Wkurza mnie, że do serialu wprowadza się wątki, które później są zupełnie olewane - wygląda to tak, jakby sami twórcy o nich zapomnieli. Dwa przykłady na szybko:
1. sprawa rzekomego gwałtu Cieślika na asystentce - rozdmuchali wątek i co? O Cieśliku cicho sza.
2. Zimiński - ojciec Oli-narkomanki - prowadził firmę produkującą emulgatory i nagle po mieście poszła fama, że truje ludzi. Jakiś nadgorliwy prokurator przedwcześnie wysunął przeciwko niemu publiczne oskarżenia, przez co firma padła, bo straciła wszystkich klientów. Po czasie okazało się, że Zimiński był niewinny, sprawę umorzono, ale prokurator nie chciał mu wyjaśnić dlaczego był na niego taki cięty. Wyglądało to tak, jakby Zimińskiego celowo ktoś chciał uwalić, a prokurator działał na czyjeś zlecenie, zresztą pokrzywdzony obiecywał, że nie odpuści dopóki nie wyjaśni o co chodziło w całej sprawie. I co, wyjaśnia? Wątek zamknięty, firmy nie ma, a rodzinka nie wspomina już o tym ani słowem.
1. Bo tamta laska w końcu wszystko odwołała przed kamerami. :)
2. Prawda, też myślałam, że dalej to pociągną. :/
Podoba mi się, że przypomnieli rzekomy romans Danki z uczniem. Już zupełnie zapomniałem o tym Maćku.
A z tą firmą Zimińskiego to rzeczywiście jakoś to ciulowo zakończyli.
Zapomniałem o najważniejszym - Igor wpada na trop wielkiej afery z udziałem właściciela kamienicy, który morduje swoich lokatorów. Wątek rozwinięty w najlepsze - już go nachodzili, pobili, aż w końcu nasz niezłomny dziennikarz śledczy ze strachu o życie córki wyjechał z nią w jakiejś ustronne miejsce... i ślad po nich zaginął, tak jak i po całym wątku. Jak chcieli pozbawić Wesołowskiego fuchy w serialu, to mogli go chociaż uśmiercić, żeby to się trzymało kupy, a tak to robią z widzów idiotów: była afera - nie ma afery. Mamuśka Igora martwi się teraz o kolejnego przyszłego kochanka - alpinistę, a o synu i wnuczce nawet się nie zająknie.
Nie wiem czy to można uznać za wątek, był taki odcinek z Elizą i Jarkiem, gdy chłopak myślał, że ona go zdradza, a to się okazał jej brat. Eliza wtedy mówiła, że jest ze swym bratem bardzo blisko. Dlaczego więc się do niego nie zwróciła o pomoc przy ucieczce? Scenarzyści chyba zapomnieli o tej postaci.
Zgadzam się , powinien wspierać siostrę, nawet nie uczestniczył w tych kłótniach, fajnie byłoby żeby wstawił się za siostrą. Mogliby zaprzyjażnić się z Jarkiem , są chyba w podobnym wieku. Ten wątek można by było fajnie rozwinąć,.
I jeszcze gdy we wrześniu 2014 Bogdan przyjechał do warsztatu i znalazł pobitego Benka. Ten wątek zniknął i się nie wyjaśnił
Jarek z Elizą nie zapłacili za hotel, recepcjonista spisał ich dane, ale na policji nie mieli w związku z tym problemów. Myślałam, że z tego powodu ich zatrzymali, ale nikt o tym nawet nie wspomniał.