Ja zmieniłabym cały finał. Po pierwsze wszystko zrobione na szybko, po prostu na odwal się. Po drugie zostało wiele niedokończonych wątków i szczerze to wszystko było mało wiarygodne.
Rozbudowałabym ostatni odcinek na co najmniej dwa więcej, aby wszystko dokładniej zostało pokazane i aby było więcej wątków :)
Mnie również nie podobało się zakończenie. Pozostawia niedosyt. Nieugaszone pragnienie wody podczas spaceru na 40
stopniowym upale. Brakuje mi wątku Natalii i Rodolfa. Cały film był ich wątek poruszany na koniec słuch po nich zaginął. Co jest dziwne. Luz i Pablo też sztuczne zakończenie. i takie nagłe.... Camila w ciąży. Miriam przyjaciółka ich związku z malutkim dzieckiem na ręku.... Mariano nagle się wyleczył z miłości do Camilli bo ost odcinek. Okropnie niesójne i niedokończone zakończenie. Powinien być jeszcze jeden odcinek ostatni, na utrwalenie losów bohaterów. Bardziej w tym serialu chodziło o zło jakie czynił Dionisio i Isadora niż o losy wszystkich bohaterów. Mnie się nie podobało zakończenie
Nic bym nie zmieniała, tylko rzeczywiście z jeden cały "szczęśliwy" odcinek z dalszymi losami wszystkich bohaterów byłby świetnym rozwiązaniem. mogłoby nawet to być coś w stylu "rok później" :)
Jeszcze nie oglądałam żadnej telenoweli w której zakończenie było by dobre i dopracowane. Zawsze robią na odwal się i zapominają o niektórych wątkach ehh ...
podobała mi się pierwsza część z akcją z Dionisiem, ale druga to kompletna pomyłka, inaczej wyobrażałam sobie promocję książki Rafaela, olano prawie wszystkich bohaterów, pokazano Daniela i Camile i to wszystko, zapomniano o Natalii i Rodolfie, nie pokazano co się jej urodziło, no i w polskiej wersji dodałabym sceny wycięte min. ślub Amandy i mecenasa, zakończenia telenowel zawsze mnie wzruszają, rozśmieszają, po prostu wzbudzają jakieś emocje (tak było w ulubionej przeze mnie Otchłani namiętności), tu nie było tego, obejrzałam bo obejrzałam ale kompletnie mnie to nie obeszło, najbardziej podobał mi się ślub w Chiapas, którego polska telewizja nie pokazała...