PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=225833}

Nie z tego świata

Supernatural
8,1 94 376
ocen
8,1 10 1 94376
7,0 4
oceny krytyków
Nie z tego świata
powrót do forum serialu Nie z tego świata

Długo kazali sobie czekać na nowy odcinek. Komentarz może być dość chaotyczny, bo pisany na bieżąco podczas oglądania.

Hasło do drzwi, żeby śmignąć sobie schodkami do piekła - bezcenne :D (Tak jak propozycja zatroskanego Castiela, żeby zmierzyć Deanowi temperaturę xD)

Kurczę, ale się porobiło. Lucyfer pouczający Sama, że już nie jest takim samym herosem jak kiedyś? Nietypowa perspektywa, ale coś mi tu śmierdzi.. Tak czy siak nie da się ukryć, że trochę prawdy w tym było.

Wow! Sam się nie poddał i odmówił Luckowi. Tego się nie spodziewałem prawdę mówiąc. Oby tylko tego nie spierdzielił i nadal się opierał, skoro to kwestia kilku minut, zanim Lucek wróci do klatki.

Sama walka MMA w klatce z Lucyferem, przy nastrojowej muzyce, jego radosnych pląsach i serii pociesznych minek - po prostu epicka :D

Oooooo szlag.. "So.. last words?" i tutaj, widząc rozbłysk białego światła, a następnie minę Castiela, pierwsza myśl się nasuwa "Czy Castiel przypadkiem nie powiedział wielkiego TAK Lucyferowi?".

DAMN IT, WIEDZIAŁEM! ;x Skubaniec. Na nic poświęcenie Sama (ach ten opór dzielny), skoro Cas chętnie wypiął tyłek przed Luckiem, żeby nie czuć się zbędnym ;/

(Swoją drogą Misha, w roli Lucyfera zapowiada się całkiem nieźle :D)

Podsumowując, nie jestem raczej fanem myśli, że Lucek jest na wolności, ale jeśli mam dzięki temu możliwość oglądać Mishę, próbującego sił w jego skórze? Kurde, jestem na TAK!

ocenił(a) serial na 10
Klakson69

Ach, zapomniałem! Motyw z obrożą dla Roweny <3 Ciekaw jestem, jakie jeszcze sztuczki zna :P

A co do dalszych jej losów.. Tak podejrzewałem, że Lucek skręci jej kark, tylko z wrażenia zapomniałem o tym napisać ;x

Go Misha! Go Lucek! :D

ocenił(a) serial na 10
Klakson69

Castiel to wręcz idealne naczynie, był na równi z bogiem po przyjęciu lewiatanów, moc jaką będzie miał Lucyfer może być niewyobrażalna i taka której jeszcze do tej pory nie widzieliśmy skoro ma stawić czoła siostrze Boga.

Rozmowa motywacyjna azjatyckiego anioła z Castielem mówiąca o tym, że można ich zastąpić trochę głupia i wymuszana po to by on zgodził się przyjąć Lucka, a już jej inteligencja jako anioła, też by posunąć fabułę do przodu bezsensowna, widziała Amarę w lesie która wciąż żyła, no bo przepraszam bardzo jakby jakakolwiek istota dostała takim promieniem to by się rozpuściła w papkę albo i gorzej, a tak to jeszcze ją wzmocniła, a to żeby oszczędzić Cassa również wymuszane dla jednej głupiej wiadomości. Dobra strona medalu to taka, że aniołom udało się znacznie osłabić Amarę co można zobaczyć po teleportacji Castiela, co daje Winchesterom szansę na pokonanie jej.

Co jest dla mnie dziwne to jak anioł który przejmuje człowieka jako naczynie może sam zostać naczyniem dla innego anioła? Wiem, że to trochę powikłane i mówiono, że "naczynie" castiela już dawno odeszło, ale w takim razie on jako anioł nie powinien mieć możliwości wpuszczenia do siebie innego anioła bo nie ma duszy.

Poza tym brakuje Chucka, który według bardzo racjonalnych przypuszczeń jest Bogiem, pojawił się chyba w 1 odcinku i słuch o nim zaginął, a jeśli faktycznie jest Bogiem to czy nie byłby większy sens właśnie go szukać, a nie iść dobrowolnie do Lucyfera jak świnia do rzeźni.

Wrzucenie Deana i Casa do klatki było banalnym zabiegiem scenarzystów. Na siłę chcieli wprowadzić wątek walki w klatce o Sama i zaproszenie przez Castiela, że zrobili to w najbardziej banalny sposób i we dwóch polecieli do klatki bo Sam krzyknął choć Crowley rzekł by zostali.

No ale bracia zawsze pchali się w kłopoty a wręcz je wywoływali, bo wszystko może prócz 1 sezonu sprowadzało się do błędów Winchesterów którzy sprowadzali nieszczęście na planetę a później zostawali herosami.

Skręcenie karku przewidywalne, nawet na religii uczą, że czczenie diabła nie da ci karty przetargowej w piekle, a tu czarownica się nabiera.

ocenił(a) serial na 10
HIKOL

Co do tej jednej głupiej wiadomości, to nie jestem do końca pewien. Może chodziło o to, żeby on właśnie się zgodził przyjąć Lucyfera? W sumie nie wiadomo jakie dokładnie ma moce. Kto wie, może właśnie widziała te wszystkie wątpliwości, widziała Lucyfera w klatce (a Lucek to gość, co z Bogiem też miał do czynienia). Kto wie, może wyjdzie na to, że się sprzymierzą przeciwko bogu?

Ale to nie jest tak, że naczyniem nie jest dusza, tylko po prostu ciało? Fakt, człowieka, który był naczyniem Castiela już nie ma (duszy) więc ciało jest teraz jego. Castiel jest jedynym mieszkańcem. A jeśli to faktycznie jest kwestia duszy.. To czy łaska nie jest traktowana jak dusza w przypadku aniołów? Skoro Amara pożywiała się duszami, a potem zszamała sobie łaskę tej azjatyckiej anielicy, to może dusza i łaska są sobie bliższe, niż można by przypuszczać?

Co do szukania boga, już to przerabiali przecież. Castiel go szukał z amuletem Deana, wszyscy go szukali. Sam myślał, że go znalazł (wizje), ale się okazało, że to stary dobry Lucek.

No tak, ale umówmy się - taka reakcja była aż nazbyt winchesterowa. Krzyczy - czyli dzieje mu się ała. Więc rzucamy wszystko i lecimy na pomoc na złamanie karku. Czyli w sumie nic, czego byśmy dotychczas nie widzieli :P

Ale przynajmniej skończył się jej wątek, bo już mnie irytowała straszliwie. Dziwiłem się, czemu Sam/Dean albo ktokolwiek po którymś z kolei jej wyskoku, nie wpakuje jej kulki w łeb..

ocenił(a) serial na 10
Klakson69

Po co Ciemność miałaby sobie zagrażać dając Lucyferowi naczynie? Ciemność oraz Lucyfer to raczej typy samotnych wilków. Nie lubią gdy ktoś wyjada z ich miski. Ciemność jest potężna i może pokonać Boga o ile w ogóle istnieje z łatwością.

Możliwe, że tak ale taka prawda, że Anioł nie ma ciała więc tylko je zamieszkuje, nie mogą ze sobą raczej kohabitować dwie istoty równie potężne, a skoro ciało należało do "gospodarza" to tylko on mógł chyba zezwolić na wejście.

Co do łaski to może tu bardziej chodzi o energię stwórczą? Nikt nie mówił czym się Amara tak naprawdę żywi. Ona wszystko pochłania nawet potwory(dlatego się szykowali na jej przyjście) które nie mają duszy dlatego idą do czyśćca(wampir co pomagał Deanowi np.)

No z tym szukaniem to zapominam trochę, ostatnie co pamiętam o Bogu to wątek z Kevinem i zabijanie profetów przez Crowleya. Szkoda, że tak pokazują Chucka tylko żeby był i nic nie wniósł, a kiedy jest najbardziej potrzebny nigdzie go nie ma. Tym razem to on nawalił więc powinien spotkać się ze swoją przeszłością.

Rowena zginęła ale jej miejsce zajmie jeszcze bardziej irytująca postać i jeszcze głupsze wątki, no niestety.

Klakson69

Tytuł tego odcinka powinien brzmieć - Wszyscy jesteśmy idiotami

Anielica musiała iść podejść sprawdzić czy Amara żyję. No szok że żyła i ją wyssała.

Rowena - Małe wredne rude pokurcze, które myślało że coś znaczy, bo miała księgę. Tak naprawdę bardzo słaba czarownica.

A Oscara dla największego gamonia dostaje Cass. Boże jak anioł liczący miliony lat może być naiwny jak dziecko. Cass zmartwię cię - Lucek raczej nie ma w planach pokonania Ciemności. Ba Lucek przy niej to pchła.

ocenił(a) serial na 10
Czarny_Piotrus2013

Ja widzę jeden sposób na pokonanie Ciemności. Zabicie Deana. I myślę, że twórcy już nas przygotowują na jego śmierć. Żniwiarka Billie mówi nam, że jeśli winchester zginie to pozostanie martwym nie mówiłaby tego za każdym razem gdyby to się faktycznie nie miało stać, a Amara i Dean są połączeni dlatego nie pozwoliła Crowleyowi zranić Deana w komnacie bo wiedziała o tym, że zniknie ze świata razem z nim.

ocenił(a) serial na 10
HIKOL

Tutaj myślę masz słuszność. Ewentualnie znów ten sam motyw, że kto uwolnił, będzie tym, który może ponownie uwięzić.

ocenił(a) serial na 10
HIKOL

Jeśli śmierć Deana = śmierć Amary, to ona sama strzeliła sobie w stopę tą całą więzią. Cały czas nie może go pilnować, do siebie raczej też go nie przekona, bo to w końcu Dean, więc mając taką ogromną słabość jak więź ze zwykłym śmiertelnikiem, Amara jest skazana na porażkę.

ocenił(a) serial na 10
deathmaster

No cóż to nie był jej pomysł by mieć więź ze śmiertelnikiem tylko samego Boga, być może przemyślany plan. Gdy zacznie się sypać i się uwolni nie może nie mieć słabości, Bóg musiał mieć plan B.

Amara próbowała go przekonywać i chroniła go, być może ich "romans" się rozwinie i będzie walka Amara + Dean vs Lucyfer(Castiel) + Sam. Trochę klepane bo czekam wreszcie na prawdziwego Boga a nie bożki jak Metatron czy Castiel z duszami z czyśćca.

ocenił(a) serial na 10
HIKOL

Ta cała wieź jest póki co kompletnie z rzyci, bo to nawet nie Dean Amarę uwolnił tylko Rowena.

Na pewno Dean nie będzie współpracował z Amarą. Musiałaby mu całkowicie wypatroszyć mózg, żeby choćby o tym pomyślał. Widać, że póki co cała ta "więź" go przeraża, podobnie jak sama Amara.

HIKOL

Czyli powtórka z ost odcinka 10 sezonu tylko tym razem to Dean ma zostać uśmiercony, a Sam będzie katem? Eh już raczej serial nie zaskoczy. Została przyjemność z oglądania niektórych gagów i Crowleya, bo reszta to już słabo. Jeszcze nie wiadomo co z 12 sezonem, co sprawia że akcja może być jeszcze bardziej rozwleczona.

ocenił(a) serial na 9
Czarny_Piotrus2013

nie wiem czy taka pchła , w koncu sam BÓG wział go do pomocy by ją pokonać .W koncu to najpotezniejszy serafin , teraz jeszcze przejał moce Cassa . Zapowiada sie ostra walka miedzy Amara i Lucjanem .

No i najwazniejsze pytanie gdzie jest Michał ?

ocenił(a) serial na 10
bananowiec51

Przecież Lucek powiedział, że siedzi w kącie, śpiewa i się dotyka :P

bananowiec51

No właśnie. Bóg nie był w stanie pokonać siostry sam. To Lucek tym bardziej. Cass z mocą dusz na pewno był silniejszy od niego, ale i tak słabszy od Boga. Z drugiej strony śmiertelnik zabija Śmierć fu*k logic.

ocenił(a) serial na 10
Czarny_Piotrus2013

Śmiertelnik zabił śmierć, ale używając broni samej Śmierci. To nie śmiertelnik był potężny, tylko broń której użył.

Klakson69

Tylko po co wtedy te brednie o mocach. To się kupy nie trzyma. Lucyfera może zabić anielskie ostrze ( Crowley nawet stworzył pistolet ) więc po co były cyrki z Coltem. Po co Michał miał wstępować w Deana, a Lucyfer w Sama skoro wystarczyłby random angel z anielskim ostrzem. Choćby Castiel który zawsze wygrywa. Tak samo potężna broń Pierwsze Ostrze posłużyło do zabicia Abadonna, a już nie pomogło przy słabszym Metatronie. Więc po co angażować Lucyfera do walki z Ciemnością jak byle baran z kosą śmierci może zabić samą Śmierć? Przecież musi istnieć gdzieś boska broń? Twórcy sobie strzelają w stopę takim czymś. O ile walka z Kainem była spoko, było wsparcie od Castiela, czary od Crowleya, chaotyczna walka która została wygrana przy sporej dawce szczęścia, a tu takie coś. Na początku było to wszystko sensowne, przy walce z demonem używali całego arsenału, egzorcyzmy, znaki, woda święcona, kule. A teraz szast prast najpotężniejsze istoty mogą być zabite od tak, i nie potrzeba do tego pomocy. Dlatego pytam się po co cała checa z Lucyferem, jak wystarczy znaleźć tą boską broń. Na czystą moc Lucek nie ma szans, Ciemność go pokona kiwnięciem palca. Zresztą Śmierć już go skomentował że jest jak małe dziecko ze skrzydełkami przy nim.

ocenił(a) serial na 10
Czarny_Piotrus2013

Z Michałem i Luckiem chodziło o to, że to był boski plan. Apokalipsa i w ogóle. Chcieli żeby to się rozegrało tak, jak to tatuś zaplanował. Stąd ta cała szopka. Zresztą Lucek sam mówił, że Michał jest jego i nikt nie może go tknąć (i dlatego się wkurzył na Castiela, jak ten go potraktował mołotowem).

ocenił(a) serial na 10
Klakson69

ale głupoty pierd-olicie

Klakson69

Ta tylko że ten plan nie wypalił. Albo i wypalił. Przecież Bóg wie wszystko, a wybrałby do tego Winchesterów? Zresztą tych pojedynków na moce jest całkiem sporo i są one logiczniejsze niż broń w rękach Winchesterów:
1.Lucyfer zabijający starych bogów
2.Lucyfer zabijający Castiela
3.Michał zabijający Annę i pstryknięciem palca pozbywa się Uriela
4.Castiel i rozpierducha w niebie

Sam chciał wykorzystać Lucyfera który miałby być bronią samą w sobie, ale Lucyfer jest słabiakiem przy ciemności, na dobrą sprawę święty olej i pistolet od Crowleya i Lucek wącha kwiatki od spodu. Jak Castiel który przecież doświadczył boskiej potęgi, rozpierdzielił w niebiosach tysiące aniołów mógł liczyć że Lucyfer nawet w pełni moc nie zbliżył się nawet do tego poziomu. A coś czuję że Amara ma znacznie większą moc niż nawet milion dusz w naczyniu z aniołem.

Czarny_Piotrus2013

Castiel może i przyjął moc milonów dusz, i to spowodowało jego wariactwo i powoli tracił siły. Przez to że nie miał już sił wyczerpany kontrolowaniem tego co ma w sobie zostąły wypuszczone Lewiatany. tak więc castiel nie może przyjąć do siebie nieograniczonej mocy

rafiq11

Castiel już wcześniej był nieco wariatem bo wymyślił w ogóle wchłonięcie dusz. A mając to moc pstryknięciem palca rozwalił Rafaela, myślę że Lucka też dały radę.

Czarny_Piotrus2013

tylko że teraz to inaczej wygląda. Pozwolił zawładnąć sobą całkowicie, a przy duszach było odwrotnie. Teraz nie ma żadnej kontroli nad tym co się wydarzy. Sam przynajmniej miał siły spowodowane braterstwem jego i Deana oraz wcześniejszym piciem krwi demonów, aby pozbyć się Lucyfera, a ta kontrola i tak była tylko chwilowa, jakby dłużej to trwało.....

rafiq11

Aj źle mnie zrozumiałeś. Ja tu mówiłem o ogólnej mocy a nie o sile. Po prostu Cass z mocą dusz był potężniejszy niż Lucyfer, a i tak pewnie słabszy od ciemności. A Sam i Cass wierzą że Lucyfer miałby jakieś szanse w walce z nią. Tu albo Bóg albo jakaś mega giga hiper broń w rękach Deana tudzież Sama. Bo nie chodzi o przejęcie władzy jak Cass gdzie moc lepsza od broni, tylko o pokonanie ciemności.

Czarny_Piotrus2013

zabić Ciemności się nie da z tego co mówiono w serialu, najwyżej mogą ją zamknąć. a poprzednią walkę Lucyfer nie prowadził sam. Muszą jakoś znaleźć sposób na ponowne otwarcie klatki i zamknięcie Lucyfera i ciemności razem.

rafiq11

Proszę cię, wszystko się da. Winchesterowie są tego dowodem. Prawdopodobnie jedyną przeszkodą na zabicie Amary jest Dean który też wtedy zginie. No i ponowne otwarcie klatki? Litości. I owszem poprzedniej walki Lucyfer nie prowadził sam ale... Gabriel i Rafeal nie żyją, przynajmniej narazie, MIchał jest uwięziony i Lucyfer nie chcę go wyciągać z klatki, a Bóg jest nie wiadomo gdzie, nawet Śmierć zginęła. Także nie ma już więcej graczy bo bogowie innych nacji sa mega słabi.

Czarny_Piotrus2013

wszystko jest możliwe w tym serialu,taj jak ty to twierdzisz, z tego wynika że nawet niespodziewany powrót śmierci. Zabić. nawet Bóg z Lucyferem i Michałem nie zabili jej. może dlatego że sam Bóg nie chciał tego. Nie wiem.

rafiq11

Bóg przy pomocy 4 archaniołów był w stanie ją zamknąć, jeśli nie wrócą Rafel i Gabriel to nie ma szans, chyba że plan B. Śmierć mało prawdopodobne że powróci po tym co gadała kosiarz Billy, ale kto wie było by fajnie. Amarę pewnie można zabić, ale to w końcu siostra Boga, mógł uwięzić siostrę, ale nie mógł jej zabić, tak samo jak swojego syna Lucyfera. Może nawet dlatego wybrał Winchesterów by Michał z Lucyferem się nie pozabijali nawzajem. Zresztą nie ma sensu szukać logiki, Bóg jest osobą wszechwiedzącą, brak apokalipsy doprowadził znowu do wojny domowej w niebie, tutaj mamy jeszcze gorszy syf w postaci Amary. Czy wg planu miała nigdy nie zostać uwolniona? A może miała? ?Trzeba czekać, ale jak wymyślą jakieś zaklęcie i obejdzie się bez Lucka i Michała to chyba w to wbijam.

ocenił(a) serial na 10
Klakson69

1. ja po obejrzeniu odcinka: "don't kill Crowley don't kill Crowley don't kill Crowley don't kill Crowley"
2. aż mi się przykro zrobiło, że Lucek zabił Rowenę. Podejrzewam, że jakoś ją wskrzeszą żeby wypuścić Michała z klatki, albo Crowley (który na pewno się wygada z kłopotów) podejrzał zaklęcie.
3. Misha jako Lucek świetny. Ale pewnie niestety nie potrwa to długo, max 2-3 odcinki. Oby tylko nie było sytuacji, że Cas widocznie nie jest Casem, a bracia są ślepi.
4. jakim cudem Cas mógł się poczuć niepotrzebny? i jak mógł zaufać Luckowi? Przynajmniej tym razem to nie bracia odwalają manianę.
5. dalej nie wierzę w śmierć Śmierci. W idealnym scenariuszu poszedł szukać Boga, żeby mu pokazać co odwalają jego dzieci. I wrócą na największą bitwę EVER i będą archaniołowie i aniołowie i.... dobra zapędzam się w fantazjach.

ocenił(a) serial na 10
Agness_92

Punkt 5 mi się podoba ;3

Śmierć był naprawdę zajebistą postacią. Świetnie odegrany, charyzmatyczny i wielki potencjał w sobie miał. Jakby się okazało, że ta jego śmierć była na pokaz (ot żeby wszyscy myśleli, że zginął i nie próbowali go wzywać/pętać etc, żeby mógł się spokojnie zająć szukaniem boga) to klaskałbym uszami nad tym motywem.

A wskrzeszenie Roweny.. nope nope nope. A jeśli już, to mój wymarzony scenariusz: Ktoś tam ją wskrzesza, ona się budzi, wstaje, a 3 sekundy później pada bo Dead odciął jej głowę, albo strzelił w czoło.

ocenił(a) serial na 9
Klakson69

zdecydowanie nie powrotowi Roweny choc to bardzo ponetna kobieta .Smierć genialnie odegrana postac ,slusznie rozumujesz z jego smiercią na pokaz.Mnie cieszy powrot lucka , Pellegrino stworzyl super postac , zobaczymy jak to sie potoczy . Moze będzie jakis układ z Amarą aby nie wchodzili sobie w drogę?Zobaczymy Cassa w nowej roli , ciekae tylko na jak dlugo?Biedny Crowley , teraz bedzie jeszcze bardziej osr.....y , pewnie bedzie lizal kazdemu 4 litery i zawierał sojusze przeciwko Lucjanowi . Tak naprawde chyba najwieksza menda z nich wszystkich .
Zapowiada sie kilka swietnych odcinków .

ocenił(a) serial na 10
bananowiec51

moim zdaniem Crowley jest mimo wszystko najbardziej uczciwą postacią. Jako jedyny zawsze dotrzymuje umowy.

ocenił(a) serial na 10
Agness_92

No co Ty gadasz?
Mlo razy wydymali się na wzajem?? No dusza Bobbiego chociażby. Oni to się dążą toksyczna miłością:D

ocenił(a) serial na 10
spines

z duszą Bobbiego powiedział wprost, że ją sobie na dłużej zatrzyma, a nie knuł za ich plecami. Z umowami z Crowley'em jest jak z czytaniem regulaminów. Wszystko napisane, ale większość nie czyta i potem ma pretensje.
Zawsze pomagał braciom (bo zazwyczaj leżało to w obustronnym interesie), a po kuracji ludzką krwią to już w ogóle się zaprzyjaźnił. Taka psio kocia przyjaźń, ale ciężko nie zauważyć, że ma słabość do Winchesterów, a oni do niego (po trochu też jest im na rękę, że na czele demonów stoi ktoś, kogo znają i z grubsza wiedzą czego się spodziewać). Kto inny na jego miejscu już dawno byłby martwy.

ocenił(a) serial na 10
Agness_92

No przecież Crowley jest demonem z rozdroży on żył z podpisywania i dotrzymywania umów, natomiast jako król piekieł zabijał demony z rozdroży które przedwcześnie zabierały dusze do piekieł. Winchesterowie nie zauważają, że jest to ich największy sojusznik, a sami stwarzają problemy z których by nie wybrnęli bez niego.

Agness_92

Nie uwazam żeby tak prędko ten wątek się skończył. Podejrzewam że moze to być do finałowej walki w ostatnim odcinku sezonu. Njapierw najwiekszy wróg SHIELD wstąpił w Warda w Agentach, a teraz w SN drugi aktualny wróg - niegdyś pierwszy wstapił w Castiela. Ktoś tutaj od kogoś odgapia.

ocenił(a) serial na 4
Klakson69

Ja powiem tak - ten odcinek dał kolejny argument dlaczego aktorzy z tego serialu praktycznie nigdzie indziej nie grają. Misha jak Lucyfer był OKROPNY, razem z bratem mieliśmy 'kupę' frajdy z tego. Dlaczego? Otóż od praktycznie 1 sekundy było widać jak nieudolny jest ten aktor w próbie zagrania Lucka. Obaj zauważyliśmy, że zamiast Lucyfera wyszedł mu Jim Carrey z telemaniaka.

ocenił(a) serial na 10
kozas15

Ciężko jest takiemu aktorowi który przyzwyczajony jest do poważnej postaci, zagrać Lucyfera który drobne złowieszcze uśmieszki robi. Zgadzam się z tobą, chociaż nie należy osądzać z góry być może z czasem będzie wychodzić mu to lepiej.

ocenił(a) serial na 4
HIKOL

Po prostu chciał "za bardzo". Zresztą to usprawiedliwienie "Ciężko jest takiemu aktorowi który przyzwyczajony jest do poważnej postaci" to wręcz działa na niekorzyść jeżeli jest prawdziwe, bo co to za aktor, który umie zagrać jedną rolę? ;) Zresztą dawno temu był odcinek gdzie Dean i Sammy dostali się do "naszego świata" i tam Misha 'zagrał' Mishę no i wyszło naturalnie. Misha zagrał w końcówce ostatniego odcinka Lucyfera ala Jim Carrey a nie Jacoba z Lost(nie będę ściemniał, że znam nazwisko tego aktora. Mam nadzieję, że wyjdzie mu to w następnych odcinkach lepiej, ale od kilku odcinków mam wrażenie, że to wszystko idzie siłą rozpędu, a nikomu już tak naprawdę się nie chce ciągnąć tego dalej, no ale hej niezła kasa z tego jest a przecież po zakończeniu tego serialu nikt kariery nie zrobi raczej. Tragicznie grał też Padalecki bodajże z 2 sezony temu gdy był w nim anioł(głównie ta "gra" polegała na zmarszczeniu brwi), ale o dziwo jego Lucyfer był całkiem spoko.

ocenił(a) serial na 10
kozas15

Po prostu wszyscy są przyzwyczajeni do genialnego w tej roli Marka Pellegrino i ciężko go zastąpić jakimkolwiek aktorem. A padalecki i collins to aktorzy jednej roli oraz "gęby", więc nie ma co od nich oczekwiać, co innego jakby zatrudnili wysokoopłacanych aktorów jak np. Kevin spacey w house of cards.

ocenił(a) serial na 4
HIKOL

No to nigdy nie był serial z naprawdę wybitnymi aktorami jak wspomniany Spacey czy Steve Buscemi z Boardwalk Empire, ale tu nie rozchodzi się o wybitność tylko o przynajmniej przeciętność. Misha zagrał według mnie bardzo źle, ale tez reżyser powinien to wyłapać i lepiej nim pokierować. Tymczasem czuję jakby od kilku sezonów nikt tym nie kierował :>

kozas15

Podpisuję się rękami i nogami pod tym co napisałeś. Misha jako Lucyfer... TRADŻIK
Już tęsknię za Markiem P. jego Luckiem, niebezpiecznym zgrywusem.
Collins nie podołał. Zrobił miks Caso-Lewiatana z nieudolną podróbką Marka P.

Gdyby nie szarża Mishy odcinek byłby OK, lecz jedynie ok.
Dean nie miał nic do roboty, oprócz występów a'la Biber, bycia posłańcem i rzyganiem
Sammy przynajmniej się ogarnął, chociaż nie było to zbyt ekscytujące.
Walka w klatce - jak na spotkanie z księciem piekła - słabo ( mogli się bracia i Cass przynajmniej połamać ;)

ocenił(a) serial na 10
HIKOL

Padalecki to według ciebie aktor jednej gęby? W samym tylko Supernatural zagrał z 5 różnych osób i ZA KAŻDYM razem była to inna postać z własną osobowością. Chociażby scena z Lewiatanami jak Dean widzi "Sama" i mówi "Sammy? Not Sammy" i od razu wypala z broni. A przejścia z Sama do Gadriela i z powrotem?

ocenił(a) serial na 10
Agness_92

Ostatnimi czasy zawsze mu wychodzi "łoś". Ostatnio trochę lepiej niż teraz grał Lucyfera, ale nieporównywalnie z Crowleyem i prawdziwym Luckiem. Z początku może się bardziej starali, a teraz widać, że to już ich nuży.

ocenił(a) serial na 9
HIKOL

albo karolaka hehe .

ocenił(a) serial na 9
Klakson69

Najlepsza scena całego odcinka?? Cass- konkretniej już Lucuś- mówiący "I'm back baby" z rozłożonymi ramionami. Oh matko, świetne to było :D

ocenił(a) serial na 10
TakeItIzzy

lepszy był wg mnie tekst Lucyferiusza do Sama w klatce, gdy Sam go zapytał, co by zrobił jakby mu podarował swoje ciało jako nośnik a Lucyf by wygrał z Ciemnością; Lycyferiusz odpowiedział:
" pożegnałbym się z piekłem, osiadł w Los Angeles, został prywatnym dedektywem i zaczął rozwiązywać zagadki" :P
nawiązanie do nowego serialu powiązanego ze stajnią DC o mało znaczącym tytule " Lucifer " :)
http://www.filmweb.pl/serial/Lucifer-2015-742520

Manes666

To trzeba przyznać było dobre, ale dopiero dziś ogarnąłem, że może chodzić o ten serial. W tamtym momencie byłem pewien, że chodzi Angela z "Buffy Postrach Wampirów". Buffy uwolniła Angela z piekła, a ten wyjechał do LA i został prywatnym detektywem w serialu "Anioł Ciemności"

użytkownik usunięty
Klakson69

Lucyfer nie zabije Ciemności, albo zawrze sojusz albo przeczeka zabicie Ciemności przez braci i wtedy uderzy, ewentualnie to Ciemność zaczeka aż zabiją Lucyfera. Cy uwolnią Michała? Wątpię, z tego co Lucyfer powiedział on ma już wszystko gdzieś.

ocenił(a) serial na 9
Klakson69

Mi w sumie szkoda Roweny soczysta postać z niej była tak jak Crowley )w sumie sezon 10 i 11 to Crowley i Rowena są the best). No zawsze mozna liczyć na to ze w jakiś sposób powróci. A serial nadal lubię mimo wszystko. Będę bardzo zadowolona jeżeli okaże się że nakręcą też sezon 12.

Serial leci tyle lat a ja naprawdę oglądam go Nie tylko z przyzwyczajenie, ale po prostu mam fajną rozrywkę, Zdążyłam się postarzeć razem z chłopakami i nadal mi się podoba.


Rozkminiać wątków tu nie będę bo już wszystko zostało tu chyba powiedziane. Czekam na kolejny odcinek :)

ocenił(a) serial na 9
Klakson69

Tekst Lucyfera kiedy Sam go pyta co po pokonaniu ciemności : przeniose sie do LA i bede rozwiazywac zbrodnie. Padlam. Uwielbiam ten serial za takie perełki :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones