Pięciu nie wymienię bo w sumie nienawidzę tylko jednej, i tą postacią jest Danzo Shimura. Gość mnie tak wkurza. Najpierw ten złodziej ukradł sharingana Itachiemu. Potem dążył do wyeliminowania klanu Uchiha, nie chciał nawet słyszeć o pokoju. Postawił Itachiego przed trudnym wyborem, jak można być tak bezdusznym człowiekiem aby kazać człowiekowi zabić własnych rodziców? Założył Korzeń i pieprzył głupoty, że robią wszystko dla dobra wioski a tak naprawdę g*wno go obchodzi ta wioska, udowodnił to podczas inwazji Paina na Konohę. Robił wszystko aby wioska została zniszczona, najpierw zabił tę żabę, która miała zanieść wiadomość Naruto. Na końcu schował się jak zwykły tchórz, czekając na zagładę Konohy, poświęcił wszystko, życie mieszkańców byleby tylko zostać Hokage. W ogóle nie rozumiem jak mogli wybrać tego tchórza na to stanowisko. Shikaku powinien wspomnieć podczas wybierania co robił Danzo podczas inwazji, może wtedy by go nie wybrali. Ten parszywiec powiedział, że nauki Jirayi były złe, ponieważ jego uczniem był człowiek, który zniszczył wioskę - Pain. A to wcale nie była jego wina, Jiraiya wychował Nagato na dobrego człowieka. Współwinnym tego kim stał się Nagato był właśnie Danzo. Przecież to właśnie on brał udział w zasadzce na Akatsuki, śmierci Yahiko, właśnie po tym Nagato stał się tym, kim się stał. Na zebraniu Hokage też zachował się prostacko po raz kolejny uciekając jak tchórz, gdy zrobiło się niebezpiecznie a reszta Kage stanęła do walki z wrogiem. Jego śmierć ucieszyła mnie najbardziej.

wyraziłeś swoje zdanie i dobrze, a swoją drogą to podobało mi się twoje uzasadnienie, fajnie rozwinąłeś

1 Sakura - ta jej opsesja na pukcie sasuke ( chcial cie zabic su,ko a ty zastanawiasz ie gogo uleczysz pierwszego ? naruto czy sasuke ? 2 Kanguro - bezbarwna postac 3 Danzo - tak jak kolega dirt16 wspomnial danzo to kawal skur..wysyna ale nie zgadzam sie z tym ze chcial tytulu hokage dla wlasnych kozysci , dobro wioski za wszelka cene bylo jego priorytetem i droga ninja 4 Sasuke - szkoda gadac 5 Tenten - wyglad

Jeśli możecie, to odpowiedzcie mi na jedno pytanie.
DLACZEGO WSZYSCY TAK LUBIĄ MATSURI I MYŚLĄ, ŻE POWINNA BYĆ Z GAARĄ?!!!!!!!!!!!!!!!

matsuri to ta jego uczennica tak ?

tak, ale tylko w anime, a wracając do pytania...
Czemu? Ludzie, czemu? Czy tylko ja widzę, że jest jedną z WIELU zaślinionych fanek i pairing Gaamatsu nie ma sensu?

Mysle ze wiekowo to oni racej do siebie nie pasuja , gara mial chyba wtedy 17 a ona 7 czy 10 jak ja trenowal ale tak pozatym to nic do niej nie mam , tak naprawde to jest mi ona nawet obojetna ale fajnie ze gara ma kogos , ich zwiazek jest przynajmniej logiczny a nie jak w przypadku kakashi z shizune wcisniety na sile ( anko by o wiele bardziej do niego pasowala )

Oni nie są razem. Matsuri to jedynie filler, nie ma żadnego związku. Poza tym ona zginęła podczas czwartej wojny, gdy Madara natarł na Dywizję Czwartą. A z innej beczki to nie sądzę żeby Gaara był zainteresowany taką wredotą (chodzi mi o to jak potraktowała Naruto) i próbował przekroczyć granicę nauczyciel/uczeń.

??????? o czym ty mówisz ?????? daj link do odcinka albo powiec który to odcinek bo pierwsze słysze , w pierwszej części naruto ( nie shippudem ) pamiętam że gara miał uczennice a w ostatnim rozdziale mangi pamiętam że gara miał jakąś żone ( myślałem że to jest matsuri )

shippuuden odc 321 i 322, przyjrzyj się bo najpierw jest, a potem znika na dobre z ekranu, dla mnie oczywiste, że zginęła. Poza tym w mandze i w anime Gaara jest samotny i nie ma żony

przyjrzyj się końcówce odcinka 321 i odcinkowi 322. Jest, a potem znika na dobre. Dla mnie to oczywiste, że ktoś tak słaby zginął w starciu z tak potężnym przeciwnikiem, a poza tym powtarzam: Matsuri to filler i sam Kisiel nie dał do mangi tak nieurodziwej i słabej postaci, która mogłaby odgrywać równie dobrze rolę kamienia (w mandze pojawia się tylko raz). Nie połączył Gaary z nikim, bo on ma zbyt zrytą psychikę.

mi coś mówi że w trzeciej seri naruto ( ktôra nadciąga ) będą parą , no nic lece sprawdzić odcinki

wudzia665 człowieku co ty masz do niej ? w tych odcinkach nawet sie nie odzywa , stanowi jedynie tło w pewnych momentach i o co chodziło z tym że niby okropnie potraktowała naruto ?

Jak oni znaleźli Gaarę zepchnęłą go z drogi. O to
po pierwsze nie wiem czy wy wiecie(ale raczej nie) że ta jakaś matsuri to nic innego jak śliniąca sie fanka stworzyli ją twórcy anime nie masashi wielki twórca nigdy nie zniżył by sie do stworzenia tak idiotycznej postaci.w mandze przewija się tylko i wyłącznie jako śliniący sie wątek desperatki. Wystąpiła tylko w 3-6 odcinkowym zapychaczu, a bo prawda jest bolesna ale musieli wypełnić pustkę między center i shippuden i tak zrodziła sie matsuri postać która króluje w zapychaczach a w oryginale mogła by równie dobrze grać skomplikowaną role kamienia. Dziękuje za uwagę.

Więc powtarzam ona nigdy z nim nie będzie

wudzia665 masz problemy gościu i to ogromne

No wiem XD
Przepraszam was wszystkich, ale ta postać naprawdę mnie wkurza, szczególnie to jak traktuje ludzi

przykład:
Gdy Naruto był zwyczajnym geninem, uderzyła go, a gdy był bohaterem, jej mina daje wyraźnie do zrozumienia, że się w nim podkochuje

zwyczajnie równie dobrze mogłoby by jej nie być
jeszcze raz sory

No to w sumie jak Sakura i Sas(u)ke. Też jedna z wielu fanek, poza tym zakochała się w nim w wieku jakichś na oko 7 lat. Z takich rzeczy się raczej wyrasta, a tutaj podobno w epilogu tru law i szczęśliwa rodzinka. Na szczęście jeszcze do tego nie doszłam >,<

Prawie wszystkich lubię, niektórzy denerwują mnie od czasu do czasu jak dostają za dużo czasu antenowego. Czasami przewijam, kiedy mam dość filozoficznego bełkotu trzecioplanowej postaci na tle po raz enty powtarzanych tych samych jakże wzruszających i przełomowych scen (typu rozciągnięty na bodajże 2 odcinki pojedynek Houijego z tym gościem z dźwięku, jeszcze w Narucie), ale tylko jedna osoba na tyle, żebym w środku odcinka musiała przerywać i wyżalać na filmwebie.
Killer Bee. Boru szumiący, jaki on jest denerwujący! Nie dość, że raper TAK BARDZO nie pasuje do świata przedstawionego, że nawet elektryczny ekran z egzaminu na chuninów wydaje się klimatyczny i na miejscu, to jest po prostu strasznie denerwujący, nieśmieszny i nie potrafi nawet sklecić porządnego rymu (chociaż możliwe jest też, że to ja niedosłyszę po japońsku ;) ) Tak jak podczas oglądania dzieciństwa Naruta i Gaary, przynajmniej za pierwszym razem ;), było mi ich żal, tak jeśli chodzi o niego głównie chodzi mi po głowie "nie dziwie się, że ludzie unikają jakiegoś podejrzanego, mówiącego do siebie dzieciaka z tikami! Dobrze mu tak!". Do tego jeszcze te angielskie słówka, brrr. I czy to tylko mi się wydaje, czy to "bakajaru, konojaru" (nie chce mi się sprawdzać pisowni) na końcu nierymującego się zdania, to jest tak, jakby ktoś po prostu dodał do wypowiedzi "lamerze-frajerze" i myślał, że rapuje?
A takich postaci, których nie lubię nie dlatego, że są denerwujące, ale dlatego, że są złe nie mam. Jakoś tak potrafię wszystkich antagonistów zrozumieć.

Jeżeli ten "tru law" w epilogu to ta kobieta siedząca naprzeciw Gaary to już mówie, że to jego siostra Temari, a nie żadna żona, czy coś, jeśli o to chodzi.

Gaara nie ma żony.

Temari jeszcze rozpoznaję mam nadzieję :D
Nie czytałam jeszcze epilogu, nawet anime jeszcze nie skończyłam, jestem na jakimś 300 odc. mniej więcej, tylko kilka stron z epilogu mi się rzuciło w oczy.
I tu to akurat mi chodziło o Sakurę i Saska - to znaczy wiadomo, że ona się w nim zawsze podkochiwała, ale po pierwsze to było dość mało dojrzałe uczucie, a po drugie on ją kompletnie olewał od samego początku.

Skoro Masashi tak zrobił, to musiał mieć powód.

Może się naoglądali parodii Raven na youtubie (polecam, jak ktoś jest tak jak ja gimbazą i nie przeszkadza mu Ivona), tam jest całkiem sympatyczna ;) W anime rzeczywiście typowa śliniąca się fanka, jak zresztą co druga dziewczyna, tylko mroczne, siedzące posępnie w kącie obiekty westchnień (Sasuke, Gaara) się zmieniają :/

Dziękuję za poparcie mnie DOBRY CZŁOWIEKU!

"ale nie zgadzam sie z tym ze chcial tytulu hokage dla wlasnych kozysci , dobro wioski za wszelka cene bylo jego priorytetem"

To ja nie wiem jak wygląda dobro wioski skoro on robił wszystko aby doprowadzić do jej zniszczenia oraz zabicia mieszkańców przez Paina.

nie pamiętam już tego tak dokładnie ale on poprostu nie miał wiary w naruto , nie chciał ryzykować i oddać w ręce paina dziewięcioogoniastego bo było by znacznie gorzej

on jest typem człowieka który poświęci 20 osób zamiast 500 ,

Ja myślę, że Dziewięcioogoniasty i Naruto nie mieli dla niego żadnego znaczenia. On po prostu chciał wykorzystać inwazję Paina do własnych celów. W przeszłości było kilka ataków na Konohę. Najpierw atak Dziewięcioogoniastego, co robił Danzo aby ochronić wioskę? Nic, nie brał udziału w obronie. Potem inwazja Orochimaru i wioski Piasku, co robił Danzo aby ochronić wioskę? Dalej nic. Z resztą współpracował przecież z Oro więc wiedział, że zaatakują wioskę, a skoro nie przeciwdziałał to znaczy, że się z nim zgadzał. Oba ataki były mu na rękę ponieważ zginęli w nich Hokage, a w inwazji Paina Tsunade zapadła w śpiączkę. Wiadomo, że Danzo spiskował przeciwko każdemu Hokage bo chciał go zdetronizować i samemu nim zostać.
W odcinku 44 Yamato powiedział do Naruto i Sakury, że "Danzo prawdopodobnie chce zniszczyć Konohę jaką znamy". Uważam, że to prawda. Prawdziwym celem Danzo było zniszczenie Konohy i zbudowanie na jej zgliszczach nowej wioski na jego zasadach, a następnie podporządkowanie sobie reszty wiosek (w tym celu użył na Mifune Kotoamatsukami aby ten wybrał go liderem Sojuszu).

danzo to bardzo skomplikowany czlowiek , pamietam ze przed smiercia cos bredzil o obronie konony , tak czy inaczej oby nigdy nie wstal z grobu i niech spoczywa w spokoju