Najbardziej groźną postacią jest tu norweski premier ekolog. Na razie to serial bardziej śmieszy, niż przeraża, czy trzyma w napięciu, oj my byśmy zrobili lepszy serial.

Ten premier jest równocześnie egoistą i tchórzem nie umiejącym przewidywać ruchów przeciwników.
Huragan zabił w Norwegii 700 osób i stąd zatrzymanie wydobycia w sytuacji kiedy ciągle brak globalnej alternatywy. Norwegia miała swoją nowoczesną elektrownię ale co z innymi krajami skoro zaaprobowali tak drastyczny plan? Tchórzem, bo zabrakło mu konsekwencji. Porwali go na kilkanaście minut a on się wystraszył, ale przecież przeciwnikowi o to chodziło.
Chciał dobrze dla swojego kraju, ale serial przedstawia wizję okupacji w białych rękawiczkach. Wcale nie jest powiedziane, że gdyby nie pozwolił UE i Rosji na działanie zdecydowano by się na zbrojny konflikt.

Ta wizja skrajnej ekologii nie została w serialu na razie zderzona z faktami, z punktu widzenia realiów to jest głupota, bo gaz jest stosunkowo czystym źródłem energii, dzięki któremu udało się ograniczyć emisje CO2, jego spalanie na tle węgla jest czyste. Dwa nie da się w miejscu zmienić energetyki, a koszty braku prądu, zimy bez ogrzewania to byłby mega kryzys, o wiele większy, niż te domniemane. Budowa elektrowni atomowej - torowej to minimum kilka lat u nas pod 10 lat się głównie na ten temat mówi i jeszcze nie wbito łopaty.

Rosjanie się oburzali na serial, ale nie pada tam słowo Putin, nie ma na razie demonizowania samych Rosjan, mamy okupację w białych rękawiczkach z Rosjanami, którzy płacą rachunki w restauracjach, kto był w Norwegii ten wie ile to wymaga samozaparcia. Dużo ciekawszy byłby scenariusz, gdy Rosja zajmuje Norwegię, żeby zmonopolizować rynek ropy i gazu, a jednocześnie przez Syrię kontroluje konflikty na Bliskim Wschodzie. Wszystko byłoby bardziej logiczne od polityki premiera Norwegii w tym serialu.

Ropa,nie gaz ;)

Pierwszy raz Norwegia zarabia dziś więcej na eksporcie gazu, niż ropy, dwa Norwegia wydobywa ok 1,8 mln baryłek dziennie i byłoby to za mało dla UE, Rosja i AS wydobywają ponad 10 mln baryłek dziennie. Scenariusz z serialu jest więc totalną fikcją, mamy dziś dołek na ropie i nadprodukcję.

Pytanie z dziedziny chemii: co jest produktem spalania gazu ziemnego? Odpowiedź prosta: dwutlenek węgla i woda. Spalanie paliw kopalnych jakichkolwiek to spalanie węglowodorów czyli zawsze wynikiem tego spalania będzie CO2 i tym samym zawsze z paliw kopalnych zwiększa się zawartość CO2. Gaz wcale nie jest czystszy pod tym względem. Nie emituje dwutlenku siarki, nie ma innych zanieczyszczeń, ale także jest to emisja dwutlenku węgla. Demonizowanie? A nie jest źle w tym serialu? Nie tacy Rosjanie źli. Z punktu widzenia Norwega taka sytuacja, gdy jakiś inny kraj zajmuje Twój, rozkazuje ci, inne kraje na dodatek mu pomagają lub nic nie robią. Nie jest to straszna sytuacja? ten serial demonizuje Rosję, ale także inne kraje. Świetnie pokazuje jak jest naprawdę. jak bywa w takich sytuacjach. Przemysł paliw kopalnych, ropa to taki biznes, że nikt nie pozwoli, aby odejść od tych źródeł zarobku. nadal będę truli planetę, nadal będą wykorzystywać inne kraje. Nie trzeba być socjalistą, ekologiem, aby dbać o własną planetę, własny kraj. Norwegia zarabia, ale coraz więcej się mówi o innych źródłach energii. Norwegia wydobywa, ale jednocześnie Norwegia ma bardzo dużo elektrowni wodnych. Pod tym względem chyba jednym z krajów przodujących na świecie.

Co znaczy nikt nie pozwoli ? To jest śmieszny argument, gdy mamy kilka dużych gospodarek w tym Japonię, która nie ma surowców i byłaby zainteresowana innymi źródłami energii, ale na razie ich nie ma, dziś zmienił się rynek ropy i gazu i mamy nadprodukcję, która prowadzi wprost do kryzysu w krajach producenckich jak Wenezuela, Rosja, spadku dochodów co rodzi nowe pytania. Nie trujemy, żeby truć, a żeby zapewnić sobie paliwo, energię, czy ciepło i o tym warto pamiętać w tej dyskusji. Czy odcięcie innych od dostaw surowców i skazanie na realny kryzys energetyczny byłoby takie jednoznaczne - zielone i piękne ? Gaz jest stosunkowo czystym źródłem energii i jego spalanie powoduje mniejsze emisje, niż węgla - więc to jest w serialu naciągane, żeby rezygnować z gazu. Pamiętajmy, że źródła odnawialne, także potrzebują brudnych technologii, więc ten bilans nie jest jednoznaczny.

Jak co znaczy "nikt nie pozwoli" Normalnie...jak jest obecnie. To jest biznes i dlatego nikt nie pozwoli. Dlatego masz jak jest. Dlatego pomimo widocznych skutków, ocieplenia klimatu, zanieczyszczenia atmosfery wciskaja ludziom kity, powstają quasi naukowe teorie spiskowe i ludzie nie wierza w naukę. pojawiają się wszelakiej maści internetowi specjaliści bez żadnej wiedzy naukowej którzy pieprzą farmazony o klimacie, fizyce atmosfery nie mając żadnej wiedzy w tym temacie. Jeszcze raz napiszę, bo jakoś chyba ci umknał ten fakt: gaz jeśli chodzi o CO2 nie jest czystszy niż węgiel, bo produktem spalania węgla i gazu jest m.in. CO2. Nic nie jest naciągane. Wzrost dwutlenku węgla jest uzależniony od spalania paliw kopalnych i jest to drastyczne. Nie ma co do tego żądnych wątpliwości. Nie ma naukowca fizyka, fizyka atmosfery, klimatologa, który by się z tym nie zgodził. Polecam stronę Nauka o klimacie...poczytaj sobie. Realny kryzys eneregtyczny po odcięciu od surowców? Własnie to ci wmawiają producenci ropy i o tym własnie jest ten serial...o tym co będzie jesli nagle komus przyjdzie do głowy odejście od kopalnych źródeł energii.

A czy ktoś jest Bogiem i może kontrolować świat - nie i producenci węgla, ropy, czy gazu go nie kontrolują, Kodak firma ikona, też przecież nie chciała upaść, producenci ropy, węgla chcieliby dziś innych cen i upaść może największa firma węglowa w USA, ba nawet w Australii, gdzie są niskie koszty mówią dziś o granicy bólu. Tak na prawdę to nikt tego nie wie jaki jest klimat, co jest przyczyną, a co skutkiem globalnego ocieplenia, dwa a już na pewno po drugiej jest taki sam lobbing i biznes. Fakty są jedne, gdy weźmiemy bilanse energetyczne większości krajów w tym nawet tych zielonych, czy pseudo zielonych jak Niemcy, że bez węgla i gazu, ani rusz, a zielone energię nie są wstanie przejąć 100 procent bilansu, ba nawet 50 - oceniając gaz - oceniam go po prostu do węgla i oceniam realną emisję, szkodliwość, która jest umiarkowana i mała, gdyby świat jechał tylko na gazie to emisje CO2 radykalnie by spadły poniżej, wszystkich obecnych marzeń ekologów, więc nie rozumiem dyskusji do ściany i zerowej emisji, która jest nieosiągalna. Może nam przychodzić do głowy tysiąc pomysłów, ale co innego teoria, a co innego praktyka - widać to na przykładzie Niemiec i końca atomu - co go zastępuje - gaz z Rosji, czy nawet węgiel brunatny z byłej NRD. Czego się boimy - globalnej apokalipsy, czy że padnie sieć energetyczna na naszym osiedlu, czy zepsuje nam się bojler w łazience ?

Bajasz chłopie. nadal nie rozumiesz, że węgiel i jego spalanie to dodatkowe emisje innych substancji, ale spalanie gazu to takie samo zanieczyszczenie CO2. Spalanie jakichkolwiek węglowodorów to produkcja dodatkowego CO2...z gazu nie masz mniej. Czy jakakolwiek firma kontroluje świat? Prawie. Opłacają wszystko. Lobbują w każdym rządzie, w każdej korporacji...opłacani są producenci, decydenci. Tak...można być w tym świecie niemal bogiem, gdy ma się kasę, wpływy. Tak działa obecny świat. Przejście od razu na zieloną energię nie jest niemozliwe choć trudne, ale tak jesteś nauczony i tak masz wpajane własnie przez wielki biznes, który nie pogodzi się z utratą wpływów, kasy ze sprzedazy węgla, gazu i ropy. nauka jest w tym względzie jednomyslna: paliwa kopalne trują i trzeba od tego odejść, bo inaczej się ugotujemy na tej planecie. Inne twierdzenia to bzdury powtarzane przez niedouczonych bądź opłacanych polityków i innych kretynów.

Na jednostkę energii emisja z gazu jest znacznie mniejsza, niż z węgla - w żadnym razie nie są to wielkości takie same, spalanie gazu jest znacznie czystsze. Dziś to raczej producenci zielonej energii lobbują - dwa sami ekolodzy przyczynili się do zatrzymania rozwoju energetyki jądrowej, podałem panu, też do bólu praktyczny przykład Niemiec, gdzie rośnie import gazu, wracamy do węgla i nie pomagają gigantyczne dotacje do zielonej energii. Nie rozumiem tego agresywnego tonu, dwa wątek ekologiczny w serialu jest mocno naciągany i zawiązanie fabuły dość śmieszne, gdy Rosja byłaby mega beneficjentem takiej polityki, jako jedyny eksporter ropy i gazu do UE dyktowałaby swoje ceny, więc po co mieliby pomagać UE ? Czy lobbing pomaga dziś cenom węgla i ropy - nie - to znaczy, że jednak ja mam rację.

Lobbing powoduje, że ludzie zaczynają pieprzyć farmazony...nie masz racji. Ludzie przestają wierzyć w naukę tylko słuchają kretyńskich polityków. Czy z gazu jest więcej CO2 czy trochę mniej nie ma znaczenia. Wazne jest, ze są to wielkości porównywalne, ale wazniejsze jest to, że w ogóle to CO2 jest emitowane w takiej ilośći. lepsze...z takiej samej ilości gazu co węgla gaz spala się cały i wtenczas nie zostaje nic prócz CO2 i wody

Przecież w UE masz lobbing ekologiczny i skutki tego są, także nie najlepsze, to ekolodzy zatrzymali energetykę jądrową - a nie biznes. Dwa nikt z nas nie wie jak będzie wyglądać energetyka za 10-15 lat. Większość wyliczeń emisji CO2 odnosi się do gazu, więc te trochę ma znaczenie. Co do fabuły filmu to wątek ekologiczny jest tam wrzucony sztucznie na siłę, w pierwszych odcinkach premier Norwegii to dla mnie postać negatywna.

Gdzie jest energetyka jądrowa zatrzymana przez ekologów? Pomimo awarii w Fukushimie guzik mogą zrobić...takie to lobby jest silne. Wątek ekologiczny jest ważny, bo pokazuje co się dzieje, gdy jakiś kraj zrobiłby coś takiego, jakimi prawami rządzi się polityka, że UE tak naprawdę czy USA mają wszystkich w d, a liczy się kasa. Premier Norwegii to faktycznie dziwna postać i w całym pierwszym sezonie widać zmianę. Tam w ogóle chodzi o postawy ludzi w obliczu takiej sytuacji: kto jest za kto przeciw, są patrioci i kolaboranci.

Tylko u Ciebie mamy jakaś abstrakcyjną politykę, tak jakby bezpieczeństwo energetyczne nie było celem nadrzędnym każdej polityki i nawet jeśli schodzi na dalszy plan, to dlatego, że jest ono zapewnione i ludzie nie marzną w zimie, mają prąd i można obejrzeć nowy serial, czy ugotować obiad. W tym sensie racje polityków UE, że chcieliby dostaw gazu i ropy w tej nowej rzeczywistości geopolitycznej nakreślonej w serialu są oczywiste, natomiast Rosja jako okupant w takim akurat scenariuszu jest mało sensowna jako główny beneficjent obłąkanej polityki premiera Norwegii - bo przecież ceny ropy i gazu wzrosłyby niebotycznie i Rosja miała monopol na dostawy do UE. Niby jakimi prawami miałaby się rządzić polityka jak nie realnymi korzyściami ekonomicznymi i zapewnieniem potrzeb społecznych ?

I jeszcze jedno. Wczesniej twierdziłeś, że spalanie gazu nie powoduje zanieczyszczeń, a nagle masz wyliczenie czy więcej jest z węgla czy gazu :) Film jest naciagany? A jaki nie jest...to jest film. Gdzie w filmie jest powiedziane, ze Rosja jest jedynym eksporterem gazu i ropy? W filmie jest powiedziane, że może to spowodować odchodzenie innych państw od gazu i ropy co nie podoba się UE i Rosji. Tak samo jak jest teraz. gdy jakas technologia mogłaby powodowac odejście od kopalnych źródeł energii wiele państw byłoby niezadowolonych i lobbowałoby jak i obecnie lobbuje na rzecz tych paliw. Ile to mamy obecnie kretynów twierdzących, że Ziemia nie jest zanieczyszczona, że wcale temperatura nie rośnie przez CO2.

Trochę dobrej woli w dyskusji, a nie walenia bezsensu - gaz jest paliwem bardziej ekologicznym od węgla, choć nie jest zero emisyjny - to chyba fakt i rzecz do zaakceptowania w dyskusji. Dwa żadna jakaś skokowa rewolucja w energetyce dla całych bilansów nie jest możliwa, więc polityka premiera Norwegii może być uznana za amoralną, taką ekologię po trupach do celu - nikt nie zatrzyma zmian technologicznych jeśli będą realne, trudno sobie wyobrazić, że będą tanie i czyste źródła w Japonii, a w UE, USA dalej węgiel, ropa i gaz - tylko na razie ich nie ma. Zielona energia jest dotowana na różnych poziomach, promowana w bilansie, a i tak są to źródła chimeryczne. Nikt nie wymyślił zimnej fuzji, czy jakiegoś uniwersalnego wynalazku dającego tanią i czystą energię, gdy tak się stanie to stara energetyka podzieli los Kodaka w świecie fotografii cyfrowej, gdy filmy do aparatów straciły racje bytu.

Temperatura rośnie przez CO2 :) Chłoptasiu ogarnij się

A najśmieszniejsze będzie wtedy jak w realu muzułmanie ze Szwecji zajmą Norwegię.

Poczytaj więcej historii to zobaczysz jaka była sytuacja w Norwegii w tamtym okresie. W Polsce więcej ludzi kolaborowało z Niemcami i jakoś nie przeszkadza ci sądzić, ze Polacy byli bohaterami. Polacy przegrali wojne z Niemcami w miesiąc...co im to dało? Norwegia miała podczas wojny zaledwie 5 mln mieszkańców...jak miała się zbrojnie przeciwstawić? Poczytaj o partyzantce norweskiej. Obecnie Norwegowie są słabi? Poczytaj o batalionie Telemark. Zobaczysz jakie cienkie bolki. Od czasów wojny szkolą najlepszych, szkolą się z amerykanami, aby nie było własnie sytuacji jak podczas II wojny światowej. Polityka rządu, który obecnie wpuszcza imigrantów nie ma nic do rzeczy. Co mają ich zabijac na ulicy? Co zrobisz jak nagle do nas tłumnie wpuszczą imigrantów? Polska nic także nie mogła by zrobić w starciu z Rosją. Wojna trwała by miesiąc i zaczęła by się partyzantka. Nie mam armii, aby przeciwstawić się Rosji. Dlaczego wojnę miałaby podjąć tak mało liczna Norwegia. Uwierz mi...w Norwegach i to wielu nadal płynie krew wikingów jak przytoczony wczesniej batalion Telemark. Tak samo jak w Polsce masz dziwaków i ludzi twardych. Nie ma kraju ogólnie bohaterskiego, ani kraju słabego.

"W Polsce więcej ludzi kolaborowało z Niemcami i jakoś nie przeszkadza ci sądzić, ze Polacy byli bohaterami". I bardzo słusznie, bo z Niemcami kolaborowała mieszkająca w Polsce ludność pochodzenia niemieckiego - Volksdeutschen [folksdojcze] i społeczność żydowska. Polacy są bohaterskim narodem.

Och, och, opiewaj ich, muzo, na każdym facebooku!
Zwłaszcza tych z Goralenvolk, Brygady Świętokrzyskiej i od Burego. I jeszcze heroizm szmalcowników oraz zaradność tych chłopów, co to rozdziobywali zwłoki razem z krukami. I te bohaterskie miliony, co każdego 1 maja jakże dzielnie maszerowały w pochodach, wołając "Partia, Naród!". No nie masz ci u nas jednego kolaboranta, same powstańce i zesłańce.

To co pokazane jest w tym filmie jako politician-fiction to dzieje się na UKRAINIE . Dla mnie to bardzo dobry film obrazujący stare powiedzenie najlepszych przyjaciół poznaje się w .... czekam na sezon 2.

Z radością dziś zobaczyłam, że jest drugi sezon :)

ROSJI NIE TRZEBA DEMONIZOWAC !...WYSTARCZY OGLADAC BIEZACE WIADOMOSCI Z UKRAINY , GDZIE POTWIERDZA ZE JEST DEMONEM SWIATA ...

Ale rozumiesz, że komentujesz mi w 7 letnim temacie, serialu, który jest fikcją, a nie dokumentem?