków :)

Zachęcacie ludzi do samobójstwa:D A z jednego z odcinków wywnioskowałem że Ponyville jest blisko wejścia do Hadesu ( był tam Cerber i Twi go odprowadzała ), więc może Grecja?

Jeśli tamte rejony to może być coś z zaginioną Atlantydą, może istnieje jakaś podziemna kraina, podobna do takiej jak na przykład w "Atlantyda - zaginiony ląd".

Albo może jest to nowy rejon Hadesu? Chyba wyjadę do Grecji z nowym questem. Ku chwale Equestrii!! Zobaczycie mnie w trzecim sezonie ( jak wszystko pójdzie dobrze )!

Trochę porozmyślałem na temat tego, że kucyki mogą żyć w jakimś ogromnym kompleksie jaskiń pod Grecją. Jest przecież wiele nawiązań do kultury antycznej. Cerber, hydra, mantykora, Minotaur, to przecież rodem z mitologii. Również wielki labirynt obok Cancerlot, nawiązuje do labiryntu wybudowanego przez Dedala w królestwie Minosa. Architektura Cloudsdale to przecież architektura zaczerpnięta ze starożytnej Grecji, a same to miasto leży w chmurach, czyli to może wskazywać, że taka architektura może pochodzić z góry, ( w tym przypadku do góry będzie położona owa Grecja, przyjmując, że Equestria znajduje się w wielkiej jaskini pod nią). To może jeszcze tłumaczyć, dlaczego Celestia i Luna muszą, same zajmować się słońcem i księżycem. Przecież w jaskini nie widać żadnego z nich, więc same muszą sterować za pomocą magii jakimiś potężnymi obiektami imitującymi te ciała niebieskie… uf, to wszystko, nic więcej mi nie przyszło do głowy.

A kucyki myślą że żyją na powierzchni dzięki propagandzie Luny i Celestii. A może to inny wymiar, do którego z Grecji przechodzi się przez Hades, odradzając się jako kucyk. To jest moja teoria.

jesli chodzi mi o kucykowa reinkarnacje to zahaczamy o hinduizm i po czesci buddyzm :) a miejsce gdzie zylyby kucyki tak jak lukas stwierdzil w Hadesie :) ale w Hadesie to moglbybyc Discord :) ale ogolnie myslalem o czyscu o tych kucykach ktore spelnialy pewne wymagania kierowaly sie " kucykowym Dekalogiem stworzonym no powiedzmy sobie przez Celestie :) a co do Equestrii na ziemi to jest w poludniowej afryce :D kolo Pretorii :) taka mala wioska o nazwie Equestria :) chyba tam sie wybiore :)
a fajnie zahaczyles o te kwestie trascendentne ze np MLP to dzieło Boga :) tez poniekad o tym myslalem ale balbym sie to napisac :) ale jest to pewna racja bo skoro MLP obecnie jako jedyna bajka swiata pokazuje te przykazanie milosci uwielbienia szacunku wobec blizniego tolernacji itp no to cos w tym jednak jest :) a czy dzielo szatana mysle ze nie :) MLP nie kusi :)
mam na mysli te serialowe kucyki bo kto by chcial by kucykiem tym realnym gdzie musialby ciagnac ludzi dorozka czy dzieciaki ciagle siadały xD :)
choc wracajac do Grecji to ta starozytna grecja pasowalaby do mlp :) w PAnteonie zasiadalyby bostwa Celestia luna cadence
a w Hadesie chrysalis i discord :)

Może istnieje gdzieś tam kraina kucyków, to było by wspaniałe znaleźć się tam :) Być może jest to świat równoległy do naszego, gdzie kucyki mają podobne problemy do naszych, tylko że w odwrotną stronę. Można sobie wyobrazić że, niektóre kucyki żyjące tam oglądają serial "Mój mały Człowiek: Przemoc jest Fajna" by odciągnąć się od tego codziennego nudnego świata pełnego miłości i przyjaźni :)

Wg wierzeń buddyjskich/hinduistycznych każde żywe stworzenie posiada duszę i się inkarnuje, ale niekoniecznie w tym wymiarze, może też to zrobić w krainie bogów, pół-bogów, głodnych duchów lub demonów... o kucykach nie było mowy na wykładach z religioznawstwa, ale kto wie... Niemniej skoro kucyki reinkarnowały by się w tym samym Kręgu, co ludzie znaczyłoby to, iż zgodnie z prawem karmicznym złe kuce po śmierci za karę mogłyby się stać ludźmi, ergo niektórzy ludzie byliby niegdysiejszymi kucykami(!) A teraz idąc dalej tym tropem... kto tęskni za equestriańskim rajem najbardziej spośród gatunku ludzkiego? Czyż nie bronies? Być może pamiętają w podświadomości jak to życie tam wyglądało, a teraz za nim tęsknią, zaś serial im owe życie przypomina... hmm... chyba znalazłem kolejną spiskową teorię na temat przyczyny popularności serialu ^^

Bardzo mi się podoba to co mówisz :) Zdarzają się przypadki że małe dzieci przez kilka lat pamiętają niektóre wspomnienia z poprzedniego wcielenia (czytałem kiedyś o takim chłopcu, który podobno w poprzednim życiu był rycerzem http://www.paranormalne.pl/topic/879-niesamowita-historia-marcinka/ ) . Być może jakiś człowiek który w poprzednim życiu był kucykiem, opowiadał o Equestrii i kucykach w młodym wieku, ktoś to spisał na kartkę i pomyślał że będzie z tego dobry materiał na serial (kolejna teoria spiskowa ]:)

Paranornalne.pl... mam tam konto ^^ a o tej historii słyszałem... właśnie z Nautilusa ^^ W ogóle kiedyś na TVN zamiast jakiegoś W11 leciała Strefa 11aka "Nie do Wiary" to też było coś... ech, już takich programów nie robią :P A co do samej historii... cóż, może właśnie tak jest, a może tylko podobnie, bo dzieciak nawet jak sobie tego nie wymyślił to mógł coś pomieszać, a gdyby ktoś był kucykiem to faktycznie mógł to wykorzystać przy tworzeniu konceptu gadających kucyków, chociaż sądzę iż w tym wypadku wystarczyła zwykła ludzka wyobraźnia ;)

Właściwie to nie do końca chodziło mi o reinkarnację, chciałbym zaznaczyć, tylko raczej o taki ostateczny raj, który mógłby być prawdziwym rajem tylko w wypadku, gdyby znajdowały się tam kucyki, no bo... cóż to byłby za raj bez nich?! Ale prawdę mówiąc nie wiemy nic na temat życia po śmierci, więc kto wie... może tylko dzięki reinkarnacji uda się zawitać do świata Equestrii? ;]

W takim raju napewno czlowiek bylby przeszczesliwy :) bylaby ta cisza i spokoj ta utopijna głebia :) tak sobie nawet myslalem ktoz by nie chcial porozmawiac wlasnie z Celestia czy MAne6 czy takim discordem nawet :) no odpowiedz jest prosta :) Kazdy :) byla by rowniez ta swoboda i wolnosc :)
co do zycia po smiercji wiesz wielu przezywa smierc kliniczną wiec moga sie troche na ten temat wypowiedziec :)

a co do reinkarnacji to sie zgadzam :) :) byloby interesujaco :) to tak jak w SPace jam Michael jordan spotkal sie z krolikiem bugsem :) chociaz to film to jednak bylo to spotkanie face to face :) to czemu my nie mozemy sie spotkac z kucykami :)

Akurat tak się składa, że Śmierć należy do jednej z moich miłości (inne to: muzyka, kucyki, czekolada) i czytałem trochę na temat śmierci klinicznej też... Jest taka książka "Życie po życiu", gdzie autor opisuje relację osób, które przeżyły śmierć kliniczną, polecam, bardzo ciekawa, niestety kucyków w niej brak xP

Kto wie... może tu wcale nie trzeba reinkarnacji... może wystarczy otworzyć tunel czasoprzestrzenny na inną planetę, aby się do Equestrii dostać? Kto wie, może jest tuż za rogiem na ulicy przy której się mieszka? x)

mozna wysuwac taką teorie ze moze swiat Equestrii ukryty gdzies w ciemnej materii kosmosu :) albo w innych galaktykach :)
jesli chodzi o tunel przestrzenny na Discovery taki japonski naukowiec doktor nie pamietam dokladnie jak nazywal sie ten program mowil cos o zakrzywianiu sie czasoprzestrzeni tyle ze to chodzilo pod Star wars ... jesli chodzi o MLP i Equestrie moze warto stworzyc Portal wymiarów :) skoro w fan ficu my little dashie Celestia i mane5 przybyly po Rainbow dash to moze i my bysmy mogli tez tak przechodzic do ich swiata :)

Akurat te memy to coś, co odstraszało mnie od tego serialu. Bo ja nie przepadam za memami pewnie dlatego, że kojarzą mi się jakoś z nołlajfami, albo przypominam sobie o użytkownikach internetu, którzy zaleźli mi za skórę. Może też dlatego, że nie lubię internetowych mądrości.
Samą kreskówkę w sumie jakoś tam lubiłem, ale nie żeby mnie wciągała. Dopiero w ostatnich dniach, mam jakąś taką fazę, że mnie te kucyki kompletnie zauroczyły. Oglądać po nocy nie zamierzam, ani maniakować też nie. Ale zamierzam się systematycznie zabrać za odcinki, które lecą w telewizji. Ostatnio te postacie kucyków strasznie mnie jarają, czy to Rainbow Dash, czy Applejack, po prostu są przeurocze. Wcześniej nie miałem takiego nastawienia do tej kreskówki, ostatnio nadeszły sprzyjające warunki ku temu, mówię oczywiście o sobie.

nie, to żydzi (twórcy i jedyni właściciele hollywood), polecam zainteresować się tematem, radzę od wpisania w wyszukiwarkę google hasła "goy" lub "goyim"

Nawet nie chce wiedzieć co tam pisałem 5 lat tamu xd Cokolwiek to było, lepiej tego nie czytać :)

Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze

Do teraz czasem zadaje sobie pytanie "O co do cholery chodzi?", "dlaczego w tym wieku oglądam kucyki?" itd... i odpowiedzi nie znajduje, ale oglądam i mam się z tym faktem nad wyraz dobrze. Ps. 5 minut to nie to samo co kilka odcinków, ja jeszcze po 2 byłem zdecydowanie na nie, a prawdziwa akcja (moment w którym serial robi się bardziej "dla fanów") zaczyna się od 2 sezonu.

Jedyne co mogę Ci polecić, to obejrzeć 3/4 odcinki, nie koniecznie po kolei. Spodoba się to może zostaniesz i będziesz oglądał, nie spodoba to nie, a poświęcić trochę czasu na kilka odcinków to naprawdę niewiele.

Na to pytanie jest dosyć ciężko odpowiedzieć, zgadzam się jednak ze wszystkimi którzy pisali przede mną i pisać będą po mnie. Jednak na swoją odpowiedzią pomyślę i odpowiem później. Teraz mam ochotę kończyć coś co zacząłem i odezwę się później.
Pozdrawiam.

Hmm... czy to pytanie czy też pytanie tego typu nie pojawiło się przypadkiem wcześniej? Przypadkiem więcej niż raz? Znacznie więcej? :P

Ale mniejsza o to, z racji iż nie odpowiedziałem na nie wcześniej pozwolę sobie zrobić to teraz ^^ więc przede wszystkim na wstępie chciałbym się dołączyć do większości głosów, gdyż podobnie jak pozostali tu zgromadzeni nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie... ^^ zapewne przyczyn jest więcej niż jedna, zaś chyba najważniejszą z nich jest jakość serialu, ale to pewnie nie jedyny aspekt, który zadecydował o sukcesie animacji ;)

Do swoich argumentów dodam bardzo plastyczne universum, da radę się wpleść w zasadzie wszystko, więc twórcy fanficów/fanartów mają szerokie pole do popisu.

Wiecie co. Powiem wam szczerze. Nie ogladalem tej bajki wiecej niz 5 min z jednego powodu. Boje sie. Autentycznie boje sie, ze skoncze jak ten koles ktory oglada to do 3 w nocy. On tez nie interesowal sie bajkami dla dzieci i gimnazjalistek, ktore ubieraja sie na rozowo, gowno go obchodzily jakies kucyki, jak kolwiek slitasne one by nie byly. A jednak. Zaczal to ogladac. Moja teoria sie potwierdzila. Nie ma powodu dla ktorego ludzie to ogladaja. Wszystkie te wyjasnienia, ze ladnie zrobione, ze muzyka, ze przekaz, ze nawiazania, to bullshit. Kubus Puchatek, Zakochany Kundel, Krol Lew, to jedne z najpiekniejszych bajek jakie widzialem i wygyrwaja tymi wszystkimi aspektami, ale jakos (prawie) nikt tych bajek nie maniaczy.

Takze podsumujac. Nie mam zamiaru tego ogladac, nie wciagniecie mnie. Puscie dziecia lepiej Disney'a, zeby mialy co wspominac w dziecinstwie, tak jak ja wspominami, a jak dorosna to koniecznie Star Wars :). Polecam sie tylko na trzezwo zastanowic nad tym co ogladacie, tak zupelnie z gory, z trzeciej osoby. Ja np nie chcialbym zobaczyc mojego ojca ogladajacego po nocach kolorowe kucyki... Smutne.

Doskonale Cię rozumiem. Ja nie sądziłem że tak skończę, Ale teraz wiem że jakbym wtedy nie odkrył kucyków, moje życie byłoby teraz zupełnie inne (czyt.gorsze) :) Twój strach jest uzasadniony, każdy się boi czegoś nowego, innego, co na pierwszy rzut oka jest abstrakcyjne i dziwne. Ale szanuję twój wybór. I szanuję Cię również za to że nie, rzucasz mięsem, ani nie wyzywasz nas od peda_łów, to taka jest zwykle pierwsza reakcja na widok Bronych gadających o kucykach:)
A i jeszcze to żeby spojrzeć na siebie z góry. To powiem że ja to robię cały czas, oglądając kucyki, cały czas czuwam, żeby nikt nie zobaczył tego procederu :) To by mogło zniszczyć moją reputację w środowisku w który żyję. Ale, jak mawiają ... nie ma ryzyka, nie ma zabawy :)

Bądź pewien, że zgram wszystkie odcinki każdy na inną płytę, tak aby nawet gdy wszystko zawiedzie lub wybuchnie wojna będzie można odtworzyć ten wspaniały serial. Wierz mi, choć jestem z wojska i mam prawie 3 dziesiątkę na karku, to w całym moim życiu nie widziałem lepszej bajki. Mówię tutaj na serio, nie z jakimś fanatyzmem. Jako, że widziałem wiele bajek(pamięta ktoś DB czy Jam Łasica? Może ed ed i eddy?Atomówki?Samuraj Jack?) to nie pamiętam takiej, która jednocześnie dawała tyle radości, uczyła o życiu i dało się ją oglądać(nie znosiłem nie znoszę starych generacji mlp z całego serca). Teraz ja widzę co się stało z CN to ja się składam. Ben 10 gówno; kurczaki ninja(nie pamiętam tytułu), dobra próba w starym stylu lecz nie wystarczająca; o AT się nie wyrażam, gdyż nie oglądam i jeszcze parę innych. Było kilka perełek w starym stylu i humorze(chowder, przygody flapjacka), lecz to nie wystarcza.
Powróćmy jednak do pointy. Gdy wszystkie kreskówki staną się bluźniercze i ociekające krwią, bez żadnej fabuły i z innymi niepotrzebnymi pierdołami, to bądźcie pewni, że im pokaże ten ideał kreskówki I jestem pewien na 110 procent, że się tym zainteresują. Jak wspomniałem, żadnego fanatyzmu i nic na siłę.
Co do ciebie, to nikt nie chce cię wciągać. My tylko odpowiadamy na twoje pytanie. Wiesz co ma dobrego ten serial, jednak 5 minut to szczerze za mało. Znajdź gdzieś moją odpowiedź jak stałem się szczęśliwym widzem tego serialu. Albo ja to zrobię tylko to znajdę. Zobaczysz jak fajnie było w przekonaniu, że to będzie kolejny kicz.
Jednak jeśli kiedyś byś się no powiedzmy ,,nawrócił" na drogę tęczy, to nasze towarzystwo Bronies i Peasisters przyjmie cie z otwartymi ramionami. Nigdy nie odrzucamy nikogo:)
Pozdrawiam.
PS Pamięta ktoś jeszcze program Hyper o grach, który leciał po 2-3 godzinnym programie TCM, który leciał po CN. Boże co za czasy.

Co do "Hypera" to (z tego co mi wiadomo) nadal nadają, po "Zig Zap'ie" - teraz zmienili nazwę, nie pamiętam na jaką. Po nocy jakoś jest "Hyper".

Wie, lecz to już nie ten sam Hyper. Już nic tam nie ma, nawet puszczają same słabe japońskie gnioty. Kiedyś było lepiej. Ahh, kiedyś...
Pozdrawiam.

(nie lubie patrzeć na siebie z perspektywy trzeciej osoby bo widzę w tedy chorego potwora, którym się stałem, co nie poprawia mi humoru)
Weź odpowiedz sobie na pytanie: "czy jestem szczęśliwy?" tak/nie - bez owijania.
Bo widzisz nie licząc niespotykanej dzisiaj jakości moralnej i audiowizualnej kucyków, blitzkriegu internetu i miliona/ów serc fanów... pomijając całą jakość, śmieszność samego serialu jak i tą spotęgowaną w internecie przez memy,gify itp. Pomijając wszystko co możesz zobaczyć i usłyszeć. Co zostanie? - to co najważniejsze - to co odczuwasz. Jeśli MLP nie dotyka Cię w żaden sposób to chyba masz szczęście być na tyle szczęśliwą osobą aby nie odczuwać aury radości emanującej od serialu. Ja potrzebuje tego zastrzyku szczęścia jak cukrzyk insuliny. Po prostu kucyki dają mi radość, której szukam i kolorują moje szare życie.
ps Oddałbym nerkę żeby zobaczyć mojego ojca oglądającego po nocach kolorowe kucyki, a nawet obydwie żeby razem z nim oglądać, zwłaszcza że chłopak zginął w 1993... Smutne.

W moim mniemaniu szczescie to pojecie na ktore sklada sie wiele czynnikow, na pewno o calym szczesciu na swiecie nie przesadza jakas bajka z ktorej "amanuje aura radosci", no blagam... Rozumiem, ze to jest twoim urozmaiceniu w zyciu, wybiciem sie z szarej rzeczywistosci, chociaz ja odbieram to troche jak wolanie o pomoc. Bo to wciaz pozostaje tylko bajka. Serial pozostaje serialem. A film, filmem.

Moim zdaniem dziwnym jest robienie z czyjegos dziela, animacji, swoj przepis na szczesliwe zycie. Strasznie to plytkie.

Ależ zgadzam się w 95%. Może i potrzebuje pomocy, ale na pewno o nią nie wołam (może dla tego, że ludzie z mojego otoczenia lubią mi ją po prostu narzucać). A przepis na szczęśliwe życie jest prosty: stawiać sobie cele i je realizować.
Ten serial odrywa mnie od ziemi tak samo jak sen i traktuje go na podobnej zasadzie - a na takich rzeczach jak sny nie da się zbudować szczęśliwego życia i płytkim jest myślenie, że się da.
(ale MLPFiM przekazuje prawdy życiowe jak "religia", a co niektórzy potrafią sobie na religii już szczęśliwie żyć i umierać... nieważne)
Kuce sprawiają, że ogólnie czuje się lepiej i tyle, jeśli na Tobie nie robią wrażenia, to trudno. Nie oglądałeś jeszcze, co?

To jest trochę... dziwny pogląd, i niektóre osoby mogą czuć się urażone że porównujesz je do 'dzieci i gimnazjalistek, ktore ubieraja sie na rozowo'.

'Wszystkie te wyjasnienia, ze ladnie zrobione, ze muzyka, ze przekaz, ze nawiazania, to bullshit.' <- że przepraszam? To podaj mi coś lepiej wykonanego przez ostatnie lata. Albo nie. Cokolwiek. Bo to co podałeś... cóż. kubuś puchatek- ładna grafika plus żenujący poziom fabularny. Serio. Oprócz oprawy nie ma tam dużo wartości, a i ona miejscami zawodzi bo o ile ładnie narysowana tak dub i muzyka leży. Zakochany kundel- wcale nie lepsza oprawa, po prostu inny styl. I fabuły nie broni jej odtwórczość, czy powiem nawet cliche. Król Lew- to jest godny przeciwnik. Ale nie wiem na czym opierasz wniosek że w jakimkolwiek aspekcie jest lepszy. Inny styl, oprawa mniej więcej na podobnym poziomie, plus tylko pierwsza część może się równać z MLP. Fabularnie stoi na tym samym, bardzo wysokim poziomie.

A jak puścimy im MLP to nie zapamiętają tego z dzieciństwa? Poza tym dlaczego to się ma wykluczać?

A co do tego zastanawiania się z 3 osoby. Ok widzę kogoś kto ogląda bajkę o kolorowych kucykach. I co z tego? Mam tą osobę oceniać po tym co ogląda? Zwłaszcza jeśli to jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Nawet gdyby oglądał jakąś bajkę która jest przeznaczona dla dzieci i którą oglądają tylko dzieci. Co z tego? To tylko styl artystyczny, bardziej liczy się to co jest przekazywane a nie czy grają tam aktorzy czy to film animowany. Co innego pasjonat na wspólnej czy glee czy innych tego typu 'arcydzieł'. Tu już się można zastanowić. Ale argument że nie powinniśmy oglądać bo nie przystoi jest tu kompletnie bez sensu. Wiesz ile filmów animowanych ma bardzo poważny przekaz, ba, zawiera bogatą symbolikę i sceny które nieraz poruszają dużo bardziej niż 'zwykłe' filmy? Przykładowo Walc z Bashirem?

Nie zgodze sie co do Twojej opinii na temat akurat bajek Disney'a, chociaz sa one tu raczej srednim przykladem. To sa klasyki i ich genialnosci nie mozna podwazac, bo poza tym, ze sa przepieknie zrobione zawieraja glebokie i bardzo pozytywne moraly.

Okreslilem to jako bajka dla dzieci i gimnazjalistek (? czy to aby nie to samo?:)), bo tak ja widze i odbieram, to jest moje skojarzenie - ok, moge sie mylic, ale jak mowie nie mam zamiaru wglebiac sie w to uniwersum, bo oczami wyobrazni widze siebie ogladajacego to nalogowo, co ja dla mnie widokiem wielce zalosnym, beznadziejnym i przykrym, i nawet pomimo tego ze niesie to jakas ciekawa tresc, ktora was zainteresowala.

" To podaj mi coś lepiej wykonanego przez ostatnie lata." - jesli mamy patrzec na te kucyki w kwestii serialu, no to owszem. Ostatnio ogladalem bardzo dobry serial - Breaking Bad, troche wczesniej urzekla mnie nowa adaptacja Sherlocka Holmesa. A jesli mowa o serialach animowanych to zdecydowanie Death Note, genialne anime, szczerze mowiac jedne z 3 anime jakie widzialem, ale pozostale 2 odrzucilem po max. 5 odcinkach. Widac ten gatunek nie jest mi pisany.

Nie rozumiesz fenomenu tej bajki bo nie chcesz uwierzyć w magie przyjaźni :) hmmm z ciekawości obejrzę sobie seriale których nazwy podałeś:P tylko czemu od razu zakładasz że będziesz maniaczył kucyki ?:P a co powiesz o osobach które oglądają nałogowo pokemony ? albo co gorsza power ranger's troszkę odbiegłem od tematu ale wybaczycie :P

Prawdziwy mezczyzna powinien
posadzić drzewo,
wybudować dom
spłodzić syna lub córkę
zachować odcinki MLP na nośniku danych

ok Disney ma tylko kilka produkcji ktore mialy swoj fenomen ale to byl wiek XX tak bo byl pokahontas ksiaze egiptu krol lew krolewna sniezka piekna i bestia ok one mialy pewien przekaz a teraz mamy XXI wiek i Tylko jest jedna animacja na swiecie ktora ma niesamowita głebie przekazu i wartosci moralnych etycznych jest to MLP Friendship is magic serial pokazuje jak zyc jak egzystowac jak mysleć obejrzyj tak z kilka moralow na koncu w postaci raportow w tej bajce a pewno zrozumiesz ze te morały rowniez mają przekaz nawet powiem ze lepszy od bajek Disneya